Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość flirty thirty

Wasza najgorzej wspominana wizyta do FRYZJERA czyli MASAKRA na glowie

Polecane posty

Gość flirty thirty

Pare juz razy mialam tak w zyciu (a w tym roku 2 razy), ze poszlam do fryzjerki z piekna wizja mojej nowej fryzury a wrocilam do domu z zupelnie innym tworem na glowie. Piszcie o waszych nieudanych wisytach u fryzjera, co waz zrobiono na glowie i jak zareagowalyscie i jak przezylyscie czas do odrosniecia wlosow do stanu normalnosci. Pozdrawiam tez wszystkie kompetenten panie fryzjerki, ktore sie bardzo staraja zeby jak najlepiej obciac wlosy klientom. To nie o Was jest ten watek. Wiem, ze wasza praca jest trudna i ze czesto trudno dogodzic klientce, ktora sama nie wie o co jej wlasciwie chodzi. To ma byc watek o masakrach na glowie - kiedy fryzjerka zupelnie olewa prozby klientki lub obcina wlosy tak, ze uniemozliwia jakiekolwiek poprawki. No to piszcie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łysienie plackowate
Ja przeżyłam horror. Było to w miejscowości Paphos na Cyprze, gdzie pracowałam przez okres trzech miesięcy w hotelu, połozonym nad samym morzem. Któregoś dnia poszłam do fryzjerki i poprosiłam o odświeżenie fryzury (noszę zazwyczaj krótkie włosy). Nie zdążyłam dobrze usadowić się na fotelu, a już byłam "odświeżona". Fryzjerka z całej siły uderzyła nożyczkami o blat przytwierdzony do ściany. Nożyczki obiły się o lustro, które na szczęście nie pękło. Fryzjerka powiedziała, że jest zmęczona. Mężczyzna (chyba mąż kobiety) zobaczył moją minę w lustrze i próbował coś poprawić. Wstałam, zapłaciłam i jeszcze powiedziałam "dziękuję". Nazajutrz zobaczyła mnie koleżanka - przemiła Rosjanka i powiedziała, abym się nie gniewała, ale wyglądam okropnie. Później okazało się, że sama jest z wykształcenia fryzjerką. Odczekałyśmy aż włosy trochę odrosną i wówczas porządnie mnie ostrzygła, ale fryzura była już typowo męska (inaczej się nie dało). Fryzurę cypryjskiej "fryzjerki" nazwałam "łysieniem plackowatym", bo tak to wyglądało - łyse placki na głowie - i długo nie mogłam się nadziwić, że kobieta kobiecie może coś takiego zrobić, a także samej sobie, że wyszłam z zakładu nie zwracając żadnej uwagi i na dodatek jeszcze zapłaciłam. Potem pomyślałam, że była to "pralnia", a kobieta przykrywała brak umiejętności ekspresową szybkością. Dla porównania - w Polsce fryzjerki strzygą moje cienkie i delikatne włosy około 30 minut, tam natomiast nie upłynęła nawet minuta! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet niedawno
Zapuszczałam 3 lata włosy, żeby ściąć je w konkretny sposób. Poszłam podciąc końcówki (tak, żeby wszystkie włosy były jednakowej długości), a fryzjerka wycieniowała mi je na całej długości! Byłam tak wściekła, że w domu wzięłam nożyczki i pościnałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
do nawet niedawno: wiesz, ja tez wlasnie jestem w fazie czekania az wlosy odrosna po ostatniej maskarze u fryzjerki. Dodam, ze drugi raz pod rzad tak mi sie stalo (ale u 2 roznych fryzjerek). Zapuszczalam wlosy przez dluzszy czas zeby moc z nich zrobic jakas fajna fryzure. Poniewaz mam cienkie wlosy nie lubie zeby je mocno cieniowac poniewaz wtedy wygladaja jak takie cienkie piorka wystajce w rozne strony. Jak juz wresczcie zapuscilam wlozy poszlam do fryzjerki i poprosilam o lekkie pocieniowanie koncowek. A ta pani pocieniowala mi na calej dlugosci pomimo iz w czasie kiedy to robila czulam, ze chyba cos za duzo cieniuje i powtorzylam moja prosbe, ze tylko lekko na koncowkach. A ona, ze tak wlasnie robi i ze na pewno bede zadowolona. Bylam zadowolona tylko jak od niej wyszlam bo tak ulozyla wlosy, ze rzeczywiscie ladnie wygladaly. Nastepnego dnia po umyciu okazalo sie, ze wlosy bardzo