20stoparolatki

Emi----nie rozumiem co złego w używaniu pieszczotliwych określeń??Sama na swojego chłopaka mówisz chłop albo Osobisty :-O A co do dziecka to nawet jakbym chciała dziecko mieć przed ślubem to się nie wyrobię w 4 miesiące :-P a okazuje się że prawie praca może się przekształcić w etat Miśkowy ma dobrą prace więc wcale nie takie nici :-P Tym bardziej jak się okaże że jednak wyjeżdżamy i uda mi się znaleźć zatrudnienie za granicą ;-) A na takie chrzciny jak opisujesz też bym nie pojechała. Kasiula---fajnie że zajrzałaś ;-) Madziczek---onfim ma racje nie zrobisz nic za rodziców Strzyga---no kto jak kto ale Ty raczej nie będziesz zwlekać z tym trzask! ;-) Zostałam zaszczycona smskami od Rewelki i wiem tyle że jest zabiegana ale zadowolona :-) i oby tak dalej ;-)

elfik jak juz pisalam- chyba moze mi sie po prostu nie podobac?

Emi----co nie znaczy że innym też ma się nie podobać.

a czy powiedzialam ze ma sie nie podobac? nie czepiaj sie

Emi---raczej Ty się czepiasz ale każdy może mieć gorszy dzień więc nie ma o czym gadać ;-)

no chyba nie ja mam ten gorszy dzień, w czym tu rzeźbić.

kasiula a co ci miałam napisać nie jem obiadu wiec nic nie robię no chyba ze liczy się obiad dla dzieciaków strzyga i co on na to twoje ultimatum emi tym bardziej ci się nie dziwie

emilunka pewnie, że nie poszłam ;) elfik na razie nic... dalej myśli. powiedziałam jeszcze coś, co może odmienic sytuacje na moją korzyśc, ale to się zobaczy czy mu wystarczy odwagi. Kasiula ja jakoś w końcu zupę gotuje \"na winie\".

nie mialam dzisiaj neta w pracy :( ale sie zloscilam caly dzien... a ja czekam na okres... a moj opieun juz planuje zakup kolyski :D na razie czekam cierpliwie kasiulka no dobrze Cie widziec :) emi tez bym na chrzciny nie poszla :) elfik no to ciekawe z tym etatem, oby sie wszystko ulozylo onfim tule i zycze zebyscie sie na nowo odnalezli madziczek dziewczyny maja racje. mimo, ze to przykre to nie mozesz zmusic ich do milosci... nikogo nie da sie do tego zmusic, nawet naklonic ciezko... nie mozesz w tej sytuacji myslec tylko o sobie :( strzyga ja bym nie wytrzymala z takim facetem. wg mnie rozmieniasz sie na drobne... szkoda Cie dla niego. on jest stary chlop, a dalej nie wie czego chce od zycia. nie marnuj swojego czasu :) ita bytka path

Emi---chyba Ci się coś pokręciło najpierw wyskakujesz do mnie o bobo potem przycinasz ze ja PRZECIEŻ muszę najpierw ślub praca a potem dziecko, nawet Kasiula Ci napisała wprost że się czepiasz więc chyba coś tu nie halo a podaj choć jedną rzecz o która ja się do Ciebie przyczepiłam.Jak chcesz się pokłócić proszę bardzo jak masz coś do mnie pisz ale nie zarzucaj mi że to JA się czepiam gdy Ci odpisuje :-O

namea bo mam nadzieję, że jak wszystko się unormuje to tak nie będzie... A ja jednak oprócz zupy zrobiłam te parówki w płaszczyku. pycha!!!

elfik z tobą to chyba juz sobie wyjasnilam

wybacz pomylke, podszywalam sie pod slynnego fiutaska na innym forumie i mi sie tu napisalo. Elfiku chyba juz sobie wyjasnilysmy prawda? mam nadzieje ze juz jest ok namea tylko mnie utwierdzilas w przekonaniu ze mam nie isc na te chrzciny strzyyga i ty tez onfim i ty tez :)

strzyga a parówki w płaszczyku tzn. w jakimś cieście? weź powiedz, jak to sie robi :)

a może ten słynny fiutkujący fiutasek to po prostu Ty w osobie własnej? :)

nameanie dziękuję ale trzymaj kciuki emi ty fiutasku :P strzyga no właśnie co to te parówki

