Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przeciwniczkaa

JESTEM PRZECIWNA MIESZKANIU PRZED SLUBEM-CZY KTOS MA INNE ZDANIE???

Polecane posty

Gość przeciwniczkaa
Kiedys rozmawialismy na jakis temat, ja bylam juz w lozku, on kolo mnie siedzial i jakos tak zasnelismy (pozno bylo) i jego ojciec wpadl wsciekly na niego ,ze ma on isc do swojego pokoju. W sumie nie dziwie sie jego rodzicom, bo takie cos to jakby dawali przyzwolenie na sex itd.To nie nasz dom ,tylko jego rodzicow i to oni ustalaja co im pasuje a co nie. Nie zgadzam sie z tym ,ale coz mi pozostaje? Jedynie co, to zaakceptowAC ten stan rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz, w moim zwiazku to ja jestem leniwa, uzalezniona od konputera i troche balaganiara :D ale radzimy sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciwniczka- niestety mieskzanie pod jednym dachem (nie ważne czy spicie w jednym lozku czy nie) jest dla kosciola GRZECHEM i jesli traktujesz ten sakrament poważnie to wiedz, że ksiądz Wam rozgrzeszenia nie da jesli bedziecie razem mieszkac (nie jestem jakimś zatwardzialym katolem ale sama jestem już po slubie i wiem jak to wygląda z kilku perspektyw). natomaist pazdziernik22 - jestes kompletnie niedojrzałą osobą, poniewaz w przeciwieństwie do Ciebie jednak JEST RÓŻNICA czy ma się ten ślub czy nie, ale nie wiem, czy Ty jestes w stanie wziąć pod uwagę takie argumenty jak stabilizacja, poczucie bezpieczeństwa, rodzina i sprawy z tym związane, nie mowiac juz o zupelnie emocjonalnym podejsciu. rowniez nie rozumie, co to znaczy, ze mozna jakis czas razem pomieszkac na kocia lape.? jakis czas to znaczy ile uwazasz, że jest odpowiednim czasem? miesiąc? dwa? rok? 5 lat? poza tym jesli przeszkadzaja komuś skarpetki, i w imie milosci i zdrowia swojego związku nie umie sie tkaieog problemu zalatwic z męzem , no to tutaj ewidentnie jest problem z komunikacja chyba! poza tym jelsi dla kogos skarpetki sa miernikiem miłości to bardzo współczuję tak płytkiego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwniczkaa
on w sumie jest za bardzo pedantyczny:/troche mnie wkurza, ja czuje sie przy nim jak brudas czasem hehe . Chodzi o lozko-on z rana "strzepuje" reka niewidzialne jak dla mnie resztki wlosow, czy czegostam, potem naciaga przescieradlo, potem naklada koldre, koldra musi byc rowniusienka-ja natomiast budze sie, szybko sciele, czyli porozwalana posciel od razu staram sie po prostu polozyc i tyle,a dla niego jest juz balagan i flejarstwo.... czuje sie zle z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwniczkaa
sękata- tez o tym wiem.. martwi mnie to , bo zawsze chcialam zyc po katolicku, bo nie mozna byc katolikiem "segregujac " sobie te przykazania,ktore mi sie podobaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łojess...nie znosłabym faceta, który był by większym czyściochem niż ja, który by lepiej sprzątał niż ja, który by miał więcje kremów niż ja itd. No be zprzesady, nikt facetowi nie każ ebyć fleją, ale nadmierny pedantyzm i dbałośc i mało istotne szczegfóły jest najnormalniej w świecie wkurwiające :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy dwa kompy :classic_cool: stoja obok siebie na biurkach :P a porno mozna sobie np razem ogladac :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwniczkaa
hehe, co do kremow to jest facet normalny-nie ma tony jak metroseksualni:P Ale jego rodzina jest pedantyczna-tydzien w tydzien zmiania sie posciel, bo sa robaki niewidzialne, no a juz gora to co 2 tygodnie.Mycie szyb- co 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwniczkaa
u niego nie ma czego takiego jak niezaslane lozko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciwniczko, to wyobraź sobie, że jak Ty z aniego wyjdziesz, to będziesz musiala TO SAMO robić, bo on będzie dot ego przyzwyczajony, skro jego rodzina jest taka, sama juz dostrzegasz symptomy tego pedanctwa, juz wiem, dlaczego tak boisz sie tego sprzatania i gotowania za darmo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22pazdziernik
tak jestem nie dojrzałą osoba bo wole jakis czas zamieszkac z partnerem bez slubu niz po roku sie rozwodzic bo cos jednak nie wyszlo?? Bo mysle ze tak zwane spotkania z druga osoba(nawet te codzienne) nie odzwierciedlają do konca tego jak partner zachowuje sie w sytuacjach codziennych( np sprzatanie gotowanie zakupy itp) a co do terminu jakis czas to zalezy od ludzi w jakim czasie dojrzeja do tego aby ten slub wziasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwniczkaa
ostatni wpis-wpisem miesiaca:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam inne zdanie, malo tego, sama jestem zywym przykladem na to, ze mieszkanie przed slubem moze wyjsc na dobre. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek i kropka 1987 ...
