Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pozory

Twardziel mięknie od wewnątrz -/

Polecane posty

Gość pozory

Czasami brak mi sił... tęsknie za nią cholernie... myślę o niej. Codziennie podejmuję walkę z samym sobą, aby o niej zapomnieć, żyję normalnie, jestem uśmiechnięty, rozpromieniony, spotykam się z dziewczynami, w domu mnie nie zastaniecie, ale... to wszystko pozory. W środku czuję żal i tęsknotę za tą jedną, która zawróciła mi w głowie. Nie odzywamy się do siebie... nie mogę się do niej odezwać... nie chodzi o dumę, o chorą męską dumę, ale o swoją godność i szacunek do siebie - co mogłem zrobiłem, może nawet za dużo. No nic... wyrzuciłem z siebie smutki, a teraz znów czas zgrywać szczęśliwego, twardego i bezwzględnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jammmm
ty ją zostawiłeś czy ona ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozory
Hmmmm ja ją z jej winy, a ona nawet nie pokusiła się o wyjaśnienie sprawy... więc ostatecznie wynikiem rozstania jest jedno wielkie niedomówienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli się z Nią nie skontaktujesz,stracisz bezpowrotnie. a dlaczego on...a moze to ona powinna sie skontaktowac z nim? dlaczego uogolniasz sytuacje? pokazujac ze to facet ma biegac i prosic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
chłopie, i tak masz dobrze. najfajniejsza jest sytuacja kiedy masz świadomość że chciałbyś zadzwonić do babska, choćby ją zobaczyć czy usłyszeć ale wiesz że jesteś tylko natrętem. że nie zajmujesz ani sekundy jej myśli i wszystkie twoje tęsknoty i uczucia znaczą dla niej tyle co zeszłoroczny śnieg. to dopiero jest odjechane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz (brat_niedzwiedz@gazeta.pl) "a dlaczego on...a moze to ona powinna sie skontaktowac z nim? dlaczego uogolniasz sytuacje? pokazujac ze to facet ma biegac i prosic..." Uogólniam?A nno,Zapomniałam,ze mężczyźni nie rozumieją pewnych komunikatów;-)A z prostej przyczyny,Ona zabiegała,a On był wtedy obojętny.Twardy.A kiedy Ona zrezygnowała,straciła wiarę?-zaczął tęsknić i chodzić po ścianach. A,że dumny jest i blady-to już oddzielna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ona po prostu cię nie chc
e? przecież może cię nie chcieć? prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo czy chcesz czy nie
tak już jest przyjete, że facetowi odezwać sie zawsze wypada a kobieta zawsze sobie to tłumaczy tak: nie odzywa sie tzn. nie zależy mu już na mnie. nie chce mnie już, nie bede sie narzucać , chociaż w rzeczywistości usycha z tesknoty tak już jest, taka kobieca natura :) są wyjątki, ale należą do rzadkości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze on moze ona... moze... - co to ma do rzeczy? daj sobie spokoj czlowieku po co to rozgrzebywac? tesknota jest naturalna po kazdym rozstaniu ale przechodzi z czasem, znajdź sobie jakas pocieszycielke, niektore uwielbiaja takich rozmiekczonych \"twardzieli\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia bunia
pozory... jestes taki jak moj byly.....chlopak... kochał bardzo ...odszedł... a jestem pewna ze go skręca... czemu nic nie zrobisz...dlaczego tacy jestescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uogólniam?A nno,Zapomniałam,ze mężczyźni nie rozumieją pewnych komunikatów A z prostej przyczyny,Ona zabiegała,a On był wtedy obojętny.Twardy.A kiedy Ona zrezygnowała,straciła wiarę?-zaczął tęsknić i chodzić po ścianach. A,że dumny jest i blady-to już oddzielna kwestia. a gdzie to autor napisał ze dziewczyna zabiegała..? napisał ze były niedomowienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozory
Heh nie wiem czy ona myśli o mnie, czy tęskni. Wysyła czasami jakieś "sygnały" które mógłby o tym świadczyć, ale nie mam zielonego pojęcia czy one są skierowane do mnie - a idioty z siebie nie będę robił i wolę się nastawić, że to nie o mnie jej chodzi. Ogólnie ze mną jest wszystkie Gites, tylko czasami, z parę razy na tydzień, tak na dwie, trzy godzinki ogarnia mnie tęsknota - wtedy ja ją leję po mordzie (tęsknotę ;) i ucieka... ale potem znów powraca :( Jedyny przepis jaki na to znalazłem to poznawanie nowych ludzi, spotykanie się z dziewczynami, ale tęsknie... myślę... Odzywaliśmy się do siebie, jako taki mamy kontakt, ale bardzo formalny. Czasami ona się odezwie, czasami ja, ale jest to bardzo rzadka i bardzo grzecznościowa wymiana zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia bunia
