Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość triple dot

Jak zmuśić ojca do widywania się z dzieckiem?

Polecane posty

Gość gość
Do sądu o uregulowanie widzeń jak tatuś nie zjawi się po dzieci odstawić pod dom gdzie mieszka zadzwonić źe są i tyle.On ma w d***e twój wolny czas ty miej jego.Nie wywiązuje się dokumentować do sądu i grzywna.Drogi są tylko po co mieszać śmiecia w proces wychowania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty wiesz o wychowywaniu dzieci? Jak ty śmieciowi dałaś doopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty, powyzej, a co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli 'tatuś" ma władzę rodzicielską - to najpierw napisałabym do niego poleconym listem pismo, że dziecko tęskni, że chce kontaktów i żeby skontaktował sie w tej sprawie itd. itp) później napisałabym kolejne pismo (0czywiście z kopią dla siebie i potwierdzeniem poleconego) i jeśli nie zareaguje, to w kolejnym piśmie napisałabym, że zwrócę się do sądu z pozwem o pozbawienie władzy rodzicielskiej. Takie pismo w przyszłości pomoże Ci jak będziesz miała problemy z "cielęcym"wiekiem dorastającego dziecka i usłyszysz, że to Twoja wina, że dziecko nie ma kontaktu z tatusiem itd.... i takie listy będą dowodem w sprawie o pozbawienie wladzy rodzicielskiej, a może wtedy tatuś się zreflektuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli "tatuś" nie ma władzy rodzicielskiej to jest trochę trudniej, bo nie ma haczyka na niego i nie wpłyniesz mu na honor. Ale np. napisz list do tatusia tak jakby pisało dziecko "tatusiu kochany, tęsknię za tobą, spotkaj się ze mną, pobaw się, weź na spacer itd) i np. zrób stempel z rączki lub nóżki na liście ... Jak nie zareaguje, to napisz taki sam list do rodziców tatusia - do dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z was szmaty żałosne. Tfu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z was za to wspaniali tatusiowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ex nie widział naszych dzieci pół roku .(pracuje za granicą ) Jutro ma przyjechać i będzie do poniedziałku ,ale już poinformował że w sobotę i niedzielę go nie będzie . "Kochany" tatuś umówił się do SPA ze swoją panienką poznaną przez internet .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Typowe zachowanie samca muj eks ma nowa zone która nie akceptuje mojej corki nie brał jej już od ponad 1.5 roku mała płacze i pyta czemu tata jej niechce. Raz pod sklepem szła z babcia i spotkała swojego kochanego tatusia na pytanie kiedy mnie weźmiesz odpowiedział dziecku ze nie ma pieniędzy D**ek przez duże D co ona jest winna nie rozumiem facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama10
Czytam wiele postów i stwierdzam ze taka zła to ja nie jestem:) choć sytuacje mam nieciekawą. Tatuś mojej córki ma już dwójkę dzieci z pierwszą zoną. Płaci na nie regularnie kwotę dwa razy wyższa nic na naszą córkę przysadził mu sąd. Nie chce od niego więcej..nie będę się starała podnosić alimentów Wychodzę z założenia ze Sam pokazuje jak wartościuje sobie dzieci. Nie płacił by nic.. tez bym nie dzwoniła.. po co.. może jestem głupio dumna ale uważam ze sama sobie poradzę jeśli On nie chce łożyć na dziecko. Sytuacji nie polepsza fakt ze nie odwiedza naszej córki. Od pierwszej żony dowiedziałam się ze do tamtych dzieci tez nie przyjeżdża. Czyli.. układa sobie nowe życie.. i może tu kogoś zdziwię.. ciesze się z tego. Bo jak on ułoży sobie życie na nowo to nie będzie się wtrącał do mojego które mam w planach sobie ułożyć. Chciałabym aby córka miała kontakt z ojcem ale teraz córka ma 4 lata i jest szczęśliwa uśmiechnięta i o tacie nawet nie wspomina. Jak tata przyjedzie raz na dwa miesiące to się z nim pobawi ale jak go nie ma nie porusza