wyszło tłuste. dużo się tego nie da zjeśc. A robi się tak: gotujemy ziemniaki (ja na 1 osobę wziełam 2 średnie), tłuczemy, dodajemy siekaną natkę, trochę pieprzu i gałki muszkatołowej, trochę masła i mieszamy na puree; rozsmarowac to na waflu tortowym takim dużym, poczekac aż trochę zmięknie, położyc na to parówkę, zwinąc, pokroic na talarki(? - tak to się chyba nazywa), odczekac aż wystygnie i usmażyc na patelni :) podawac najlepiej z sałatką z kapusty piekińskiej, ogórka kiszonego, papryki, czy czegoś podobnego. następnym razem chyba jeszcze trochę kminku spróbuję dodac, bo jak pisałam na początku wyszło strasznie tłuste. Taki jeden wafel na mnie wystarczył aż nadto - z czystego łakomstwa zjadłam ;)

A ja w końcu ryż z kurczakiem i warzywami na patelnie na obiad zrobiłam Emiźle zinterpretowałam twojego posta:)Myślałam że osobisty jakiś numer Ci wywinął a poza tym nie napisałaś wcześniej że wybierasz się do Niego po świętach.A ja się martwiłam że coś się stało.i się niepotrzebnie zdenerwowałam:)Tak maja baby w ciąży:P A z tymi chrzcinami to po części Ciebie i ich rozumiem. Wiesz widząc jaki chaos się robi koło mnie będąc w ciąży,nie chce myśleć co będzie jak urodzę.Może są tak przejęci maluszkiem plus do tego przygotowania że umknęło im kilka rzeczy..Korona może im bym nie spadła,ale czasami wiesz jak to jest jak dużo dzieje się koło Ciebie.Mama osobistego i chłopak pytają więc nadal jesteś przecież zaproszona. Ja Ci powiem szczerze że nie przywiązuje uwagi do takich rzeczy.Na przykład rok temu w grudniu była gadka że jest komunia na którą oczywiście jesteśmy zaproszeni i dyskusja się zakonczyła.Parę miesięcy później samcor widział się z siostra która mu powiedziała gdzie i o której się wszystko zaczyna.I tyle.Mnie też nikt do mnie nie dzwonił,ani nie dostaliśmy zaproszenia.Miło mi było że mnie zaakceptowali traktują jak swojego w tej rodzinie:) No ale jak widać tylko ja popatrzyłam się na to z innej strony;)Ktoś musiał sie wyłamać:)Tylko na mnie nie krzycz:P Elfikmiło takie rzeczy czytać:) (mam na myśli pierwszą wypowiedź do mnie w dniu dzisiejszym)Dziołcha a co z praca miskowego w Polsce?zrezygnuje z niej?? Onfimfor you:) I nie denerwować mi się tu:) NameaCiebie również:)Dziołcha dzisiaj dostałam laptopa od samcora,w naszym związku zapanuje już spokój a ja będę częściej już dostępna:)Ale mi się mordka cieszy:D A ja kupię fajną karuzelę do tej kołyski:D Strzygano właśnie ja te zainteresowana tymi parówami:)

A dziś fizyk co chwila dzwoni w stylu "ja do znajomego jeszcze podjadę"; "kochanie, jeszcze pół godzinki mi zejdzie", za 20 min "jednak zejdzie mi trochę dłużej, ale jak wrócę to pojedziemy do znajomych" :) normalnie chyba chce nadrobic to, co nie dzwonił ;)

A w ogóle to jest zajefajnie, bo zupełnie sami jesteśmy, bo wszyscy oprócz nas na święta już wyjechali i się nikim nie muszę przejmowac :D gorzej, że boiler nawala i wczoraj się w ziemnej wodzie kąpałam (co jeszcze spotęgowało moją złośc), dziś na szczęście się już w ciepłej umyłam; ale np, nie wiem jak w tej zimnej wodzie mam umyc tłustą patelnię??? w ogóle to jakoś już dziś z nudów srebra nawet pościłam specjalną pastą, co mam :) i tak łażę i jakieś okruszki zmiatam, czy rzeczy przestawiam, bo nie bardzo mam co robic, a takie słodkie lenistwo mnie dopadło :D zaraz sobie chyba zjem trochę irlandzkiego kremu, co ostatnio sobie zrobiłam :D :D :D samochodem jechac dzis już raczej nie będę, więc mogę sobie pozwolic ;)

Emi----wyjaśniłyśmy sobie. Kasiula---wiem że pewnie nie uwierzysz ale miałam Cie przywoływać na kafe.A z pracą Miśkowego to właśnie największy jest problem i głowny powód mojego wahania.On ciężko pracował na to do czego doszedł dostaje pochwały od szefów a co najważniejsze lubi to co robi.Dlatego zdecydowaliśmy że na razie siedzę na stażu i uczę się do aplikacji.Jak się dostanę to zostajemy a jak nie to może pod koniec roku albo na początku przyszłego roku pomyślimy o wyjeździe żeby po ślubie ze sobą pobyć przez trochę.No i ja pojade najpierw a potem on a na początku będzie sie staral o urlop bezplatny choć wątpie czy go dostanie :-O Trochę mi nadzieje robi dyrektorka ze stażu bo bardzo mnie chwali i mówi jaka to jestem jej przydatna chociaż piszę może 3 góra 4 pisma dziennie no i dziś na odchodne mówi że bardzo się cieszy że mnie sekretarce i jej się tak świetnie razem pracuje i że tak sprawnie to idzie więc możliwe że będzie się starała o jakiś etat dla mnie.Oby.Zobaczymy jak będzie na razie wrzuciłam na luz. A ja ledwo się przytoczyłam z zakupami bo w niedziele zapraszam Miskowego z rodzicami na coś w stylu oficjalnych zaręczyn choć ja bym chciała żeby to było jak najmniej oficjalne.Rodzice dali nam do zrozumienia że poczuliby się nie miło gdybyśmy niczego takiego nie zrobili więc trzeba się postarać i teraz do Was prośba o jakiś przepis ciekawy najlepiej na schab albo inne chude mięso no i na sałatkę jakąś może co by pasowała do tego mięsa ładnie proszę.

strzyga brzmi smakowicie KASiula nie mówi hop za nim nie przeskoczysz z tą akceptacją kasiu a czy ja się denerwuję :D elfik wołąj pasiastą ona doradzi :)

onfim tak, masz rację za nich nie przeżyję. namea nie zgadzam się, bo tutaj nie chodzi o miłość, tylko o ogromne problemy jakie nagle się pojawiły po obu stronach. I ja narazie nie tracę nadziei, będę robiła wszystko co w mojej mocy żeby im pomóc dojść do porozumienia. Może i nie powinnam patrzeć tylko na siebie ale jako córka nie mogę się z tym pogodzić, zresztą jak sobie przypominam dawne czasy to już nie raz między nimi były gorsze sytuacje i wychodzili z nich cało. Oby i tym razem tak było. A Ty chciałabyś mieć teraz dzidziusia? strzyga to fajnie, że jest dobrze:)

strzygaa propo sprzątania.wyprałam dziś firanki jednak nadal one wydają mi szarawe:O Nie mam żadnego środka chemicznego.są jakieś inne sposoby na wybielenie tych firanek?? Elfikoby udało sie Tobie z tą pracą:)Było by idealnie:)A panie w pracy to miłe kobity??z przepisem nie pomogę bo ja w tych sprawach kompletnie zielona:O onfima mi się wydaje jaka będzie reakcja brata jak nie będzie Emi na chrzcinach:o Pewnie będą oburzeni że ich olalała:O ja jednak wolałabym tego uniknąć. Kobity a jak się nazywa program do wyłączania reklam na mozzili??

kasiula vanish?????

o! znowu stronka moja!

emi jasne, ze nie tylko. ale tez :] strzyga z Ciebie spadaja a ja sie nie miescie juz prawie w nic - dobre na mnie sa 2 pary dzisnow - jedne w ktorych w ciazy chodzilam :/

Dzień dobry Ja też przestałam się mieścić w spodnie i stwierdziłam, że najwyższa pora wziąć się za siebie.Zaczęłam takie ćwiczenia na brzuch robić i na stepperze ćwiczyć na razie tydzień wytrzymałam na efekty jeszcze za wcześnie ale jestem dobrej myśli. Dziś na szczęście tylko do 11 więc luzik potem przygotowania do świąt kościółek i święta :-D

ładnie się forum wczoraj rozbujało ;) elfik dzień dobry, fajnie masz dzisiaj, tylko do 11-tej ;)

Witajcie:) Jak widzę nie tylko ja mam problem ze spodniami:)Strzyguś ja ci z chęcią odstąpię troszkę tłuszczyku który zaczyna mi się zbierać po bokach:D Ja zaś dzisiaj dla odmiany dokończę porządki i jadę do Sosnowca na jakieś zakupy ciuchowe.A jak zaszaleje przy świętach:) A wy jakie plany na dzisiejszy dzionek?? Skoro nikt nie zaproponował to ja się pierwsza odzywam.Komu kawki a komu herbatki:)??