KOLEZANKA MA DOLA-UCZELNIA, PRACA-TO NIE TO, CO CHCE ROBIC-JAK JEJ POMOC???

Mam kolezanke w pracy, ma ona 26 lat.Ostatnio szczerze rozmawialysmy i nie jest szczesliwa w pracy (chodzi o atmosfere,ktora ja wyniszcza, a takze fakt, ze jej praca wcale nie jest taka, jak mowili o niej w szkole). Chodzila do szkoly policealnej, nie ma ona studiow.Czuje, ze zmarnowala swoje najlepsze lata.Do pracy przychodzi z bolem glowy, non stop je tabletki przeciwbolowe (nadmiar obowiazkow, plus wredne osoby w pracy). Ona nie widzi siebie w tej pracy, tkwi, ale nie chce. Na zmiany nie ma sily. Staram sie ja pocieszyc, ale to nic nie daje. Nie potrafi odnalezc sie w zyciu..jak jej pomoc,aby znalazla swoje szczescie?

?

>>

niech zmieni prace ...

tez jej to mowilam...ale jest jeden problem-ona sie uczy jeszcze w innej policealnej, zal jej kasy co tam wtopila... nie potrafi sie zdecydowac... Przykro mi patrzec na nia... a wiem ,ze jest dobrym czlowiekiem:)

chcialabym miec taka kolezanke jak Ty, ktora chce pomoc bliskiej osobie heh

dzis w pracy ona plakala, bo nikt nie chcial jej pomoc z jednym pismem, jeszcze ja obgadaly zmije...(zbieraja sie w koleczko i mowia o innych w BARDZO ZLOSLIWY SPOSOB).Mnie tez obgaduja, ale mnie to wisi, bo ja za niedlugo juz tam robic nie bede. Nie wiem co mam zrobic, widze, ze ja ta praca dreczy i meczy.Ona nie czuje radosci jak idzie do pracy. Nie wiem tylko dlaczego ona nie chce tego zmienic (podobno kwestia jest kasa za ta szkole). Prosze o pomoc...Czy ktos sie spotkal z taka sytuacja? Bo ja .nawet jakbym stracila kase za ta szkole, to bym starala sie zmienic robote jakby mi nie pasowala (w sensie ze jest PRZEOKROPNA ATMOSFERA).

?? nikt?

PODNOSZĘ