Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ivett0

STARANIA Jesien -Zima 2008- DZIDZIUS LATO2009 kto zaczyna???

Polecane posty

Polusia a ja juz myslalam ze razem z moja bratowa krzyczysz na porodowce :D:D:D A co dobrego gotujesz? Ja mialam spaghetti na lunch, ale nadal jakos jestem glodna, mam na cos ochote, ale sama nie wiem na co :) A co tu dzis taka cisza? gdzie sie wszystkie ukrywacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam rybkę i usmażę z ziemniaczkami i surówką :) Już przygotowana w panierce jest i czekam na mojego M. ;) A w międzyczasie się zdrzemnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja biedna bratowa nadal sie meczy :( brakuje jej jeszcze 3 cm.... Mam nadzieje ze szybko nadrobi i zaraz sie pojawi mala Hania! Juz nie jest w wodzie, bo poprosila o znieczulenie. Ja jeszcze godzinka w pracy i zmykam do lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka 3cm to juz niedlugo Malutka bedzie z rodzicami :) Daj znac coz lekarz powiedzial no i koniecznie jak tylko Malenka sie narodzi :) Suri w anglii mozesz rodzic w wodzie w obu fazach, jest Twoj wybor czy rodzisz we wodzie czy tylko traktujesz wode jako rodzaj zrelaksowania mesni itd... Ja chce aby Maly przyszedl na swiat we wodzie, czli latwiej dla niego, choc nigdy niewiadomo jak sie skonczy porod, moze byc ze np bede chciala znieczulenie jednak wiec wowoczas we wodzie nie mozna, zobaczymy jak sie potoczy :) Dziewczyny nie ma co sie bac plywania w basenie, super dziala na nasze cialo a co najwazniejsze na Malenstwa, a zarazic mozna sie grzybica, ale jak sie przestrzega zasad higieny to nie jest takie latwe by zlapac cos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia mam nadzieje ze juz niedlugo! Ona tak strasznie sie bala porodu.... ona sie relaksowala w wannie ale jak poprosila o znieczulenie, to tak jak piszesz, musiala wyjsc. Ja siedze przyczepiona do telefonu i czekam na to pierwsze zdjecie! Ale podobno jak sie wezmie znieczulenie to akcja sie spowalnia, prawda to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Już jesteśmy w domku. Musieliśmy poczekać na dokończenie niektórych badań, a poza tym noworodki muszą u nas leżeć 3 pełne doby. Teraz mały śpi więc postanowiłam się do Was odezwać. Nadrabiania w czytaniu mam sporo widzę. Bardzo się cieszę. Wikuś na razie trochę niespokojny w nowym miejscu, ja też muszę się ogarnąć ale super, że już jesteśmy w komplecie :) Chciałyście opis porodu więc proszę :) W piątek jak Wam pisałam zaczęły się regularne skurcze. O 1:20 byliśmy w szpitalu. Na ktg wyszły skurcze co 4 min. Gdy schodziłam z kozetki odeszły mi wody, a badania gin wykazało 4cm rozwarcia. Wzięli mnie od razu na porodówkę. Miałam rewelacyjną położną, wszystko tłumaczyła itd. Kazała dużo chodzić, kołysać biodrami, żeby główka schodziła ładnie do kanału rodnego. Mąż był ze mną cały czas i baaaardzo mu za to dziękuję. Bez niego chyba był łóżko pogryzła w kulminacyjnej fazie skurczów :) No i tak sobie chodziłam, pisałam sms-ki, skurcze łapały, ale nie były jakoś mega uciążliwe. Co jakiś czas badanie przez położną, rozwarcie szło szybko. Od momentu gdy rozwarcie miało 7cm powiem szczerze, że zaczęło porządnie boleć. Skurcze były coraz częściej, położna co chwila badała rozwarcie i słuchała tętna malucha, a ja już zaczynałam się męczyć. Do pełnego rozwarcia kazała mi chodzić, kręcić biodrami i zakazała przeć mimo strasznego uczucia parcia. Pokazała jak oddychać więc jak tylko przychodził skurcz, mąż mnie łapał pod ramiona, ja się na nim wieszałam wręcz i starałam się poprawnie oddychać. Non stop rozmawiałam z położną, śmiałyśmy się pomiędzy skurczami, ale stawały się nie do zniesienia. Uspokoiła mnie, że faza parcia już nie boli aż tak. Najgorzej jest dociągnąć do 10cm rozwarcia. O 4:10 zaczęłam przeć. Skurcze co minutę, trwające 50sek. Jeden skurcz = 3 parcia. 