Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ankarra

Czy któraś z Was jednocześnie rzuciła palenie i rozpoczęła dietę?

Polecane posty

A od jutra będę chodzić z koleżanką na aetoric 2-3 razy w tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
Cześć dziewczyny. Od jakiegoś czasu poczytuję sobie tutaj Was i gratuluję sukcesów. Zastanawiam się właśnie, czy nie przyłączyć do Was :) Od jakiegoś czasu zarówno się odchudzam jak i walczę z nałogiem - jednak nie są to papierosy, ani nic, co powszechnie uznawane jest za nałóg. Moją zmorą jest kawa, która wkradła się do mojego życia powolutku; zanim się zdążyłam zorientować, budziłam się i wstawałam z myślą, że zaraz zrobię sobie kawusię (tak bez śniadania); w pracy kawa się wypijała szklanka za szklanką, a chwilowy jej brak stawał się zaraz tragedią i nie mogłam bez kawy funkcjonować. Walczę z tym nałogiem już prawie dwa miesiące i chociaż już jestem na etapie picia jednej filiżanki kawy, to pojawił się kolejny problem - po odstawieniu kawy przybyło mi trochę kilogramów - jak piłam kawę to byłam jak nakręcona sprężyna - dużo ruchu, wszędzie mnie było pełno, chodziłam "w podskokach" - a teraz taka zaspana i ociężała cały czas jestem - czuć ten brak kofeiny.... Więc tak u mnie ma się sprawa mojego nałogu. Co do diety też jest u mnie odmiennie :) - w ciągu dni, w które pracuję, jem normalnie - niestety nie mogę sobie pozwolić na spadek efektywności i koncentracji...natomiast 2 dni w tygodniu stosuję dietę 800 kcal. Nie mam efektu jojo jak na razie, ale zaczyna mi brakować czasem motywacji (czasem ciężko sobie odmówić świeżutkiej szarlotki do herbaty, jak akurat rodzice upieką w ten dzień, gdy ja muszę trzymać się moich 800 kcal). Także piszcie więcej dziewczyny, to się może przyłączę ;) - będzie nas więcej. P.S. - nie jestem z Bródna, ale też blisko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turecka Tancerko, nie wierzyłam naprawdę, że od kawy można się uzależnić. Ja jej nie piłam wcale, ale od kiedy rzuciłam palenie i próbuję schudnąć, to zaczynam jej pić coraz więcej i więcej... Myślisz, że powinnam uważać? Nie chcę wpędzić się z jednego nałogu w drugi. Może zamiast stosować dietę 800 kcal 2 razy w tygodniu, po prostu uważaj, co jesz i więcej się ruszaj, więcej owoców, warzyw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
Ankaro, od kawy można się uzależnić, ale kilka filiżanek nie szkodzi. Nie uwierzysz, jak Ci powiem ile piłam - piłam powyżej 20 filiżanek dziennie. W pracy piłam w filiżankach, ale jak siedziałam po godzinach, albo w domu, to sobie zaparzałam cały dzbanek. Pijąc tyle litrów mocnej kawy, już żadnych innych płynów nie piłam i miałam przez to odwodniony organizm, także rozumiesz już powagę sytuacji...to stawało się jak nałóg narkotykowy - ręce mi się trzęsły itp. Myślę, że kilka filiżanek to bezpieczna liczba - dochodząc do 10 i codziennie, powinnaś się martwić (zależy też jeszcze, czy mocną pijesz, czy słabą). U mnie z dieta jest tak, że ja się szybko poddaję i strasznie ciężko mi by było wytrzymać kilka 2-3 miesiące na diecie, max co potrafię wytrzymać to 3-4 tygodnie, ale potem dostaję szaleju :D wszamam co popadnie. Ja np. uwielbiam słodycze, białe pieczywo itp i wiem, że jak sobie tego przez dłuższy czas będę odmawiać, to potem się na to rzucę jak głupia. 