tematu. Zajmuje dziecku każda wolną chwile tak aby nie myślało ze kogoś jej brak. Ma mnie i ja teraz będę jej podwójnym rodzicem jeśli w ogóle tak można. ok.. nie zastąpię mężczyzny w jej życiu który powinien być.. ale nie będąc w stanie zmusić byłego do odwiedzania dziecka muszę z siebie dać dziecku więcej i tak właśnie robię. Z czasem myślę ze jeśli uda mi się znaleźć kogoś kto na NAS zasługuje to córka będzie miała odrobinę łatwiej bo nie będzie przy jej boku Tatusia który neguje mój czy bardziej Nasz wybór. Reasumując: można zmusić ojca do widywania się z dzieckiem jeśli on tego nie chce - Nie i moim zdaniem nawet nie należy próbować tego robić.My matki dajmy z siebie na tyle dużo miłości i czasu by dziecko było szczęśliwe i nie pytało o tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj brat tez aostawil zone z malenkim dzieckiemi nie odwiedza dziecka.Moja bratowa napewno juz by sie z nim nie zwiazala ,ale dziecko powinien odwiedzac ,ale nie chce.Cala rodzina probowala wplynac na niego i nic nie dalo.RODZICE robili mu awantury ze tak nie mozna ,ze dziecko teskni.To odwrocil sie tez od rodzicow.Nie oceniajcie dziadkow bo oni tez nic nie moga zrobic.Moi rodzice biora wnuczke do siebie ,robia prezenty i kochaja ponad zycie malego szkraba.Bratowa tez bardzo dobrze traktuja ,zapraszaja do siebie.Bratowa nigdy nie utrudniala kontaktow ,bo mogl odwiedzac kiedy mala byla u dziadkow..Ja obwiniam w duzym stopniu obecna partnerke,bo to straszna egoistka,a brat to duren i nieodpowiedzialny czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE warto zmuszac ,do takiego nic nie dotrze.Szkoda zdrowia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były mąż po rozwodzie też nie widywał się z dzieckiem, całkowicie zerwał kontakt, nie łożył na utrzymanie dziecka. Odezwał się, gdy dziecko było prawie pełnoletnie, zapragnął nagle zostać tatusiem. Nie wiem co on sobie wymyślił, ale usłyszał to na co w pełni zasłużył : ,, Ja już mam ojca''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pożyczone z innego tematu: Prawda jest takie, choć będziecie zaprzeczać;), że jak facet kochał/kochał kobietę to kocha i zajmuje się wspólnym dzieckiem, a jak nie kochał to i do dziecka go nie ciągnie. Ktoś prawidłowo zauważył. Wiem, że to boli, ale taka jest prawda. W tym poszukajcie genezy czemu tata się dzieckiem nie zajmuje. Nie mówię, że to go usprawiedliwia, bo nie, ale taka jest kobitki prawda :) Jak kocha/kochał was to kochałby i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jeszcze dodala do tego powyzej, ze kobitki potrafia byc potforami podczas rzostania i sie potem dziwia ze facet ich(czyli i dziecka) znac. Poki male dziecko to niestety bywacie w pakiecie:-( Facetom nie odbija na punkcie dzieci jak wam. U nich nie ma chemi i biologi oni sie ucza kochac dzieci swoje tez a wy czesto wymagacie by wyrok alimentacyjny wywolywal milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Prawda jest takie, choć będziecie zaprzeczaćoczko.gif , że jak facet kochał/kochał kobietę to kocha i zajmuje się wspólnym dzieckiem, a jak nie kochał to i do dziecka go nie ciągnie. Ktoś prawidłowo zauważył. Wiem, że to boli, ale taka jest prawda. W tym poszukajcie genezy czemu tata się dzieckiem nie zajmuje. Nie mówię, że to go usprawiedliwia, bo nie, ale taka jest kobitki prawda usmiech.gif Jak kocha/kochał was to kochałby i dziecko'' Nie zawsze tak jest. Od mojego rozwodu minęło wiele lat i były mąż wciąż mnie kocha. Jest to dziwna miłość, obsesja. Kontakt zerwał, bo nie mógł patrzeć na to,że jestem szczęśliwa bez niego. To go bolało na tyle,że wybrał całkowity brak kontaktu, chciał zapomnieć. Nie takiego obrazu się spodziewał po rozwodzie. On liczył na to,że będę go błagać na kolanach, aby