10 sek odpoczynku i znów. Słuchałam się położnej, chwaliła mnie, że jesteś świetna mamuśka i to mnie podbudowywało. No i mąż pomagał oddychać, trzymać głowę i mówić, że jestem dzielna i dam radę. W pewnym momencie spytałam czy coś z tego będzie w ogóle bo już się zmęczyłam conieco :) Położna powiedziała, że oczywiście i to już niedługo, bo już główkę widać. Poprosiła o moją rękę i pozwoliła mi dotknąć główki dziecka. Niesamowite uczucie. Dało mi ponownego powera do dalszych parć. Mąż też się rozczulił na widok główki. Za chwilę zadzwonili po lekarza, jedna z pań stanęła obok łóżka z ręcznikiem, przystawiono narzędzia na w razie co. To był znak, że już naprawdę niedługo. Po chwili pojawiła się główka dziecka, przy następnym parciu wyszedł cały maluszek. To była 4:35, także prawie pół godz. parcia. Zawinięto go lekko w ręcznik i położono mi na brzuch. Poryczałam się oczywiście widząc takiego małego, fioletowego ludka na swojej piersi. Mąż zaczął mnie całować w czoło, mówił, że już po wszystkim, że byłam dzielna, że dałam radę i w ogóle, że kocha itd. Dzielnie przeciął pępowinę i pojechał z maluszkiem na badania do kącika obok. Jak usłyszałam wagę to się za głowę złapałam. Miało być poniżej 3kg, a jest prawie 4kg. No i ta myśl – jak ja dałam radę wypchnąć takiego wielkoluda :) Potem szybciutko urodziłam łożysko. Szycie – bo byłam nacinana – nie należało do przyjemnych, ale dałam radę jak ze wszystkim. Potem musiałam poleżeć 2 godz przy sali porodowej, przywieziono mi maluszka, pierwszy raz karmiłam i się przytulaliśmy. No, a potem na oddział i zasłużony odpoczynek dla mnie i dla Wikorka, który pojechał do innych noworodków na kilka godzin. Koniec :D Jak coś niejasne to pytajcie proszę, bo mogłam coś ominąć. A teraz lecę poczytać co u Was, bo się stęskniłam strasznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia az lzy w oczach mam jak to czytam! Brzmi jak cudowny porod, wymarzony! Przecudownie ze maz sie tak Toba opiekowal i super mialas kontakt z polozna! Chyba to duzo daje jak wiesz co sie dzieje! Wyobrazilam sobie jak dotknelas glowki, to musi byc niesamowite, uczucie nie do powtorzenia!!! J Kasia jeszcze raz wielkie gratulacje, za to ze tak dzielnie dalas sobie rade! Podziwiam i zazdroszcze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulka no i sie poryczalam przez Ciebie, mnie tak latwo do placzu doprowadzic nie idzie :) Jestes dzielna i pieknie...BA wzorowo sie spisalas, bo Wikus rzeczywisci duzy chlop :), wiec przecudownie sobie poradzilas!! Gratulacje dla mezusia tez, tak wlasnie sie powinien zachowywac dobry maz i tata, brawo! Odpoczywajcie i niech sie Wikus do mieszkanka poza brzuszkiem przyzwyczaja :) I oczywiscie chcemy mnostwo zdjec :) jak tylko bedziesz miala czas :) Dorka, przy 7cm rozwarcia juz nie powinno znieczulenie spowolnic porodu, wiec trzymam kciuki za bratowa zeby dlugo juz nie trwalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia przecudownie nam wszystko tez opisala, ze lzy same sie do oczu cisna! Ja juz zmykam do lekarza, bratowa nadal sie meczy... ale mocno za nia trzymam ! Postaram sie odezwac wieczorkiem a jak nie to do jutra kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczynki raz jeszcze 🌼 Sama się popłakałam jak to pisałam. Cudowne wydarzenie, naprawdę. Wikuś nadal śpi. Dziś miał dzień pełen wrażeń. Ostatnie badania (kłucie w pięty itp), wycieczka do domu, no i sam dom to nowość. Już 4 razy wołał cyca mimo iż nie był głodny. Przytulić się chciał skarbek kochany. Zmykam czytać dalej bo