Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Gość kiki 34
Myszka, strasznie mi przykro przytulam Cie mocno. Niech Twoj organizm odpocznie po tych IVF. Zycze Ci zebys zaszla naturalnie. Fiolecik, ja tez mialam zupelny brak objawow, wszystko bedzie dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
kiki to dobrze, że tak piszesz b ja troszkę schizuję. Od razu chciałabym, żeby maleństwo kopało i żebym cały czas je czuła. A tutaj wiesz, jak brzuch nie boli to mam już stresa, że jest za dobrze. eh... czy cała ciąża to ciągle stres? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka - strasznie mi przykro. Wiem, co czujesz, teraz zadne słowa cię nie pocieszą. Ale trzeba wierzyć, że kiedys się uda. Moze stanie się naturalny cud. Trzymaj się cieplutko, przytulam. Inka - co u ciebie, kiedy zaczynasz stymulację? moze juz zaczęłas :) Egz i wszyscy pozostali - buziaki ipozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko...strasznie mi przykro...pamiętam swój dzien testów...wspołczuję z całego serca...ale jeszcze przyjdzie Twój dzien zobaczysz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Cóż tu taka cisza?? Przyszłe mamuśki-sportsmenka, fjolecik-jak się czujecie?? Dosia, Misia, Lilia wodna-jak Wasze pociechy??Jak sobie radzicie z maluszkami? Misia-mam nadzieję że synuś czuje się coraz lepiej. Inka-kochana cały czas trzymam kciuki za Twoje ivf!! Na jakim etapie jesteś?Już bierzesz stymulacje czy ciągle wyciszacze? Tą diphereliną i @ się nie przejmuj, tak może być, pamiętaj o piciu większej ilości płynów.A już jesteś w BS? Buziaki!:) Alicja-dla Ciebie też duży całus!:) Nie trać nadziei na bycie mamą-przyjdzie i na nas czas:) Myszka-jak się czujesz? dochodzisz pomału do siebie..?Trzymaj się! Sara-co u Ciebie??Jak córcia? Nie zdążę napisać do wszystkich, ale dla całej reszty moc uścisków:) Jak żyję ostatnio tylko od weekendu do weekendu, mam jak zawsze moc roboty,ale zamierzam już wkrótce trochę odpuścić bo nie wyrabiam.Poza tym ostatnio kiepsko się czuję, bolą mnie jajniki,muszę iść w końcu na jakieś usg, bo wstyd się przyznać,ale od ivf w listopadzie to jeszcze nie byłam...Chciałam odpocząć od lekarzy w końcu. To całusy i miłego weekendu!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!!! Egz🌻 ja powoli dochodze do siebie, ale jest kiepsko....powoli musimy sie przyzwyczaic do mysli ze bedziemy tylko we dwoje....jest mi ciezko sie z tym pogodzic, ale bede musiala....Dobrze ze mam kochanego i wspanialego meza i z tego sie bardzo ciesze..... Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, abyscie sie doczekaly swojego upragnionego malenstwa.....pozdrawiam Was goraco!!!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ostatnio nie mam chili zeby zajrzec co u Was :( ale zawsze myslami jestem z kazda z Was i trzymam kcuki. Przeczytalam z grubsza co sie ostatnio dzialo na topiku Myszka - strasznie mi przykro, ze sie nie udalo:( nie poddawaj sie nie wiem dlaczego napisalas, ze juz nie bedziesz probowac z IVF nie znam powodow, oczywiscie zycze ci aby udalo sie naturalnie, przemysl jeszcze jedno podejscie do IVF daj sobie czas na odpoczynek ale nie odpuszczaj ze staraniami. Przytulam cieplo. Dziewczyny trzymam za Was mocno kciuki i zycze Wam abyscie szybko zostaly mamusiami. Mamusiom zycze zdrowia dla ich pociech bo to najwazniejsze. Sama wiem ile bym dala zeby moj synek byl całkowicie zdrowy, ale niestety nadal ten koszmar nie ma konca:( juz myślałam, ze moj synek niedługo bedzie z nami bo jest w ośrodku rehabilitacyjnym, gdzie min. ucza go jesc bo po ponad 7 tyg leżenia pod kroplowka dziecku prawie zanikł odruch ssania i ma bardzo