Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hipotetyczna prowokacja

Pierwszy raz umówiłam się przez Internet na sex.

Polecane posty

Gość hipotetyczna prowokacja
Strasznie dramatyczne. Jutro ide zaadoptowac kota ze schroniska. Powaga.A tak serio jestem troche nieteges i nie bede/nie chce raczej miec męża. Więc wymiana odpada. Najlepiej już romans z jakims samotnikiem, który z równie enigmatycznych powodów nie moze mieć żony. jeszcze większe mission imposible. trzeba sie nauczyć puszczać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leśny
kota..... bosze, moje ulubione zwierzę..... zawsze chciałem mieć ale co najwyżej chomika miałem...... Żebym więcej czasu w domu spędzał...... Co do małżeństw: nie śpiesz się...... nie jednemu to bokiem wyszło..... dlatego ja też nie zamierzam się dać zaobrączkować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipotetyczna prowokacja
No właśnie jaki ma sens żenić sie, żeby potem skończyć jak ten znudzony mąż i szmacic sie szukając głupich doop przez internet?, to rzeczywiście warto poczekać, albo dać sobie na luz, totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanko mietowa
jesli odrzucisz niczym nieuzasadniony dogmat o wiecznosci wiezi malzenskiej, wtedy wszystko zobaczysz w zupelnie nowych barwach, nowej symbolice, odzyskasz sens, brak poczucia przymusu i zorientujesz sie "po co malzenstwo" ale tak naprawde:) a nie filmowo-ksiazkowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipotetyczna prowokacja
czytalam kiedys artykuł- Zdrowy związek bez kontroli jego uczuć. Dobre. Przypuszczam że ty miętowy kolego trafiłes na kobietę, która ma podobne podejście do małżeństwa jak ty. Ale wiesz są takie sytuacje, kiedy mimo tego lepiej tego związku nie legalizować, dla dobra i przyszlosci osoby z która się zwiążemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipotetyczna prowokacja
Zdecydowalam sie na rudego. Kota oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanko mietowa
hipotetyczna, ale jakie podejscie? wszystko sie ksztaltuje w czasie:) w trakcie calego zycia nieustannie sie zmieniamy... moge Ci jedynie powiedziec ze pare lat temu pewne sprawy bylyby nie do pomyslenia dla mnie i mojej malzonki... a recepta jest zaufanie, swiadomosc wzajemnych potrzeb i... pewnosc ze druga osoba nie jest z Toba dla interesownosci czy to fizycznej czy to materialnej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipotetyczna prowokacja
mam na myśli takie własnie zdrowe podejście a nie uzaleznianie własnego szczęścia od tego co mi da małżonek, ile zarobi, co zrobi i z kim o czym rozmawia,ile razy powie mi ze mnie kocha=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczorna refleksja
Koleżanko mietowa--> a moim zdaniem po prostu nie kochasz żony i jesteś z nia jedynie z przywiązania i vice versa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanko mietowa
wszystkie wymienione przez Ciebie sprawy sa wazne w zwyklej zyciowej doli, ale najwazniejsze jest poczucie bliskosci, zwane tez miloscia:) i tego Ci zycze:) bo milosc niekoniecznie jest zaborcza, chociaz bywa zazdrosnica;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanko mietowa
wieczorna refleksjo, masz prawo do swojego zdania, moge jedynie Ci powiedziec ze sie mylisz, a wynika to zapewne z blednego przeswiadczenia (dosc jednak powszechnego) ze milosc oznacza zaborczosc i pragnienie wylacznosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipotetyczna prowokacja
ale on pisal wcześniej ze jak narazie romansu nie potrzebuje i przypuszczam że jeśli rzeczywiście maja do siebie takie zaufanie to jeszcze długo nie bedą potrzebowali żadnych zamian i skoków w bok. chyba ze źle myśle miętowy? to mnie naprostuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanko mietowa
my jestesmy niegrzeczni, ale romansow sensu stricte nie bylo jeszcze:) to dla nas przyszlosc... w naszym przypadku romans nie oznacza oszukiwania i strachu, a pelna przejrzystosc zeby druga strona tez czerpala z tego przyjemnosc... a tak na marginesie, zazdrosc jest niesamowitym afrodyzjakiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce sie umówić na sex któraś chętna???? :* :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za wyrażenie, ty idiotko, nie ma gorszej i bardziej ryzykownej formy. Mężczyźni z reguły piszą jak są podnieceni i szukają pupy. W 80 procentach będzie cię zaraz ciągnął do łóżka. Chyba że o to ci tylko chodzi. A możesz być wyrąbana bez świadomości i nie wiadomo ostatecznie przez kogo. Kto ci podpowiedział to szaleństwo? Ratowałem już taką koleżankę, mimo, że była już po drinku gwałtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×