u Was też się sporo działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia - az lzy mi pociekly :)naprawde wymarzony porod i polozna z prawdziwego zdarzenia, dla M tez nalezy sie medal, super sobie poradzilas :D pisz tu do nas jak bedziesz miala chwilke i ucaluj Wikusia :) dorka - powodzenia u gina aska - Ty bedziesz chyba nastepna w kolejce ale glowe daje ze super sobie poradzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane bratowa nadal na porodowce 14h juz rodzi. Najwazniejsze ze wszystko jest ok. Is u gina super, pecherzyk pekl I teraz czeka na chlopaczkow ukochanego. Endometrium prawie 12cm wiec podobno super! No nice IDE zaraz poszalec w sypialni:) moze sie z bratowa wymienie. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :) Kasiu ja też się popłakałam, super miałaś poród i ciesze się, że już jesteście w domu :) Gratulacje raz jeszcze 🌻 Polusia teraz Twoja kolej :) jakoś Twój synuś nie śpieszy się do rodziców. Dorka to się Twoja bratowa namęczyła, mam nadzieję, że już urodziła i zostałaś ciocią i za chwilkę zostaniesz mamą :) fajnie, że u ginekologa same dobre wiadomości, teraz tylko działać i czekamy na wynik pozytywny testu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia - wczoraj wieczorem dałam mężowi przeczytać to co napisałaś... Oboje byliśmy pod wrażeniem... Słów brakuje po prostu, pięknie jest wspólnie przeżywać narodziny dziecka :) I można tylko pozazdrościć takiej położnej :) Dorcia - cieszę się bardzo że pęcherzyk pękł!!! Teraz do dzieła i będzie dzidzia :D:D:D:D:D:D Ja wczoraj miałam wieczór przytulaka :P Zasnęliśmy po prostu przytulając się do siebie, jakoś nic więcej nie było nam potrzebne :) Grażka a Ty jak się czujesz? Maluszek mocno Cię kopie? Zawsze byłam ciekawa, czy później kopie jeszcze mocniej i częściej, czy tylko ja mam małą bokserkę w brzuchu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kruszyna :) mnie mały kopie bardzo mocno, cały brzuch mi podskakuje :D jak jestem w ruchu to chyba spi bo wtedy nie czuje ale jak tylko usiąde to broi niesamowicie ;) albo jak zaczynam mu czytać bajeczki i wierszyki to też zaczyna szaleć :) mąż się smieje, że mały nie lubi jak mu czytam chyba :) a mi się wydaje że właśnie mu się to podoba :) także nie tylko Ty masz bokserke w brzuszku ;) a czuje się dziś lepiej, wyspana bo poszłam spać już o 20:30, zaraz siostra do mnie ma przyjechać :) a Ty jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grażka, Kruszyna 🖐️ Kasia aż mi się łezka w oku zakręciła jak czytałam to co napisałaś :) Mam nadzieję, że też będę tak miło wspominać ten dzień :) Dorcia mam nadzieję, że bratowa urodziła i już jesteś dumną ciocią :) Ja dzisiaj miałam kiepską noc, poszłam późno spać, bo siostra z chłopakiem przyszli wieczorkiem, a potem całą noc mnie bolał brzuch i łapały skurcze :( Także nie wyspana dzisiaj jestem i jakaś nie w humorze przez to. Teraz zbieram się po wyniki badań i jeszcze muszę do banku podjechać po drodze... No ale teraz się uparłam i będę dużo chodziła, niech malutki się pospieszy ;) Kruszyna ja jak Aleks mało się kręcił to się zaczynałam martwić, bo zazwyczaj to tak mnie kopał i boksował, że myślałam, że wyjdzie przez brzuch :p Teraz jest spokojniejszy, no ale ma mniej miejsca już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie ok wszystko, wczoraj poszliśmy spać o 23, ale seksiku nie było bo mi banan zrobił strajk :P Więc na przytulakach się skończyło, ale też super :) Polusia musisz wytłumaczyć Aleksowi żeby się do drogi szykował :) Grażka - ja sobie nie mogę wyobrazić że takie maleństwo a tak mocno potrafi kopać :) Normalnie jak leżę to mi brzuch się podnosi i fajnie to wygląda :) Ale ciekawa jestem jak