nierowno obicete i do tego takie 'wychapane' miejsca, o wiele krotsze niz reszta wlosow - nawet w kucyk nie dalo sie zwiazac (a prosilam zeby tak mi obciela zebym mogla zwiazac a kucyk) i teraz znowu siedze i czekam az odrosna ale tym razem juz chyba nie pojde do fryzjerki - po prostu za kazdym razem jak wychdze od fryzjerki (a zawsze chodze do fryzjerek, ktore mi ktos polecil, ze sa dobre) jestem niezadowolona. A dwa ostatnieirazy to nawet nie dalo sie nic z tymi wlosami zrobic, ani podpiac, ani ulozyc, zeby zakamuflowac ten koszmar na glowie :( Dziewczyny, ktore jestescie zadowolone ze swoich fryzjerek: co ja zle robie, ze zawsze mi scina tak, ze jestsm niezadowolona? Bylam w roznych salonach (najtaniej zaplacilam 25 zl za strzyzenia a najdrozej 100 zl) i wiekszosc razy nie bylam zadowolona. Tak jakby prosba o bardzo prosta fryzure byla jakims 'faux pas' i tak jakby na sile mnie te fryzjerki chcialy wcisnac bardziej przebojowa czy modna fryzure i dziwily sie, ze ktos prosi zeby sciac na rowno. A pare razy jak prosilam o zrobienie grzywki to mnie po prostu od tego odwiodly, tak jakby grzywka to byl jakis grzech. Wiele juz razy wyszlam od fryzjerki czujac, ze wlosy mam sciete na moja nielorzysc (np. postarzajca , sztampowa fryzura... :( Ech, moze powinnam sobie sam obciac, jak niektore dziewczyny, ale nie umiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no łajza
Panna, nie ich wina, że nie potrafisz się dogadać. Fryzjerce trzeba cały czas patrzeć na ręce i co chwila sprawdzać co robi i czy cię dobrze rozumie. No sorry, dziewoja ale z wyjątkiem może samego tyłu widzisz przecież, co ona robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no łajza
Chodze do rożnych fryzjerów, jak mi pasuje i jakoś zawsze potrafię uzyskać dokładnie tą samą fryzurę, którą noszę od kilku lat (balejaż, ścięcie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak wy
Ja tez co wizyta u fryzjera to inna fryzura mimo ,ze jak juz znalazlam odpowiednia dla siebie /chyba cudem sie udalo/prosze o taka sama .Pilnuje fryzjerke i nic to nie daje .Ta ktora po raz pierwszy obciela mi ta fajna fryzurke ,na drugi raz juz nie potraflila odtworzyc tego samego.Wlasnie znow jestem po wizycie u fryzjera /renomowanego ,polecanego,nie taniego/ i kicha ,do luftu.Czekam jak odrosna jak wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polunia
mi bardzo szybko wlosy rosna wiec dramatu nie robie, ale kiedys przed wieksza impreza poszlam do fryzjerki i chcialam zeby zrobila mi lekkie loczki, juz jak zakladala walki widzialam, ze to nie beda male loczki, ale ona twierdzila ze wie co robi, jak zdjela mi to z glowy, prawie z krzesla spadlam, mialam mocno zakrecone wlosy, jak pudel jakis :O powiedzialam jej ze nie wyjde w takich wlosach i musiala mi wyprostowac :P innym razem, jak powiedzialam dokladnie jak krotka chce miec grzywke obciela mi jakis 1 cm krocej, w efekcie mialam jak w tym filmie glupi i glupszy :O od tego czasu nie scinam grzywki tak zeby miec na calym czole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no łajza
"Pilnuje fryzjerke i nic to nie daje .Ta ktora po raz pierwszy obciela mi ta fajna fryzurke ,na drugi raz juz nie potraflila odtworzyc tego samego" Ale to ty dziewczę masz jej wytłumaczyć, jak ta "fajna fryzurka" wyglądała. Nie licz na cud, że ona widząc twoje odrastające kłaki domyśli się jak to wyglądało pierwotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
