Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lkjhf

do jakiego wieku kolysaliscie swoje dzieci do snu?

Polecane posty

Gość lkjhf

jak to u was bylo. kiedy wasze dziecie nauczyly sie zasypiac same? moj synek ma 8 miesiecy i jest kolysany w lozeczku na biegunach. metody typu zostawic zeby sie wyplakal i usnal na niego nie dzialaja. jak i kiedy wasze dzieci usamodzielnily sie w tej dzieidzinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojego nigdy nie kolysalam, pare razy tylko jak bylismy w szpitalu, maly mial wtedy 4 msc, ale po powrocie do domu szybko go tego oduczylam, dzis ma 2 lata i nadal nikt go nie kolysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhf
kto jeszcze kto jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kołysałam wcale ale też moje dziecko tego nie lubi. Kołysanie, huśtanie - u nas to nie przejdzie. Moja mama ma czasem takie pomysły ale Syn się zaraz denerwuje i woła \"dooość\"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to znaczy "kolysalas"? Bo moje maluchy poki byly na piersi (9 mcy) to czesto przysypialy przy ostatnim karmieniu, czyli de facto zasypialy u mnie na rekach, po czym je odkladalam do lozeczka, no bo przeciez nie bede budzic, a starszy to prawie do dwoch lat lubil sie przytulic przed snem i zasypiac u mnie na rekach (ale ja siedzialam, i ewentualnie tylko delikatnie sie kolysalam, nie chodzilam z dzieckiem po pokoju, nie hustalam nim w niczym itp). I bardzo sobie chwalilam te chwile spokoju i bliskosci. Majka z koleji nie lubila sie przytulac, tylko woli sama zasypiac w lozeczku - ale o ile Mieszko szybko zaczal przesypiac noce (w miare szybko), Majka - caly czas sie budzi z wrzaskiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhf
kolysanie czyli bujanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ale to głupota kołysać malucha :D Same sobie fundujecie tor przeszkód - maluch się nauczy do dobrego i weź potem takiemu rocznemu(lub i nawet większemu)dziecku przetłumacz ze od dziś KONIEC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik prawda
ja mojego kołysałam, a mniej więcej jak skończył rok już tego nie potrzebował i sam zasypiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik prawda
mówię o poobiedniej drzemce, bo wieczorem od początku zasypiał sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie o tym
hustaniu..ktos to wymyslił wczesniej od nas i podobno dzieci bujane i tulone do snu zyskuja to co BEZCENNE na całe swoje dalsze zycie..ja moja 15 miesieczna córeczke tule i kołysze delikatnie i sa to dla mnie cudowne chwile.Mam nadzieje ze bedzie to kapitał emocjonalny, ze bedzie spokojniejsza, czuła sie kochana i akceptowana i wyrosnie na silna baba ;-) i bedzie kołysała swoje dzieci do snu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdsfvd
Princpolo nie chciałabym być Twoim dzieckiem:/ Dla mnie nigdy nie było przeszkoda to że utuliłam moje dziecko do snu. Od początku nauczyłam je co to znaczy usypiać. Zawsze usypiało u mnie na rękach i trwało to 15-20 minut później mogłam odłożyć do łóżeczka. Gdy już nie miałam siły normalnie powiedziałam że jest już duża i ciężka i bolą mnie plecy i nie było problemu. Od tamtej pory czytałam jej do snu albo opowiadałam razem wymyśloną bajkę. Codziennie było to samo po te mniej więcej 20 minut i nigdy nie widziałam w tym problemu. Pewnie jak Ci sie dziecko obudzi w nocy to sie nie odzywasz do niego jak ta Super niania radzi.. Ehhh żal.. Życzę Ci żeby kiedyś przyśniło Ci się że umarł Ci mąż a gdy się obudzisz jego obok nie będzie... Ja zawsze wstawałam w nocy do mojej i mówiłam "nie martw się kochanie mamusia jest obok" Córka patrzyła na mnie i po chwili usypiała bez godzinnego płaczu. Z czasem takie sytuacje się skończyły i ciesze się że przynajmniej dziecko wie że mama je kocha i że jak "coś" to zawsze będę obok a nie że jest sama. Za parę lat będziesz żałowała i zabraknie Ci tej bliskości z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja chyba nie zrozumiałam tematu :( bo dla mnie kołysać, bujać a utulić to troszkę coś innego... ale niech każdy robi po swojemu aby tylko dzieciaczki i ich rodzice byli zadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdsfvd
poczytajcie o tym---> Ja właśnie też mam nadzieje że nauczę moja córkę miłości do własnego dziecka w ten sposób... Ciekawe czy te które nie bujają itp czy nie latały w nocy do rodziców jak się czegoś wystraszyły:/ Nigdy nie odesłałabym dziecka do łóżka "idź uśnij i uspokój się sam" Ja uwielbiam przytulać się do męża i potrzebuje tego żeby usnąć to czemu dziecko miało by nie potrzebować mnie. A później że dzieci niby kolki mają. Połowa to nie kolki tylko chęć bycia przy mamie. Bujałaś w brzuszku 9 msc i tak łatwo powiedzieć Ci później dość a boisz się jak to rocznemu dziecku wytłumaczyć... prędzej on zrozumie niż noworodek. Wystarczy naszykować je na to mówiąc że już się robi za duże i za ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO vfdsfvd
dziewczyno, o czym ty klepiesz??? czy Twoje dziecko kiedykolwiek miało atak kolki??? nie sądzę:O i całe szczęście, bo nie życzę tego żadnemu dziecku ani żadnemu rodzicowi:O gdybyś wiedziała co to prawdziwy atak kolki, to nigdy nie pisałabyś podobnych bzdur:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Prinspolo napisala wam, ze nie przytula swojego dziecka? czytac ze zrozumieniem nie umiecie, bo wy tylko pojechac po kims potraficie, a ten tekst ze snem o zmarlym mezu to juz zenada.... kolusanie nie ma nic wspolnego z przytulaniem ja nigdy nie bylam kolysana, a przytulana owszem dzis nie czuje braku wiezi z rodzicami, wrecz przeciwnie, nie wiem czy ktos czuje sie bardziej kochany przez rodzicow niz ja, i na odwrot mojego synka ten nigdy nie kolysalam, ale przytulam zawsze, opowiadam bajki, przytule i caluje na dobranoc, co nie znaczy, ze mam go telepac za kazdym razem przed snem, a gdy budzi sie w nocy zawsze wstaje do niego, przytulam i uspakajam, potem jestem z nim az zasnie wiec na przyszlosc zastanowcie sie co piszecie, zeby wam kiedys w piety nie poszly te wasze chore komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie stanely mi przed
oczami mamuski potrzasajace (w ich opinii to kolysanie) na ulicach wozkami z dziecmi. to na pewno jest zdrowe i dobre dla takiego malego dziecka. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdsfvd
moja nie miała napisałam to co mi lekarka powiedziała. Czesto rodzice zwłaszcza Ci młodzi zgłaszają się do niej bo ich dziecko ma atak kolki a okazuje sie z e ta młoda "nowoczesna" mamusia chciala nauczyc dziecko zeby samo usypialo i olała to że płakalo w łóżeczku dłuższy czas i nie chciało się później uspokoic.. o takie "ataki kolki" mi chodzi... Uwierz mam sąsiadke któa po poł roku stwierdziła że jej maluch ma alergie na białko bo wypluwa jej pierś, że jest alergikiem bo ciągle ma katar ( pali w aucie jadąc dzieckiem i otwiera okna ale to nie przez to - on jest alergikiem i przez to katar). Kolki też miał tylko dziwnie się składało że zawsze w tedy gdy ona była taka zmęczona zajmowaniem się nim że odkładała go i on płakał - ale co ona poradzi skoro to kolka to nic nie poradzi... Jej teściowa jak opowiada co ona wyrabia to ma łzy w oczach czasami bo jak stwierdza "biedne jest to dziecko z taką matka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no vfdsvfd
tym życzeniem o zmarlym męzu naprawdę uwiarygodnilas swoja wypowiedz nie ma co. pewnie w dziecinstwie rodzice za mocno cie bujali co widocznie odbilo sie niekorystnie na twoim rozumku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdsfvd
milka_07 ale jest wiele dzieci które własnie kołysanie uspokaja a stwierdzenie że robimy sobie przeszkody.. to jest żenada... A princpolo już widziałam jak kiedyś na innym topiku pisała (dawała rade) że do płaczącego w nocy dziecka nie należy się odzywać. W tedy to olałam bo ok ma swój sposób dziewczyna ale jeśli ona to robi żeby nie robić sobie toru przeszkód to po co robiła sobie dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdsfvd
Tym życzeniem chciałam pokazać ze nigdy nie wiadomo co dziecku się przyśniło. Skąd możesz wiedzieć czy w śnie nie brakowało mu mamy czyli Ciebie i ten płacz po przebudzeniu to wołanie Cię?? Dałam taki przykład bo to z mężem zasypiasz i kochasz mieć go przy sobie tak jak dziecko pragnie Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO vfdsfvd
no ok, to mogłaś napisać, że znasz jakis tam przypadek, a nie uogólniać, że atak kolki u dziecka jest wymysłem rodzica ja zanim urodziłam dziecko, to bladego pojęcia nie miałam, że to tak właśnie wygląda:( a jest to coś potwornego i trzeba być całkowicie wyzbytym z jakichkolwiek uczuć by w takiej sytuacji nie zareagować i nie pomóc dziecku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdsfvd
A czy ja napisałam że nie ma kolek?? Napisałam że połowa to chęć bycia przy mamie!! Jak jest kolka to atak trwa parę godzin a nie jak dużo osób mówi że trwało to jakieś 30 minut. Takie coś to nie kolka choć dziecko płacze mocno. Musi się uspokoić a to trwa a kolka będzie trwała i trwała...poczytaj na forum to sama zobaczysz ile tu matek pisze ze musiało chodzić z dzieckiem na rekach i przeszło po 20 minutach.. o takich przypadkach mowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna zmija
Życzę Ci żeby kiedyś przyśniło Ci się że umarł Ci mąż a gdy się obudzisz jego obok nie będzie..." matki jestescie okropne!!! O K R O P N E! jak mozna zyczyc cos takiego kolezance z forum? ktorej sie w dodatku nie zna? :O zalosne. i one maja dzieci!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mają dzieci
ale je bujają wiec są wzorowymi matkami-polkami.:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO vfdsfvd
no wybacz, ale głupoty piszesz i chyba naprawdę nie masz pojęcia co to atak kolki, bo gdyby coś takiego miało trwać jak piszesz KILKA GODZIN, to nie sądzę by dziecko było w stanie to wytrzymać:O mojemu dziecku nigdy kolka nie minęła po 20 minutach natomiast nie wyobrażam sobie by miała trwać kilka godzin no chyba, że dla Ciebie 2 h to kilka godzin... najwyraźniej moje dziecko rzeczywiście miało prawdziwe kolki, a nie zwyczajny ból brzuszka mylony z kolką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vfdsfvd -------Przegięłaś na całej linii! Kobieto zastanów się nad tym co piszesz!!!!!!! W którym ty wieku żyjesz?! Co ma kołysanie do uczuć?!!!!!!!!! Poważna Ty jesteś? Ja mojego dziecka nie kołysałam -jak budzi się w nocy to przytulam i daje buziaka.Codziennie moje dziecko słyszy z moich ust jak bardzo jego kocham,jak bardzo tęsknie jak jego przy mnie nie ma.....Ale co ja będę Tobie tłumaczyć jak masz ograniczone myślenie! Uważaj tylko by Twoje życzenie nie obróciło się przeciwko Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×