WANESSA1984 0 Napisano Listopad 17, 2008 jak sobie radzic z lekami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot Napisano Listopad 17, 2008 wannesso lęki nalezy starac sie olac, pomyslec ze to tylko nerwy i zaraz przejdzie! Na pewno trzeba udac sie do psychologa, bo rozmowa, wygadanie sie pomaga!!! Nalezy"zaakceptowac" nerwice bo jak zaczniemy walczyc to raczej nie wygramy tej walki:( Pamietaj ze jestesmy z Toba sluchaj duzo muzyczki,czytaj ksiazki(kilka str wczesniej dziewvczyny polecaly tytuly) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 17, 2008 ja juz lecze sie u psychiatry,jutro zowu ide,biore leki zotral,czy to jest uleczalne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-kropelka- 0 Napisano Listopad 17, 2008 A czy z tym da rade funkcjonować tak na co dzien,w pracy,poza domem? Na sama mysl o powrocie do pracy zaczyna mi sie krecic w głowie,bo boje sie,ze znow mnie tam cos zlapie.Ostatnio karetka mnie zabierala. A jestem bardzo spokojna,chyba az za....Wszystko trzymam w sobie..... Czy leki cos pomogą??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Listopad 17, 2008 niestety nie uleczalne , ale tak sie z nią oswoisz ze nie bedziesz jej odczuwala :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Listopad 17, 2008 kropelka a co Cie gnębi , jakie masz lęki?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 17, 2008 ja po lekach czuje sie lepiej,bo jak mnie zlapalo to nawet nie moglam sie uszyc tak bylam oslabiona dzieki lekom moge zrobic to i tamto.chociarz lęki odczuwam dzienne(przez jakas godzine czasami nawet dluzej)spotkalam sie z tym 1 raz w zyciu a zaczelo sie to od uzadlenia szerszenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 17, 2008 ja nie mam tych napadow raz na jakis czas tylko jak raz sie zaczelo tak nie odpuszczalo ,po 3 tygodniach brania neurolu 0.5mg odpuscilo,niestety pozniej musialam zaczac go odstawiac,i chyba wystapily objawy odstawienne cos okropnego ,teraz jestem na samym zotralu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-kropelka- 0 Napisano Listopad 17, 2008 Przede mna jeszcze troszke wizyt u specjalistów,typu-neurolog,laryngolog... Ale jednak wydaje mi sie,że przyczyna tkwi w glowie. Lęki....chyba o wiele zeczy.Zawsze przejmowałam sie problemami,ale nie tylko swoimi.Niesprawiedliwosc zawsze mnie przygnebiała.Celem wcale nie musze byc ja,a juz sie przejmuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Listopad 17, 2008 z tym przejmowaniem sie problemami innych to ja tez tak mialam i odbijało sie to na moim zdrowiu :0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 17, 2008 czy wy tez tak macie ze nie potraficie nic zrobic,tylko spicie i jestescie wyczerpane?czy ktoras z was tez zazywa jakies leki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-kropelka- 0 Napisano Listopad 17, 2008 Ja zawsze emocje trzymałam w sobie.Najlatwiej wylac mi je teraz na dzieci i meza.Przy nich moge byc tak do końca otwarta. Ale kiedys ...nie bylo przed kimsie otworzyc.Ból dzierżyłam w sobie. Bedąc bardzo mloda,zostałam sma z 2 malutkich dzieci--śmierc męza,potem samotne wychowywanie dzieciaczków. Nowy ,kochany mąz,ale i nowe problemy.... kolejna smierć..mój brat tera zbyło mi latwiej ,bo miałaM u boku kochanego mezczyznę..... I znów problemy codzienności...braki finansowe,obawy...dorastanie dzieci i itd.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek- Napisano Listopad 17, 2008 Hiperwentylacja, czy nie, własnie wyczytałam, ze takie głębokie oddychanie można wykonywać do 0,5min., wolno i używajac przepony, a nie popiersia. Wygmerałam tez, ze stres u takich pierdoł jak my wywołuje do walki, stąd te gwałtowne reakcje organizmu. A my zamiast walczyć, się trzęsiemy.. Może lepiej przywalić komuś w pysk? Np chłopu :P Dzis kiepska pogoda, bo też czuję serducho, ale staram sie ciagle czymś zajmować. Też obejrzałam seriale. ;) Barwy szczęścia sa nawet niezłe, przynajmniej zawodowi aktorzy grają i scenariusz w miarę. Laska, Trittico powinien Ci właśnie wyregulować sen. Tzn powinno się spać dobrze , ale sny mozna miec koszmarki. Jednym ten lek pomaga, ale innym zupełnie. Na ogół jest stosowany w połączeniu z innymi specyfikami, bo działa słabo antydepresyjnie. W zasadzie powinnaś juz odczuwać poprawę. Jesli już brać leki, to takie, które pomagają. Czasem trzeba ich trochę przetestować, żeby