Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Surfitka

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW cz II

Polecane posty

Gość repetytorium
Hej Dziewczyny!;) Niesiu- trzymam kciuki baaardzo mocno!!!!!!!!!obys doczekala sie swoich trojaczkow;) jak to sie mowi raz a dobrze:D:D🌻 Basiu gratuluje @:) pewnie fajnie dostac samemu, bez wspomagaczy i to w terminie?!;)wiec teraz zabierajcie sie do roboty:) Patianko: a moze ci sie udalo?!?!?!:)zrob testa i nie trzymja nas w niepewnosci:D trzymam kciukersy i za ciebie:) asiuko: jak tam prawko? ja nie zdalam 2 razy:(i na razie sobie odpuscilam na calej lini, nie mam ochoty tego przezywac trzeci raz bo i tak mysle ze nie zdam:O no i kasy mi brak- sam egz nie jest jakis strasznie drogi ale, te dodatkowe godz potrafia ladnie wyczyscic kieszen!:(za pierszym razem niewiele brakowalo, za drugim nawet z placyku nie wyjechalam:P taka byla zestresowana ze nie czulam nawet pedalow:P:D mamo_Samiego: ja tam wierze ze i tobie sie uda, dobrze zrobilas zmieniajac lekarza;)zawsze to jakies nowe nutki optymizmu, bo moze wymysli cos nowego?!:)moze powinnas wspomoc owulke clo? pomonitorowac cykle? moze jakies ziolka na wyregulowanie ukladu rozrodczego- moim zdaniem warto sprobowac, nic nie tracisz a mozesz zyskac;) Aha mialam napisac dziewczyny te ktore sa w ciazy, przestancie gadac ze nie chcecie tu pisac bo kiedys ktos napisal ze wam zazdrosci ciazy:O:O:O na pewno nikt nie napisal tego w zlym slowa znaczeniu!!!a teraz kazda to powtarza jak mantre normalnie:O ktos zadrosci trudno- jego problem, nie wasz:P zreszta mysle, ze to jest naturalny odruch czlwieka, ze chcialoby sie miec to co inni maja na czym nam samym zalezy!-i chodzi mi o wszytskie rzeczy nie tylko ciaze!;) wiec poki kazda, kazdej dobrze zyczy, wspiera itd. nie piszcie non stop o tej zazdrosci bo to wrowadza jakies takie dziwne emocje na forum!przynjamniej ja to tak odzuwam, to ze ja np. zazdroszcze tym ktorzy zdaja prawko za pierwszym razem- nie znaczy ze jestem zawistna i zla osoba:D:D:D Jesli chodzi o moje pco, to sadze ze jest bez wiekszych zmian, znaczy troche mi sie teraz cera pogorszyla, no ale jeszcze moge wyjsc w dzien z domu wiec jest oki;)w tym cyklu nie mialam nawet mikro ilosci takiego \"plodnego\" sluzu- a zawsze mialam!:(cycki w ogole nie bola nic a nic, czuje sie jakos tak jalowo:P wiec pewnie plamienie jakie dostane po duphastonie bedzie super super male:(szkoda bo myslalam ze moze cos sie rusza w dobrym kierunku, a tu znowu zastoj, nie moge sie juz doczekac kiedy pojde do lekarza na leki po owulke:D no ale na razie pije ziolka, pozniej ziolka na zrosty i pozyjemy zobaczymy:) sorki za tak dlugi post:P ja_biedna, Olu, Balbinko gdzie sie podziewacie? Pewnie zaraz Ola cos napisze bo ja znowu wywolalam do odp.:P nadal chudniesz, czy juz trzymasz wage?:) jak sie czujesz? czujesz juz ruchy dzidzi? napisz cos wiecej? zaczelas robic jakies male zakupki? Dobrego dzionka dla Wszystkich babeczek papa👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
repetytorium ale posta odwaliłaś wow:):):) dzięki mam nadzije ze ten @ to dobry znak i teraz juz wszystko pójdzie łatwiej a kiedy idziesz do lekarza? sprwdzałąś juz czy clo na Ciebie dziala?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repetytorium