2-4 dni się udaje i wtedy odnotowuję spadek wagi. Kolejne dni staram się jeść normalnie, ale nie odmawiam sobie wszystkiego, żyję normalnie - tylko tak, żeby nie przytyć, ale nie liczę na spadek wagi. Po kilku dniach znowu jest weekend i 800 kcal i znowu odnotowuję spadek wagi. Parę lat temu tak właśnie schudłam 14 kg i waga nie powróciła. Teraz miałam problemy hormonalne zw. z tarczycą i niestety odbiło się to na mojej wadze. Stąd też się odchudzam. Mam do zrzucenia jeszcze jakieś 8 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff... znaczy się jak piję 2-3 kubki kawy z dużą ilością mleka to mi nic nie będzie :) A z Tobą to faktycznie poważna sytuacja... dobrze, że Ci się udało wyjść z nałogu :) Nie słyszałam o takim sposobie odchudzania, ale skoro działa, tzn. że jest skuteczny. Na mnie nie działają \"półśrodki\" wiele razy próbowałam rzucić palenie, ograniczając papierosy (np. co tydzień 1 mniej) lub schudnąć, jedząc mniej i bardziej zdrowo. Nigdy nic z tego nie wyszło. Mnie dobija myślenie o ograniczeniach, ja muszę raz a dobrze, a więc rzucanie z dnia na dzień, a jak dieta to dieta, chociaż to dla organizmu mniej zdrowe. Znam osoby, które kiedyś paliły po 3 paczki dziennie, a teraz od lat palą tylko czasem na imprezech czy w pubie. W moim przypadku to nie do pomyślenia. Jak zapalę raz, to po rzucaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jam facet
witam ponownie u mnie z papierochami luz nie wypaliłem ani jednego ale z dietą gorzej. od ostatniej wypowiedzi tylko kilogram w dół obecnie 79kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
półśrodki są zdrowe, ale trzeba je bardzo długo stosować. Na zwykłym zdrowym odżywianiu tez kiedyś schudłam prawie 10 kg (wiele lat temu), ale trwało to prawie rok. Waga nie wróciła, ale fakt - prawie rok przy każdym kęsie musiałam się zastanawiać, czy to najlepszy wybór, a najgorsze, że przez pierwszy miesiąc waga nawet nie drgnęła - także wyobrażasz sobie jakie sprzężenie zwrotne miałam. Z kawą nadal mnie ciągnie - szczególnie jak mam wyczerpujący dzień, to zdarza mi się wypić 8 szklanek i wtedy następnego dnia mówię sobie stop, ale już można powiedzieć, że najgorsze przeszło - piję tak jak Ty 2-3 filiżanki, czasem więcej, no ale nie ponad 20 jak przedtem. Co do papierosów to ja jestem typową imprezowa palaczką - palę do towarzystwa, ale to nie jest żaden nałóg - tak mam od prawie 10 lat - jest impreza, to z psiapsiułami wyjdę na dymka, czy dwa, ale jak czasem miesiąc albo dwa miesiące nie ma imprezy, to zapominam co to w ogóle papieros. Po prostu one mi nie smakują - czasem stoję w towarzystwie, gdzie wszyscy palą - ja też, ale może tylko z raz pociągnę papierosa, resztę co robię to go trzymam w palcach zapalonego i coraz strzepuję popiół :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
a, jeszcze jedno :) - od wczoraj po południu zrobiłam sobie dietę 800 kcal (tzn do południa bez liczenia kalorii, ale zdrowe odżywianie, od południa tylko 400, dziś 800kcal i jutro, w sobotę i niedzielę też 800kcal - mam wolne i siedzę w domu, także spox). Wczoraj rano się ważyłam i dziś rano - przez jeden dzień zszedł mi 1 kg, także dobrze się zapowiada. Muszę tak, bo od poniedziałku mam bardzo ciężki tydzień i będę musiała jeść w restauracji, także same wiecie jak będzie z kaloriami - pewnie nie przytyję, bo wezmę mniejszą porcję, ale też i nie schudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jam facet
