Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

No niestety tak to bywa. Teraz to i ja jestem madrzejsza.Wiem że zmarnowałam tyle lat .Lek poczynił też napewno jakieś spustoszenia w organiźmie .Przecież to nie jest takie obojetne dla organizmu jak sie bierze non stop tyle lat.Na początku nerwicy miałam silne lęki,cała byłam rozstrzęsiona a ten lek niestety wyciszał od zaraz że tak powiem i to było coś dla mnie. Tym bardziej że pracowałam i nadal pracuje ,nie mogłam sobie pozwolić na zwolnienia czy jakies tam otępienia.Ja musiałam być w ciagłej gotowości do pracy i może dlatego udało mi sie tyle lat wytrzymać z tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanessa,normuje sie to u kazdego inaczej.U mnie trwalo to tak ok.2 mies.Powiem tak,dokad jestes myslami z ludzmi z grupy,zyjesz wspomnieniami ,ich opowiesciami,czlowiek sie doluje,nie potrafi sie odlaczyc od tego. I po malu ,z kazdym dniem jest lepiej. Zanikaja wspomnienia i przechodzi sie do rzeczywistosci. Nie umiem tego tak przedstawic jakbym chciala. :( Gdy np. mam jakis klopot,o ktorym mowilam na terapii-pojawiaja sie w myslach rozne rozwiazania z terapii i czesc z nich jest odrzucana i zostaje ta wlasciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do urszulla
ty stosowalas tyle lat swoj lek , zeby funkcjonowac , ja zeby funkcjonowac w tym swiecie stosuje od czasu do czasu signopan . Oj nerwica daje popalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz nie trawiłam na takiego lekarza który by właściwie poprowadził leczenie.Musiało minąć tyle lat żebym trafiła na tego właściwego który przekonał mnie że muszę go odstawić i że sama dam sobie radę.Słyszałam tyle wypowiedzi że detoksykacje należy przeprowadzać w szpitalu , że samemu się nie da rady i ja tego strasznie się obawiałam.I co z tego że udało mi się odstawić w ciągu 6 tyg. jak objawy nie ustąpiły wręcz przeciwnie pojawily sie nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pipek moze u mnie tez tak jest ze teraz sie nie czuje najlepiej bo dopiero co zakonczylam terapie,moze tez to z czasem minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny wanessa na śląsku w gliwicach jest ośrodek "dąbrówka" , sama tam nie byłam ale moja psycholożka tam pracuje i mówi , że jest super, tam bez skierowania można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda45 dziekuje,u mnie tez jest poradnia leczenia nerwic,juz po terapi jestem ale nie jest najlepiej :(,ty tez zmagasz sie z nerwica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkolo pisanie o tym samym , siedzenie w domu i rozmyslanie co mnie dzis strzyknie nie ma sensu ! trzeba sie czyms zajac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabletomanka2009
jasne znajdz prace wszytskim.... takie bezrobocie ze aż zal mieszkac w tym kraju Ja chodzilam prywatnie do psychologa od spraw alkoholowych,ale potem juz mnie nie bylo stac:(jestem bardzo wybuchowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pralinko ja jeszcz chcialam do Ciebie napisac czy szukalas na forach pomocy? bo na pewno nie jestes z tym problemem sama, powinnas pogadac z kobietami ktore to przeszly albo obecnie sa w takiej sytuacji jak ty ze bedą lub musza lezec przez ciąze ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabletomanka2009 ja tez tak mam ale nie wiedzialam ze mozna byc wspoluzaleznionym :(,daje cos taka terapia?czy jak nie bede chodzila do dda to moj stan sie moze pogorszyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milky5
wczoraj tragedia a wieczorem skoczylo -chwilowo ale wzielam nerwosol i po 18 super...mialam spokojny wieczor bez lekow itd a dzis od rana wzielam nerwosol bo ledwie wstalam stale sie nasluchuje odkurzam i rozmyslam CZY MOGE bo co jak mnie wezmie to okropne jak wy zaczynacie dzien czy leki ziolowe bierzecie jak juz was wezmie??? czy brac przez jakis czas zeby uspokoic nerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milky5
nigdy nie lubilam i nie pilam alkoholu a teraz wogole go nie spozywam...bo co jak wypije lampke wina a mnie wezmie i nie ebde mogla tabletki wziasc!!! ale zawsze pilam kawusie...uwielbiam jej smak i zapach...teraz mi tylko zapach zostal ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabletomanka2009
