Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam sił tak dalej

Boże, już mam tego dość !!! Nie wyrabiam psychicznie !!!

Polecane posty

Gość nie mam sił tak dalej

Jestem tym wykończona, nie tylko ja zresztą, bo to sie odbija na wszystkich !!! Otóż rodzcie kupili mi kawalerkę (nie sypcie na mnie gromów, bo nie chodzi o moją niewdzięczność) i od tego sie zaczeło, tzn. zawsze tak było ale ja juz nie mogę :( Ojciec całe życie chciał dyktować innymi, całe życie kazdy ma być jemu podporzadkowany !!! za sprzeciw potrafil mnie nawyzywac, a nawet pare razy mnie będąc tam krzyczał mi już "WYPIERDALAJ" :( WSZYSTKO MA BYC JAK ON CHCE, TAKIE ZASłONY, TAKIE OKNA, takie podłogi :O nic nie da nam zrobic po swojemu, nawet na plytki musial sie zgodzic, wszystko..umywalka, wanna, prysznic, cokolwiek :( wiem, ze on to finansuje, ale powiedzcie jak mozna wymagac az takiego posluszenstwa? :( wielu moim znajomym rodzice kupili mieszkanie, ale nie zauwazylam, zeby tak do nich mowili, obrazali, wyzywali i nie pozwalali w podjęciu decyzji... :( to jest koszmar, wziąl sobie klucze, jezdzi tam i filuje :( i co tym razem? okna nieumyte, a ja jestem smierdzacym leniem, gówniarzem (mam 20- kilka lat), zawsze mnie tak nazywa : gnoju ty!!! :( i tak sie czuje teraz wykrzyczał, ze wynajmnie ekipe do sprzatania jak ja nie potrafie, a przeciez dwa 3 razy mylam juz te okna, tyle ze są smugi, bo sie kurzy wszystko, ciągle gada jacy to nie jestesmy, ile czasu ma jeszcze trwac ten remont a my sie ciagle o to klocimy, ja sie stalam nerwowa, poganiam swojego faceta, krzycze na niego, sama placze po kątach, on tez juz nie ma sil, bo jeszcze ma problemy w pracy :( my juz ze soba nie rozmawiamy, a warczymy na siebie !!! mam wrazenie ze on tam sam sie urzadza na kiedys (rodzice nie są razem) zawsze taki byl, zwyzywal mnie bo studia wybralam nie takie jak trzeba i nie na renomowanej uczelni, bo nie jestem tak dobra jak inni :O jak kupuje mi drogie prezenty zawsze musi je dac tak zeby inni zobaczyli co mi kupil i jaki jest wspanialy, ale wypomina to caly czas !!! np. gnoju kto ci kupil to i tamto !!! :O nie mam sil, nie czuje ze to mieszkanie dla mnie, zle mi, kloce sie z facetem, ojciec non stop mi wytyka jaka to nie jestem, byle co i slysze "wypierdalaj" :( nie mam sil, czuje sie upokorzona i bezdomna probuje mu tlumaczyc, ale taki byl przez cale zycie, nic do niego nie dociera, uwaza mnie za swoja wlasnosc bo jestem jego córką !!! wiem, ze mnie kocha, ale ja tak nie potrafie, po kazdej rozmowie placze, trzesa mi sie rece, jestem wykonczona, chodzilam do setki psychologów...ale ja sie go boje, boje sie ze nigdy sie od niego nie uwolnie, ze bede miala 40 lat i bedzie mi znowu to wypominal, bedzie mi rozkazywal przepraszam ze tak duzo tego, ale juz nie moge, jestem zalamana :( mam ochote cos sobie zrobic, zeby sie odczepil, zeby pozwolil mi zyc swoim zyciem mama sie z nim rozwiodla, ale ja nie moge :( czy takie zycie mnie czeka? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooodnosze
zmien zamki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ot i cała kafe +
Czego nie możesz ? A pierrdolnij mu tymi kluczami od tej (zawsze jego) garsoniery pod nogi i OPOWIEDZ, Że MASZ GO DOŚĆ !! Zobaczysz co powie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeetam
powinnas pięknie podziękowac, powiedziec ze chcesz sama decydowac o swoim zyciu, o urzadzeniu mieszkania, o tym co w nim robisz, oddac klucze, i sie wyniesc!! Jesli daje komus prezent to nie obchodzi mnie co ten ktos z nim robi. Wynajmij cos, jestes dorosla i nie mozesz sobie pozwolic na kontrole tatusia, nie wyobrazam sobie tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien zamki
by cie nie odwiedzał poki sie nie opanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sił tak dalej
tak czekalismy na to mnieszkanie, a teraz nie ma w nas radosci, jestesmy przemęczeni :( wszystko jest zle :( pamietam, ze nawet pan ktory tam pracowal, po tym jak ojciec kazał mi "wypierdalać" powiedzial, ze on nigdy nie moglby tak do swojej córki...i ze rozumie, ze on to kupil itd.. ale...sami wiecie on chce zebym byla nadzwyczajna, wspaniala, najzdolniejsza, olsciewala urodą, ale sam traktuje mnie własnie jak gnoja, jak debila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sił tak dalej
dziekuje, myslalam ze mnie zwyzywacie, ze niewdzięczna jestem, bo mieszkanie dostala a narzeka tylko :( uniezaleznic? ja chyba nie potrafie, ja sie boje tego czlowieka a poki co, utrzymuje sie z alimentów od niego, bo jeszcze studiuje :( boze dziewczyny, jakbym miala tyle forsy, zaplacilabym mu za to mieszkanie, ale nie mam !!! wszystko co mam zawdzieczam jemu i czuje sie jak jego podnóżek, jak czlowiek bez wlasnego zdania, kloce sie z nim bez przerwy, wykrzykuje, ze chce mniec swoje zycie, ale on tego nie rozumie !!! :( a ja chyba jestem za slaba i mam wrazenie ze sie upodabniam do niego, ze robie sie taka sama, zlosliwa, zgryzliwa, ze wyzywam sie za to na innych, a ja nie chce 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konikpolski
Jeśli pozwolisz na takie traktowanie, to tak będziesz się czuła... Wymień zamki i nie odzywaj sie jakiś czas, albo porozmawiaj z nim i zagroź że kontakt zerwiesz albi maprawde\"wypie...olisz\" ale z jego życia. Może to go obudzi, ale na więksdsż zmiane charakteru pewnie nie ma co liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sił tak dalej
naprawde uwazasz ze latwo mi tak zyc? z wiecznym strachem i niepewnoscią? z wiecznym poczuciem osoby bezwartościowej? tak sie nie stalo teraz, tak jest od zawsze dlaczego inni rodzice potrafią normalnie podejsc do tych spraw? nie wypominac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sił tak dalej
musze teraz uciekac, dziekuje za wypowiedzi, moze ktos jeszcze doda cos od siebie? dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konikpolski
taki typ z tego twojego ojca........... ja bym zerwała kontakty albo zminimalizowała je. Wymień zamki i pomaluj pokój na ulubiony kolor a w łazience fundnij sobie meble wg własnego gustu ale za to niemiłosiernie drogie ( a co??!! :) ) i niech se gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze sie do tego jednak przyzwyczailas. Tatus da pieniadze, kupi mieszkanko (a propos - nie radze zmieniac zamkow, bo pewnie mieszkanie jest na niego i jest gotow wjechac tam z policja), a w zamian "tylko" nakrzyczy. Ty nie musisz sie martwic o kase. Mysle, ze mimo wszystko idziesz na latwizne. Nie twierdze, ze nie cierpisz, uwazam, ze jestes ofiara tego czlowieka, ale w duzej miesze na wlasne zyczenie. Masz przeciez faceta - nie mozecie pojsc do pracy? Oboje jestescie na utrzymaniu twojego ojca czy jak? Bo nie wyobrazam sobie, zeby normalny facet godzil sie na takie traktowanie przez "tescia" i zeby pozwalal, by on ja tak traktowal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sił tak dalej
