Jak naprawic błąd ?

witam poradzcie co moge zrobic gdyz nawtykalam swojemu chlopakowi ma 30 lat kilka przykrych slow, podczas zdenerwowania bo on to sprowokowal: powiedzialam mam Cie w dupie, juz mnie meczysz. wiem ze nie ladnie zachowalam sie. On powiedzial ze musi odsunac sie, gdyz meczy mnie i wogole, przepraszalam go , nie przyjal tego do wiadomosci, twierdzi ze nasz chory do tej pory zwiazek nie ma juz sensu. Powiedzial ze mozemy zostac znajomymi czy przyjaciolmi. Poradzcie co zrobic, teraz juz nie odzywam sie milcze tak jak chcial, nie nachodze go nie pisze nie dzwonie. Czy moge jakos naprawic ta sytuacje?? Co bedzie dalej, bo on twierdzi ze za jakis czas znow bede mu wypominala pewne sprawy. On sie mnie boi. Ale jesli moge zrobic cos jeszcze to prosze o rade bo zupelnie sfrustrowana i zalaamna jestem

DZiewczyno ty sie zastanów z tobą jest coś nie tak!Z tego co zrozumiałam to ty zaczełas awanture.tak? Ito ty sie do niego nie odzywasz? Jak tak to weś do niego zadzwon i go przeproś,powiedz że ci przygro itp.... Ja na miejscu tego chłopaka bym pierwsza nie wyciągneła reki. -Zastanów sie twoja dziewczyna zaczyna kłotnie i to ona sie do ciebie nie odzywa.Co o niej myslisz? -Jest z nią coś nie tak! -I co robisz? -A mam ja w dupie... Ja jej nie bede przeprałał!! WYSTARCZY POMYŚLEĆ!!!

wystarczy pomyslec ja sie do niego odzywam pierwsza poszlam go przeprosic chcialam sprobowac jeszcze raz abysmy nigdy sie nie klocili, ale on postawil na swoim i powiedzial ze musi sie odsunac ode mnie, ze nasz zwiazek nie ma sensu, i powiedzial mi jeszcze ze mam dac mu spokoj wiec dalam mu spokoj a on milczy jak zaklety

lae fakt gdy powiedzialam mu te slowa to byl bardzo zdenerwowany i nie odzywalam sie do niego, dopiero za jakis czas go przeprosilam gdy poszlam do niego wiec on stwierdzil ze to koniec niedawno nazwal mnie popierd....ona i ku....a i co ja mam zrobic?

dla niego musze byc dokladna mowic tak jak ma byc a jesli mowie nie tak jak on chce to wtedy jestem zla? bo wtedy jest cos ze mna nie tak?

W takim razie współczuje. Z tym facetem jest coś nie tak.Nie rozumiem jak dorosły chłop moze tak powiedzieć do kobiety!!! Zastanów sie czy wardo ciągnac ten związek? Rozumiem miłosć.Ale podejżewam że to ty go tak naprawde kochasz, a z jego strony to tylko potrzeba sexu!

wystarczy pomyslec boje sie bardzo co przyniesie kazdy dzien, brzuch mnie boli bo nawet nie dal mi szansy on tlumaczy sie ze potrzebuje spokoju bo ma ciezka prace i musi wstawac o godzinie 4.30 ale ja nie wierze w to to byl moj pierwszy facet i bardzo mnie boli ze to juz koniec

powiedzial do mnie w czasie rozmowy gdy sie odwrocil popierdol...a i ku....wa drugi raz , a ja nie mam nic w przeciwienstwie do niego na sumieniu powiedzialam mu nie mow tak do mnie a on na to ze to nie mowi do mnie....

Rozumiem że nie jesteś nastolatka które rozpacza po utraci chłopaka.Jesteś dojżałą kobieta i do cholery nier pozwól się tak nazywać.Wiem ze kobieta potrzebuje mężczyzny ale normelnego i kochajacego który nigdy nie zranił by kobiety ale nie dziada który ma smiałos tak mówie do "ukochanej".Wiem ze jest ci przykro ale jestes zapewne piekna kobieta i napewno znajdziesz kokoś. Może jednak twój chłopak odzyska rozum i uswiadomi sobie co stracił. Facetowi nie jest potrzebna laska z którta moze wyjśc na zabawe lecz niańka która pomoze mu przejśc przez zycie z podnieziona głowe.Czym mjest w koncu facet bez kobiety? -Niczym! Kobieta nadaje facetowi uroku! Zastanów czy warto sie tak zadreczać? I to tla kogo dla faceta który tak cie nazwał! Pamietaj że mozesz zyć bez niego. Jestes cudowna,Piekna,madra.Poprosty nic dodać nic ujać. NIE ZADRECZJ SIE!!!! :-)