ja zrozumialam swoje zachowania dlaczego reaguje tak a nie inaczej, staram sie nad tym panowac, rozumiem dlaczego tak reaguje, ale brakuje m wsparcia milky ziolka ci nie zaszkodza, mozesz je brac codziennie nawet w dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabletomanka2009
co do alkoholu nie boj sie wypic czegos symbolicznie, np lampki wina, czy 1 piwko lub 1 drink, nawet jak wypijesz ipotem wezmiesz tabletke to ci sie nic nie stanie, ja po 1 lapce wina wzielam antybiotyk i przezylam bo akurat bylam na parapetowce u kolezanki i wszystko bylo ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milky5 no fakt lepiej jak systematycznie pobierzesz jakies ziolowe, moze bezpiecznie sie poczujesz wtedy:) Co do alkoholu to ja tez sie boje pic i od jakiegos czasu już pije wlasnie tylko tak symbolicznie i jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to po alkoholu sie rozluzniamy,i czujemy sie lepiej,nawet wyczytalam ze osoby z lękami czesto pija alkohol i to im pomaga,tylko ze to znowu grozi alkoholizmem :(:(:(:(i jak tu sobie dogodzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie jak ja pracowalam to w pracy nie myslalam jak mialam zajecie! jedynie przed wyjsciem sie balam! a tak to bylo nawet w miare Teraz znow szukam pracy...ale ciezko jest cos znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pracuje od ukonczenia szkoly :(,mąż niechcial zebym pracowala,i moze to byla zla decyzja zeby siedziec w domu,teraz nie umiem sie zabrac za szukanie pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm wanesso a masz napisane CV??? Jak nie, to moze zabierz sie za nie? poszukaj w necie przykladów i cos stworz:) a potem kazdego dnia szukajac w ogloszeniach w gazecie i necie wysylaj na oferty?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam napisane,we wtorek ide z kolezanka do biura pracy,moze tam cos bedzie,narazie chciałabym na pół etatu cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo;) no ja ide zaniesc cv do sklepu z bielizna bo tam w poniedzialek beda przyjmowac CV, a tak to zazwyczaj wysyłam maile bo teraz co ogloszenie to w wiekszosci na maila trzeba wysylac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fajnie :),no i fajny sklep.a u nas tylko do spozywczych calodobowych albo do miesnego czesto potrzebuja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milky5
powyzszy post o braku pracy ktos wpisal za mnie i za mnie sie podszyl...chyba musze sie zarjestrowac na forum...bo jacys ludzie dziecinnieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz sie zarejestrowalam mam nadzieje ze teraz ludzie nie beda sie podpisywac pod moim nickiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co sie uczyc studia itd
jak pracy nie ma .Wyuczony czlowiek z wyzszym trafia do sklepu , az plakac sie chce.Polsko opamietaj sie , tyle zmarnowanych ludzi z wyzszym siedzi w domu lub bierze co popadnie .Za niedlugo tzw babcia klolzetowa bedzie musiala miec studia , bo to przeciez tez praca .Ach......SZOK biedna ta mlodziez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym nawet miala zostac sprzataczką to i tak bym nie zalowała studiow, to najpiekniejszy okres w moim zyciu, zapewne wiele ludzi ma takie zdanie, ze nie ma czego zalowac!!!!!:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochani! Ale tu się dzieje dużo ostatnio. U mnie po staremu. Prawie cały styczeń nie pracuję i powiem Wam, że powoli w niektóre dni kurwica (za małym przeproszeniem :P ) mnie bierze. A że nie jestem przy gotówce zbytnio to pozostaje mi najczęściej siedzieć w domu;) Wczoraj miałam znowu przerwę w terapii ale od przyszłego miesiąca wracają regularności. Raz w miesiącu tylko będę mieć przerwę. Obudziłam się dzisiaj słuchajcie o 4.30 rano, z takim przelewaniem w żołądku, burczeniem itp. Byłam pewna że to jelitówka i myślałam ze straszkiem że będę wymiotować. Ale nie. Nie mogę się tylko trochę załatwić a tak to brzuch boli mnie prawie cały dzień. Nie jakoś strasznie ale tak kłująco-przelewająco hehe;) pewnie zwykłe wzdęcia Cały dzień piję herbatę, raz zwykłą raz zieloną bo mięty nie mam w domu. Zawsze mam problem jaką herbatę robi się w dolegliwościach z żoładkiem. Czy gorzką bardziej czy raczej słodką i mocną. Zrobię trochę mocniejszą z 1,5 łyżeczką cukru:P PS. Milky zaczenij się ,to prawda. Za mnie ktoś też kiedyś próbował się podszyć ,nawet jak już miałam czarny nick ale musiał obejsć się ze smakiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×