Gość wiktorynka13a Napisano Kwiecień 13, 2011 zmartwiona ,wiesz moze czego sie boisz ,co tak cie nakreca,bo napewno cos w tobie siedzi,i powoduje leki,u mnie na przyklad jest wiele aspektow ktore moge nazwac,moja slabosc ,nad ktora nie moge zapanowac,mam duzo obowiazkow z dziecmi,boje sie ze nie podolam,maz calymi dniami w pracy,boje sie chorob,boje sie ,ze maz bedzie mial dosc moich stanow i mnie zostawi z dziecmi,jest wiele malych strachow i z tego moj stan ,a jak u ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 13, 2011 hej hej Parę dni mnie tu nie było, widze ze zmartwiona i wiktorynka troche popisałyscie no i dobrze:) Dziś tez mam nie najlepsze samopoczucie, jakies wrazenie że kręci mi sie w glowie... Bianko a jak twoj ząb? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiktorynka13a Napisano Kwiecień 13, 2011 hej to ja ,zmartwiona ,chyba nie powinnysmy sie tyle martwic ,zrobilam maly eksperyment,czulam sie be,be naprawde slabo ,leki itd,poszlam do pracy popoludniu ok,maz mnie odebral z pracy i zawiuzl bezposrednio do kumpeli na urodziny ,bylo nas 5 kobitek popilysmy koktajle,super,dawno tego nie praktykowalam,teraz wlasnie wrociam do domu,super sie czuje ,wiec to naprawde tylko psycha choruje,zmartwiona i innie musaimy cos robic dla siebie ,wyluzowac ,pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oliwinka83*83 Napisano Kwiecień 14, 2011 ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona37 Napisano Kwiecień 14, 2011 wiktorynka13a ja to wszystko wiem,tylko cięzko z tym walczyć:(.Ja wiem ,ze to ma związek z moim ojcem alkoholikiem(jestem DDA).A teraz tez moja mama zaczęła powaznie chorować,ciągle martwię się o dziecko(często choruje).Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona37 Napisano Kwiecień 14, 2011 stres-stop też mi się ciągle kręci w głowie,niestety...I mam wrażenie,ze płynę lub zapadam się jedną nogą(okropne).Myślałam,ze nerwicę mam już z głowy,a ona teraz z taka siłą mnie dopadła,ze wymiękam:(.Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niewiemgdzie 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 witam chetnie dolacze sie do forum. moj lekarz stwierdzil u mnie nerwice juz ponad pol roku temu. kazal mi sie zglosic do psychologa badz psychiatry ale nie zrobilam tego raz z powodu braku czasu dwa boje sie ze przepisze mi jakies leki po ktorych nie bede mogla normalnie funkcjonowac. moja nerwica powstała z ciaglego stresu poniewaz jestem osoba ktora denerwuje sie nawet jakas bzdeta. schudłam, czesto sie tak poce ze nawet pod kolanami jestem mokra, sere czasem mi wali jak szalone, bole i klucie w klatce piersiowej, non stop jestem zdenerwowana.czesto mi sie chce spac, mam zawroty glowy to wszystko nie pozwala mi normalnie funkcjonować w zyciu codziennym. wczesniej jakos sobie radziłam z nerwami i tymi dolegliwościami. ale ostatnio wymyka mi sie to juz z pod kontroli . zrobilam sie tak wybuchowa ze zaczyna na tym cierpiec moje malzenstwo i relacje z moim mezem. moj maz jest wyrozumialy ale kazdy czlowiek ma swoja cierpliwosc. jak mam sobie radzic z wybuchami agresji przeciez nie moge caly czas zazywac tabletek uspakajających. bardzo prosze o pomoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niewiemgdzie 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 a i dodam ze czesto od razu po przebudzeniu czuje jakis niepokoj mimo ze nie mam zadnych powodów ku temu naprawde ta choroba wykancza czlowieka. jak spojrzałam na pierwszą strone tego tematu to ile ludzi sie z tym boryka na tym forum a co dopiero poza nim. jak wy sobie z tym wszystkim radzicie??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do niewiemgdzie Napisano Kwiecień 14, 2011 psycholog! Tylko psychoterapia pomoże a leki bierze się jeżeli już to wspomagająco, bo one nie tyle leczą ile zmniejszają objawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 Ja juz nie mam siły od 2 tygodni problem z tym zebem co drugi dzień jeżdze na opatrunki i najgorsze jest to że ta rana po usunieciu korzenia wogóle sie nie zasklepia jest goła kośc która nie potrafi sie zregenerować , dentystka dzis znów otwrła mi to bo ból miałam nie do wytrzymania i do srodka nawpycghała lekarstwa ,,teraz mam teki ból że mozna zwariowac ...........juz stwi3erdziła że niby od tej tarczycy jest taki problem ale co ma terczyca do niegojącego sie zebodołu ........dziewczyny poradzcie cos bo zgłupieje ..