wiotkie miesnie. Niestety za 2 tyg wraca do szpitala na kolejna operacje. Boje sie tej operacji, bo niestety wiąże sie z poważnym ryzykiem komplikacji, modle sie aby obylo sie bez komplikacji, bo moj synek wychodził juz na prosta i bylo by straszne gdyby sie pogorszyło:(Sama nie wiem juz skąd brac sily na to wszystko. Moja córcia czasami tez daje mi popalić, próbuje to wszystko jakos ogarnąć ale czasami mam ochote zostawić wszystko i uciec.... do tego jestem wykończona ciągłym pompowaniem mleka, bo codziennie wozimy małemu zeby mial pokarm matki, bo on tego potrzebuje. Mam wyrzuty sumienia, bo od jakiegoś czasu muszę dawać corce sztuczne mleko. Najczęściej musze zrobic zapas dla malego na 2 dni to nie mam wystarczająco dla obojga, wiec ona na tym cierpi :( Przez to, ze mała zadziej ssie a ja głównie pompuje, niestety dostałam okres:( i spadla mi ilosc pokarmu:( okazuje sie ze organizmu nie da sie oszukać. Dziecko musi ssać wtedy wszystko inaczej funkcjonuje w organizmie. No coz, przy tym stresie i zmęczeniu do granic wytrzymałości i tak sie dziwie, ze mam jeszcze pokarm:) No nic muszę zmykać bo u mnie kazda wolna minuta jest na wage zlota, poza tym nie chce wam przynudzać, bo nie mam zbyt wiele radosnych wiadomości. Pozdrawiam WAS serdecznie, mysle ciepło kazdej z Was i trzymam kciukasy :):) Dzieki za wszystkie dobre slowa wsparcia, jesteście kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
czesc Kochani! ja tylko na chwileczke bo czasu u mnie jak zawsze - brak. Myszka - trzymaj się kochana dbaj o siebie, zobaczysz jeszcze wszystko będzie dobrze, tylko czas.. Alicja - ściskam Ciebie mocno, jak miło, ze jeszcze mnie pamiętasz, ja jestem właśnie w trakcie in vitro i powiem że przy trzecim podejściu to już pełna rutyna;-) Egz - Kotek napisze do |Ciebie w pon/wtorek bo u mnie bieg, bieg, bieg. Byłam juz na wizycie u dr. M i wszystko ok, teraz leci juz stymulacja pełna gębą, od środy się przeprowadzam na około 10 dni, i chyba w święta wszystko się rozegra. Bardzo Ci dziękuję za nieustające trzymanie kciukasów i pamięć, jesteś kochana ! wiecej szczegółów na priva ;-) już nie moge doczekać się czerwca i Twojego podejścia, a to zleci szybciuteńko.... Mamuśki - również pozdrawiam serdecznie plus Wasze dzieciątka, trzymajcie się Kochani wiosennie, buźka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
Dziewczynki witam niedzielnie :) U mnie wszystko dobrze. Maleństwo ma ponad 2 cm, rozwija się prawidłowo a ja w środę zaczynam 10 dc. Sportsmenka ciekawa jestem jak się czujesz i co u Ciebie? Misia musisz być silna dla swojego synka, dasz radę. Myszka nie będziecie tylko we dwoje. To jest stan tymczasowy, jesteś młoda i macie szanse na dzidzię tylko nie możesz w to nigdy zwątpić! Egz całuje Cię gorąco, fajnie, że zawsze o mnie pamiętasz. Całuski dla wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla132
To jest straszne I nie sprawidliwe. Ja nigdy nie chciałam mieć dzieci a jednak los tak chciał że mam dzidziusa w wieku 17lat... Naprawdę jakbym mogła zmienić wasz los dziewczyny to bym to zrobiła z miła chęcią. Kurde tyle kobiet rodzi i zabija swoje dzieci a kobiety które naprawdę chcą dziecko nie mogą go mieć tragedia... Wiesz ja na waszym miejscu zaadoptowalabym jakąś kruszynke lub znajdźcie parę która wam urodzi dziecko (nie wiem czy to mądry pomysł ale tak pisze co myślę) i daj znaka co i jak:) trzymajcie się ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki34