wrócił ,że jak nie będzie mi pomagał to sobie nie poradzę i wrócę. Na to liczył. Niestety pomylił się w swoich ,,obliczeniach''. Nie tylko mnie nie nie odzyskał, ale przy okazji stracił dziecko, stracił bezpowrotnie. Mimo,że po wielu latach zrozumiał wiele rzeczy to już nie udało mu się naprawić relacji z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 1 ojceic ma prawo a nie obowiazek widywac sie z dizeckiem po 2 nigdy bym sie tak nie ponizlaa i nie prosila zeby sie z nim widywal, nie straszyla pobawieniem wladzy bo wiadomo ze wtedy robil by to tylko ze strachu a nie ze chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obsesja a miłość to nie to samo. Zgadzam się z teorią o tym że jak kochał, to kocha i dziecko, a jak nie kochał to i do dziecka go nie ciągnie. Pogódźcie się z tym. Nie chcę nikomu dosrać, wiem że boli, ale taka prawda. Widzę to po związkach wokół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O w końcu ktoś poruszył temat który poruszyłam tu dawno temu. No ale i tak teraz każda mama będzie mówić jaka to była wielka szekspirowska miłość. Jak mężczyzna naprawdę kochał kobietę nigdy nie będzie olewał ich dziecka. nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olewa dziecko ,jakas madra powiedziala,a ja uwazam ,ze jest nieodpowiedzialny ,glupi ,beznadziejny egoista,Zwiazek z kobieta mozna zakonczyc ,ale nigdy z dzieckiem.Starosc przychodzi szybko i wtedy rozumu wiecej ,ale jest juz za pozno na naprawienie czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama10
Wszystko Pięknie ale jak można mówić ze "nie przyjadę do dziecka bo nie chce zobaczyć byłej" ? to jest tatuś? ok faktycznie kobiety są czasami okropne ale dziecko nie wybiera sobie ani mamy ani taty. a dla nas jako rodziców , dla nas obojga najważniejsze powinno być dziecko. Tyle ze niektórzy rodzice i tu wydaje mi się że i kobiet niektórych tez dotyczy maja gdzieś dobro dzieci. Na szczęście dla Nas Kobiet prawo Matki jest silniejsze niż prawo ojca i dzieci są głównie przydzielane Matce do wspólnego zamieszkania i codziennej opieki. ale dla przykładu w Iranie.. tam dziecko jest własnością ojca i przy rozwodzie (który może zainicjować tylko mężczyzna) dziecko zostaje z tatą. wiec może my Kobiety i Matki cieszmy się z tego ze mamy te małe kochane istotki przy sobie a nie narzekajmy ze tatuś nie przyjeżdża.. jak już wcześniej wspomniałam w ogólnym rozrachunku dla Nas to Lepiej. aaa tak "by the way" jak dzwoni mój były to moja córka już mówi.. nie mam czasu i nie chce rozmawiać z tatusiem. no cóż... sam sobie na to zasłużył.. bo relacje z dzieckiem buduje się i pielęgnuje codziennie a nie od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
corka mojego meza tez nie miala czasu jak tata dzwonil albo chcial sie spotkac...teraz mamy swoje dzieci ktore zawsze maja czas dla taty I tata noe ma czasu dla tamtej corki a ona razem z matka rozpowiada jak to ka porzucil :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama10
Widzisz bo to jest tak jak z miłością - musi być odwzajemniona.. z czasem jaki poświęcamy drugiej osobie jest dokładnie tak samo... jak biorę to i daję i odwrotnie :) ale jak tata nie przyjeżdża a swoje sumienie chce uspokoić rozmową telefoniczna to tak wychodzi i nie powinien się temu dziwić. Naprawdę - Mi to odpowiada bo myślę o mojej i dziecka przyszłości a skoro tata nie chce być częśc**przyszłości naszej córki.. idealnie się składa. Mam nadzieje ze później w sensie ze za kilka lat nagle mu się nie przypomni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam tu kiedyś, że założyłam sprawę ex o to iż ma się widywać z dzieckiem. Wyrok sądu jest następujący, że NAKAZUJE pozwanemu widzenia z dzieckiem w 2 i 4 niedzielę, w godz 10-16. Jedyne pytanie ex