do lajza: wiesz, tak sobie mysle. ze moze mi za malo slow opisowych brakuje tzn. moze nie umiem odpowiedniego zargonu jesli chodzi o scinanie wlosow bo ja tylko umiem okreslic ile wlosy maja byc sciete i czy maja byc proste, oraz mocno scieniowane albo dlugie warstwy. To jest zakres mojego slownictwa opisowego jak moje wlosy maja byc sciete. Z tego tez powosu przynosze swoje zdjecie, i prosze zeby mi sciela tak jak na zdjeciu i co? dupa! najsmiesniejsze jest to, ze ja nosze okulary, ktore zawsze musze zdjac bo przeszkadzaja przy scinaniu ( a mam dioptrie - 8 wiec po zdjeciu okularow widze tylko kolorowe rozmazane plamy i nie ma mowy zebym mogla widziec co fryzjerka robi mi na glowie. W zwiazku z tym informuje fryzjerke, ze musi od czasu do czasu przestac scinac i ja musze sie spojrzec na to co ona robi (tj. zalozyc okulary) no, ale jak nie mam tych okularow na nosie , to nie ma sily, nie zobacze co mi robi :( Poza tym mysle, ze niektore fryzjerki scinaja po swojemu poniewaz mysla, ze wiedza lepiej od klientki w czym tej ostatniej bedzie najlepiej. Przynajmniej aj sie spotkalam z taka postawa pare razy, kiedy fryzjerka nie zwazala na to co mowie a na moja skarge, ze jednak obciela mi krocej niz ja prosilam odpowiedziala mi np: ze wydaje mi sie bo to efekt ulozenia wlosow i ze za tydzien dwa bedzie wygladalo lepiej. PO prostu potrafia wmowic, ze obciely wedlug zyczenia a tak naprawde to ciely wedlug swojej wizji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimówna
Miałam piękne, długie włoski do ramion. Za dwa dni jadę do Włoch, więc postanowiłam ściąć włosy, do trochę więcej niż do brody. Poszłam do zaufanej fryzjerki, która zawsze wszystko robiła mi idealnie, i... Po wyjściu myślałam, że włosy są ścięte super, ale po wyschnięciu miałam strasznego, okrągłego boba! Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe25
przyjedzcie dziewczyny do mnie biore za obcięcie 15 zl i ten tak jak kto sobie rzyczy jak już obcinam z dlyuugosci dla pewności pytam ile mniej więcej i pokazuje wiadomo ze po w2ysuszeniu wiadomo ze troszkę się podniosą i ewtedy jeszcze raz pokazuje czy zostaje dlugosc czy dociunamy jakies dzoiwne zwyczaje maja u was te fryzjerki bez zadnego kontaktu z klientem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kilku lat chodziłam do renomowanego salonu fryzjerskiego,gdzie strzygł ''mistrz'',który czesał i nawet malował znane modelki. Ja natomiast chodziłam zawsze do p.Magdy,która tam pracowała i zawsze byłam zadowolona z cięcia. Miałam czarne włosy,chciałam je rozjaśnić aby był jasny brąz. Niestety moja fryzjerka była na urlopie i trafiłam pod rękę ''mistrza'':( Spalił mi włosy, jako naturalna brunetka wyglądałam jak pół d**y za krzaka z tymi białymi włosami, dodatkowo ściął je tak, że układanie włosów zajmowało mi najmniej z godzinę. Pół roku walczyłam o swoje loki,poszłam do zwykłego saloniku i odratowała moje pukle. Teraz chodzę do fryzjerki,która ma swój zakład na bazarku i jestem zadowolona w 100% z ombre, ścięcia i kondycji włosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam że chodziłam wtedy do gimnazjum, to była chyba pierwsza klasa, miałam włosy do łopatek i postanowiłam ze zetne do ramion ponieważ troszke mi sie przerzadziły, zadnego cieniowania nie chciałam tylko obciąć równo. Poszłam do "najlepszej" fryzjerki w moim miescie i wytłumaczyłam o co mi chodzi. Ta niesłuchając mnie kompletnie opierd****a mi włosy do ucha bo uwaga uwaga... stwierdziła ze tak mi bedzie lepiej i ze włosy pieknie mi odrosną. Wyszłam od niej i sie rozpłakałam mimo iz wszyscy mi mówili ze ładnie wygladam... na moje nieszczescie w tym okresie robiono zdjecia klasowe:( ostatnio jak je wyciagnełam to zapytałam sie mamy dlaczego wtedy cały czas powtarzała mi ze ladnie wygladam w takich włosach, odpowiedziała cytuje" nie chciałam Cie dziecko bardziej dołować" yyyy.... od tamtej pory ani razu nie byłam u fryzjera, na szczescie moja przyjaciółka jest bardzo dobra fryzjerka i wie jak mnie obcianac.