trafić na ten "swój". Jesczcze tydzień i sobie pogadasz na ten temat z lekarzem. Zaczęłam wertować "Potęgę podświadomości". pocytuję trochę: "Twoja podświadomość zna rozwiązanie wszystkich twoich problemów. Ukształtowała twoje ciało i potrafi takze leczyć jego niedomagania. NIGDY NIE MÓW: "Na to mnie nie stać", ani" Tego nie potrafię". Twoja podswiadomość będzie cię trzymać za słowo i zadba o to, żeby naprawdę zabrakło ci potrzebnych środków albo umiejętności. Zamiast tegoz wiara w siebie stwierdzaj "Siła mojej podświadomości otworzy mi wszystkie drzwi". Każda myśl coś sprawia-jest przyczyna; każda sytuacja zaśjest czymś spowodowana-jest skutkiem. Prawo życia i prawo wiary sa jednym i tym samym. Wierzyć, to myśleć w duchu. Nie wierz, to znaczy nie myśl o niczym, co mogłoby cię urazić albo ci zaszkodzić!. Uwierz w uzdrowicielską, oświecającą, umacniającą i uszczęśliwiajacaąmoc swojej podświadomości!. W cokolwiek żarliwie wierzysz, spełni się w tobie i dla ciebie! Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!. ZASYPIAJ CO NOC Z PRZEKONANIEM, ZE CIESZYSZ SIĘ DOBRYM ZDROWIEM, a najwierniejszy sługa, podświadomośc, posłucha twojej sugestii. I tego Wam zyczę wraz ze spokojnym snem :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 17, 2008 tyle przezyc moglo spowodowac u ciebie nerwice Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-kropelka- 0 Napisano Listopad 17, 2008 I juz mam karuzele w glowie. ciagle mnie meczy,szczegolnie wtedy gdy skupiam na czymś uwagę.Chce rozmawiac a potem to mnie dobija. Takie stany senności,mam po tzw,atakach.Nawet bez leków,spałabym ciagle.Bardzo mie to wyciencza i oslabia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 17, 2008 fijołek piekne to co napisalas i naprawde daje do myslenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-kropelka- 0 Napisano Listopad 17, 2008 Pora sie polozyc,tylko co ze snem.Nie moge spac,głupie sny poza tym dośc częste bóle w kregosłupie. Cholera czuje sie czasami jak wrak,a przecież nie jestem jeszcze taka stara. I juz sie nakrecam,świszce mi w uszach,kreci sie w głowie. Musze się wyciszyc. Dzieki za rozmowe.Mam nadzieję,że tu znajde odpowiedzi na wiele ciągle sie pojawiających pytan. Dobranoc,spokojnej nocy:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 17, 2008 ja mam to samo,tylko bym spala,ciezko do lazienki mi dojsc,bo mam zawroty glowy,mdlosci,czesie mnie strasznie,i wali serce a w klatce piersiowej mam taki ucisk jak by mi ktos na niej siedzial i ciezko mi sie oddycha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek- Napisano Listopad 17, 2008 -kropelka-, bo to choróbsko dotyka najwartościowszych ludzi. Kazimierz Dąbrowski - Posłanie do nadwrażliwych Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych, zarażając się każdym bólem za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi bądźcie pozdrowieni. Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za wasz lęk przed absurdem istnienia i delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego, za nieprzystosowanie do tego, co jest a przystosowanie do tego, co być powinno za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane ukryte w was. Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za waszą twórczość i ekstazę za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami. Bądźcie pozdrowieni za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane - (niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli poznać wielkości tych, co przyjdą po was) za to, że chcą was zmieniać, zamiast naśladować że jesteście leczeni, zamiast leczyć świat za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę za niezwykłość i samotność waszych dróg bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi. Przesłanie Kazimierza Dąbrowskiego, autora teorii dezintegracji pozytywnej, wybitnego psychologa i psychiatry. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-kropelka- 0 Napisano Listopad 17, 2008 Fijołek--dzieki Piekne teksty wyszukujesz Dobranoc juz na prawdę papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 17, 2008 jest jakis sposob na pozbycie sie tej zarazy?ona mi nie odpuszcza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fresh022 0 Napisano Listopad 17, 2008 Potege podswiadomosci przeczytałam od AdoZ :) afirmacje są dobre. :) trzeba jest w transie snu powtarzac :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fresh022 0 Napisano Listopad 17, 2008 ja przeczytałam duzo ksiazek o nerwicy i one mi bardzo pomogły !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