Basiu nie jeszcze nie zaczelam leczenia zadnego na jajeczkowanie, bo na razie nie staram sie o dzidziusia, jak juz zaczne to dam wam znac oczywsicie;)na razie staram sie o siebie jak najlepeij dbac by w chwili gdy zaczne myslec o konkretnym leczeniu zwiekszyc moje szanse na powodzenie misji;):P cwicze, jem tylko ciemne pieczywo, ograniczylam slodycze do minimum,troszke schudlam, pije ziolka, bire duphaston no i na razie tyle:)mam nadzieje ze bede podatna na leki:D A u Ciebie mysle ze wszytsko zmierza w dobrym kierunku, najwazniejsze ze masz jajowodu drozne:)moze niech maz powtorzy badania nasienia zebyscie byli na 100% pewni?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarah 28
Jestem zalamana... to koniec... Moj M mial wczoraj badanie nasienia. I lekarz mu powiedzial, ze mamy okolo 10% szans na poczecie. Swiat mi sie zawala. Nie moge mu okazac co czuje bo nie chce go ranic. Tak bardzo pragne zajsc w ciaze... i jak u mnie wszystko jest na dobrej drodze to teraz wszystko leglo w gruzach. Becze jak glupia bo nic mi nie pozostalo. Dziewczyny mam dosc... chyba znikne z forum bo juz nic nie ma sensu... Pozdrawiam Was i wierze ze choc Wam sie uda. Trzymam za Was kciuki Kochane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nie martwcie sie caly czas was podczytuje trzymam za was kciuki tak jak za mna wy hiiiiiihih ogolnie wczoraj czulam sie tragicznie tak mnie leb bolal ze myslalam ze umre nie moglam oczkow otworzyc bo mi same lzawily ;-( dzisiaj mialam ostatnie jazdy i zapisalam sie na egzamin mam 3 grudnia w 8 miesiacu hihihihi ale bedzie moze przymkna oko na miescie hiihhh ja juz wszystko mam dla dzidziulka tzn ciuszki,kosmetyki ,lozeczko jeszcze musze wozek mu dostarczyc ale to pod koniec grudnia zamowie . ogolnie mam eraz zscizole z porodem i z tym czy bede dobra mama ;-) dzisiaj czujemy sie dobrze choc maly bardzo spokojny i prawie nie daje dzisiaj znaku zycia tylko sporadycznie ;-) mowie wam jak sie balam na poczatku ze nie dosc ze czlowiek tyle sie stara a pozniej jeszcze komplikacje podczas ja dotej pory czasami trzese porami bo sny mam przerozne do dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
repetytorium a gdzie tam jeszcze nie czas na test, znam swój organizm spokojnie do 40 dni mi się na lekach spóźnia , takie te jaja są wredne;) basiammm to super ze @ się pojawiła teraz trzeba działać:) asiulka 1981 nie martw się zdasz tylko się nie poddawaj! popatrz na mnie twardo 6 razy podchodziłam:) Sarah 28 W takich chwilach nie wiem co powiedzieć ...musisz wierzyć ..pamiętaj że nie raz lekarska prognoza jest dupy warta i dzidzius przychodzi w najmniej spodziewanym momencie... tak więc proszę nie poddawaj się i nie opuszczaj nas... balbiina masz rację wykorzystaj ten 8 miesąc na maksa słaniaj się na nogach wchodząc do samochodu to ci egzaminator ze strachu ze gdzieś wjedziesz każe jeździć 10 minut a nie 40:) no i oczywiści ezaliczy bez problemu:) co u mnie??? a bez zmian;) cycki nadal bolą aż wyłażą ze stanika tempka 36,9 i tak sobie lata miedzy tym a 36,7 czekam i czekam dzis 31 d.c. i ciągel mi się wydaje że zaraz mnie zaleje :););) pozdrawiam i całuję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repetytorium
