dziury wyjebane w kosmos

Przepraszam, na wstepie, ze tak brzydko, ale jestem zdenerwowana z tego wlasnie powodu. A rzecz dokładnie ma sie tak, ze poprosilam kuzyna, zeby mi wywiercil i przykrecil do sciany półeczkę, małą, lekka i nie dość, ze wywiercil dziury, ze mozna duzy palec od nogi wsadzic, porozszarpywane na brzegach, to jeszcze na koniec wwiercil śruby dlugosci gdzies 10 cm. Trzyma sie to, ale ja myslalam, ze to beda 2 male koleczki, ktore w razie czego bedzie moza wykrecic i zostana po nich male dziureczki, a tu... Zwracam sie do panów, nie wiecie jak to naprawic?

podnosze

dlaczego moj temat sie nie pojawia w aktualnych?? Naprawde potrzebuje rady.

no pare osob tutaj jest, a ponadto u niektorych jest teraz dzien.

nic nie bede opisywac, Ty mi opisz, co mam z ta dziura zrobic

1. Zagipsować uszkodzenia, po wyschnięciu pomalować 2. Albo usunąć za długie kołki, wypełnić gipsem i włożyć mniejsze kołki, lub włożyć mniejsze kołki, zaklinować je kawałkami drewna, zagipsować, po wyschnięciu gipsu przeszlifować i pomalować.

Dziekuje bardzo, a moze byc masa gipsowo-szpachlowa, bo taka mam? a i to jest wywiercone w panelach. Rozumiem, ze to najpierw wszystko zakleic i potem na tym samym miejscu jeszcze raz wywiercic?

można kupić jeden kilogram- zakleić a po wyschnięciu dellikatnie przeszlifować drobnym papierem ściernym same naprawienia, wywiercić bez włączonego udaru w wiertarce otwory pod kołki. Jak w panelach to trochę gorzej- trzeba by jeszcze pomalować naprawienia pod kolor paneli- lub zakleić kawałkiem podobnej tapety.