Misia caly czas o Tobie mysle, niech Bog da CI sile a Twojemu synkowi przywroci zdrowie. Myszka, ja juz to kiedys pisalam, ze moja kolezanka miala straszne klopoty z zajsciem w ciaze i nikt nie dawal jej sazaansy. Pierwsze dziecko urodzila po osmiu latach walki IVF a pozniej urodzila naturalnie. I chyba znowu jest w ciazy. Wiem, jakie to denerwujace, ale caly czas trzeba miec nadzieje. Inka powodzienia. :):):) Pozdrawiam reszte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wam Ostatnio rzadko sie odzywam, ale to głównie dlatego że chyba ten wątek już nie za bardzo mnie dotyczy. Jednak czytam was regularnie i śledzę wasze historie. Maciuś was pozdrawia, ma już 2,5 miesiąca i waży 5,5 kg. Strasznie bolą mnie ręce i kręgosłup od podnoszenia małego. Jak narazie wszystko jest dobrze. Dni mijają mi bardzo szybko, ciągle jest coś do roboty, jest sporo obowiązków. Pamiętam jak jeszcze byłam w ciązy to strasznie się nudziłam siedząc domu i nie miałam nic do roboty, a teraz... mam zajęcie i wiem ze to co robę ma sens. Kiki, ty juz jestes coraz bliżej rozwiązania, na kiedy masz termin? Fjolet-gratuluję ci fasolki, na pewno jestes bardzo szczęsliwa :) Egz,a ty juz niedługo zaczniesz przygotowania, lato tuż tuż :) Misia-jesteś na prawdę dzielną kobietą, mieć taką mamę to prawdziwy skarb :) Ucałuj synusia i córeczkę ode mnie. A jak mają na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Proszę powiedzcie cos na temat wyników mojega męża jak myślicie są dobre? Dodam jeszcze że badanie było robione po 5 dniach abstynencji i nasienie dostarczone było w ciągu 20 minut do laboratorium. objętośc: 3,5 ml ph: 8,2 czas homogenizacji: 90 minut ocena mikroskopowa plemniki o ruchu żwawym: 10% plem. o ruchu zwolnionym: 60% plemniki nieruchome: 30% ilość plemników w 1ml: 25 000 000 plemniki o budowie prawidłowej: 80% o budowie nieprawidłowej: 20% morfologia: leukocyty: 2-4 wpw erytrocyty: poj. wpw nabłonki płaskie: 1-3 wpw nabłonki okrągłe: 1-2 wpw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki bardzo za odpowiedź, ale co myślisz o tym czasie upłynnienia, wydaję mi się że jest za długi, bo według norm powinien być niższy niż 60 minut, a tu wynosi 90 minut, tylko kurcze trochę dziwi mi trochę ten wynik bo jak mąż zanosił badanie to już w ciągu 10 minut zaczęło się upłynniać tzn robić przezroczyste więc jakim cudem wyszło 90 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (((((((((((.......)))))))))))
Izabellka - czemu zniknęłaś ze swojego forum????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelka nie wiem co z czasem upłynnienia - może warto zrobić badanie w klinice w której można na miejscu? może transport ma na to wpływ...poza tym akurat czas upłynnienia nie był dla mnie nigdy problemem bo nie było co upłynniać heheh ale wyniki super...25 mln...szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabellka24 wyniki macie dobre :) my z gorszymi zaszliśmy w ciąże ... Misia biedna Ty, ile jeszcze? :( Bardzo bym chciała przeczytać, że Twój synek jest zdrowy i wierzę, że tak będzie :) Myszka przykro mi, że znowu się nie udało, trzymaj się !!! Dla reszty pozdrowionka, wirtualne uściski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim! Misia-kochana ile Ty jeszcze musisz przejść żeby w końcu w pełni cieszyć się macierzyństwem...Tak bardzo chciałabym żebyście już wszyscy w czwórkę byli w domu, żeby synek w końcu wyszedł ze szpitala i był z Wami..Boże ta biedna kruszynka przeszła już tyle operacji i zabiegów ile nie jeden człowiek przez całe życie nie przechodzi..