Saro:(bardzo mi przykro, ale nie poddawaj sie!!!!macie przeciez AŻ 10% to jednak lepsze niz 5% czy zero%!!!!!!moze srobujcie inseminacji lub ewentualnie in vitro wtedy szanse wzrosna duzoooooo:) zreszta szprycuj meza jakimis tabletkami na poprawe nasienia moze salfazin cy inne specyfiki dla mezczyzn, niech nie tyka alkoholu, nie pali papierosow, zmieni troche tryb zycia np. wiecej ruchu, relaksu...moze sprobuj z ziolkami na nieplodnosc meska- wiem wiem ze wam o tych ziolach ciagle, ale co wam szkodzi, i pozniej za 3- 4 miesiace ponowcie badanie moim zdaniem bedzie o niebo lepiej:) Patianko: nooooo rzeczywicie masz wredne jaja:D:P kurcze szkoda ze ci tempka skacze:(no ale nadal trzymam kciukersy!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basima gratulacje z udanego zabiegu i do dzieła. asiulka jak cie to pocieszy to ja zdawałam 7 razy, i dopiero za ostatnim razem wyjechałam na miasto i zdałam. sarah to bardzo cieżkie, ale zawsze trzeba mieć nadzieje, nie załamuj sie. może rzeczywiście wystarczy meża troche podleczyć żeby szanse wzrosły. mnie meczt to że za pare miesiecy stuknie mi 30-dziestka a tu musze sobie zaserwować półroczne uspokajanie jajników :-( pozreawiam i życze wszystkim załamanym poprawienia nastroju :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
repetytorium - dzieki asiulka - nie teraz to następnym razem to chyba powinno być nasze motto :) Sarah - 10 % to naprawdę baaaaardzo dużo. Z matematycznego punktu widzenia. Jednej z moich koleżanek lekarz po obejrzeniu wyników jej męża powiedział ze mają większe prawdopodobieństwo trafienia szóstki w totka niż na zajście w ciążę, Ale co sie okazało jak trafili do odpowiedniego lekarza - chłopak miał żylaki. Zoperowali mu je i za jakiś czas będą próbowali od nowa. Nie tracą nadziei. Tym bardziej wy nie powinniście. Poza tym akurat potencjalne możliwości u mężczyzn na zostanie tatą są bardzo dynamiczne - wystarczy troche stresu, praca w cieple, nieodpowiednie ubranie i już wyniki się pogarszają, ale to znaczy ze można je łatwo polepszyć. Ja słyszałam o dobrym wpływie wit C na nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mam nadzieje,ze tez moge sie tu do Was przygarnac, jak sie to czyta to brzmi jakos pokrzepiajaco czasami,a mianowicie,ze jest tyle kobiet , ktore tez z tym funkcjonuja ;-) [zgłoś do usunięcia] bzz22 Ja zeby sie dowiedziec co mi dolega musialam wyjechac az do USA, jestem tutaj au pair czyli opiekunka, przed wyjazdem tutaj odstawilam tabletki antykocepcyjne \"Mercilon\" nie mam okresu od 11 miesiecy ,bylam dwa razy u ginekologa gdzie zrobiono mi tylko test ciazowy ( usprawiedliwiano to stresem i zmiana zycia i otoczenia) po czym w koncu poslano mnie do ginekologa endokrynologa i pani doktor stwierdzila prawie bez wahania PCO tylo dla pewnosci zlecila badania krwi na hormoby , ktore potwierdzily jej diagnoze. Rozmawilam z nia o tym po angielsku wiec bylo troszke ciezko bo nie znam wszystkich medycznych znaczen. Tez czuje sie jak \"inna\" i wyobcowana,ciezko o tym rozmawiac nawet z bliskimi, wszystkie te objawy tez mi dokuczja i jak czytam wasze forum to stwierdzam ,ze kazdy organizm jest inny i nie moge czuc sie jak padl na mnie wyrok, choc to czesto mysle,ze to nie fair.Jakos funkcjonuje i funkconowalam wczeniej nie wiedzac ,ze mam PCO, mialam chlopaka przez 4 lata i mimo to jakos potrafilam sobie radzic ze wstydem.i maskowac to co mi dokuczalo. Przeciez to nie Nasza wina, teraz stram sie dowiedziec cos lepiej o zdrowiu moich krewnych i planuje tez jakos powoli usunac te wloski co mi dokuczja ,laserowo, jest to kosztowne,ale na szczescie jednak istnieje cos takiego jak laser. Czekam na okres spowrotem jestem na tabletkach \"YAZ\" , biorac \"Mercilon\"j wczesniej przez dlugi czas nie wiedzialam ,ze tak naprawde nawet chronia mnie one przed tym syndromem. Co do ciazy to mysle ,ze tylko Bog wie co sie zdarzy i bede sie o nie starac napewno i goraco modlic. Nie wiem czy to dobre myslenie,ale wiele z Nas ,ktore ma PCO ma wlasnie 22 lata. To zwrocilo moja uwage.. 23:24 [zgłoś do usunięcia] bzz22 Tak pomyslam moze ,to dobry pomysl,ze moglybysmy zorganizowac jakies spotkanie razem zeby dokladniej porozmawiac o problemie i wymienic doswiadczenia, wiem ,ze kazda z Was jest z roznych czesci Polski,ale moze gdyby sprubowac wybrac jakies miasto gdzie kazda moglby przyjechac np.w weekend? Ja bede w Polsce za miesiac na Boze Narodzienie. Mysle,ze to moze byc pokrzepiajace spotkanie ,zobaczyc ,ze naprawde nie jestesmy same z ta paskuda ( PCO ) Co myslicie na ten temat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo śpieszę się do pracy ale nie mogłam "przejść" obojętnie obok Twojego problemy Sarach 28 otóż my z mężem usłyszeliśmy podobną diagnozę i też nam było ciężko do momentu kolejnego badania bo okazało się ze wszystko jest w normie ponoć na wynik tego badania ma wpływ stres, komputer, jazda samochodem, ciężka praca fizyczna-zmęczenie, pikantna dieta, sauna proszę nie załamuj się ! podtucz męża witaminami dla zawodowych kierowców ( w każdej aptece ) i zróbcie jeszcze raz to badanie może w innym miejscu !!!!! POWODZENIA I UŚMIECHU ......lecę do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarah 28
Dziekuje Wam za rady i slowa pocieszenia. Jestescie wspaniale i po przeczytaniu Waszych postow jest mi lepiej. Tyle, ze moj M nie pije alkoholu, nie pali papierosow, nie pracuje w cieple, nosi bielizne i ubrania ktore raczej nie moga dzialac negatywnie... Jedyne co to w ostatnim czasie stresowal sie dosc duzo. W czwartek ide do gin z tym wynikiem i zobacze co mi doradzi. Trudno jest mi tu zmieniac lekarzy bo nie mieszkam w Polsce i nie znam tu za bardzo urologow... no ale zobaczymy. Mysle ze zaczniemy od salfazinu. Moj M troche sie podlamal i powiedzial ze nie bedzie sie leczyl bo jest za stary na to (37 lat ) no ale na wit sie zgodzil. Oby to pomoglo... Wyczytalam gdzies ze oligospermikow leczy sie tez clo... wiecie cos o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sarach tulam cię najmocniej jak mogę,nietrać kochana nadziei.Wszystko będzie dobrze,anóż ten holerny stres zaszkodził tym plemniczkom👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarah28 jeśli mogę Ci coś szczerze powiedzieć to nie powinnaś wierzyć tak w każde słowo lekarzy a to dlatego że kiedy nam nnic nie wychodziło,trafiliśmy też do specjal.kliniki leczenia niepłodności i samych profesorów tam najlepszych,zaczął od badań wszelakich moich i potem męża nasienie i wyszło źle odrazu lekarz nas przybił że taka marna jakość nasienia i il.plemników że trzeba będzie próbować je laboratoryjnie jak tam się to zwie po naszemu ulepszyć,wybrać najlepsze i tylko inseminację spróbować bo tak się nie uda,potem napomknął o in vitro w razie co ale o tym miała być mowa dopiero kiedy wszystko zawiedzie:O podłamaliśmy się ale jakoś tak do końca nie wzięłiśmy tego do siebie jako wyroku i próbowałam z clo bo przecież najpierw trzeba było wywołać mi okres,badania moje wykaały totalny brak owulacji no i przy Clo o dziwo co było dla nas strasznym zaskoczeniem i szokiem zaszłam w ciążę bez ani inseminacji ani in vitro z "TAKIM MARNYM" nasieniem !!! patrz jakoś się udało a przecież były marne szanse wg lekarza! mimo że udało mi się zajść to na początku przecież ciąża chciała mi polecieć,miałam takie silne bóle jak na okres że słabłam,omdlenia normalnie dzień w dzień aby nie krwawiłam co dziwne było wg gina bo przy takich objawach tylko ich brakowało ale odrazu od pierwszych dni kiedy się okazało że ciąża pojechaliśmy tam do lekarza co jest że takie bóle bo ja byłam pewna że okres idzie taki mega zwiększony po Clo a to była już ciąża tylko chcialo się poronić dlatego dostałam nospy forte 3xdziennie i duphaston 2xdziennie i tak przez większośc ciąży ale udalo się ją podtrzymac,w miedzy czasie byl szpital,patologia,większość leżenia potem w domu,nie raz miałam znowu iść do szpitala ale potem obiecywałam że będę plackiem tak samo w domu leżała i się udało patrz do dziś:) nospy dopiero odstawiłam,caluśką ciążę łykałam,duphaston do ponad 6miesiąca a teraz na dniach już urodzi się nam ten szkrab wreszcie po tylu przejsciach :) Dlatego miej na uwadze moją przypowieść;) i myśl pozytywnie bo lekarzon do końca się nie wierzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarah 28
Niesia, dunia... dziekuje Wam za Wasze slowa. Duniu czytajac Twojego posta az mi lezki poplynely. Tak bardzo sie ciesze ze udalo Ci sie utrzymac te ciaze. Postanowilam nie rezygnowac tak do konca i najpierw zobacze co na to powie moja ginka bo ona jest super lekarka. W czwartek mam wizyte i usg. Wkurzylam sie bo ten urolog nie zaproponowal nic mojemu M tylko powiedzial ze moze sie starac ale szanse ma male. Wiecej sie od Was dowiedzialam niz od lekarza. Trzymam kciuki za Ciebie i koniecznie zdaj nam relacje z porodu:) Dziekuje Wam kochane Kobietki za to, ze tu jestescie. bez Was juz bym sie poddala... Jestescie wspaniale! Buzialki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinos
Witam U mnie też kiedyś stwierdzono zespół policystycznych jajników :) ale myślę, że to trochę nadużycie terminu. Nie mam na razie czasu, żeby przestudiować co do tej pory pisałyście, ale podoba mi się Wasza rozmowa. A i wszystkie tracące nadzieje : tak ciężki przypadek jak ja ( tak mówią o mnie lekarze hihi) mam synka( po leku clost.) to i Wam się uda, ale nie możecie myśleć tylko o tym. Pozdrawiam odezwę się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sarah główka do góry moj maz miał raka jąder i ma tylko jedno jajko z roku na rok jego wyniki sa lepsze mimo chemioterapii i mimo tego ze tez znalazł sie spec który nam powiedział tylko in vitro a dzisiaj wiemy ze wyniki sa coraz lepsze i nie odpuścimy Wam też życze siły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
repetytorium - jak na zawołanie - zgłaszam się :) jak na razie schudłam 12kg, i chwilowo waga się zatrzymała, wreszcie mam ciut widoczny brzuszek, a mały wierzga jak się patrzy :):) cichnie tylko jak mąż rękę do brzucha przykłada - posłuch przed tatą ;) a co do zakupów to łózeczko już stoi, wózek jest, troche ciuszków również i inne dyperelki: kocyki, ręczniczki itp tez są :) z reszta czekam do 30 tygodnia kiedy to potwierdzi się pleć :) buziaki dla wszystkich :) i trzymam kciuki za was wszystkie i każdą z osobna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarah 28
Basiamm.... Witaj. Wiesz... przeczytalam Twoj post i teraz tak sobie pomyslalam, jaka jestem glupia... Na wiesc o oligospermii mojego M poczulam sie jak skazana na wyrok nie doczekania sie nigdy ciazy.. i juz chcialam sie poddac calkiem... i kurcze... Ty uslyszalas duzo powazniejsza diagnoze i razem z M sie nie poddaliscie i to sprawilo ze wszystko sie uklada pomyslnie... a ja chce poddac sie jakiejs glupiej oligospermii??? Nigdy w zyciu! Dzis wypowiadam wojne Oligospermii! I zaczynam wierzyc ze nam sie uda wygrac! Dziekuje Ci kochana za Twoje slowa i trzymam za Was kciuki, zaslugujecie na dzidzi jak najszybciej! Buzialki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarah 28
Jeszcze raz wszystkim Wam dziekuje za dobre sowa. Nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo mi pomoglyscie. Jestem szczesliwa ze Was mam, ze jest to magiczne forum! Pozbieralam wszystkie wasze rady, spisalam i bede prosic o opinie moja ginek, a potem zmiana urologa. Mam jeszcze namiary na jednego ktory mowi po polsku. Co prawda mam do niego ok 60 km, ale pojedziemy. Na poprawe sluzu polecam olej z wiesiolka. Nalezy go brac od 1dc do owulki. Po owulce nie wolno bo moze spowodowac ze z powodu nadmiaru sluzu ew. ciaza sie nie utrzyma. Pozdrawiam wszystkie stare i nowe forumowiczki:) Bez Was przestalabym starac sie o dzidzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sarach zuch dziewczyna,super że do nas wróciłaś-buziolki wielkie👄 A co robią dzisiaj inne foremki co?Ja w dalszym ciągu lenichuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinos
cześć dziewczyny Hm wtrącam się więc coś o sobie opowiem. Połowę życia jestem na hormonach z dziesięcio miesięczną przerwą na ciążę i miesiąc po. Jak nie wezmę hormonów to mam okres bez przerwy. Zespół policystycznych jajników -podobno mam- ale oprócz braku owulacji i torbielowatych jajników to żadnych innych obiawów. Najpierw wystarczały hormony jednofazowe póżniej nawet na trójfazowych zdarzało się , że przestawały działać i pojawiało się krwawienie. PODOBNO PO PORODZIE WSZYSTKO SIĘ NORMUJE - NIE ZAWSZE w moim przyoadku było na odwrót przez cztery miesiące na trójfazowych tabletkach było krwawienie non stop. Dostałam silny hormon organometril i na razie jako tako działa. żeby zajśc w ciążę wzięłam clost. i o dziwo po jednym opakowaniu zaszłam w ciązę i przez 9 m-cy wszystkie wyniki badań idealnie ciąża idealna aż do porodu przy porodzie krwotok i dopuszczanie krwi - słowa lekarza "ma pani szczęście , że krew była w szpitalu". Teraz mam zamiar się znowu postarać (już brałam drugi raz clost. przez 4 mce ale bez efektu- może za to że po organometrilu nie wiem). zmieniam lekarza poprzedania pani doktor przemiła , ale wysyłała mnie na zabieg usunięcia nadżerki do szpitala, ale poszłam na kosultacje do drugieo lekarza a tam się okazało że nie ma takiej potrzeby i że ten zabiek komplikowałby kilka spraw bardzo poważnie po pierwsze prawdopodobieństo późniejszych cesarek a poza tym to miało być "skrócenie" szyjki macicy o czym ja nie wiedziałam. Idę do nowego lekarza i chcę wziąźć clost. czy ktoś ma jeszcze podobne problemy? czy ja sama na tym świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinos
cześć dziewczyny Hm wtrącam się więc coś o sobie opowiem. Połowę życia jestem na hormonach z dziesięcio miesięczną przerwą na ciążę i miesiąc po. Jak nie wezmę hormonów to mam okres bez przerwy. Zespół policystycznych jajników -podobno mam- ale oprócz braku owulacji i torbielowatych jajników to żadnych innych obiawów. Najpierw wystarczały hormony jednofazowe póżniej nawet na trójfazowych zdarzało się , że przestawały działać i pojawiało się krwawienie. PODOBNO PO PORODZIE WSZYSTKO SIĘ NORMUJE - NIE ZAWSZE w moim przyoadku było na odwrót przez cztery miesiące na trójfazowych tabletkach było krwawienie non stop. Dostałam silny hormon organometril i na razie jako tako działa. żeby zajśc w ciążę wzięłam clost. i o dziwo po jednym opakowaniu zaszłam w ciązę i przez 9 m-cy wszystkie wyniki badań idealnie ciąża idealna aż do porodu przy porodzie krwotok i dopuszczanie krwi - słowa lekarza "ma pani szczęście , że krew była w szpitalu". Teraz mam zamiar się znowu postarać (już brałam drugi raz clost. przez 4 mce ale bez efektu- może za to że po organometrilu nie wiem). zmieniam lekarza poprzedania pani doktor przemiła , ale wysyłała mnie na zabieg usunięcia nadżerki do szpitala, ale poszłam na kosultacje do drugieo lekarza a tam się okazało że nie ma takiej potrzeby i że ten zabiek komplikowałby kilka spraw bardzo poważnie po pierwsze prawdopodobieństo późniejszych cesarek a poza tym to miało być "skrócenie" szyjki macicy o czym ja nie wiedziałam. Idę do nowego lekarza i chcę wziąźć clost. czy ktoś ma jeszcze podobne problemy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1234
czesc dziewczyny, uwazam, ze jestescie niesamowite :) czytam was juz od dluzszego czasu i czuje, ze coraz bardziej was ''znam'' niedlugo do was dolacze, my rowniez chcemy zaczac sie starac w najblizszym czasie :) w tej chwili jednak potrzebuje waszej rady...mam 24lata, stwierdzone pcos i od roku bylam na yasmin, 2 listopada wzielam ost tabl i do dzis nie dostalam @ , nie zaczelam kolejnego opakowania, poniewaz nie wiem, co to oznacza. przyznam sie, ze czasem zapominalam o tabletkach, wiedzac, ze szansa na dzidziusia i tak mam mizerne (opinia lekarza) a nawet, gdyby nam sie przydarzylo, bylaby ogromna RADOSC ! prosze was, poradzcie co robic i skad tak nagle zatrzymanie @ ? pozdrawiam wszystkie wytrwale strajace sie kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1234
bardzo Was prosze o jakakolwiek odpowiedz, jesli mozecie mi cos doradzic , dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anouska
Cześć wszystkim dziewczynom!! Jestem tu nowa ponieważ niedawno u mnie wykryto zespół. teraz jestem w trakcie robienia badań hormonów i piersi bo jakiś guzy mi znalezli:( narazie sie specjalnie nie martwie bo mam 22 lata i dzieci jeszcze nie planuje. Mam takie pytanie: gdy byłam u lekarza powiedział mi że ta choroba sama znika po 32 roku życia.Czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarah 28
Marta1234 Witaj na forum. Nigdy nie stosowalam preparatu Yasmin i nie wiem, czy zatrzymanie miesiaczki przy kuracji tym lekiem jest normalne. Po 1 - zrob test ciazowy, a po 2 - skontaktuj sie z Twoim ginekologiem. Mysle ze tam uzyskasz najsensowniejsza odpowiedz. Jesli bardzo czesto zapominalas o lakaniu tabletki, brak @ moze byc zwiazany z niewlasciwym dzialaniem leku spowodowanym nieregularnym jego przyjmowaniem. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×