Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alfa mozaika

chcę poznać Wasze opinie

Polecane posty

Gość alfa mozaika

Zapraszamy na wesele ok 15 osób z miasta oddalonego o 40 km. Są to nasi znajomi, ludzie młodzi. Jeżeli my jedziemy do kogoś na wesele, to sprawy transportu bierzemy na siebie, nie obarczamy tym młodej pary. Ewentualnie, jeśli wesele jest daleko to nocujemy gdzieś u rodziny, nie jesteśmy wymagający. Nie ukrywam, że najbardziej odpowiadałoby nam, żeby Ci nasi znajomi też sami zatroszczyli się dojazd. Wydaje mi się, że 40 km to nie jest aż tak porażająca odległość, żebyśmy musieli rezerwować noclegi i wynajmować busy. Praktycznie większość z tych osób, które zaprosiliśmy raczej unika alkoholu więc to, że kierowca nie będzie mógł pić to nie jest aż tak duży problem. Podejrzewam nawet, że część z tych osób sama zaproponuje takie rozwiązanie. I wobec tego, jak zasugerować pozostałym osobom, że to wyjście najlepiej by nam odpowiadało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna biednaa
Z mojej strony znajomi mają około 50 km do przejechania i nie mam zamiaru nikomu transportu organizować,to nie jest 200km.Tym bardziej że wszyscy mają samochód i nie ma problemu z dojazdem,a jak beda chcieli wypić to niech poproszą kogoś ze znajomych żeby po nich przyjechał...Nam nigdy do głowy nie przyszło żeby od kogoś wymagać transportu,co innego drugi koniec Polski(chodzi o nocleg),ale to tylko 40km,więc nie widzę problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie cała rodzina męża była z miasta oddalonego o 120 km - niby to nie drugi koniec Polski, ale było tak, że autokar był zamówiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfa mozaika
Chyba faktycznie to nie jest tak duży problem. Wszyscy to ludzie młodzi i większość ma samochód. Chyba wiec poczekam, aż wykażą inicjatywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja mam ten sam problem...znajomi są z miasta oddalonego o niecałe 30 km. Czy wypada mi zapytac czy rodzice po nich przyjadą po weselu?? Bo kurcze nie widzi mi sie rezerwowanie im pokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rodzina rozsypana jest po całym kraju. Sami mają dojechać i wcale nie zamierzam im tego "delikatnie sugerować". Zresztą wydaje mi się, że uznają to za oczywiste. Tak jest na wszystkich weselach w mojej rodzinie i w rodzinie partnera. Mają zapewniony jeden nocleg w hotelu, w którym będzie wesele. Jeśli ktoś postanowi zostać na dłużej to go wysyłam na wieś do moich rodziców, bo my jedziemy w podróż poślubną zamiast niańczyć gości :P. No, chyba że cała zgraja będzie chciała zostać na dwa-trzy dni, to trzeba będzie ich zakwaterować w jakimś tanim hotelu. Chętnie ich zapraszam, z przyjemnością ich zobaczę, ale nie mam czasu, ochoty i pieniędzy na większą gościnność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pjure dla słonia
30 km to nie tak dużo i chyba po weselu spokojnie będzie ich można odwieźć, wyjdzie chyba taniej niż wynajmowanie hotelu. Poza tym, ja osobiście wolałabym pojechać te 30 km i wrócić do własnego łóżka i spać do oporu niż plątać sie po hotelach i do określonej godziny wymeldować, pakować i umęczona wracać. Dla mnie większym problemem jest przyjazd na ślub, bo wiadomo, że żeńska część będzie chciała się uczesać, umalować i w ogóle wystroić. A z drugiej strony, kiedy mi idziemy na wesele to sami zawsze organizujemy transport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odwóz z wesela i podjazd pod imprezownię po mszy załatwiamy my, bo nam się ubździło miejsce kilkadziesiąt km od miasta, w którym mieszkamy i bierzemy ślub. Nie możemy im przecież kazać pekaesem zaiwaniać. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do weselnej tropicielki
uważam, że jesteś z.a.s.r.a.n.ą egoistką!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do weselnej tropicielki
ty nie będziesz "niańczyć" gości? czyli zawalisz rodziców SWIOMI gośćmi weselnymi a sama masz to gdzieś. Jak ja nie cierpię takich ludzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spotkalam sie z sytuacja wsrod mojej rodziny i znajomych, zeby ktokolwiek zalatwial transport dla gosci z ich domu na slub. Przyjete jest natomiast ze to panstwo mlodzi organizuja dojazd z kosciola na sale (zawsze), powrot juz niekoniecznie, choc to mily gest. Noclegi sa zwykle w domach rodziny, w koncu na wesele sie przyjezdza pobyc z rodzinka a nie wloczyc po hotelach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfa mozaika
dzięki za odp. Miałam wątpliwości czy 40 km to nie za daleko, żeby sami prosto na ślub jechali, bez żadnego odpoczynku, ale kurcze narzeczony sprowadził mnie na ziemię:) W końcu to nie 100 ani 200 km wiec raczej nie powinni być zmęczeni, zwłaszcza że są w stanie się tak zorganizować żeby samochodami poprzyjeżdżać. W moich okolicach jest tak, że załatwia się transport z kościoła na sale i po weselu do domu (oczywiście dla tych, którzy sami sobie nie zorganizują).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taki sam problem, no i juz z narzeczonym postanowilismy, że bedzie transport z koscioła na sale też oddaloną ok 40km .No , ale mamy też takie rozwiązanie ,że jak ktoś chce to niech powie i zarezerwujemy mu pokój w pensjonacie ,w którym będzie wesele, ale sam będzie musiał sobie zapłacić. No i nie wiem co zrobic z rodzina mojego narzeczonego , ktora przyjeżdza zza granicy , czy im płacić za pokój , czy niech wrócą autobusem do miasta , w którym mieszkam i niech śpią w domu narzeczonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna biednaa