Życzę Ci kochana i Twojemu synkowi dużo dużo siły! Wiem że dasz rade przez to przejść i wiem że finał będzie szczęśliwy tylko to jeszcze troszkę może potrwać,ale musisz wierzyć że będzie dobrze, podziwiam Cię że tak dzielnie dajesz sobie radę,trzymam za Twoją rodzinę kciuki z całych sił!!!!Uściski Ciebie i równie dzielnego męża i całusy dla maluchów:) Inka-z niecierpliwością czekam na Twoje ivf i zaciskam mocno mocno mocno kciuki!!:) Puściłam Ci maila:) Myszka-mam nadzieję że to co pisałaś wcześniej o przyzwyczajaniu się do życia bez dzieci to tylko chwilowy dół i zwątpienie! Bo wcale tak nie będzie, jesteś młoda i wiele jeszcze przed Tobą,także spokojnie teraz nabieraj sił i za jakiś czas spróbujecie ponownie,trzymaj się! fjolet-cieszę się że z maleństwem wszystko dobrze i rozwija się prawidłowo:) Sportsmenka-a jak Ty się czujesz? Jak badania,usg? Chodzisz do pracy?? Kiki-Ty już finiszujesz co?:) Ale szczęściara z Ciebie,zaraz utulisz swojego malucha:) Ciekawa jestem płci:) Dosia-pozdrowienia dla Ciebie i malucha:) Alicja- wiesz że bardzo mocno Ci kibicuje, w wielu względach nasze starania są podobne i bardzo chciałabym żeby Ci się udało,z tego co wcześniej pisałaś to czekasz do jesieni na kolejną próbę, pamiętaj że z każdą kolejną wzrasta szansa na powodzenie. Nie pozostaje nic innego jak nie tracić wiary kochana!:) Dla całej reszty pozdrowienia! U mnie póki co z naturalnych starań nici, co było do przewidzenia, cieszę się że czas tak pędzi bo pod koniec czerwca moja kolejna próba-oby szczęsliwa!Na wizytę wybieram się jakoś w maju,wtedy wszystko ustalimy. Miłego dnia,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz - dziękuję, że zawsze masz dla mnie dobre słowo :) zresztą dla wszystkich je masz. Mam nadzieję, że Bóg wynagrodzi twoje dobre serduszko. Będę z całych sił zaciskała kciuki za ciebie, za twoje kolejne podejście. Zobacz, jeszcze przed chwilą martwiłaś się, że tyle czasu musisz czekać, a to juz bardzo niedługo. Czerwiec za pasem, faktycznie ten czas pędzi nieubłaganie. Zycze ci z całego serducha, aby lato upłynęło ci na dolegliwościach ciążowych ;) Co do mojego in vitro, to uzależnione jest od wyników badań genetycznych i pieniedzy. 10 maja jedziemy na badania, trochę sie ich obawiam, ale mam nadzieje, że bedzie ok. Buziaki. Misiu - strasznie mi przykro. Wyobrażam sobie, co przeżywacie. Nie tak to miało wyglądać, ale życie pisze bardzo nieprzewidywalne scenariusze. Mam ogromną nadzieję, że ten wasz koszmar wreszcie sie skończy i zabierzecie zdrowego synka do domu. Trzymaj się dzielnie, życzę ci wytrwałości. Inka - co u ciebie? Piszesz tylko do Egz o szczegółach, a my tez chcielibyśmy wiedzieć co nieco. jak twoja stymulacja, ile pęcherzyków wyhodowałas? na kiedy punkcja ci sie szykuje? pozdrawiam. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio jestem zabiegana, bo wróciłam po zwolnieniu do swoich prac, i muszę też ponadrabiać zaległości... mam już 11 tydzień i trzeci dzień ciąży i dokładnie za tydzień 20 kwietnia wizyte u pani doktor i usg. Troszkę się zmartwiłam dzisiaj tym że mi brzuszek zmalał - dzieczyny które były, są w ciąży, tez tak miałyście? W sumie dziwiłam się pierw ze mi tak szybko urósł, ale już się do niego przyzwyczaiłam, a tu od wczoraj jakby zanikał :( mąż mi mówi że nie potrzebnie się nakręcam i że mam wytrzymać spokojnie tydzień do wizyty i się wszystkiego dowiem, ale ja się trochę martwie, zwłaszcza ze ostatnio zrobiłąm się starsznie emocjonalna i ostatnie dwa dni prawie przeryczałam bez większogo powodu i się boję że to mogło zaszkodzić dzidzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka, nic sie nie martw. Brzuszek ktory pojawia sie na początku ciąży w rzezczywistości jest wynikiem wzdęcia, które pojawia sie pod wpływem zwiększonego wydzielania sie progesteronu. Zazwyczaj po upływie 3 miesiąca wzdęcia mijają i czasem brzuszek wtedy może zmaleć. Nie wiem czy pamietacie ale ja bardzo narzekałam na te wzdęcia, byłam ledwie w 8 tygodniu a brzuszek miałam taki jak w 4 miesiącu, potem sie to jakoś unormowało. Prawdziwy ciążowy brzuszek wyszedł mi dopiero ok 18 tygodnia ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mnie Dosia uspokoiłaś 🌼 ja tez byłam na początku zdziwiona że już w 8 meisiacu sie nie mieściłam w swoje spodnie, ale się przyzwyczaiłam, a dzisiaj spowrotem w nei weszła i się troche zdziwiłam - dzięki bardzo za szybką odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
