Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

15.10.08 - start

Nigdy sie nie uwolnie, minely 3 lata od rozstania, wciaz za Nim rycze

Polecane posty

Gość Olenkaaaaa
To cos jak ja...tzn minely 3 lata i czasem zdarza mi sie poplakac, ale generalnie wciaz mam do niego duzy sentyment i jakbym go spotkala, to wiem, ze bym wymiekla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak wciaz mam a dzisiaj nie wiem skad ten dol czuje ze juz nigdy sie nie zakocham bo wciaz kocham jego nasze ostatnie spotkanie - kwiecien powiedzial ,ze teskni zaczelismy sie spotykac po miesiacu przespalam sie z nnim juz sie nie odezwal a mopwil wtedy, ze wioe ze sie zejdziemy, bo jestesmy sobie przeznaczeni wiem jak to brzmi naiwnie ale milosc jest slepa przepraszam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On teraz wrocil do kraju ja jestem w Stanach dzieli nas wiele tysiecy kilometrow On kupil mieszkanie w Polsce ja teraz w Usa nie mamy kontakltu ja Go wciaz kocham widze Jego usmiech jak mnie nazywal swoim sloncem swoim promyczkiem fuck

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Nie kochasz jego tylko Twoją wyidealizowaną wizję jego osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenkaaaaa
smieszne, bo u mnie jest odwrotnie...on jest w stanach, a ja tu. bylismy ze soba 2 lata, w tym rok w stanach. ja wrocilam, on zostal. pol roku pozniej przyjechal i przespalismy sie. potem znowu zerwalismy kontakt, a kilka dn temu zaczelismy gadac na gg i znowu wszystko wraca. mowi, ze zadna tak na niego nie dzialala jak ja i ja tez boje sie, ze zaden juz nigdy nie bedzie tak na mnie dzialal jak on. a z drugiej strony wiem, ze nie nadaje sie do zycia we dwoje i bycia razem az do smierci;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenkaaaaa
tzn on sie nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olenkaaa zadna nie dzaiala jak Ty to samo slyszalam ale w dupie to mam ze go krece seksualnie na jedna noc ja chce czegos wiecej a nei numerku na jedna noc rozumiesz???? ja zostalam w stanach on wrocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenkaaaaa
No wlasnie, mnie tez to wcale nie pochlebia, ze zadna tak go nie krecila jak ja. Nie chce byc obiektem seksualnym. Ja z nim bylam 2 lata, wiec seksu bylo duzo i w tej dziedzinie bylismy idealnie dobrani. W sumie prowadzenie domu tez nam dobrze szlo-wspolpracowalismy, sporo mi pomagal. Lubimy TEZ w podobny sposob spedzac wolny czas, ale...on nie potrafi byc wierny. No wiec co mi po tym, ze go tak przyciagam?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie potrafilam byc wierna jak z nim bylam tzn wtedy go jeszcze nie kochalam umaiwlam sie z innymi po roku doszlo do mnie ze on jest jedynym bylo zajebiscie rok oswidzcyl sie zaszlam w ciaze i ...zdradzil mnie.... i to byl koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowianka ze wschodu
daj sobie spokój jest tylu fajnych słowianów w USA :P a, że raz Ci powiedział coś miłego, to już miłość na zabój?? wrzuć na luz i chwytaj dzień w końcu jak się mawia w USA: " nigdy nie wiadomo kogo dzisiaj spotkasz" nos do góry, bo skoro wybrałaś Stany, a on Polskę, to jakby zielony krasnal w różowej bajce: za qrwę nie pasuje.. pozdro i 3mam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech my laski
minelo 656dni od kiedy nie jestem z nim. jestem od temtej pory w nowym cudownym zwiazku, wspanialy czlowiek obok, czuly, troskliwy, kochajacy i moge mu zaufac... a on byl...ze mna 3 lata, zepsuty, wyrafinowany, nie zdolny do poswiecen...a jednak pierwsza wilka milosc...motylki, emocje pocalunki w deszczu...i wlasnie dzis o nim pomyslalam...i zatesknilam...ale tylko za jego usmiechem..nic wiecej...nie za slowami, za chwilami raem spedzonymi...tylko za usmiechcem...i zrobilo sie smutno...bo wiem, ze zle skonczyl..wlasciwie konczy...lew salonowy, zacpany, ujujacy..i samotny...kobietki ktora zapali cigareta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenkaaaaa
A u mnie bylo odwrotnie- spotykalismy sie, ale on tez spotykal sie z innymi. potem wyjechal do usa i tam zrozumial, ze mnie kocha. zabral mnie do siebie, ale wtedy wrocily grzechy przeszlosci i juz nic nie moglo byc takie jakbym chciala:( od tamtej pory nie ufam facetom i zaden mi sie nie podoba. mam wrazenie, ze juz zawsze bede sama:( i tez mnie dzis dopadl dol, bo zaczyna sie weekend i nawet nie mam z kim wyjsc z domu, bo wszyscy moi znajomi maja pary:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowianka ze wschodu
to, że raz o nim pomyślałaś zupełnie o niczym nie świadczy a co deszcz był dziś u Ciebie, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anais ninja
po prostu użalasz się nad sobą. jak można byc tak załosnym, żeby przez tyle czasu rozpamietywać skonczony związek. szkoda twojego życia. dlla mnie najlepszym sposobem na zapomnienie o facecie jest poznanie nowego faceta- lepszego od poprzedniego. jak przespałam się po paru miesiącach z eks narzeczonym, to klapki mi z oczu opadły! zyczę ci żebyś się z tego wyleczyła, bo marnujesz czas na zycie przeszłością, która pewnoie nawet nie jest warta rozpamietywania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech my laski
a ja zaraz wykonze sie muzyka na vh1... nie warto myslec o tym co bylo...teraz jest teraz...ech i niech teraz bedzie piekniejsze niz to co bylo laseczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech my laski
Wszelkie możliwe testy wykazują, że jestem akceptowana w świecie pieprzenia się jako istota cenna – a moje atuty to: wyjątkowo delikatna skóra, obfita wilgoć, znakomita technika miłosna, trudne do zdefiniowania elementy podniecające.Anaïs Nin zajebiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech my laski
oj tam zaraz bzykalas.... czlowiek lgnie do drugiego... wiesz nie warto siedziec w bagnie... czlowiek zapada sie po szyje cos ie skonczylo, zeby zaczelo sie cos... a ludzie roznie sobie radza z bolem... a jesli wszystko im mowi, ze to byla ta jedyna janwieksza niepowtarzalan low...to juz masakra... ale przychodzi otrzezwienie... mnie doslownie otrzezwilo w ciagu 2h... zmeczona zwiazkiem, przeswiadczona o tym ze nic juz nie spotka mnie rownie pikengo, oszukiwana, zdradzana, zakochana..wierna....w beznadziejnej syt... oto poznaje czlowieka, ktoru w przeciagu kilku h...sprawia, ze jestem w stanie pomyslec...jest mozliwe-ze-to nie jest koniec mojego zycia... romantycznie ja mialam oj romantycznie..ale nalezalo mi sie po tych wstretnych z perspektywy czasu latach.wiec glowka do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech my laski
dalej trzeba zyc---po prostu zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×