jak dla mnie taka dieta to głupota. spowalniasz sobie metabolizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
niestety każda dieta, która ogranicza liczbę kalorii spowalnia metabolizm :( Ja niestety nie potrafiłabym na 1000kcal albo nawet na 1200 wytrzymać dłużej niż miesiąc, ba teraz jak sobie to wyobraziłam, to nawet 2 tygodni nie wytrzymam. Mam bardzo wymagająca pracę, która nie sprzyja zdrowemu trybowi życia- czasem nawet 8-12 godzin pracy non-stop, wyjazdy służbowe, kolacje w restauracjach, szkolenia wyjazdowe - muszę się dostosować. Ale za to bardzo często mam wolne - np 2-3 dni, co w połączeniu z weekendem wykorzystuję na odchudzanie. Nie jest to najrozsądniejsze rozwiązanie, no al e moim przypadku działa. Jak na razie przemianę materii mam ok - może dlatego, że jestem ciągle w ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
a jak tam Wasze ćwiczenia - chodzi mi o a6w i ogólnie o ruch - widzę, że trochę minęło czasu, także coś może mi powiecie? jak idą 8 minutes-y i a6w? Ja dawno temu ćwiczyłam gimnastykę artystyczną i wtedy miałam super figurę - chciałabym do niej wrócić, chociaż jak sobie pomyślę o czasach szpagatów, mostków i zakładania nóg na szyję, to aż się sama sobie dziwię, że tak potrafiłam :D. Teraz zastanawiam się, czy do tego nie wrócić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazzzka
cześć dziewczyny, ja Was strasznie przepraszam, że tak zaniedbałam moje uczestnictwo tu. Miałam urwanie głowy przez kilka dni, ale już jestem :) Witam nowe dziewczyny :) u mnie 1 kg mniej - zawsze to coś :) Ankaro, co za stronę masz w stopce? Jak ćwiczenia? Turecka Tancerko - ja kiedyś tez podobnie sie odchudzałam! - tylko robiłam cykle tygodniowe po 1000kcal - po tygodniu odchudzania wracałam do normalnego żywienia (tylko zdrowego). Cykle te powtarzałam co tydzień, a przy 800 kcal co 2 tygodnie. Też mi nie przybyło kilogramów. Z pół roku tak sie odchudzałam, potem przerwy między tymi tygodniowymi okresami były coraz większe i większe :D. Jełśi chodzi o palenie, to mam aż 2 papierosy na sumieniu w tym tygodniu ;/ - obydwa na tej samej imprezce. Najgorsze sa takie imprezki, spotkania towarzyskie albo wspólne wypady do pubu...taka nietowarzyska czuje się bez papierosa - chyba wypróbuję metodę trzymania papierosa i tylko strzepywania popiołu (zero pociągnięć), ale do tego trzeba mieć chyba jeszcze bardziej silną wolę) eh....grrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lululka
Cześć wszystkim, ja się też trochę nie odzywałam, ale to nie znaczy, że zapomniałam o diecie :) - udaje mi się zjadać nawet mniej niż 1200 kcal i nie czuję głodu! jupijupijupi spodnie są już trochę luźniejsze i w ogóle cieszę się, że chudnę. Zastanawia mnie tylko to, czy przypadkiem przez tą dietę nie zwolniła mi się przemiana materii i czy to nie jest przyczyną dla której nie jestem głodna zjadając tak małą liczbę kalorii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazzzka
hej, słuchajcie, zapomniałam - przyłączam się do pytania Tureckiej Tancerki :) - jak Wam idzie ta a6w i 8-minutes? - bo z tego co tu wyczytałam, to Ankarra już powinna być daleko, no i jeszcze chyba nasz mężczyzna a6w ćwiczy. Widac pierwsze efekty? Jak zmęczenie? wytrzymujecie? Ja się właśnie zastanawiam, ale boję się, że to nie dla mnie i w piątym dniu wysiądę...nigdy nie byłam jakąś fitness woman ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, No więc co do ćwiczeń... 8 minutes już nie robię odkąd zapisałam się na aerobic i 6 w te dni też nie, więc nie robię zgodnie z planem... Dla mnie 6 już nie jest ciężka, czasem omijam ją po prostu z lenistwa. Doszliśmy z mężem do 3 serii po 10 powtórzeń i te ćwiczenia nam się wydają po prostu baaardzo nużące, nawet nie tyle ciężkie co nudne. Nie wiem, jak zrobimy 3 serie po 24 powtórzenia. Co do diety to mam jakiś kryzys w tym tygodniu, nie mogę już patrzeć na warzywa, ryby i chudy drób, chociaż zawsze bardzo je lubiłam, może mi się przejadły. Jem więc i parówki, i musli, dużo owoców i jogurtów, nawet batonika zbożowego dzisiaj - wiem, że nie powinnam, ale no nie mogę się powstrzymać. Staram się trzymać 1000 kcal, ale zwykle wychodzi trochę więcej... :( A jutro idziemy na imieniny do Teściowej, łojojoj..... Dobrze, że chociaż do fajek mnie bardzo nie ciągnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazzzka
Ja też za bardzo nie ma się czym pochwalić - wczoraj byłam u rodziców i począwszy od domowego pasztetu, bo akurat tata upiekł poprzez rosołek z kluchami, drugie danie i ciepłą szarlotkę do słodzonej herbaty, a potem jeszcze trzeba było spróbować murzynka, bo też upiekli i to specjalnie dla mnie, no i kolejny kawałek szarlotki bo przecież taka pyszna, potem jeszcze lody z owocami no i na koniec słodkie grzane wino, bo akurat babcia zlała z gąsiora, ehhh a najlepsze, że po każdym daniu czy też kawałku ciasta mówiłam sobie, że to już ostatnie. Ale co mogłam zrobić?Obraziliby się na mnie gdybym nic nie zjadła. Potem wieczorem próbowałam wszystko zapić zieloną herbatą. Dziś trochę cwiczyłam, by odrobić to wczorajsze szaleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lululka
oj dziewczyny, lanie się Wam należy - po to się tydzień katujecie, by w sobotę sobie pozwolić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
Hej, ja właśnie odnotowałam spadek 2 kg ( w 3 dni na 800 kcal i kolejne 3 dni na 900-1000 kcal). Dziś zjadłam 1500kcal. Od jutra jem normalnie, gdyż ciężka praca nie pozwoli mi na dietę, ale mam zamiar utrzymać wagę, gdyż tuż przed świętami znowu chcę zrobić sobie kilka dni na 800kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety w tym tygodniu tylko minus 200 g :( Staram się nie tracic motywacji i iść do przodu, na szczęście w tym tygodniu jak na razie nie przewiduję żadnych imprez. Jestem też przed okresem i może dlatego czuję się taka ciężka i spuchnięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
Ankarro, nie martw się - przed okresem może waga wskazywać nawet 2 kg więcej. Co za stronkę masz w stopce?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lululka
jestem tego samego zdania - Ankarro - przy diecie 1000 kcal jest niemalże niemożliwe tak mało schudnąć przez cały tydzień, zreszto zapewne jeszcze z sobotnich imienin treść pokarmowa byłą w organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nadzieję, że waga niedługo ruszy, bo to bardzo demotywujące. W sobotę zjadłam co prawda za dużo, ale nie tyle, żeby na marne poszedł cały tydzień odchudzania - tak pewnie 400-500 kcal ponad normę. Lecę zaraz na aerobic, może dziś już zakwasy będą ciut mniejsze :) Co do strony w stopce to robię taki właśnie portalik, żeby nie siedzieć bez sensu na bezrobociu. Sporo z tym pracy, ale cieszę się, że mam zajęcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