brat wiesz co ... ty sie zdecyduj bo na wiekszosci tematow twierdzisz zeby nie walczyc nie zabiegac o ta osobę... a tutaj co? zdecyduj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia bunia
pozory.... to moze czas cos zrobic? spotkac sie...powoli cos...zacząc działać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat wiesz co ... ty sie zdecyduj bo na wiekszosci tematow twierdzisz zeby nie walczyc nie zabiegac o ta osobę... I DALEJ TAK SADZE....by koles nie robił z siebie posmiewiska chyba mnie zle zinterpretowałas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia bunia
ale sugerujesz zeby ona cos zrobiła... czasami trzeba zawalczyć... to ze sie nie udało...ze się rozleciało to nie znaczy ze nie mozna naprawić... są rozni ludzie i rozne związki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozory
"znajdź sobie jakas pocieszycielke, niektore uwielbiaja takich rozmiekczonych "twardzieli"" Nigdy nie byłem za stosowaniem metody "pocieszycielek". Wolę przeczekać, przecierpieć, potęsknić, wyciągnąć wnioski i cierpliwie czekać aż kolejna mi zawróci w głowie - mocniej, ale ja będę miał nową wiedzę - choć pewnie znów się za bardzo zaangażuję - mojej natury nie zmienię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia bunia
pozory ...pamietaj...w zyciu czasami tak bywa ze zadna inna moze nie zawrocic tak mocno... i wtedy będziesz zalowac.. ps. myslisz identycznie jak...moj ex...to takie smutne... wiesz ...i on żałował...ze nic nie zrobil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Nie odzywamy się do siebie... nie mogę się do niej odezwać... nie chodzi o dumę, o chorą męską dumę, ale o swoją godność i szacunek do siebie - co mogłem zrobiłem, może nawet za dużo. Odzywaliśmy się do siebie, jako taki mamy kontakt, ale bardzo formalny. Czasami ona się odezwie, czasami ja, ale jest to bardzo rzadka i bardzo grzecznościowa wymiana zdań. Nie za wiele z tego rozumiem niestety... Wyście byli parą czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odzywamy się do siebie... nie mogę się do niej odezwać... nie chodzi o dumę, o chorą męską dumę, ale o swoją godność i szacunek do siebie - co mogłem zrobiłem, może nawet za dużo. autor definitywnie pisze ze walczył...moze za duze słowo ale starał sie pewnie cos naprawic.. noa le skoro panna jest tak zacietrzewiona sama w sobie.. to ile mozna?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozory
Wszystkie łzy jakie miałem wypłakałem po mojej pierwszej miłości która już dawno się skończyła - teraz podczas gorszych dni przychodzi zaciśniecie zębów i zabijanie wspomnień na siłę. Bracie Niedzwiedzi, wiem co do mnie mówisz i popieram Twoje gadanie. Sam o tym wiem, ale wychodzę z założenia, że też jestem człowiekiem i czasami mogę sobie pozwolić na chwilę "anonimowego zmiękczenia się" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozory ...pamietaj...w zyciu czasami tak bywa ze zadna inna moze nie zawrocic tak mocno... i wtedy będziesz zalowac.. niunia nawet nie wiesz co piszesz :D:D:D moze inna mu zawróci badz nie...tego nie wiesz napewno ale na własnym i wielu innych osobnikach przykładach to uwierz mi ....ze sa miliardy kobiet fajniejszych i lepszych od byłych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia bunia
i wlasnie tym sie rozni podejscie kobiety od mężczyzny... wy to chociaz tesknicie moglibyscie cos zmienić no ale nie... lepiej zabic w sobie... jak ja was za to niecierpie ;( ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozory
Nie za wiele z tego rozumiem niestety... Zdarza się Wyście byli parą czy nie? Byliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia bunia
ja się nie zgodzę niedzwiadku... i jestem wiecej niz pewna ze tobie jakas ostro zalazła za skorę ja znam zwiazek w ktorym ...zakochani rozstawali się ok 5 razy... teraz sa po slubie... musieli dorosnąć... i chociaz...mieli wiele zwiazkow"po" ...zawsze tesknili...do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozory
niunia bunia a wy tak nie macie? Wy też zabijacie uczucia, zamiast działać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×