mała urośnie co to będzie, będę miała poobijane wnętrzności chyba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczynki Kasiu ja też sie popłakałam fajny miałaś poród no i położną super dobrze że jesteście już w domu :D:D:D:D:D Dorcia to pewnie dojść do pracy nie może po wczorajszym :D:D wasze dzieci mocno kopią a moje to jakiś leniuszek Madzia bardziej była ruchliwa a to maleństwo to tylko trochę pokopie no i lubi raz z prawej raz z lewej tyłek wypinać :P:P wczoraj się śmiałam z mężem bo jak byłam w ciąży z Madzią to ja nie miałam takiej ochoty na seks tylko on stale by chciał a teraz jest odwrotnie ja bym stale chciała a on już nie ma takiej ochoty jak wtedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwinka Mój M bał się jakiś czas że dziecku krzywdę zrobi :P Mówił że nie będzie dziecka po głowie bił :P Ale jak go zaczęłam dopadać to mu się spodobało i musiałam wytłumaczyć że krzywdy nie zrobi no i teraz jest git :D Idę jakąś zupę postawić, może jarzynową zrobię, bo potem jadę do cioci na kawkę :) No brat musi mieć coś do jedzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, jestem juz dumna ciocia! Hania urodzila sie o 00.34 przez cesarke, bo byla zle ulozona. Przekrecila sie i rodzila sie brzuszkiem. Probowali ja przekrecac, ale uparciuszek sie nie dala. Brat podobno bardzo dzielnie walczyl i dumny z zony, bo sie bardzo mocno napracowala! Najwazniejsze ze wszystko jest dobrze i brat juz zakochany, bo malutka go od razu za palec zlapala - tatus juz owiniety :D:D:D Ja pol nocy nie spalam tak sie nimi denerwowalam, ale tez musialam troszke poszalec :D:D:D No zobaczymy czy dzidzia sie uda tym razem, jestem pelna pozytywizmu ale tez nie chce sie nastawiac. Poszalejemy sobie jeszcze troszke i zostalo czekanie :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciociu Dorciu - gratulacje :) Szkoda że była cc ale najważniejsze że malutka szczęśliwie się urodziła :) Ja odezwę się później, także piszcie dziewczynki, piszcie żeby było co czytać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka -jupiiiiiii :D nic tylko dzialac teraz!!!! gratuluje zostania ciocia!!!!!! :) koniecznie sie zapatrz na to malenstwo :) ja uciekam walczyc z "fachowcami" jak nie urok to ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka super że malutka Hania już jest z Wami :) pewnie szybko się zarazisz i bedziesz w ciąży :) u mnie jest siostra więc nie bede dużo dzis pisac, zaraz idziemy na zakupy i robie na obiad łazanki :) Sylwinka a wybraliście imię dla córeczki i synusia ( jakby się okazało że jednak chłopczyk)? Polusia kurcze ale się naczekasz na poród a my razem z Tobą! Dziś z M jedziemy na zakupy dla Igorka, planujemy kupić wanienkę na stelażu, łóżeczko, materacyk, pieluchy i dużo innych potrzebnych rzeczy :) i szukamy jakiś fajnych mebli do pokoju ale jak narazie nic mi nie wpadło w oko :) także dzis mam dzień na zakupy :) miłego dnia dziewczynki :) do jutra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej. Dorka gratuluję zostania ciocią :) Bratowa się namęczyła, ale już ma szkraba w ramionach i to się liczy :) No i super wiadomości od gina, teraz tylko podziałać w sypialni (chyba, że wolisz inne miejsca :P). Trzymam kciuki. Już nie mogę się doczekać następnych rozpakowanych mamusiek. Mam nadzieję, że też zapamiętacie swój poród jako cudowną chwilę. A my czujemy się dobrze. W nocy maluch troszkę był niespokojny. Wstawał co 2 godzinki i chciał cyca więc lekko jestem niewyspana. Wikuś strasznie pragnie bliskości. Otwiera buźkę szukając piersi, a jak mu dam, to się tylko przytula a nie ciągnie :) Dziś z rana byłam z rana w urzędzie zarejestrować go. Jest już pełnoprawnym obywatelem RP :D Mąż został