"Katarina Witt (katarina.witt@wp.pl) [zgłoś do usunięcia] Mysle, ze sie do tego jednak przyzwyczailas. Tatus da pieniadze, kupi mieszkanko (a propos - nie radze zmieniac zamkow, bo pewnie mieszkanie jest na niego i jest gotow wjechac tam z policja), a w zamian "tylko" nakrzyczy. Ty nie musisz sie martwic o kase. Mysle, ze mimo wszystko idziesz na latwizne. Nie twierdze, ze nie cierpisz, uwazam, ze jestes ofiara tego czlowieka, ale w duzej miesze na wlasne zyczenie. Masz przeciez faceta - nie mozecie pojsc do pracy? Oboje jestescie na utrzymaniu twojego ojca czy jak? Bo nie wyobrazam sobie, zeby normalny facet godzil sie na takie traktowanie przez "tescia" i zeby pozwalal, by on ja tak traktowal... " facet pracuje , ja studiuje i byc moze zle sie wyrazilam, to raczej o mnie jest mowa w tych klotniach, nie o facecie...i on by sie nie dal tak traktowac no ale ojciec do mnie krzyczy za nas oboje...bo niby on (facet) tez czegos nie zrobil, albo jest taki i owaki ...wszystko źle ! czasmi sobie marze, ze wyjde na ulice, zlapie jakiegos stopa i wyjade, OD WSZYSTKICH !!! gdziekolwiek, oby najdalej !!! gdzie bede tylko sama i naucze sie nie okazywac uczuc, nie plakac, nie narzekac !!! tylko, bede twarda i nieczula!!! obojetna !!! a do nich napisze tylko, ze zyje, ale musze odpocząc, od rodziców, od niego, od ludzi !!! glupie gadanie...ale kiedys sie wypale, moze nawet juz sie wypalilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak ty go mozesz kochac
idz do pracy wynajmij mieszkanie i juz, a alimenty ci sie naleza jak psu kosc wiec i tak je bedzie musial placic bo to nakaz sadu.Ja tez studiuje, nie dostalam mieszkania od rodzicow, wynajmuje, sama sie utrzymuje i daje rade. No chyba ze tatus tez ci oplaca prywatna uczelnie to juz inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak ty go mozesz kochac
bo jak narazie to tylko psioczysz, ale nic nie robisz w tym kierunku zeby sie uniezaleznic. Bardzo wielu studentow pracuje, wynajmuje mieszkania, utrzymuje sie w duzym stopniu samemu, a jeszcze bedziesz dostawac alimenty pewnie jakies 600 zl, no to w czym problem? przestan byc wygodnicka i narzekac ale wez sie do roboty i przestan narzekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba to olać
jak to ma tak wyglądać na dłuższą metę, to daj sobie spokój z tym mieszkaniem, wynajmijcie sobie coś razem, kontakty ogranicz do dwóch razy w roku i zacznij żyć, bo najpierw zagryziesz siebie, a potem rozwalisz wasz związek fajna by była wizja wlasnego mieszkania, ale za taką cenę? a na "odchodne" nie mów, nawet gdzie wynajmujecie, i jak chcesz to dowal mu tak jak do tej pory "tatuś" tobie, przynajmniej tyle się odgryziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sił tak dalej
" idz do pracy wynajmij mieszkanie i juz, a alimenty ci sie naleza jak psu kosc wiec i tak je bedzie musial placic bo to nakaz sadu.Ja tez studiuje, nie dostalam mieszkania od rodzicow, wynajmuje, sama sie utrzymuje i daje rade. No chyba ze tatus tez ci oplaca prywatna uczelnie to juz inna bajka" masz racje, szukałam i mieszkania do wynajecia i pracy...:( jedynie na co sie załapałam to imowa-zlecenie, ale zarabiałam 150 zl. miesięcznie :( wynejem mieszkania 2 osoby, kawalerka prawie 1000 zl. skad tyle wziac? :( ale macie razje, nie ma co narzekac i nie chce sie tu zalic i kazdą poradę traktowac jako cos niemozliwego :) musze dac rade, jakos sobie poradze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×