Boję się, że zostanę stara panną

24-25 lat to juz sporo,i to marne pocieszenie ze jeszcze jest duzo czasu.wcale nie,poza tym krąg poszukiwań też się zawęża

Jakby tego było mało mieszkam i pracuje w małej mieścinie, gdzie praktycznie każdego znam:O Chciałam się tylko wyżalić.

Wczoraj znów byłam na randce i znów kicha. Albo ze mną coś nie tak albo przyciągam samych popaprańców życiowych. Ciężko znaleźć mi odpowiedzialnego faceta. A zresztą opwiem wam z kim sie spotkałam. Super facet zaglądał do mojej firmy i w końcu zgodziłam sie na kawę a potem już na randkę. Tylko co? O 6 wieczorem bo przed północą musiał być już w domu, bo rano idzie do pracy (na 9) i matka coś się zorientuje, że za długo go nie ma w domu. Już teraz wiem dlaczego taki super przystojny 30 letni facet jest sam. Siedzi pod maminą spódnicą. To nie jest żadna prowokacja. Więc widzicie sami jak tu się nie dołować. Wszyscy normalni już dawno zajęci. Zostali tylko przegrańcy życiowi:O

ja też się boję - z trochę innych powodów , ale się boję ... ale może lepiej być samą niż się z tymi półmózgami męczyć ... ;)

Ale ile można? Wszędzie sama, do pracy, po pracy, wszystkie weekendy, wakacje, święta (rodzinę pomijam), już nie pamiętam kiedy byłam nazabawie sylwestrowej:O Do tege ta Nasza-Klasa. Jak widzę jakiekolwiek pary to normalnie ryczę. Dlaczego życie przechodzi mi przez palce?

wiem , czasami brak kogoś bliskiego boli wręcz fizycznie... ale ja wierzę że każdy w końcu trafi na tę swoją tzw. "drugą połówkę" (nawet taki świrusek jak ja :)

tez mam 24 lata,i chyba tez zostane stara panną.albo trafiam na plaboy-ów albo na zupełne niedojdy,które nawet w restauracji nie potrafia sie zachować.mielismy wychodzic z restauracji,ja sie ubieram a on sie ubrał i poleciał juz do drzwi nawet nie patrząc czy ide czy nie,a pozniej po jakims tygodniu mi mówi ze mam ładny usmiech itd itd i kiedy sie spotkamy.ehhh

upss.zgubilam jedno zdanie.miało byc ze spotkałam się raz z jednym -reszta wyzej

Już tyle razy się rozczarowałam, że chyba dam sobie spokój :( Zostanę starą panną, zgorzchniałą i niezadowoloną z życia kobietą :(

ja tez:(

Ja mam juz 28 lat, niedlugo bo za pare miesiecy nowy rok a mnie stuknie 29 !!!! i tez nei mam faceta a co dopiero myslec o jakims malzenstwie! ja jak mialam 24 to nawet nie myslalam o zadnych slubach teraz jest co innego bo zaczynam sie stresowac

stara panna - dlaczego zgorzkniała i niezadowolona - ciesz sie życiem wbrew wszystkiemu, zawsze mogło być gorzej - szczęśliwa kobieta , pelna wewnętrznej harmonii, spełniona przyciągnie do siebie super faceta... wierzę w to - tylko nie skupiaj sie tak na tym że nie masz faceta

Ja mam na to swoja teorie. Bo trzeba wiedziec czego sie chce...Ja mam 28 lat i zero pewnosci czy kiedykolwiek bede miala rodzine, dzieci. Ale ja postanowilam szukac "wielkiej milosci" pasjonujacej a nie zeby miec kogos na sile, wyjsc za maz tylko po to zeby nie byc samej i zrobic przyjemnosc calej rodzinie i nie wiadomo komu jeszcze. Nie trace nadziei ze znajde w koncu moja druga polowe bo o to jest wlasnie najtrudniej...

no niekoniecznie przyciagnie super faceta.ci super sa pozajmowani.zostana sami popaprancy lub tacy ktorzy nie zamierzaja nigdy sie zenic.ze kazdy kogos znajdzie to tylko pocieszenie marne.ale ja i tak nie związe sie z kims tylko po to zeby nie byc sama

Ja podrywam tylko takie w wieku starych panien:P.

No tak ale czy warto sie zenic?...ja jak widze te wszystkie rozwody, awantury, zdrady to rzygac mi sie chce. Albo te pary z wieloletnim stazem malzenskim w ktorych maz mowi o swojej zonie"moja stara" to mi sie wcale nie spieszy. Ja chcialabym byc zawsze zakochana i moj facet we mnie, ze nawet jesli bedziemy mieli po 50 lat to bedziemy trzymac sie za rece a on nadal bedzie kupywal mi kwiaty...No tak ale to tylko marzenia no ale nikt mi nigdy nie zagwarantowal ze sie nigdy nie spelnia...

Faceci są jak kible. Albo zajęte albo zasrane :P:D.

kupował. wiem,każda by tak chciała,mi tez strasznie się nie spieszy ale ja nawet nie mam faceta a zanosi sie ze nie poznam takiego w ktorym bym sie naprawde zakochala a on we mnie.patrze na to realistycznie.faceci w naszym wieku sa juz pozajmowani i nie mamy gdzie szukac

że jak miejsca parkingowe: wszystkie zajęte, a wolne tylko dla niepełnosprawnych

no tak...hmm... więc jutro na imprezę marsz!!! i wyrywć najfajniejsze okazy - i to nie zawsze jest prawda że na imprezach nie poznaje się fajnych facetów - moja koleżanka poznała i musze przyznać że jest......... prawie normalny ;)

hehe,to trzeba miec jeszcze z kim isc.moje kolezanki sa pozajmowane i wola spedzac czas ze swoimi chlopakami/narzeczonymi/mezami albo by ich wziely a ja wtedy glupio bym sie czula.a do klubu nie pojde sama.poza tym w klubie ciezko trafic na fajnego

lorelai ile masz lat?? serio żadnych koleżanek singielek które chciałyby poszaleć troszkę?? a ogólnie fececi na ciebie "lecą" ;) , amoże sama ich nieświadomie odtrącasz w jakiś sposób- ehh ja już nie wiem sama ... uberaj się sexi, maluj, kokietuj , czaruj... a może jakaś wycieczka , albo w ostateczności zaloguj się na jakiejś sympatii... albo daj sobie jeszcze czas i nie daj wmówić że przez brak faceta jesteś w czymś gorsza od koleżanek- częsta jest tak że te szare myszki jak już kogoś złapią to próbują dawać odczuć ładniejszym ale samotnym koleżankom swoją wyższość - jakby para męskich portek była wyznacznikiem wartości kobiety... spotkasz jeszcze tego swojego wymarzonego faceta... nie ważne kiedy - ważne by był ciebie wart

niuniaaaa jak bys chciala staric.. to wiesz gdzie szukac mnie

się rozpisałam ... :)

amorello - nie boli mnie więc nie spieszę się - pozatym nie wiem czy jesteś godzien.... ;)

Ja obiecuje zeby Cie nie bolało

obiecanki cacanki ... prawiczku :)

mam 24 lata i serio,wszystkie kolezanki są zajęte.a na sympatii juz próbowałam,spotkałam się z 6 osobami,z ostatnia spotykałam sie dwa miesiace.ale prawde mówiac nie ciagnie mnie do poznawania ludzi w ten sposób.i masz racje,niektore z moich kolezanek wlasnie dawaly mi odczuc ze jestem gorsza,albo ze jestem les,albo jeszcze lepiej jak rozmowy schodza na temat seksu i facetów to dawaly mi odczuc ze ja to nie mam na ten temat za wiele do powiedzenia:(kurde,a dodam,ze te kolezanki wcale nie są jakies szczegolnie ladne,jedna jest nawet brzydka ale wpadla i ma teraz meza. a na mnie faceci raczej nie lecą,komus tam sie podobam zapewne ale niezbyt wielu osobom:-(

ps nie jestem prawiczkiem ale powiem Ci jaki jestem ,no wiec czuły kochający wrażliwy z poczuciem humoru wyrozumiały z duzym libido

haha,jasne i pewnie dlatego oferujesz się nieznajomym w necie :Da na dodatek dajesz tu swoje zdjecie.troche wspolczuje