jakie padło, to co jeżeli nie weżmie dziecka, sędzina odpowiedziała, że mogę zgłosić sprawę o ukaranie grzywną za niestawienie się po dziecko , każdorazowo może go to kosztować 50zł w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha jasne.. znam podobny przypadek, byla zalozyla sprawe ojcu no i zaczal przyjezdzac na sile podrzucal dzieciaka do nianki dziecko nie wiedzialo co sie dzieje, tatus sie wywiazal z widzen na sile ale chlopiec na tym ucierpial .atka sie zorientowala po kilku miesiacach zlozyla sprawe ale ojciec zrobil wtedy jej na zlosc i nie chcial oddac widzen nie bylo powodu do interwencji byla stracila na tym wszytstkim i dziecko stracilo, zamiast spotkam n z tatusiem dzie iak spedzal zas z dziadkami albo nianka a ex wychodzila ze skory zeby to odkrecic.. tego ci zycze glupia babo, u zu nis mozna kupic tak jak wiezi nie zbudujesz nakazami sadowymi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe jak sie dzieciak poczuje jak zamist wizyty co drugi tydzien przyjdzie czek na 50zl... zenada kobieto z czego ty sie cieszysz? nie lepiej sie zajac dzieckiem niz ciagac bylego po sadach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że jak ktoś nie posiada uczuć wyższych to nie będzie potrafił kochać dziecka. I tyle w temacie. Aż wierzyć się nie chce, że tak można, ale najwidoczniej można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem gościem z 14.02.14 sprawa się ma następująco: ojciec przychodzi po dziecko regularnie tak jak NAKAZAŁ mu sąd, czyli co 2 niedzielę, bierze córkę- idą na basen, do babci albo do kina, generalnie mała jest bardzo zadowolona i szczęśliwa, mówi że tatuś jest cudowny i kocha go bardzo, ja wiem że to kawał dziada był dla mnie i jak świnia się zachował chcąc mnie ukarać swoim brakiem kontaktów z dzieckiem, ale nigdy jej o tym nie powiem . i mam gdzieś dumę swoją i to że ktoś uważał że to poniżenie dla mnie zmuszanie go nakazem sądu do widzeń z dzieckiem, efekt jaki chciałam osiągnąć osiągnęłam, a chodziło mi o utrzymanie więzi ojca z córką, myślę, że mimo iż zaczął robić to z przymusu, wejdzie mu to w nawyk i oboje na tym skorzystają, już korzystają. widzę jak po nią przychodzi a ona krzyczy że go kocha i się cieszy na jego widok, że jemu to też radość sprawia. Zawsze przed jego wizytą szykuje dla niego jakąś laurkę, albo robimy wafelki coś co może tacie podarować od siebie, zachęcam ją do tego i jej pomagam. Wczoraj wziął ją właśnie na basen, auto miał u mechanika i poprosił czy mogłabym ich podwieżć w jedną stronę, oczywiście się zgodziłam. Byłam uprzejma on też, myślę że tak powinny wyglądać nasze relacje ze względu na dobro córki. myślę że w takich sytuacjach, gdzie rozwód niesie za sobą negatywne uczucia a zazwyczaj tak jest ktoś musi być mądrzejszy, schować dumę i zawalczyć o dobro dzieci, a nie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak...tylko że kiedy córka się dowie ze tatuś ją miał w d***e i przychodzil do niej dopiero jak mu Sąd NAKAZAŁ to będzie jej bardzo przyjemnie :D szkoda że ty się taka miła i dojrzała zrobiłaś po rozwodzie bo jakbyś budowala te więzi corki z ojcem wcześniej to nie trzeba by było po sadach latać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2014-03-25 20:17:14 A dlaczego córka ma się dowiedzieć? Ja jej nie powiem, on pewnie też bo będzie mu wstyd, zresztą dziecku sytuację można tak przedstawić ,żeby mu przykro nie było, skoro idiota się uparł i żadne argumenty nie działały, to nie było wyjścia i trzeba było pójść do sądu. każdy zawiązując związek marzy, że to będzie na zawsze, ale czasami tak nie wychodzi A tobie co w życiu się nie układa żeś taka sfrustrowana i zawistna- po co mnie atakujesz ? :-)))) uśmiechnij się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×