co dalej z tą znajomością??

Więc tak, poznałem 3 miechy temu dziewczyne, utrzymywalismy kontakt przez sms, czasem jakies spotkanie z całą paczką itd. odniosłem wrazenie ze sie jej podobam, puszczała mi oczko, byłem co do tego sceptycznie nastawiony bo pomyslałem ze to dla żartu troche (jest bardzo komunikatywna , ma mase znajomych wiec takie zachowane moze byc z jej strony czysto kolezenskie) wkoncu jakos kontakt sms sie urwał, nie pisała do mnie, głuchcych mi juz nie puszczała. dziwne pomyslałem, ale jakis czas temu ją zaprosiłem do knajpy, we dwoje. Pogadalismy 2 godziny wszystko ok, wróciłem w chate i przemyslałem całe spotkanie jeszcze raz, stwierdziłem ze je spartoliłem hehe. Od tamtej pory sie do niej nie odzywałem bo pomyslałem ze debila z siebie robie tylko, a minął juz miesiąc, raz do niej tylko zadzwoniłem z pytaniem czy wpadnbie do mnie i moich znajomych na drugi koniec miasta, nie miała czasu. Co o tym myślicie, co powinienem zrobic?? Jak narazie uwazam ze zawaliłem na całej lini i dałbym sobie juz spokój, ale z drugiej strony szkoda mi takiej dziewczyny odpuszczac. Piszcie jakies porady dzięx

Wal do niej... :) drzwiami i oknami :) kobiety lubia byc adorowane... hmmm po tym jak poszla z toba na randke we dwoje cos musi w niej iskrzec.. ja bym na twoim miejscu napisala prawde ze " ostatnie spotkanie sparloliles i bylo ci niezmiernie glupio dlatego milczales, ale chetnie bys to naprawil i spotkal sie z nia" ;] jak bedzie chciala ciagnac wasza znajomosc zgodzi sie ;P

hehe wydaje mi sie ze ona taka wyrozumiała nie bedzie, nie da sie po niej nic poznac, nie wiem na czym stoje. :/

halo?? jakies porady jeszcze? problem moze błahy ale dla mnie to wazne

wydaje ci się.. na tym nie budujzycia....

A tak swoją drogą..jenerale;) Miałam pradzidzia podobnego urodą do Józia p.;) wąsy długie zakręcone jak On..I tez małe radosne oczy..ciemny blond:) potem białawe;) Drobna twazr:)