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak miałam Napisano Kwiecień 15, 2011 wiem co czujesz! Zmień dentystę, a najlepiej jedz na nocny dyżur na pogotowie dentystyczne albo do kliniki w Katowicach! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona37 Napisano Kwiecień 17, 2011 blanka 120 -to może być "suchy zębodół".Jest to powikłanie po usunięciu zęba.Zdrowia życzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona37 Napisano Kwiecień 17, 2011 niewiemgdzie-miałam tak samo,ale to były początki,teraz jest znacznie gorzej.Idź szybko na terapię do psychologa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona37 Napisano Kwiecień 17, 2011 A ja dziś znowu czuję sie fatalnie...Bolą mnie oczy,mam zawroty głowy i nic mi sie nie chce.Kilka nocy nie spałam,a tę noc przespałam w końcu całą i źle się czuję.Myślałam,ze jak się człowiek dobrze wyśpi to czuje si lepiej,ale u mnie to zawsze wszystko na odwrót:(.Chodzę już na ten laser na zatoki.Jest minimalnie lepiej,ale tylko minimalnie... wiktorynka13a a co u Ciebie?Cos milczysz ostatnio:).Pozdrawiam wszystkich:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiktorynka13a Napisano Kwiecień 17, 2011 hej zmartwiona,boze plakac mi sie az chce,pogoda piekna,sloneczko,byla bratowa z dziecmi,niby fajny dzien,a ja wrak czlowieka,bylam cieplej ubrana duchota,troche sie rozebralam dreszcze zimno,ledwo co na oczy patrze,piekai nie widze tak calkiem normalnie ,tak jakby mnie wszystko razilo w oczy uczucie totalnego wyczerpania,niby to nie atak ale takie poczucie zgrozy ,czuje sie jakbym miala goraczke,ale nie mam ,do kazdego ruchu musze sie zmuszac,wiesz jak sie boje ze jestem naprawde na cos chora i to poczatkowe objawy,jak by to wytlumaczyc,czuje sie jak w jakiejs wacie ,mialas kiedys juz tak ,napisz prosze ,pociesz mnie ,bo zwarjuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaczikaczi Napisano Kwiecień 17, 2011 witam wszystkich, wiktorynka13a, mam tak samo teraz... jestem przeziębiona od kilku dni więc siedzę w domu i dzisiaj zaczął mnie boleć brzuch (ścisk w żołądku), zjadłam obiad, a potem się zaczęło... drgawki, kołatanie serca itp. wmawianie że to grypa żołądkowa. już poleciałam zmierzyć temperaturę (wyszło 36,3...), wzięłam 2 nospy... wcześniej piłam dużo coli więc może od tego... i nagle mi ruszyło w jelitach poleciałam do łazienki i od razu lepiej się poczułam. ścisku nie mam, teraz tak jakby jelita ruszyły i czuję taką pustkę ;) to chyba dobrze... ale wraz niepewnie się czuję, mam kołatanie serca. cały czas się boję że to grypa czy zatrucie... w sumie to może być też z nerwów bo siedzę w domu i ciągle słucham kłótni. do tego jest pełnia, a przy pełni zawsze źle się czuję ;) trzymajcie się ciepło ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niewiemgdzie 0 Napisano Kwiecień 17, 2011 do zmartwiona - rozmyslam o pojsciu na terapie. ale czekam az skoncze w lipcu studia bo one sa jednym z czynnikow mojego wielkiego stresu. jesli nic sie nie zmieni ze troche odetchne to pojde do lekarza. meczy mnie bezsennosc spie po1- 2 - 3 godziny max. znowu schudlam. zmiesciłam sie w spodnie z czasow kiedy mialam anoreksje. normalnie to byl dla mnie szok bo moja waga wskazuje caly czas taka sama wartosc. ale fakt to meczace. mam dziecko ma 1,5 roku i czesto trace cierpliwosc ale wtedy go wsadzam do lozeczka i ide sie uspokoic do lazienki albo na balkon powdychac swiezego powietrza i oczywiscie zapalic papierosa, moj synek jest jedyną osoba przy ktorej trzymam nerwy na wodzy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niewiemgdzie 0 Napisano Kwiecień 17, 2011 bo czesto tak wybucham ze moglabym rozniesc caly dom. a on jest przy mnie dzieki Bogu wiekszosc czasu wiec jakos daje rade z nerwami. ale z reszta dolegliwosci nie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiktorynka13a Napisano Kwiecień 18, 2011 wlwsnie ide do lekarza ogolnego ,i mam stresa ,bo mi glopio ,juz sama nie wiem co badac,ale krew nie mi pobiora to sie uspokoje,niech mi przepisze jakies lekkie tabletki na nerwy i namiar na psychiatre,tak dalej nie moge ,bo moj maz tez ma juz mnie dosyc,zreszta sama widze ze coraz gorzej ,pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona37 Napisano Kwiecień 18, 2011 wiktorynka13a- miewam tak samo i nie wiem juz czy to zatoki czy nerwica czy czort wie co jeszcze...Jak jest weekend