wtedy z małym i zdążył narobić w pieluchę. A potem gdy tatuś nie wyrobił się z dostarczeniem nowej pieluchy Wikuś zaznaczył teren wielkim siknięciem :D To był pewnie taki chrzest dla taty :) Jeszcze co do samego porodu to zaraz po narodzinach Wikusia moja waga spadła o 8kg. Zostało do zrzucenia 6. Nie czuję się z nimi wcale źle, ale nie wchodzę w swoje stare spodnie więc coś z tym trzeba zrobić. Macica obkurcza się super. Już prawie nie mam brzucha, a i skóra na nim jest naprawdę tylko delikatnie obwisła. Patrząc po tym jak wygląda teraz nie będę musiał praktycznie nic robić, żeby brzuch wyglądał jak przed ciążą :) No i nie mam rozstępów - przynajmniej na brzuchu, bo tyłka nie oglądałam :) Tyle u nas. Jak mi net pozwoli to wrzucę kilka fotek małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie rozmawialam z bratem, zawiedzeni cesarka, ale za duze bylo ryzyko...malutka podobno mogla buzke sobie uszkodzic... najwazniejsze ze jest zdrowa i mama sie dobrze czuje! Jade dzis na 19 do szpitala ja poznac :) juz sie nie moge doczekac i skupic na niczym! brat narzekal bardzo na polozna, powiedzial ze wychodzila z sali i kazala sie szukac jak juz dzidzia bedzie wychodzic i zostawila ich samych w sali... wiec moj brat wszytko sam obserwowal... nie wiem czy to normalne, ale chyba nie.... no najwazniejsze ze juz sa razem i sa szczesliwi! Brat opisywal jak ja karmil i jaka jest piekna i ma piekne male raczki! juz odliczam godzinki do spotkania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia gratuluje ciociu :D Grażka jeszcze nic nie mamy wybrane wiem że musimy sie pospieszyć bo teraz to różnie może być w każdej chwili mogę urodzić Paweł się śmieje że mam mu listę zrobić imion a on z Madzią wybierze i pewnie będę musiała tak zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) Jak sie fajnie czyta jak takie dobre wiesci :) Dorka gratuluje pozostania ciocia, poprzytulaj sie do niej dzisiaj i napewno Cie zarazi :) Dobre wiesci od gina, wiec teraz dzialac jeszcze i dzialac :) Co do poloznej to normalne w anglii, one tylko zagladaja kilka razy, i przychodza tak naprawde do samego porodu jak rozwarcie jest juz pelne... no niestety ale tak tutaj to wyglada, wiec partner ma duzo pracy bo wszystko spoczywa na nim.... Tak sie jeszcze zastanawiam, jakie rozwarcie miala Twoja bratowa kiedy weszla po raz pierwszy do basenu ?? Bowiem jesli mniej niz 6 cm to moze byc przyczyna ze wszystko sie tak pozniej potoczylo... a wcale bym sie nie zdziwila gdyby tak bylo, bo tu polozna trzeba ze wszystkim pilnowac.... :( Kaska, super ze Wikus budzis ie tak czesto, to jest objaw ze jest zdrowiutki, nie jest dobrze gdy kobiety mowia ze dziecko przesypia 5-6godzin i nie budzi sie na karmienie... Na pocieszenie, z kazdym tygodniem bedzie lepiej, bedzie dluzej spal, a teraz jego zoladek jest malutki jak orzech wloski wiec za duzo mleczka za jednym razem nie zabiera :) Polusia, moze Aleks chce po prostu przyjsc w terminie wiec wie ze ma jeszcze troche czasu, no i wieze wszystko bedzie wtedy gotowe na niego czekac :) Suri, Sylwinka, Kruszyna, Grazka 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurcze i znow nie moge zdjec otworzyc :( bede podziwiac w domku! Asia, no najwyrazniej tak tu jest jak piszesz, ale nikt ich o tym nie poinformowal, wiec sie troszke bezradni czuli.... Najwazniejsze ze juz po i ze wszystko jest super! Kasia super ze malutki taki przytulasek! Jakie to musi byc niesamowite! Mozesz uwierzyc ze juz go masz? Jak cudownie masz ze ty juz masz malenstwo w ramionach a ja jeszcze walcze aby zajsc... ale co tam uda mi sie kiedy na mnie nadejdzie czas! mysle pozytywnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×