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długo nosiłam dłuższe włosy i jedynie podcinałam ale biegam na basen i wkurzałao mnie to suszenie obcięłam w czerwcu na krótko fajnie sie czuję, wygodnie, szybka fryzurka... jednak wszyscy mi mówią,że za krótko i powinnam zapuścić wczoraj ta sama fryzjerka mnie ścięła, a mam cienkie włosy ona tak degazuje brzytwa zaczyna od dołu, potem robi dłuższa górę i degażuje jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze było to, że jak kiedyś poszłam do fryzjera to fryzjerka powiedziała, że przede mną obcinała panienkę, która ma AIDS. Myślałam, że się zesram ze strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to dopiero mialam koszmar!!! jak bylam w gimnazjum to poszlam do fryzjera i chcialam lekko pocieniowac wlosy i zeby nie stracily w dlugosci (mialam wlosy do lokci). Patrze a ta tepa fryzjerka tnie i tnie, a ja znowu zwrocilam uwage ze nie maja stracic w dlugosci a ta ze tak tak... Wyszlam z salonu z wlosami przed ramiona!!! to byl koszmar, poplakalam sie w salonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś skusiłam sie na trwałą, zamarzyły się jasne loczki do ramion wysiedziałam się , oj długo, pani suszyła lampą na podczerwień dość długo fakt, loczki były świetne ale po myciu zrobiło się siano, nie dało się wbić grzebienia, w końcu poszłam ściąć na krótko nigdy więcej! teraz noszę proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce mialam wiele problemow z fryzjerami, Przede wszystkim obcinaja za krotko. Mowisz im ze tylko lekko obciac - do 1 cm, a wychodzisz prawie bez wlosow. W UK obcinaja tak jak mowisz. Nigdy nie mialam zadnych problemow. fryzjerzy sa po prostu lepsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam totalną alergię na fryzjerów. Chodzę raz w roku gdy już muszę. Tylko po to by podciąć włosy. Ostatnim razem trafiłam na wariatkę która zamiast skrócić o 5 cm obcieła mi 15 !!!!! Myślałam że się załamię. Szczerze, od tej pory nie mam odwagi iść do fryzjera, wolę by podciął mnie mąż, nawet jeśli zrobi to krzywo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaq
Mam grzywkę więc co jakiś czas muszę odwiedzić fryzjera aby podciął mi ją (jak nie dam rady sama). No i raz mi się przytrafiła taka agentka. Mówię jej że po skosie, normalna bez udziwnień. Nawet pokazałam jej wszystko co i jak. A tak tępa dzida zrobiła po skosie ale jakieś schodki. Zaczynając od samej góry i idąc w dół, schodek, schodek, schodek. Wyglądałam nawet nie jak pół d**y za krzaka. U mnie niestety włosy rosna długo :/ Zakrywałam to jakoś, bo inaczej wstyd było się pokazać. Grzywka była wyjątkowo nietwarzowa, a na mojej okrągłej twarzy to już w ogóle :/ A żeby tego było mało to jeszcze pofarbowała mi bluzkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecnie wrzuciłam z włosami na luz i pogodziłam się z tym, że dla fryzjera jestem chyba przypadkiem beznadziejnym :P Włosy gęste, mocne, naturalnie falowane, ale miejscami "baran", miejscami tylko lekko pokręcone, z naturalnym przedziałkiem, który nie daje się zamaskowac. Jako dzieciak wymarzyłam sobie, że zetnę włosy na krótko. No to dawaj do ulubionej fryzjerki mojej babci, podobno najlepszej w całym mieście. Fryzjerka miała jedną wadę - jeśli ona miała "wizję", to głuchła na jakiekolwiek sugestie. Byłam u niej kilka razy. Przy każdej wizycie zostawiała mi na karku takiego dłuższego pejsa, bo uważała to za "dziewczęce", a ja nieodmiennie po powrocie do domu chwytałam za nozyczki i go ucinałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszłam do faceta fryzjera, był drogi. Obciął mnie jak kobiete przede mną. Bob z przedziałkiem po srodku, wogóle nie słuchał moich sugestii, tego co ja chce. Miałam fryzurę jak zapryszczony licealista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fryzjerki to glupie p***y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×