chodzi o moj wpis? :D tak kocham masturbacje i pornografie i nie kryje sie z tym, ze dalej bede to kochal i to robil, nawet jak bede mial kobiete czy zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sękata tez nie rozumiem
"Nie bede za darmo kucharka, sprzataczka, kochanka, opiekunka. Jesli moja druga polowa sie zadeklaruje i "bedzie gotowa" ,wtedy ja takze "bede gotowa" by spelniac te wszystkie obowiazki " Obowiazki? Kochanką masz byc po slubie z obowiazku? Mnie sie wydaje , ze to wszytko, co wymienilas robi sie z milosci , a nie z obowiazku i jak najbardziej za darmo - czy przed czy po slubie. Ok- wzgledy religijne, ale jak rozumiesz to, co napisalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwniczkaa
sękata- a wiesz, nie dostrzeglam tej zaleznosci ucieczkowej:p A co do osob mieszkajacych przed slubem z soba- wpisujcie plusy takiej sytuacji.Jutro chetnie poczytam,a narazie zegnam sie z wami, szczegolnie z naszym rodzynkiem PRAWICZKIEM:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie tak z mieszkaniem..
Oj tam, od razu mieszkanie razem to grzech. Grzechem jest cudzołóstwo czyli sex przed ślubem. Sorry, ale jak mieszkałam na stancji u nieznajomego dziadka, to to był grzech? Teoretycznie tak, bo mieszkałam z facetem bez ślubu. A jeśli nie to z obcym dziadkiem mogę a z moim facetem nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek i kropka 1987 ...
jak bede mial zone to bede przy niej ogladal pornole i walil konia przed kompem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie, ja wiem, że to jest nieco paranoidalne, ale tak jes, że jetśli się mieszka przed slubem , nawet bez sexu, to jest to grzech, poniewaz i tka jest ciągłe kuszenie do popełnienia grzechu cudzołóstwa (tak to się profesjonalnie nazywa), i jesli ktos chce dostac rozgrzeszenie to chociazby miesiac przed slubem musi sie przeprowadzic spowrotem do mamusi zeby przed slubem zachowac czystosc umyslu i ciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wlasnie- jesli dla ciebie gotowanie czy sprzatanie (wkocu nie tylko dla niego a dla was) to obowiazek to lpeiej z nim nie mieszkaj dla mnie to sama przjemnosc kiedy robie ciepla kolacje jak wraca zmeczony po tteningu albo jak wracam po ciezkim dniu wieczorem i czeka na mnie zastawiony stol :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wspomne o wieczorkach keidy jak dzisiaj siedz esobie na kafe i robi mi herbatke i masaz karku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie tak z mieszkaniem..
Oj jest paranoidalne, jest Sekata.. My mieszkamy w obcym mieście, bez rodziny na miejscu i raczej nie ma opcji (choćby finansowej) żebyśmy zamieszkali osobno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie ma opcji finansowej? mozna mieszkac sobie z kism innych z koelzanka albo w jakims mieszkaniu z innymi wynajmujacymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno mieszkanie wspolne to najlepszy sposob na to zeby sie poznac nie tylko ze strony sexualnej ale tez zycia codziennego,skad wiesz ze facet z ktorym zamieszkasz po slubie sprosta obowizom w domu? a moze jest calkowitym fajtlapa do potegi i nie potrafi nawet spluczki w domu naprawic? 2: Skad on bedzie wiedzial ze potrafisz utrzymac i zadbac o dom? ze umiesz ugotowac itd....? Skad bedziesz wiedziala jak on sie zachowuje w domu mieszkajac pod jednym dachem,jakie ma wady i zalety? moim zdaniem jestes swietojebliwa i masz niepokoleji w glowie.. ja mieszkam z moja kobieta 7 rok i wiem wszystko o niej tak samo jak ona o mnie i niewidze innej mozliwosci poznania sie z kazdej strony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie tak z mieszkaniem..
A pewnie, można Elinko. Tylko zamieszkaj tak z obcymi ze swoimi wszystkimi rzeczami. Na studiach raz zamieszkałam i więcej tego błędu nie popełnię, a teraz mam więcej do stracenia. Koleżanek kilka tu mam - mężatki albo mieszkające z chłopakami. Co - może będę cudzego 'chłopa' kusić? Znów grzech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sorry, ale chyba decydując się na slub chyba się więc co nieco o drugim człowieku??????? poza tym ja biorę ślub z czlowiekiem, którego K O C H A M bez względu na to, czy umie naprawiać spłuczke w kiblu czy nie, bez względu na to cyz umie gotować czy nie itd!!! Biorąc slub z drugą osobą chyba nikt nie robi tego po miesiącu znajomości? Oczywiście mieszkanie przed slubem daje mozliwosc poznania wad psychicznych, czy czlowiek nie jest jakims furiatem itd, aczkolwiek ja jestem zdania, że można człowieka poznać w większym stopniu bez zamiezkiwania razem. To, czego się dowiadujemy o nim po slubie już jest tylko namiastką całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×