Muszę się czymś pochwalić, koniecznie, ale od początku: wczoraj byłam u stomatologa wyleczyć ostatni ząbek i tak mimochodem pochwaliłam się, że już nie pale ;P no i spytałam, jak możnaby zdjąć ten brzydki osad od tytoniu i ile to by kosztowało. Pani stomatolog kapnęła się, że za bardzo kasy nie mam i poleciła mi domową metodę. Powiedziała, że składnikiem większości preparatów do wybielania zębów jest woda utleniona i to ona daje efekt pięknych białych zębów, więc jak chcę zaoszczędzić, to mogę spróbować. Najpierw porządnie wymyłam ząbki, potem prze 2 minuty płukałam zęby w wodzie utlenionej (wycisnęłam z buteleczki do szklanki), a na końcu lałam na szczoteczkę do zębów i szybko szczotkowałam. Na koniec wacikiem wcierałam. Na dziąsłach powinny pojawić się takie białe plamki - to dobry znak. Jak jest ich już dużo i zaczyna szczypać, płuczemy zęby wodą i gotowe! Plamki schodzą w przeciągu pół godziny. Mam tak białe zęby jak nigdy w życiu. :D aż sama nie mogę w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazzzka
gdzieś słyszałam o tej metodzie - ona nie likwiduje, ale wybiela osad tak, że jest on niewidoczny. I pomyśleć, że dentyści naciągają ludzi na drogie zabiegi wybielające...ale tak jest ze wszystkim - liczy się "opakowanie" - to, że poczujesz, że na zębach masz robiony skomplikowany zabieg wybielania,a nie że lejesz sobie wodę z butelki z 1,60 zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! Ja też spróbuję :) Tylko czy mam płukać wodą taką jaka jest, czy rozcieńczyć ze zwykłą wodą? Ile razy dziennie? Po jakim czasie widać efekty? Ja ze swojej strony, jeśli któraś ma problemy z trawieniem, bardzo polecam siemie lniane - piję łyżeczkę na szklankę ciepłej wody na czczo zaledwie od kilku dni i baaardzo pomaga :) A miałam naprawdę duży problem - piłam hektolitry różnych herbat na trawienie, odchudzanie i nic. Poza tym siemię ma ważne witaminy i powoduje inne pozytywne skutki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turecka Tancerka
Trzeba płukać nierozcieńczoną (potem na szczoteczkę i na końcu na wacik) - aż do pojawienia się wielu białych plamek na dziąsłach - one znikają po pół godzinie i są wynikiem odkażającego działania wody. Efekt widać już po pierwszym płukaniu, a po około 5 nie uwierzysz. Na początku miałam wątpliwości co do tej metody, ale nawet na samej butelce z wodą jest napisane, że w stanach zapalnych przyzębia płukać itp...więc pomyślałam, ze na pewno nie zaszkodzi. I efekt zdumiewający - ja jeszcze sobie bezpośrednio nakropliłam przestrzenie międzyzębowe i wybieliło wszstko między ząbkami. Choć raz poczułam się jak w reklamie pasty do zębów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lululka
Cześć dziewczyny, ja wczoraj nie pisałam, ale przeczytałam tutaj wszystko, no i o tej wodzie utlenionej. Od razy pobiegłam do łazienki :). Ładnie ta woda wybiela - i pomyśleć, że od zawsze trzymałam na półce ten środek nie wiedząc, do czego może służyć :D Jak się uśmiechnęłam do męża to od razu zauważył zmianę - tylko nie wiedział o co chodzi - stwierdził, że mam jakiś tak promienny uśmiech :D, ale nie potrafił powiedzieć, co się zmieniło :D:D:D ach ci faceci A ja sie tak bałam tego osadu z tytoniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×