Corka zaszla w ciaze- klasa 3 liceum. Nie pozwolilam usunac

i z czystym sumieniem dzięki matce

Poziomka---oczywiscie ze tak nie myslisz jesli pragniesz tego dziecka, mi tez nie przyszloby do glowy zeby usunac, ale jesli jest to niechciana, nieplanowana ciaza to niektore kobiety akceptuja ja a inne nie i chca po prostu usunac i poczekac na wlasciwy moment i ja to tez rozumiem

na maturę

To jest6 fragment twojego postu:"dziewczyna ma prawo wybrac bo to jej zycie, a matka powinna ja wspierac niezaleznie od decyzji" Idizemy tym torem: dziewczyna (i nie mowie teraz o jakims skonkretyzowanym przypadku) ma zamiar zostac dziwka. Wedlug twojego rozumowania matka powinna sie na to zgodzic. Co najwyzej moze powiedziec: corko uwazaj na choroby weneryczne. Podstaw sobie pod wyzej wymieniony przyklad branie narkotukow. Bez sensu Idziemy dalej- co jezeli 13 latka zaczyna pali= tez mowisz "ma prawo wybrac'?

oczywiscie, ze nie daje przyzwolenie na puszczanie sie za pieniadze, cpanie itd. ale jesli ktos popelnia blad i podejmuje jakakolwiek decyzje z tym zwiazana (zarowno aborcja jak i urodzenie sa trudne) to pomagam jako matka bo wespre moja corke w kazdej trudnej sytuacji zyciowej

Anua - wcale nie powiedzialam ze byla chciana i planowana... to nie ma znaczenia. Ja mam inne poglady ale jak juz mowilam to kwestia indywidualna. Mysle ze nie mozemy zakladac ze dzieci mają prawo wyboru w kazdej sytuacji. Przeciez po to są rodzice.

A widzisz- ja tez nie daje przyzwolenia i pomagam jej. Ale nie wymagaj aby wypierala sie swoich wartosci i przywalala jej na aborcje. Bo pewnie jak corka nic nie bedzie czula do tego dziecka to ja sie bede nim opiekowala jak swoim

to powiedz ze chcesz dziecko dla siebie a nie dla córki to bedzie po konwersacji...

teraz to szukasz dziury w calym---nie zgadzam sie na zadne puszczanie, cpanie itd., ale przypadkowa ciaza to nie to samo prawda? twoje dziecko znalazlo sie w trudnej sytuacji i uwazam, ze ma prawo podjac decyzje o swoim zyciu

Nie wiem tylko czy wiecie o tym, że jeżeli córka skończy 18 lat i urodzi swoje dziecko, to już się jej nie należą alimenty od ojca, nawet jeżeli się uczy i nigdzie nie pracuje. Takie są przepisy. Podołasz finansowo, by samodzielnie utrzymać ją i jej dziecko?

a niby dlaczego jak skonczy 18 lat nie naleza jej sie alimenty? Co ty opowiadasz... czyli ktos pełnoletni twoim zdaniem alimentow na dziecko nie dostanie? Matko co za fanaberie A po za tym dajcie sobie spokoj z tym cpaniem. To BYŁ TYLKO PRZYKŁAD

yyy...---- jak to jezeli skonczy 18 lat to jej sie nie należą alimenty? jakby miała 17 to by jej sie nagle należały?

moja koleżanka też zaszła w ciązę w 3 klasie liceum.usunęła jeszcze wczesną ciążę.facet który zrobił jej dziecko umył ręce od odpowiedzialności, tylko powiedział że da jej kasę na usunięcie.no i usunęła.pieniedzy ani jego juz nie wiedziała.przestał sie pokazywać w okolicy.a co do samego usunięcia...jeden wielki ból i płacz.to było okropne przeżycie nawet dla mnie.a teraz...chciałaby mieć dziecko...i czasem widze jak mysli jakie teraz byłoby jej dziecko... tym bardziej że pół roku później inna dziewczyna w tym samym wieku( jakaś jej znajoma) zaszła w ciażę i teraz ma wspaniała córeczke. a autorkę w pełni popieram..jak sie ma 18- 19 lat to sie powinno już brać odpowiedzialność za swoje czyny.

Poziomka---nawet jesli twoja ciaza nie byla planowana to widze, ze pokochalas dziecko i cieszysz sie, ze bedziesz je miec, super, naprawde, mam nadzieje, ze corka autorki tez pokocha to dziecko, ale czesto kobieta nie chce i juz i wtedy powinna miec mozliwosc wyboru

Jeśli urodzi dziecko, to jej się nie należą.

yyyy co to za brednie?

Nie do mnie pretensje, bo nie ja jestem twórczynią przepisów prawnych.

yyyy---- pierdolisz jakby co zęby szły... jezeli jest ożeczenie o ojcostwie i w urzedzie jest w akcie urodzenia dziecka napisane imie i nazwisko ojca to chyba oczywistym jest ze sciaga sie z niego alimenty...:)

Drogie zwolenniczki tego, żeby sobie dziewczyna "usunęła" problem - chyba zapomniałyście, że aborcja na życzenie jest w Polsce NIELEGALNA. A wy piętnujecie matkę za to, że nie chce z pieśnią na ustach przyłożyć ręki do tego?! Żeby nie było niejasności - nie jestem zwolenniczką obecnego prawa, uważam, że aborcja powinna być zalegalizowana. Ale tak samo jak córka ma prawo decydować o sobie, tak samo i matka o tym, czy poprze jej decyzje czy też się od nich odetnie, to chyba oczywiste. To idiotyzm akceptować wszystkie zachowania dziecka jak leci - tzw. wychowanie bezstresowe już i tak narobiło dość szkód w naszym kraju. Niech każdy decyduje za siebie. A potem ponosi konsekwencje. To jest proste jak budowa cepa. :)

yyyy to ja nie wiem jakie ty prawo znasz hehe :) ale na pewno nie takie jak obowiazuje u nas... moze jest i nienajmądrzejsze ale na pewno nie az tak durne jak ty piszesz:)

albo ja jestem taki tepy ale interpretuje to tak ,,jak urodzi dziecko to jej sie nie naleza'' ... to jezeli nie urodzi to jej sie naleza tak?

* może nie jest najmądrzejsze :)

male wyjasnienie---nie jestem za tym aby usunela tylko miala prawo podjac decyzje; pewnie autorka zna swoja corke i wie, ze tak bedzie najlepiej, niemniej jednak uwazam, ze jesli w tej sytuacji dziewczyna nalegalaby na aborcje to powinna miec prawo

Ależ ma prawo świadomie prawo polskie złamać. A matka ma wtedy prawo się od niej odciąć - prawda?

Przy czym oczywiście młoda sfinansowałaby sobie aborcję sama.

nawet nie biore pod uwage polskiego prawa w tym wzgledzie, i tak wiadomo, ze aborcja jest normalnie wykonywana

Nie o tych alimentach piszę tylko o tych które córka autorki ma od ojca. Traci je z chwilą urodzenia dziecka. P.S. Sama pierdolisz, bo nie potrafisz rozumieć tego, co czytasz tłuku. :)

anua ale uwazasz ze matka powinna jej jeszcze znalesc dobrego lekarza i dac pieniadze na zabieg?

ale naleza sie dla dziecka

gdyby moja corka naprawde tego chciala i pomimo moich rad zdecydowala sie na aborcje, naklonilabym ja na wizyte u psychologa i jesli nadal by chciala to tak, dalabym jej na to pieniadze bo gdyby urodzila tez musialabym lozyc na dziecko bo wiadomo, ze nie ma swoich pieniedzy