i mąż w domu to prawie nie czuję tego lęku przed wyjściem z domu(ścisk i łaskotanie w żołądku,ciągłe chodzenie do toalety),a jak przychodzi poniedziałek i muszę wyjść z domu(a mąż juz w pracy) to panika mnie dopada..:(. wiktorynka13a zbadaj tez te zatoki!Laser mi pomaga nie ciśnie mnie juz w głowie i mogę spać w nocy(wcześniej zatkany całkiem nos).Piszesz o tych piekących oczach i niechęci do wykonywania jakiegokolwiek ruchu,też tak mam czasem.Trzeba się zmusić do wyjścia i rozruszania się.Napisz co lekarz powiedział.Pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiktorynka13a Napisano Kwiecień 18, 2011 hejka,wrocilam od ogolnego,dostalam terminy na krew i zatoki,dopiero w maju i mam namiar na psychiatre,ide po raz pierwszy do psychiatry,zobaczymy,dostalam tez lekkie tabletki przeciwlekowe,insidon,druga nazwa opripramol,narazie czuje sie w miare Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona37 Napisano Kwiecień 18, 2011 wiktorynka13a a co Ci lekarz powiedział? Zdjęcie zatok zrób przed pójściem do laryngologa(zdjęcie z opisem). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niewiemgdzie 0 Napisano Kwiecień 18, 2011 ja mam pytanie do was. jak działają te leki co przepisuje lekarz na nerwice?? myślę o takich uspakajających nie na napady lękowe. bo kiedyś pisałam na forum z ludźmi którzy również mieli nerwice i kilka osób odpowiedziało mi że źle się po tych lekach czuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiktorynka13a Napisano Kwiecień 18, 2011 wiec powiedzialam lekarzowi w skrucie o swoich bolaczkach,o uczuciu zimna ,plonacej twarzy,suchym gardelku,nosie,powiedzial ,ze to wszystko objawy wegetatywne,jezeli czujesz zagrozenie,to organizm wlasnie tak reaguje,to wsumie logiczne,dreszcze ze strachu,lub glowa plonaca ze wstydu naprzyklad,lub jak ze strachu zasycha w gardle,logo,tyle ze te objawy u normalnych ludzi pojawiaja sie na chwile w momencie strachu ,i pozniej znikaja ,u nas jest to non stop ,bo non stop czujemy sie zagrozone,podswiadomie,zeby to naprawic potrzeba specjalisty,psychologa,wiec pojde i wtedy zobaczymy,musze jakos z tego dziadostwa wyjsc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oliwinka83*83 Napisano Kwiecień 18, 2011 . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 18, 2011 Witajcie Jakos rzadko zagladam tu:( teraz mialam gości to też jakoś szybko mi zlecialo. Przez te dni mialam troche schizy, że cos mi zaszkodziło i będe latac do wc, a tak ogólnie to w miare ok. Bianko może zmien tego dentyste... bo co lekarz to inna opinia. Ja mam osemke do wyrwania, ale boje sie i odkładam w nieskonczonosc wizyte:) niewiemgdzie - zasięgnij porad psychologa a na pewno chociaz trochę sie poprawi, leki często otumaniają czlowieka ale każdy readuje inaczej, fajnie że masz dzieciątko, masz dla kogo zyć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
drobiażdżek29 0 Napisano Kwiecień 19, 2011 Witajcie lato się zrobiło , jest cudownie! mam nadzieje ,ze u was tez samopoczucie super bo pogoda nastraja optymistycznie.Ja zaczęłam na rowerze jeździć ,takie wypady nad jezioro . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaczikaczi Napisano Kwiecień 20, 2011 mam już dosyć. na każdym kroku wmawiam sobie że mam zatrucie pokarmowe albo grypę... zjem coś, za chwilę boli mnie brzuch, jest mi ciężko itp. teraz też siedzę i na śniadanie prawie nic nie zjadłam bo boję się że zwymiotuję. zaczęłam mniej jeść, bo boję się, że mi coś zaszkodzi. do tego nerwy na każdym kroku :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 20, 2011 kaczikaczi rozumiem Cię bo mialam podobnie i do teraz w sumie niektórych rzeczy boję się jeść:( ale widzę lekką poprawę. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, po prostu chyba starac się olewać wmawiac sobie "i co z tego że mi zaszkodzi" albo " każdy to je i tylko moja wyobraźnia sprawia że myślę, że będę chora" "to tylko nerwy tak działają ze mam dolegliwości jelitowe" no nie wiem jak ci pomoc:(bo sama czasem nie umiem sobie pomoc:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 20, 2011 no tak ale teraz to mam powod do schizy > moj chlopak ma biegunke od rana- a wczoraj pilismy z jednej szklanki!!!!!! Ja od rana tez sie dziwnie czuje, ale myslalam ze jak zwykle sobie wkrecam.... ale teraz to jeszcze gorzej sie boje, że co mi bedzie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach