bianka_120 0 Napisano Grudzień 19, 2009 Dziękuje Pralinko ..........to co tym odczuwasz to wiem na sto procent nerwicowe wiem bo to przechodziłam jak po raz pierwszy mnie te mrowienia złapały też bardzo sie bałam byłam przerazona męczyłam sie z tym parę miesięcy w końcu poszłam do neurologa i robiłam wszystkie badania razem z tomografią komputerową i nic nie wyszło okazało soioę że to na tle nerwowym i jak przemówiłam sobie do własnej podswiadomości że to nerwicowe tak to ustąpiło ..........wiele razy mi to wraca ale wtedy już się tym nie przejmuję bo wiem że nic mi nie jest że to kolejny objaw nerwicy .......Więc kochana Pralinko nie zawracj sobie wogóle ta dolegliwością głowy i nie chodz do żadnego dermatologa bo takich dolegliwości nie leczy dermatolog a ja tez i wiele osób które znam a maja nerwice to maja czerwienienie ciała szczególnie na twarzy i na dekolcie ja tez jak jestem nerwowa to zaczyna mnie swedziec szczególnie dekolt i ramiona ........byłam u dermatologa bo tez rózne myśli miałam ale to tez na tle nerwowym i nawet zadnej maści mi nie przepisała ................Trzymaj sie kochaniutka teraz najważniejsze jest spokój i to dzieciątko które nosisz pod serduszkiem ...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marion37 Napisano Grudzień 19, 2009 Witam ja przez 3 lata brałam Efectin od roku nie biorę i zaczynam wariować.Zastanawiam się nad psychoteraoią byłam nawet 2 razy ale psycholożka niezbyt przypadła mi gustu, poza tym to drogi gips 70 zł za jedną wizytę.Muszę coś zrobić, nie chcę wracać do prochów,bo bardzo ciężko było je odstawić.Komu pomogła psychoterapia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Grudzień 19, 2009 Jeszcze ci coś powiem miałam taki przypadek taka osobe która nie mogła zajść w ciąże a jak zaszła to poroniła dziewczyna była jiuz załamana bo pragnęła ponad wszystko dzieciątka i coś jej zaproponowałam ............urodziła zdrowego śloicznego syna .........a co zaproponowałam to ci powiem w Zarkach koło Częśtochowy jest sanktuarium Matki Boskiej Królowej Rodzin tam możesz otrzymać wstążeczkę ze specjalnym błogosławieństwem na cały okres ciąży .....jeśli by cie to interesowało to ci opoweimszczegóły ...........nie chcę nikomu nic narzucać .......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z ksiezyca Napisano Grudzień 19, 2009 bianka te objawy ktore opisujesz ja przechodzilam kiedy mialam atak paniki-myslalam ze to grypa-bolało mnie gardło temperatura itd.moze wez cos na uspokojenie tylko nie benzo.. Marion nie pchaj sie w psychotropy bo to ślepy zaułek!!Mnie wpakowała w to gowno moj lekarz rodzinny-nie mialam do tej pory swiadomosci ze istnieje cos takeigo jak uzaleznienie od benzo!!teraz musze odsatwiac powoli kiepsko sie czuje ale dostałam Doxepin na nerwice lękowo-depresyjną.One ci pomoga ale tylko na chwile a potem co?jeszzzce gorszy stan.Mi pocztakowo lekarz tez zapisal effectin ale dostałąm po nim takiego ataku paniki ze wymiotowałam z nerwow i teaz biore tylko doxepin 10 mg rano i wieczorem i ten przeklety lorafen 1/4 mg na noc.Doxepin dobrze zadziałał na lęki-juz mi troche przeszły..nie wiem co dalej nie wiem Nerwice mam dopiero od 3 miesiacy-a juz sobie nie radze.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pralinka 33 Napisano Grudzień 19, 2009 DO CZARODZIEJKI Z KSIĘŻYCA Ja brałam kiedyś lorafen. Zwykle gdy zaczynałam brać leki antydepresyjne ( które zaczynają działać zwykle po kilku tygodniach a na początku wzmagają objawy ) psychiatra przepisywał mi na początku również lorafen - na przetrwanie. Ale pamiętam, że podkreślał, iż lorafen uzależnia i dlatego nie nalezy go brać dłużej niż 6 - 9 tygodni. Prawda jest taka, że moim zdaniem wszystkie leki na depresję i nerwicę uzalezniają bo uwalniają nas od lęku. Mimo, iż w ulotkach antydepresantów piszą, iż nie uzalezniają to w moim przypadku bardzo często po odstawieniu czułam się bardzo źle. Niekiedy wręcz myślałam, że to nawrót choroby. Było ciężko, ale objawy odstawienne ( jest o nich informacja w ulotce o lorafenie ) mijały zwykle po kilku tygodniach. Tak więc zapewniam CIĘ , że można z tego świństwa wyjść trzeba być tylko cierpliwym i troche pocierpieć. Głowa do góry - na pewno Ci się uda. J a na Twoim miejscu zacisnełabym zęby i spróbowała bez wprowadzania nowych leków, do których znów Twój organizm może sie przyzwyczaić. Ale nie jestem lekarzem, a to przede wszystkim lekarz i Ty sama musicie podjać decyzje, czy dałabyś sobie rade bez jakichkolwiek leków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pralinka 33 Napisano Grudzień 19, 2009 DO BIANKI Tyle się teraz mówi o grypie. To podstępna, obciązająca organizm choroba. Często też nie wyleżana w łóżku daje powikłania. Sama napisałaś, że opiekowałaś się chorym mężem i dziećmi. Założe się, ze nie wgrzałaś sie dobrze w łożku tylko usługując innym przechodziłaś grype. Masz za dobre serce. Teraz odczuwasz tego konsekwencje - dodatkowo NERWICA. Wiemy tu przecież wszystkie , że nerwica, ze potrafi przybrać najróżniejsze objawy ... Napisałas, ze boli Cię WSZYSTKO ( ręce, nogi , mięsnie itd. ) - to przecież objaw grypy !!! A często i nerwicy ... Musisz wypocząć i zregenerowac swój organizm - mam nadzieję, ze świąteczny czas będzie Cię w tym wspierał. Chociaż ja zwykle w świeta denerwuję się jeszcze bardziej. Tak to już z nami nerwicowcami jest. POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marokostyle sklep Napisano Grudzień 19, 2009 sklep rekodziela marokanskiego marokostyle.com zaprasza na ostatnie przedswiateczne szalenstwo zakupowe. Oryginalne i niepowtarzalne prezenty swiateczne www.marokostyle.com Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Grudzień 19, 2009 czołem dziewczyny! widzę, ze tutaj dyskusja od czasu do czasu o lekach.. Wiem, że mogę być nudna już ze swoimi tekstami ale polecam psychoterapię.. ale faktycznie świętą prawdą jest to, że na terapeutę trzeba po prostu trafić. mój pierwszy kontakt z terapeutą (facetem, terapia płatna-80 zł za sesję) był kiepski. Pewnie co poniektórzy pamiętają. Koleś po dosłownie 10 minutach ,na pierwszym spotkaniu pytał mnie o doświadczenia seksualne i obecnych partnerów. bardzo mnie zraził. Poleciła mi go pani psychiatra (cudowna) ale moim zdaniem facet był irytujący. Kobietka z którą mam terapię już prawie 8-y miesiąc jest super. To cud, że udało mi się dostać na terapię państwowo i jeszcze z fajną psychoterapeutką. Ostatnio trochę sesji nam przepada (aż 3 tygodnie przerwy ze względu na święta i nowy rok) a poza tym ona ma każdy drugi piątek miesiąca wolny . Ale od stycznia kończą się wszelkie święta i regularność nam powraca. Wiecie, zaczęłam mieć małe powroty lęków ostatnio. Powiedzialam jej to i razem doszłyśmy do tego, że to ukryty lęk przed rozstaniem się z terapią na dłuższy czas. Ona już nieraz to zauważyła i teraz pomaga mi to zrozumieć, że każda przerwca w terapii wywołuje u mnie lęki i objawy neurologiczne. Kochane, codziennie budzę się rano i cieszę się, że wtedy ,w maju jednak zdecydowałam się;) Teraz wiem skąd biorą się moje objawy. i radzę Wam, chociaż wiem, że to wiecie bo inteligentne z was babki, że musicie się polubić już na pierwszym spotkaniu z terapeutą. Jak nie "zaiskrzy" od razu to prawdopodobnie guzik z tego będzie;) życzę Wam wszystkim abyście znalazły rozwiązanie swoich problemów;) i sobie też to życzę:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd jesteś zdrówko Napisano Grudzień 19, 2009 i gdzie taka fajna terapia z funduszu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Grudzień 20, 2009 no ja akurat na terapię chodzę we Wrocławiu. Wprawdzie mam około 40 km. ale dojeżdzałam na studia do Wrocławia codziennie i bardzo to lubię. Poza tym cieszę się że terapia nie odbywa się blisko mego domu zamieszkania bo ludzie są dziwni..;/ Ale zapewne wszędzie są fajni terapeuci, trzeba tylko trafić;) Tego pierwszego koleisa chętnie kopnęłabym w kość ogonową jakby mi się teraz napatoczył;)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z ksiezyca Napisano Grudzień 20, 2009 Pralinko wiec mowisz ze zle sie czułąs po odsatwieniu larofenu?ja mam nadzieje ze to przetrwam ze te leki minąl-ja juz sama nie wiem czy mam nerwice czy po prostu to moja reakcja na lorafen?juz sie w tym wszystkim pogubilam.ale odsatwiam go, dzis w nocy prawie nie spałam a nad ranem doszly lęki-nienawidzę tego!!!chce znowu byc ta dziewczyną sprzed epizodu z lorafenem!!! Pralinka jakie mialas objawy po odsatwieniu lorafenu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Grudzień 20, 2009 Pralinko bardzo fajnie ze jestes w ciazy, mysle ze z synka bedzesz sie niedlugo cieszyc, poza tym ze to bedzie syn to jest nic pewnego.... na 100%okaze sie jak przyjdzie na swiat, nieraz lekarze sie mylili:) moja znajoma ponad rok temu tez urodzila martwa coreczke, juz wiedziala chwile ze przed ze ona nie zyje i musiala rodzic silami natury jak wiedziala ze juz nie oddycha:(to okropne przezycie dla kazdej kobiety i kazda dostaje po takim zdarzeniu niezle popalic :( pamietaj ze masz juz synka masz dla kogo zyc i nie poddawaj sie, bianka ma racje modlitwa pomaga, jak mozesz to modl sie jak najczesciej :* Bianko a ty pewnie jestes slaba po chorobie na dodatek te objawy to nerwica a nie rak! bo jakby to byl rak to na pewno bys miala zle wyniki, moze przydalyby ci sie jakis witaminy w tabletkach zeby sie jakos odbudowac po tej chorobie??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pralinka 33 Napisano Grudzień 20, 2009 CZARODZIEJKO Moje objawy przy odstawianiu leków: wewnętrzne drżenia silne poty uczucie lęku, strachu walenie serca dziwne wyostrzone widzenie ucisk - obręcz na głwie niekiedy mroczki przed oczami chwilami uczucie, że się przewrócę -nogi z waty zawroty głowy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z ksiezyca Napisano Grudzień 20, 2009 Pralinko dzieki za opis-to tak jak u mnie..mam jeszzce pytanie-czy ten stan minie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cici Napisano Grudzień 20, 2009 polecam wszystki wiare w siebie a nie w sredniowieczne gusła ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z ksiezyca Napisano Grudzień 20, 2009 droga cici w sredniowieczu nie istaniał lorafen.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marion37 Napisano Grudzień 20, 2009 Dziewczyny ja na telepanie w klatce biorę afobam.Nie codziennie ale coraz częściej.Bardzo uzależnia?A co do psychterapii to barzo trudno trafić na dobrego psychoteraoeutę.No i trzeba być cierpliwym bo to trochę trwa.Ja po dwóch wizytach czułam się tak jakby walec po mnie przejechał było bardzo zle.Nie jestem chyba jeszcze gotowa nie potrafię się otworzyć.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czraodIejka z ksiezyca Napisano Grudzień 20, 2009 Marion afobam uzaleznia i radzilabym ci nie brac tego leku!wiesz na nerwice są dobre takze takie leki jak np. Cital czy doxepin...ja po doxepninie nie mam juz lękow choc nie wiem wlasciwwie czy ja mam nerwice czy temu wszystkiemu co sie ze mna dzieje nie jest winien piperzony lorafen ktory odsatwiam.Cholernie ciezko-najgorsze te lęki, ten strach..Boze..nie mam sił Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5 Napisano Grudzień 20, 2009 wszyscy nerwicowcy, depresyjni itp.... !!! , czytałem dzisiaj wiele artykułów na temat tłuszczu omega 3. Podejrzewam ,że wszyscy mamy niedobór tego składnika , który jest głównym budulcem mózgu. poczytajci e- google - omega 3 depresja nerwica. Wnioski są zaskakujące Niedobór omega 3 blokuje wychwyt serotoniny poprzez utwardzenie błon komóer nerwowych . Dopiero dostarczenie właściwej ilości omega 3 powoduje uelastycznienie ścian komórek i początek właściwej pracy układu nerwowego , Dlatego niektóre leki nie działają , bo nie dość , że mamy mało serotoniny , to jeszcze nie przesyła ona tak jak powinna sygnałów z komórki do komórki , a leki poprawiają to tylko w nieznacznym stopniu !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jestem jedyna czy nie .... Napisano Grudzień 20, 2009 czy choruje ktos z was na „zespoł wymiotów cyklicznych” ??? objawy to : silne torsje, bóle głowy, niepokój i ból brzucha. U wielu pacjentów występuje także wysypka oraz nawracające infekcje skórne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maluszekZZZ Napisano Grudzień 20, 2009 wymiotujesz tez? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jestem jedyna czy nie .... Napisano Grudzień 20, 2009 tylko czasami ale rzadko sie zdarza :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Barbie34 Napisano Grudzień 20, 2009 Bianko,choć zdaję sobie sprawe,że to niełatwe przy dużej rodzinie,to musisz o siebie zadbać.Może jakieś sanatorium?za dużo tych przeziębień ostatnio Cię dopadło,a i zapalnie płuc chyba nie tak dawno miałaś.Może najstarsza córka mogłaby Ci pomóc zająć się domem gdy Cię nie będzie.Pomyśl o tym.Pozdrowienia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Grudzień 20, 2009 Dziewczyny pozdrawiam wszystkie bardzo gorąco i serdecznie , dziękuje wam za wpisy i słowa otuchy dzis juz ze mna lepiej chyba dopiero ten antybiotyk właściwie zadziałał nie mam juz praie kaszlu a i silniejsza jestem trochę jeszcze boli mnie głowa i powiem wam że wiem na 100 procent że przemroziłam głowe bo wczoraj chodziłam w domu w czpce i od razu lepiej .........Pralinko trzymaj sie dzielnie i ciesz sie maleństwem wszystko będzie dobrze ....zobaczysz ......stres-stop pozdrowionka , barbie dzieki za troske ale do sanatorium bardzo chetnie bym pojechała ale musiałabym zabrac ze soba małego bo on beze mnie ani rusz .........a po za tym ja bym tez bardzo za nim tęskniła i ciągle myślała czy wszystko w domu ok ....ale przyrzekłam sobie juz dawno że jak troche bedzie wiekszy to napewno pojade .....żeby odpocząć od tej mojej rodzinki a im także przydał by sie troche czasu pobyć samym i przejąć moje obowiązki wtedy może by docenili moja pracę , starania .............ide spac bo dzis pierwszy dzien co sie po południu nie położyłam ale juz jestem słaba ........życzę wam dobrej , spokojnej nocy .......a tobie Pralinko niech Bóg szczególnie błogosławi .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz bianka_120 Napisano Grudzień 21, 2009 Po twoich wpisach odczuwam ze jestes bardzo dobrym czlowiekiem.Zycze ci wszystkiego najlepszego , a przedewszystkim zdrowia .KTOS zyczliwy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość krystyna z gazowni 1 Napisano Grudzień 21, 2009 tak ja tez ktos zyczliwy bianka duzo prezentow od mikołaja a i czasem rozga sie przyda jak narzekasz a nie masz na co .WESOLYCH SWIAT ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Grudzień 21, 2009 Dziękuje życzliwym osobą za miłe słowa .....ta rózga to niekiedy faktycznie by sie przydała .....ale sa chwile w moim życiu że naprawde nie daje rady a najgorsze w tym wszystkim to to że nie mam wsparcia w mężu to najbardziej boli ...........ale za to mam Boga nie licze juz na zrozumienie , na dobre słowo męża tylko jak mi ciężko powierzam to wszystko Bogu on jest moim najlepszym przyjacielem .........dziewczyny powiem wam jedno że gdyby nie wiara to bym sie już dawno załamała ale , wiara , modlitwa to moja moc ............... A są i chwile zwątpienia ale każdy je ma tak nam pisane Pan Bóg każdemu daje krzyz który z miłośćia i wiara przyjęty bardziej zbliża nas do Boga ...........miłego , błogosławionego dnie wszystkim życzę ......mój dziś smutny rano samochód na ulicy potrącił mojego pieska przyniosłam go na rękach ale niestety zdechł teraz muszę cos z nim zrobic bo jak dzieci wróca to sie zapłaczą .............bardzo mi smutno , bardzo mi go żal był nadzwyczajnym pieskiem rano odprowadzał dzieci do szkoły i wychodził im na spotkanie .....ach nie moge nawet pisac bo łzy same płyna mi z oczu ......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Grudzień 21, 2009 Bianko no bardzo smutne mi to wogole serce sie kraja jak widze zwierzatka chore, bez dachu nad glowa, lub zabite:( ale nie obwiniaj sie, moze jakiegos nowego przygarniesz ze schroniska????????????Teraz tak zimno... na pewno bedzie szczesliwy nowy psiak!? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marion37 Napisano Grudzień 21, 2009 ja w tej chwili załamałam się maxymalnie.starałam sie bardzo być w dobrej formie dla dzieci nz święta niezły humor nawet werwa do pracy a tu mój mąż przyszedłdo domu w złym humorze i wszystko szlag trafił załapałam strasznego doła!!!!!czemu on mi robi wie jak mi cięzko wszystko do dupy!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marion37 Napisano Grudzień 21, 2009 Bianka zazdroszczę ci mocnej wiary bo ja już w nic nie wierze!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach