Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dwudziestoparolatka

20stoparolatki

Polecane posty

ivette 🌻 ja to zawsze doceniałam mądrośc mojej mamy, która kupiła garnki zeptera. One są niezniszczalne i z nimi bym się o nic nie bała. Minusem jest oczywiście ich cena... muszę z fizykiem normalnie pogadac /czytaj: opieprzyc, bo mu się we łbie już przewraca/, zadzwonił do mnie ok. 19, że jedzie do domu (po pracy i korkach) po czym następnie zadzwonił po 22 (jak wychodziłam z pracy), że on przede mną nie dojedzie do domu jednak(!) mnie naprawdę ani mierzi ani grzeje o której on wraca, jeśli o tym uprzedza, ale kurna - do pracy wyjeżdża o 6 rano, w tym tygodniu chyba raz wrócił o normalnej godzinie. On zasypia w połowie zdania, w okularach, praktycznie natychmiast - taki jest zmęczony. Wygląda jakby kto go z krzyża zdjął... z jednej strony to jest ok, ze jak komuś coś obiecał, to zrobi wszystko, zeby tego dotrzymac, z drugiej wszystko ma jakieś granice... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my z Emilką uczymy się pilnie i driny popijamy...zaraz trzeba będzie iść spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh... też bym się napiła... kurna... jego jeszcze nie ma, a ja niechcący przełączyłam chyba na jakiś horror i jakaś scena była i aż mi serce stanęło... teraz się boję spojrzec w stronę własnego cienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł dziewczęta Pasiata hahah a tam zaraz dziwne heheh. A tej sody to taką samą ilość co proszku do pieczenia się daje? Onfi a to gryzaki to chyba dopiero od 6 miesiąca no nie? Dobrze ja spojrzałam? Ivett ja nie mam aparatu ale się czaje, na wyjmowany to nie wiem czy jestem za stara, mam 25 lat ale to raczej od wady chyba zależy, trzeba się zapytać ortodontki, tylko ja jakoś nie mogę dotrzeć, a stałe aparaty to nawet ludzie po 50-tce noszą, na nie nigdy nie jest się za starym. Emi i jak nocka u Rewelki? Żyjecie??? Czarnulko co tam słychować u Cibie???? Mika a u Ciebie? Ja wczoraj całe popołudnie spędziłam w twz szpitalu. Moja siostra chora, mój siostzreniec też no i latałamy przy nich, siora prawie 40 stopni gorączki miała, mam nadziję, że nic mnie nie chwyciło. Miłego dnia wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ja dzisiaj jakaś poza humorem jestem. Wczoraj położyłam się zła i dzisiaj nadal mnie taki nastrój trzyma:o Ita🌼 wiesz, teraz ta grypa panuje więc lepiej zaopatrz się w jakieś leki zapobiegające przeziębieniom typu rutinoscorbin, itp. Lepiej chuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Laseczki Ja żyję, remont sie toczy co trochę jakieś niespodzianki ale co tam wesoło jest. Trafiliśmy naprawdę na zajebistych majstrów pomagaja nam we wszystkim.Mielismy problemy z administracją i hydrauliką i wszystko nam elegancko szefu zalatwił nawet rozdartego sąsiada nam z głowy zdjął :-) o i tańsze płytki z wyprzedaży też zalatwił :-D do tego doradzają tłumaczą (nam niezbyt biegłym w tym temacie upierdliwym babom) więc się cieszę. Miśkowy nadal skutecznie dba o moje skołatane nerwy, Sarcia juz zdrowieje wlaśnie mnie zaczepia żeby się bawić a na dworze już prawie nie potrzebuje smyczki :-) A ja biorę się dziś ostro za naukę dawno już takiego zapału nie miałam. Madziczek🌼---a jak z twoim egzaminem nie miałaś go jakoś zdawać jak wyzdrowiejesz?? Ivette🌼--a u mnie nie ma jakiegos specjalnego watku remont szukanie pracy itp Kasiula🌼---no proszę Ty też raczej z tych wrednych niepokornych :-D dużo zdrówka zyczę Onfim, Pasiata🌼---a ja się już mialam kiedyś zapytać bo słyszałam że w ciązy się wlosów nie farbuje to prawda?? 👄 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnuszku a co Ci jest? Czemu humor zły??? A co do grypy to wiem, że epidemia, mnie narazie nic nie chwyciło, ale wzięłam sobie wczoraj wit C i rutinoscorbin. Kurcze ale dzis mi się tu nie chce siedzieć wyjątkowo ble ble ble. Mój siedzi w domku z psem, małym rozbójnikiem, dziś ma 3 szczepienie. Macie jakieś plany na weekendo???? Ja bym musiała w końcu za prasownie się wziąść moich koszul i takich tam. A i mam na płytce madagaskar 2 to sobie obejrzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Czarna 🌻 to możemy sobie ręce podać :-/ Onfim 🌻 dzięki! Elfik 🌻 ja farbowałam, ale pytałam się fryzjerki i powiedziała, że moją farbą można, bo bez amoniaku jest. Zasadniczo chodzi o to, żeby w ciąży jak najmniej chemii organizmowi dostarczać ;-) Dobrego dnia! Ja mam mnóstwo do załatwienia i nerwówkę z tego powodu - sama z sobą nie mogę wytrzymać, jak się nakręcę... Grrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Elfik🌼 miałam ale się przedłużyło. jadzia🌼 co u Ciebie słychać? ita🌼 u mnie planów weekendowych brak ale za to rodzice mają fajnie, bo idą na bal w sobotę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasiata🌼 smyranie chyba się powiodło, bo do tej pory ani rewelka ani Emilka się nie pojawiła;) Ita🌼 a nie wiem czemu zła, chyba ze zmęczenia i z tego, że mnienon stop głowa boli:o To dobrze, że wzięłaś leki, dbaj o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc ja to jak zawsze od rana przygody umówiłam się dziś z matką, ze tam ją przewiozę przy okazji czegoś, chociaż nie bardzo mi to było po drodze. No i miałam rację, że nie chciałam dziś samochodu ruszac! wprawdzie wyszłam odpowiednio wcześnie (spałam 4 h) i to sama wstając po drugim budziku /fizyk odpłynął gdzieś na fotelu i nie wrócił na noc/, nawet dojechałam na czas mimo korków i pod samym domem zachciało mi się skrótu i zakopałam się (!) okazało się, że grunt był rozmiękczony, chociaż nie padało, a wcześniej ustawionych płyt już nie było i tak pięknie w jakiś dołek wpadłam, że ani w przód ani w tył się o milimetr ruszyc nie mogłam. próbowali mnie robotnicy popchac, podłożyc pod koła jakieś deseczki i nic... akurat koleżanka z garażu wyjeżdżała i mnie zobaczyła, ale ani jedna ani druga nawet linki nie miała (ja właśnie dziś miałam kupic, a ona miała nawet dwie, ale u męża w samochodzie), więc pojechała kupic na stację. Panowie trochę łopatą pomachali i wykopali troszkę auto i jak koleżanka wróciła doczepili linkę (same byśmy w życiu nie wpadły na to gdzie ją się zaczepia) i jak wjechała żeby mnie wyciągnąc, to się sama zakopała swoim audi, ale że blisko płyt była to jakoś z pomocą wyjechała... I w tym momencie nagle podjechał land cruser (wiadomo napęd 4x4), wykręcił, podjechał tyłem, panowie podczepili mnie do niego, w kilka sekund byłam spowrotem na płytach, odczepili linkę i wtedy podjechał dalej, zawrócił i dając gaz do dechy przejechał obok mnie i dalej po tym błocie i sobie pojechał jak jakiś duch! najpierw patrzyłyśmy jedna po drugiej zdzwione, ze nawet nie dał sobie podziękowac, a potem roześmiałyśmy się :lol: Matka oczywiście wściekła jak nie wiem co zaczęła się drzec przez słuchawkę, (bo miałam byc 7:40, a jak minęła akcja z samochodem to była prawie 9) ale rozłączyłam ją i jak już wiozłam nie zwracałam uwagi na jej słowa... ja dziś do pracy na sprzątanie poszłam. pewnie akurat zarobie tyle ile dziś wydam na paliwo. w dodatku się kłóciłyśmy z matką w samchodzie i poszarpałyśmy trochę, bo chciała mi 5 dych na paliwo wcisnąc. /A jeszcze kilka dni temu ponawyzywała mnie od najgorszych, że przeze mnie jeśc nie ma co/ Więc jak mi teraz chciała dac, to powiedziałam, żeby zamiast mnie dawac, to żeby sobie jedzenie kupiła! grrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ poczytam Was i odpisze bo mam duuuzo nadrabiania:/ zostały mi jeszcze dwa egzaminy w nastepym tyg, a teraz jest w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ivette🌻nadrabiaj prawie dwa lata i ponad 3 lata mają link jest powyżej czarna🌻a co to za nastroje mika🌻 reewelka🌻 madziczek🌻 strzyga🌻 moja ciocia kupiła te garnki i kiedy podnosiła urwały się ucha i wylała na siebie wrzątek ita🌻 pewnie dlatego że wiekszość pierwszych ząbków pojawia się w tym okresie ale moja tego używała wcześniej elfik🌻ja farbowałam ale nie na początku ciązy pasiasta🌻 nie ma za co namea🌻 jadzia🌻a wy gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onfim🌼 bo zaczyna mnie kapciarz wkurwiać. Jestesmy rok ze sobą a on już jak byliśmy 3 m-ce mówił, że wyprowadza się od rodziców i zamieszka u siebie. I od tamtej pory na gadaniu się skończyło. Mieszkanie stoi puste, on ciągle mieszka z rodzicami a mnie nosi, bo ma 30 lat na karku i nie umie zacząć żyć samodzielnie😡. Stąd moje nastroje😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onfim 🌻 zeptera???? normalnie aż nie wierzę... toto cholerstwo nawet wieczystą gwarancję ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna🌻no to faktycznie można się oburzyć strzyga🌻 dokładnie oddała to w pierony sprzedawcy no ale wiesz może to po prostu nieszczęśliwy traf a nie zła jakość bo też słyszałam o pozytywnych opiniach na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnulko faceci to dzieci hahaha jak nie chcesz z nim mieszkać( coś było kiedyś mówione, że ty jeszcze nie bardzo) to woli z mamą, wiesz z mamą (w przewadze tak jest) jest wszystko pod nos. A tak jakby sam miał mieszkać to wiesz.... A własnie czy zmieniłaś już swoje plany co do wspólnego zamieszkania razem? Onfi a taki cieniutki jak długopis gryzak to nie zrobi krzywdy dziecku. Bo ja juz sobie jakieś wyobrażenia snuje, że może za głęboko wsadzić sobie go, albo wpaść może w przełyk. Boże nie wiem co ja wymyślam haha, ale cos takiego do głowy mi przyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ita🌻 nie nie to nie jest tak cieńcie jak długopis , porównania użyłam raczej dla porównania spokojnie nie ma możliwości że dziecko sobie zrobi krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to mam co czytac;) rozpisałyście sie jak szalone:) widziałam,ze byla bardzo burzliwi watek jazdy autem bez prawka...i jesli moge sie wypowiedziec na ten temat, to zgadzam sie z onfim🌼 dla mnie jazda bez prawka jest stresujaca(zdarza mi sie uczyc z Miśkiem, ale po polnych drogach,), ale jazda 120km/h to juz troszke jakby przesada i brak wyobraźni. dla mnie taka predkośc jest dośc duza, tym bardziej,ze ja przy takiej mialam wypadek i wiem co sie może stac:( a jak wiadomo o wypadek nie trudno... Elfik🌼 ma pewnie racje,ze tata emi nie narazłaby ani jej ani siebie na niebezpieczenstwo, ale jednak dla mnie to ryzykowne i troche nieodpowiedzialne. pewnie zaraz emi i jej obronca reewelke mnie zwyzywaja, ale kurcze moge zdanie swoje wyrarzac, prawda? namea🌼widze Kochana,ze randkujesz sobie:) a zdradzisz troszke nam kto jest tym szczesliwcem... czarna🌼 onfim🌼 emi🌼mam wrazenie,ze Ty nie potrafisz przyjąc do wiadomości,ze ktos moze miec inne zdanie nizTy, a juz racji to nikomu nie przyznasz, bo tylko Twoja jest najlepsza. ja nie mam praka wiec nie powinnam sie za duzo wypowoadac,ale widze jak jezdza L po moim miescie i nie sadze,zeby one toczyly sie tylko 50km/h. pewnie ci co sa na po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita🌼 ja wiem, że jest mu wygodnie, bo wszystko pod nosek ma podstawione, ale ja jestem juz samodzielna prawie 6 lat i wszelkie decyzje jakie podejmuję robię to w oparciu o mnie i o niego, bo planujemy wspólne życie. A on uzależnia wszystko od rodziców! Moje zdanie na temat wspólnego zamieszkania nie zmieniło się. Owszem chcę zamieszkać razem jeszcze przed ślubem, ale najpierw chcę zobaczyć, że on potrafi obejść się bez rodziców. Tymczasem zaproponował mi, abym wprowadziła sie do jego mieszkania a on zostanie u rodziców, bo ci nie zgadzają się abyśmy zamieszkali razem bez ślubu😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna wiem coś o tym, bo moi rodzice to własnie tacy , że buuu przed ślubem nie ma wspólnego mieszkani itp. Ale to chyba w przewadze rodzice starej daty i córek tak się zachowują. Dziwne, że rodzice 30 letniego faceta tak robią. Ale w sumie masz rację, niech sam pomieszka i niech nauczy się dbać o sibie. Tylko nie wiem czy by się nie skończyło na tym, że on tylko tam będzie nocował a obiadki mama będzie gotowała????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita🌼 pewnie by tak było😠 Wtedy bym mu powiedziała parę słów i zobaczyła czy to coś pomoże. Ostatnio bardzo często pyta o ślub, kiedy bym chciała, itp. Będę chciała wtedy, kiedy zobaczę, że ma swoje zdanie a nie podejmuje decyzje biorąc pod uwagę rodziców a nie mnie. Nie chcę tworzyć związku ja-kapciarz- jego rodzice... Takiego układu sobie nie wyobrazam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna powiem Ci, że może być ciężko....ale wiesz wszystko da się zrobić A nie myślałaś może o tym, że jego rodzice postawili mu warunek, albo ślub i mieszkanie albo mieszkasz z nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bajka🌻oj tak czytania a czytania było czarna🌻no to faktycznie nie wesoło troszkę ale to też dziecko nie jest i chyba mógłby taką decyzję podjąć A ja mam pytanie do naszych "L" ile czasu zajeło wam opanowanie że jak dodajesz gaz to puszczasz sprzęgło dla mnie to masakra Wczoraj jeździłam i chyba dla mnie to jest problemem niby nic się nie stało raz mi zgasł ale to raczej ze strachu :/ bo się bałam wymijać z innym kierowcą na wąskiej drodze a że było mglisto zjechałam na bok i mi zgasł. Zresztą ciężko się jeździło bo niby są latarnie na ulicy ale mgła była okropna i nic nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita🌼 nie, oni mu żadnych warunków nie stawiali, przede wszystkim dlatego, że to jego mieszkanie i nic im do tego. Jego mama sama już go wygania, ale tak jak mówiłas, stary chłop a zachowuje się jak dziecko, bo nagle trzeba będzie o wszystkim myślec samemu. Nie tak jak do tej pory wszystko pod nosek i zero obowiązków. W tym przypadku najgorszy jest jego ojciec- zapalony cholera katolik, który ledwo się zgadza na to abysmy gdzies wspólnie wyjeżdżali więc co tu mówić o wspólnym zamieszkaniu. Pewnie domyśla się, że jak synuś się wyprowadzi to wkrótce zamieszkamy razem więc go powstrzymuje przed tym działaniem😡 Onfim🌼 on niby podejmuje sam decyzje, ale wyprowadzka to dla niego taki zwrot w życiu, że zwyczajnie się boi tego \"nowego życia\"- tej odpowiedzialności. Powiem tak, jak jemu i on mi przyznał rację- dobrze mu jest tak, jak jest. Nie martwi się o nic więc korzysta z tego najdłużej jak może. Tylko, że to kurwa stary chłop i na naukę nowego, odpowiedzialnego zycia może być za późno😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna no to klops, a z mieszkaniem to myślałam może, że to od nich dostał więc mu stawiają warunki. No a zadałaś mu pytanie kiedy w ogóle planuje sie od rodziców wyprowadzić, że Ty też masz jakieś plany, że chcesz przed slubem pomieszkać razem? Co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×