justah 0 Napisano Listopad 18, 2008 OOo widze ze duzo nowych osób sie pojawilo i nawet zaczernili swoje nicki:) Laska160! a ty chodzisz na jakąś terapię? ona naprawde moze ci pomóc, ona tez nie jest lekarstwe na 100% bo to zalezy od ns samych i innych okolicznosci ale terpaie pomoze zrozumie Ci podloze twoich lęków! Kropelka i chyba ktos inny jeszce pisal o totalnym oslabieniu!! tez to mialam i jeszce raz na tydzien tak mam ze zwala mnie z nóg! Na poczatku to mialam takie lęki ze do sklepu nie chodzilam i spalam caly czas bo we snie nic nie czulam:D Kropelka od kiedy tak masz napisz?? ja tez balam sie wrocic do pracy wic najpierw zajęłam sie korepetycjami i innymi korkami, oczywiscie nie ma z tego duzej kasy ale to jest juz jakis krok zeby wyjsc do ludzi izacząć normalie funkcjonowac. Mam jedna ten komfort ze nikt na mnie nie krzyczy i zawsze jak zle sie czuje moge odwolac korepetycje:) dobranoc i milych snów dla wszystkich wrażliwców:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fresh022 0 Napisano Listopad 18, 2008 a z czego udzielasz korków?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
justah 0 Napisano Listopad 18, 2008 Z francuskiego:P tak na powaznie bez zadnych podtekstów:) i jeszcze pomagam dzieciom z dysleksją. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikitka5 0 Napisano Listopad 18, 2008 słuchajcie ja upadłam już tak nisko, że niżej się nie da :-(( czuję że się wykańczam i coraz gorzej ze mną.Nie daję żyć sobie ani bliskim ... to jakis koszmar, całą noc nie spałam teraz ledwo co na nogach się trzymam a dzieci wstały już dawno. Nie wiem co dalej, po prostu nie wiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość laska 160 Napisano Listopad 18, 2008 a gdzie pojsc zeby dostac sie psychoterapie ja powoli podejrzewam u siebie jakas nieuleczalna chorobe tak zle mi sie oddycha niedlugo ide do pulmologa moze jakas astma mnie dopadla. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-kropelka- 0 Napisano Listopad 18, 2008 Witam z rana. Justah od kiedy tak ma...hmm.Z takim nasileniem to jakos tak od pażdziernika,ale patrząc wstecz to sygnały miewałam juz duzo wczesniej.Tylko,ze jak mnie cos łapalo,to puszczało to po krotkim czasie. Ostatnio ataki dopadaja mnie częsciej i z wieksza siła. Nie mam takiego problemu,ze ktos na mnie krzyczy w pracy. Tam raczej mnie docenili,przez te moje 8 miesiecy pracy.Ale jestem bezsilna kiedy na okolo widze zakłamanie,bo swiadoma jestem tego ,ze przeciez na mnie to tez może sie skupic. Zreszta ostatnio taka sytuacja miała miejsce.Na spokojnie ja chciałam wyjasnic.I robilam to spokojnie.Potem rece trzesły mi się jak cholerka.Emocje z czasem opadały,ale po czasie znow przyszlo,-problem z oddychaniem,krecenie w glowie.Doszłam tylko do ludzi,usiadłam i juz całkiem.Nie moge wtedy powstrzymac łez,cała sie trzese,robi mi się zimno,w rekach mrowienie,nie jestem w stanie nic powiedziec,dretwieją mi usta. Tak zawsze to wyglada,ale kiedys smam to wyciszałam,moment i przechodzilo i tarfial sie raz na jakis czas.Od czerca trafilo mnie juz 3 razy,a ostatnio takie cyrki 2 razy pod rząd i to w pracy. Raz w nocy zabral mnie mąz,ostatnio -pogotowie. Oprócz tego mam niedobory potasu,magnezu i niedokrwistości to moze głownie wpływa na sile dolegliwosci i to masakryczne krecenie w glowie i szumy:( Pozdrawiam was wszystkich. Widze ,ze nie wazne ile sie ma lat,to łapie wszystkich bez przebierania w wieku. Musze cos z tym robic,bo mam 3 dzieci i kochanego faceta.Oni są przerażeni kiedy cos takiego się ze mna dzieje.Strach o mnie...to jedno co wtedy widze w ich oczach.A to jest przerażajace Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość laska 160 Napisano Listopad 18, 2008 nikitka 5 ja mam caly czas problemy z oddychaniem dopiero zawiozlam dzieci do szkoly jestem tak oslabiopna ze nic mi sie nie chce w nocy budzilam sie co dwie godziny najgorzej mam tak okolo poludnia totalny odlot zalamka siedze i kopce tylko papierochy po kturych jeszcze gorzej sie czuje nic nie jem dopiero popoludniu troszke objadu wcisne.dzisiaj musze isc wyrobic dowod to bedzie dopiero polka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach