Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasienkab

jestem przerazona i smutna bo wysylam te CV

Polecane posty

szanuj ta prace jaka masz, niektorzy maja 0 dochodów ....... a nie powinni ci juz dac umowy na nieokreslony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg prawa-powinni.Ale oni pewnie boją się,że ja tak jak moja koleżanka zajdę w ciążę i tyle mnie będą widzieć (ona dostała kiedyś,2 lata temu,umowę na nieokreślony). Wiem że będą chcieli dać na określony,ponieważ inna koleżanka była prawie rok temu w tej sytuacji.Kazali jej przysłać umowę z zeszłego roku i z niej zrobili trzecią umowę na 3 lata.Koleżanka poświadczała autentyczność tej umowy u notariusza-miała na nich haka.Jednak dostała ofertę pracy za 3500 netto i tego nie wykorzystała. Rewq ale ja chcę żyć na jako takim poziomie:( Doradź co jutro mówić,żeby w końcu się udało?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcx
3500 to zajebiscie duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem:( Ona robiła to samo co ja w tej chwili,tyle że miała tytuł kierownika,a z takim tytułem możesz żądać takiej kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu chcesz zmienic prace? ---- bo obecna praca nie pozwala ci na doskonalenie sie i podnoszenie kwalifikacji a Państwa firma podoba mi sie bo............. , mozna podniesc tez sprawy finansowe ale to w sumie niepewny grunt. beda drazyc temat , nie mozesz okazac tutaj zaskoczenia, ludzie doszukuja sie dziury w calym , podejrzewaja jakies powody osobiste lub konflikt z kierownictwem. to tez zalezy czy znajdziesz wspolny jezyk z osoba rekrutujaca, czasem mozna zdobyc sie na szczerosc chociaz to zawsze jest ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz ze szukasz firmy w ktorej w pelni bedziesz mogla realizowac swoje cele zawodowe ( tutaj oni spytaja jakie one sa , dobrze zeby tylko o kase nie chodzilo ) i w pełni wykorzystac swoje umiejetnosci i mozliwosci i jestes przekonana ze w tej wlasnie firmie bedzie to mozliwe bo... bla bla bla.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki rewq! Wiesz co,tu będę miała argumenty bo to praca zgodna z moim wykształceniem. Właśnie ćwiczę excela,bo to było wymagane. A jak myślisz,na pewno zapytają o tzw. \"trudnego klienta\",bo to praca w obsłudze klienta-mam ściemniać i opowiadać jak sobie radzę z takim klientem czy powiedzieć prawdę,że ja w mojej pracy nie mam trudnych klientów (bo tak jest)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie mówię,że chodzi mi o większą kasę,bo wydaje mi się,że nie powinno się o tym mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj jak chcesz sciemnic o tych klientach to sie zastanow czy umiesz to robic wiarygodnie.... jak spalisz cegłe i zaczniesz sie platac w zeznaniach to kupa. umiesz dobrze sciemniac? na trudnego klienta ale juz tak masakrycznie ... dobra jest metoda zdartej plyty , w kółko mowisz uprzejmie to samo az w koncu on wymieka. pracowalem w obsludze klienta , to niełatwa praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i trzymaj sie argumentu wykształcenia skoro pokrywa sie z propozycja sttanowiska w tej firmie. to bardzo wiarygodne. powiedz ze wlasnie na taka szanse o oferte czekalas i wreszcie bedziesz robic to co zawsze chcialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,że to praca niełatwa,ale ja od 8 lat pracuję w handlu,więc z klientem też mam do czynienia.I wydaje mi się,że duże znaczenie ma podejście do człowieka-bo jak on potrafi nas wytrącić z równowagi,to wiadomo że będę nieuprzejma,ale jeśli ktoś dzwoni z reklamacją,ja się wczuwam w jego sytuację,to staram się mu pomóc.Jestem miła,a na koniec on mi 5 razy za to dziękuje.. Być może naprawdę nie wiem co to trudny klient,ale powiem Ci,że jak pracowałam w sklepach to nienawidziłam tych ludzi,którzy wiecznie przychodzili z pretensjami,że coś tam..A teraz jak pracuję (od 2 lat) w firmie handlowej (w biurze),to nie mam żadnych nieprzyjemnych sytuacji,nikt się na mnie nie wydziera..Pełna kulturka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewq-ja tylko kopiuję co mądrego piszesz i potem będę to studiować:D Powiem Ci,że bardzo rzadko są oferty z firm zgodnych z moim wykształceniem.Byłam w ciągu całego życia może na 3 rozmowach,a wierz mi,że byłam na baaaardzo wielu rozmowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zastanow sie czy warto taka spokojna prace zmieniac. finanse tu pewnie decyduja a utrzymujesz sie sama? jesli masz osobe z ktora razem macie budzet to jeszcze nie jest tak zle . spokojn apraca ma swoja wartosc w sumie , a czasem ma sie 200 zł wiecej i mase nerwow.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Byłam w ciągu całego życia może na 3 rozmowach,a wierz mi,że byłam na baaaardzo wielu rozmowach." To duzo ich bylo czy mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chcę 700 zł więcej.Masz rację-za 200 zł nie chciałabym zmienić pracy.Wiem,że tu mam jak pączek w maśle,ale męczy mnie to że stoję w miejscu,że kasy ledwo mi starcza,nie wiem czy przedłużą mi umowę w marcu(a jeśli tak to znów na czas określony?).Mieszkam z mężem,tak że są 2 wypłaty. Chciałabym już jakiejś odmiany. Poza tym jestem w biurze sama,czasami naprawdę nie ma się do kogo odezwać,nikt tu nie przychodzi,czasami tylko telefon dzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na wielu rozmowach,aż wstyd się przyznać,że do tej pory nikt mi tej pracy nie dał:(.Nie wiem czemu ale dość często zapraszano mnie na rozmowy...Jednak chyba na rozmowach coś źle wychodzi:(Teraz też jakiś zastój,pewnie że koniec roku się zbliża,i na pewno,że studenci wrócili. W sierpniu chyba byłam na 5 rozmowach,w 3 przeszłam do 2 etapu,a więc raczej blisko już było,ale wyobraź sobie,że nikt nie chciał czekać na mnie do października (wychodziłam za mąż we wrześniu,a potem lecieliśmy na wycieczkę,tak że we wrześniu nie mogłam zacząć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam okropna prace ...zmiany nocne tez sa..swieta sylwester weekendy itd wszystko za jednakowo stawke minimalna do tego umowa na 1/2 etatu pensja tez a pracuje na caly bede sie wkrotce zwalniac bo konczy mi sie okres probny poza tym praca nie zwiazana z moim zawodem i w sumie wyksztalcenie nie ma znaczenia pracuje ze man kolezanka po zawodowce a ja mam wyzsze no i jestem zalamana... boje sie ze nic nie znajde ale musze zrezygnowac bo mnie ta praca meczy jest nudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nie czekali bo moze pilnie szukali kogos. a jestes zestresowana na rozmowach mocno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co,jak zaczynałam chodzić na rozmowy (dawno temu) to na pewno byłam zestresowana,ale teraz idę "lajcikowo",że nawet ostatnio babka powiedziała do mnie,że wyglądam na spokojną osobę,której nic nie wytrąci z równowagi,że w ogóle nie widać po mnie stresu...Na rozmowach mam wrażenie,że szybko nawiązuję kontakt z rozmówcą,i nie wiem czy to nie błąd,bo wtedy dużo opowiadam,czego oczekuję itd,czy właśnie nie mówię za dużo?Że wydaje mi się,że szybko łapię dobry kontakt i zawsze miło przebiega rozmowa.BYłam na tylu rozmowach,że chyba nie ma pytania które mogłoby mnie zaskoczyć,jednak na wiele odpowiadam zawsze to samo i pewnie dlatego tu może być błąd.Wychodząc z rozmowy,przeważnie jestem z siebie zadowolona,jednak coś jest nie tak:(. Ostatnio babka dała negatywną odpowiedź,napisała,że wybór był bardzo trudny ale wybrali osobę z bardzo dobrym niemieckim (ja umiem raczej dobrze),mimo że w ogłoszeniu wymagany był dobry niemiecki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczescie trza tez miec, a odpowiedzi udzielaj nie od razu tylko po lekkim namysle a nie tak jakbys je miala na pamiec wykute . i staraj sie odpowiadac precyzyjnie na pytania i za bardzo sie nie rozwlekac bo sie tak wyluzujesz ze powiesz cos za duzo i kupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja raz bylam na rozmowie i jak pow ze znam dwa jezyki ang i ros to facet powiedzial ze moze tylko tak sie chwale a tak serio to nic nie umiem:O a 4 lata bylam w uK zalosni sa niektorzy Ci pracodawcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz,ja mam problem z wyjściem na rozmowę w ogóle,że ściemniam że idę na pocztę,albo rano się spóźniam.Na jutro załatwiłam,że przyjdę na 12;)Przez to,że jestem sama w biurze,nikt nie może mnie osłaniać.No i np na przedostatniej rozmowie było tak,że to była malutka firma,szukali kogoś na stanowisko Specjalisty ds.Biura,no i facet do mnie powiedział,że u nich nie da się już wyżej awansować,że to jedyne stanowisko,które mogą zaproponować.A wiesz ja wcześniej gadałam,że chce się rozwijać,awansować itd i tak mi się potem wydawało,że mi odmówili,bo wiedzieli,że może będę znów szukała nowych wyzwań,nowej pracy.I szkoda mi tracić czas na takie firmy,bo muszę kombinować,żeby się stąd wyrwać na rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jeszcze jeden typowy problem : mozna wypasc za dobrze . wiesz nasz kraj pelen jest ludzi zakompleksionych albo takich co maja kierownika po znajomosci ( oczywiscie nie wszyscy). ty jestes wtedy zagrozeniem . moze wola kogos mniej elokwentnego bardziej sredniego , dajacego soba kierowac(pomiatac)? roznie to bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co,jak wymagają języka w ofercie pracy,to przecież na rozmowie kwalifikacyjnej jest fragment rozmowy w tym właśnie języku.Przynajmniej u mnie w mieście tak jest.Nikt Cię nie przyjmie na ładne oczy,na słowo,że znasz te języki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAWSZE JEST RYZYKO ZE TO CO POIWIESZ SIE NIE SPODOBA. NIE MOGA CI ZAPEWNIC SCIEZKI AWANSU? TRUDNO ICH PROBLEM NIECH SZUKAJA PRZECIETNIAKA. NIE MA SIECO PRZEJMOWAC, TRZA WIEDZIEC CZEGO SIE CHCE I TYLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie byl wymagany ang w stopniu komunikatywnym pan tylko popatrzyl na mnie i powiedzial swoje madre stwierdzenie ze moze nie umiem a sie chwale bo wiekszosc tak robi:O nie bylo rozmowy po ang:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BEAUTY--------- sam nic nie umiał bo mogł palant zagadac dwa zdania w angielskim.... sie nie przejmuj takicm jełopem głupiomądrym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie tak:D oa tak bym chciala miec prace w swoim zawodzie a mam taka nedzna ze szkoda mowic:O i tak sie niedlugo zwalniam bo nie daje rady wkurza mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×