sportsmenka ja mam identyczną sytuację. Dzisiaj zaczęłam 10 tc. Jeszcze kilka dni temu chciałam kupować spodnie ciążowe bo w nic się nie mieściłam, miałam brzuch jak w 5 miesiącu. A dzisiaj rano jak się obudziłam byłam płaska jak wcześniej i tak już zostało. Wiem, że to były wzdęcia bo naczytałam się o nich. Raczej jest to niemożliwe żeby w pierwszym trymestrze brzuch wyraźnie się powiększył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny... Misia,Dosia GRATULUJĘ Wam z całego serca!Przepraszam,że dopiero teraz:( Misiu bardzo mi przykro z powodu Twojego Synka...Nawet nie chce myśleć ile Ty musiałaś przejsc ostatnio...Aż mnie w środku ściska jak o Tobie myślę.Wybacz mi mam spore zaległości...ale dlaczego nie robili Ci cesarki?! Życzę Ci dużo siły i wytrwałości a przede wszystkim zdrowia dla Twojego Dziecka. Dosia a Maciek na cycu jedzie?:D Sportsmenka,Fjolecik Wam też serdecznie gratuluję.Wreszcie się udało :) Kurcze jak mnie się tęskni za tym stanem...A u mnie to już raczej dzidzi nie będzie :( Myszko mam nadzieje,że nie zrezygnujesz z dalszych starań.My wszystkie tutaj miałyśmy pod górę a jednak się udało.Ja wiem ,że porazki bolą ale nie można sobie w głowie zakodować zycia bez dzieci.Ja po każdej porażce ocierałam łzy i w głowie układalam obraz jasnowłosej dziewczynki o niebieskich oczach i dokładnie taką samą dziś noszę na rękach:)Trzymam za Ciebie kciuki.Za Was WSZYSTKIE tutaj! Egz Tobie strasznie jestem wdzięczna za to ,że tutaj zawsze jesteś,że jesteś wsparciem dla innych jakim ja nigdy już nie będę a powinnam.I nie mogę się doczekać kiedy wreszcie Tobie się uda.Będę wtedy przeszczęśliwa! Wybaczcie ale czas mnie już goni.Przepraszam,że nie pisze do wszystkich .Moja Córcia zaczęła raczkować pod koniec marca,teraz zbiera się powoli do wstawania ale jeszcze to troszke potrwa.Wciąż trwa rehabilitacja.Poza tym wszystko ok.Straszny smieszek i piszczałka:D Pozdrawiam serdecznie😍 PS.Jakis czas temu wysłalam mejle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
czesc wszystkim, ja właśnie piszę z kliniki wiec dosłownie pare słów.. u mnie ok. stymulacja trwa aż do wtorku jestem na protokole długim łamanyhh, biore też menopur aktualnie, wszystko na razie ok. wyniki ok. endo ok, w prawym 8 wielkich komórek. w lewym z 5 też niemałych punkcja prawdopodobnie we wtorek a transer moze w Wielką Sobotę? zobaczymy jak pójdzie dalej. na razie bycze się za wszysrkie czasu. głównie spię. jem , spaceruje i poznaje nowe miasto.. Egz -poczta mi sie nie odpala dzis wiec ta droga. Alicja - przepraszam ze nic nie pisalam ale potwornie bylam zarobiona, ale wiem ze Ty pamietasz, za co b. Ci dziekuje. obiecuje poprawe, a tak w ogóle alicja to jakbyś chciała to pisz : marcelina1975@o2.pl. nadrobimy na pewno. W zasadzie ze starej ekipy to tylko Egz i Ty mi zostałyscie. Georgio zamilkł a reszcie to chyba się udało... Aluś ściskam Ciebie mocno. bede pisac. obiecuje poprawe. SARO - strasznie sie ciesze ze sie odezwalas i bardzo Ci dziekuje za maila, wiem, powinnam odpisac dawno, nic mnie nie usprawiedliwia.. cholernie przepraszam, równioez nadrobie. Powiem tylko tyle - własnie jestem w klinice w środku in vitro i w koncu to zrobilam, Saro z Mrugaczem jest git. mamy b. dobre porozumienie, wierze w niego, wiem ze kiedys w koncu mi pomoze... reszta to na priva.. Saro. Twoja córcie jest przeurocza do sześcianu. po prostu w reklamach by mogła grac taki aniołeczek., musisz byc z niej dumna bardzo!! dziewczyny trzymajcie sie mocno. to niesamowite ze mała juz bedzie chodzic, jak ten czas leci.... Boze jestes dla mnie i dla EGz naprawde motywacja cały czas. teraz juz blizej jak dalej... sciskam wszystkich i dziekuje za zyczenia ( Kiki:_) sciskam. buxka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
Cześć dziewczyny... Pewnie już mnie nie pamiętacie, ale nie mam się co dziwić, bo przeciez bardzo dawno juz tu nie pisałam (chyba tylko na samym poczatku). Aczkolwiek czytam Was na biezaco (przynajmniej się staram:)) i dzisiaj w końcu musiałam napisać... o tym ze jestem najlepszym przykładem tego ze Wam się uda :) bo mnie się udało. Strasznie mi wstyd pisac dopiero teraz o tym, ale ja juz dawno urodziłam synka (lipiec 2010) Po jego narodzinach chciałam do Was napisać, ale nie wiedziałam jak mam zacząć... W sumie to piszę do Was bo chce wszytkie wesprzeć. Ciezko się czyta takie posty gdzie się jescze nie udało. Ale zobaczcie, Dosia, Kiki, Sportsmenka i Fjolet zaciazyły... no i ja :) Przeciez u mnie tez nie było za ciekawie (problemy były złozone i to ze strony meza i mojej), a jednak się udało i mamy wspaniałe dziecko. Egz- kochana podziwiam Cię zaTwoja wytrwałosc w dazeniu do celu... nie wiem czy sama dałabym radę Na koniec powiem tylko tyle wszystkie (i wszyscyy) zasługujecie, jak nikt inny, na to aby zostać rodzicami i spełnić to JEDNO MARZENIE Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie- nie miejcie do mnie zalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim! Ja tylko na chwilkę tym razem. Inka-nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko idzie tak sprawnie i planowo:):):):) Super wynik z tymi pęcherzykami-będzie co zamrażać:) A nasz kochany dr M na pewno wszystkie je pobierze, u mnie zawsze na punkcji u niego było 100% pobranych-wszystkie jakie były. Odpiszę Ci później na maila,ale naprawdę aż miło czytać tak optymistyczne wpisy:):) Buziaki!!! I jak zawsze kciukasy zaciskam!! Pocahontas-oczywiście że Cię pamiętam!Rzeczywiście wieki nie pisałaś,ale zapamiętałam Cię bo miałaś zdaje się problemy z cienkim endometrium tak jak ja. Dlatego tym bardziej Twój dzieciaczek napawa mnie optymizmem:) Napisz koniecznie jak doczekałaś tego cudu-czy ciąża była naturalna czy wspomagana, jak poradziłaś sobie z cienkim endo??I w ogóle pisz!! Będę wypatrywać wpisów od Ciebie, może coś mi podpowiesz.Ja nie raz miałam chwile załamania, ale po prostu nie mogę się poddać bo nie wyobrażam sobie życia bez dziecka, ciągle mam nadzieję ze jednak mi się uda, bez dziecka nic nie ma dla mnie sensu więc walczę póki jeszcze mogę, w końcu aż taka stara nie jestem:) Uściski dla Ciebie i synka:) Pogoda robi się piękna, właśnie mam zamiar posadzić bratki:) Miłego weekendu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
Myszko, tak mi ogromnie przykro Inka, trzymam mocno kciuki za wielkanocne jajeczka :) pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim :) widzę że kwiecień na topiku zapowiada się gorąco ja we wtorek poświąteczny też mam wizytę, będe tym razem podchodzić do IUI (chyba tak to się pisze) bo wreszcie się kwalifikujemy... jak widać z naturalnych fikołkow nici pozdrawiam serdecznie i slę buziale p,s, u mnie kolejna bliska koleżanka w ciąży :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×