Dziewczyny przestańcie sobie głowe zawracać!30-40-50 km przecież to niecała godzina jazdy z palcem w pewnej części ciała!!!Też mi odległośc!Ja do pracy w jedną stronę tyle czasu jadę,nie dajcie się zwariować.Kuzyni niech wiozą ciotki,a młodzież sobie sama da radę.Poważnie.Mój K.ma sporo rodziny w odległości 30-60km i NIGDY nei oczekiwaliśmy transportu!Albo dogadywaliśmy się ze którymis znajomymi żeby u nich się przespać,albo któreś z nas nie piło,albo prosiliśmy np K.brata żeby po nas przyjechał bo chcemy wypić!Jeszcze ewentualnie dojazd na salę dla starszych,jeśli nie mają transportu,ale z powrotem...bez sensu bo jedni będą chcieli jechać o 1-ej,inni o 30ciej, aktoś bedzie do rana się bawił.Jeszcze sie taki nie urodził co by wszystkim dogodził!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
To zależy w sumie od tego, jakie masz kontakty z tą rodziną. Bo jak są ludzie na luzie to pewnie nie będzie im przeszkadzać nocleg u rodziny. A jak są 'posh' to wypada wynająć hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna biednaa
Tak jak napisała poprzedniczka,jak są "swoi" niech śpią u rodziny,a jak wielkie "heelloł" niech śpią w hotelu...A to czy sami powinni zapłacić..Sama nie wiem...zależy jacy ludzie...JA jakbym ich lubiłą sama zapłaciłabym z przyjemnościa,ale jak to piąta woda po kisielu Twojego narzeczonego..Niech sami sobie płacą!Ale to ja...a niektórzy twierdzą że ze mnie nie wolno brać przykładu :D ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no sa ok:) tylko moja przyszla tesciowa powiedziala ze im to my juz musimy raczej noclego w pensjonacie zarezerwowac i go oplacic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jest siostra mojego narzeczonego z rodzina i jej meza syn z rodzina....i maja duuzo pieniedzy, a jego brat np mieszka 8km od miejscowosci w ktorej bedzie wesele i juz nam powiedzial ze mamy im zarezerwowac pokoj, ale oni sami sobie go oplaca i my mamy im bron boże za to płacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna biednaa
No to czyli ludzie na poziomie że sami zaproponowali,a że to bliska rodzina ja bym opłaciła..Nie wiem czemu...ale opłaciłabym im te pokoje...Najwyżej więcej w kopertę dadzą żeby Wam się zwróciło ;) Ale myśle że najlepiej pogadać z narzeczonym jak zrobić zeby nie było niezręcznie,w końcu to jego rodzina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak bliska rodzina no a oplacenie pokoi kosztowalo by nas razem dla wszystkich 360zl no ale nie wiem co robic;/ czy im powiedziec ze przepraszam, ale musicie sami zaplacic, czy ok my wam zaplacimy. Tylko problem w tym , że ja nie pracuje i mam zaoszczedzone polowe tego co musze wydac no i jeszcze mi pieniedzy troche brakuje, ale to zarobie w 2 miesiace w UK. Mam nadzieje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna biednaa
No ale w tym wypadku chyba narzeczony raczej płaci...bo to jego siostra...A zresztą jak problem niech jedzie z mężem do mamy i tyle :D W końcu to jej dom rodzinny.Sama nie wiem...napisz jaką decyzję podjęłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
to może ta rodzinka z zagranicy nabyła zachodnich zwyczajów. Tam podobno jest tak, ze to sami goście sie martwią o dojazd, nocleg, opiekunkę do dzieci itp. Tylko w Polsce jest wszystko na głowie młodych. Ale to opinia mojej znajomej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie my z moim narzeczonym wszystko placimy na pół, on obraczi i bukiet ze swojej kieszeni... no i moze to jednak dobry pomysl z tym żeby on placił za noclegi swojej rodziny , a ja swojej. Bo nasze mamy napewno beda tam nocowac. JA np. mam rodzine ze Szczecina i mam pomysł, że jak beda chcieli to przyjadą samochodem, albo podstawionym autobusem i nim wrocą, a pójdą spać do mieszkania mojej mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna biednaa
U nas też rodzina z "drogi: zostanie zakwaterowana po rodzinie-ze strony narzeczonego,moi goście mają do dyspozycji nasze mieszkanie bo my mamy apartament gratis,reszta wraca do domu(ci co mają 30-60km) a starszym wynajmujemy pokój w tym hotelu.Chce miec starszych pod reką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
not o jeszcze jakos to sie potoczy;p mamy jeszzce rok:) dziekuje dziewczyny:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosita
normalnie w praktyce wyglada to tak ,że transport organizuje się najwyżej z kościoła do domu weselnego. Nocleg należałoby zarezerwowac dla gości którzy mają do domu daleko (ale 40 km to przesada tym bardziej, że są niepijący). My rezerwowaliśmy dla tych co mieli ponad 100 km, rodzina co mieszka 30 km od domu weselnego zamówiła znajomego kierowcę co po nich przyjechał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekajcie bo mnie chyba nie zrozumiałyście...na moje wesele koleżankę dowozi ojciec( mieszka niecałę 40 km. od mojego miasta) i zastanawiam się czy mam jej wynajmowac pokój czy delikatnie zapytac czy bedzie mógł po nia po weselu przyjechac tata...kurde mam duże wesele i każdy grosz sie liczy..mam tez duzo przyjezdnych( takich co mieszkaja ok. 700 km.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×