Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Świerza narzeczona

Co zrobić z gośćmi z innego miasta

Polecane posty

Gość Świerza narzeczona

Jeśli ktoś ma taki sam problem jak ja bardzo proszę o jakieś sugestie jak Wy poradziliście sobie z tym problemem. Otóż Ja z moim narzeczonym pochodzimy z Krakowa. Większość rodziny mojego narzeczonego ( ok 50 osób) mieszka 350 km od Krakowa. Nie wiemy jak to rozegrać z gośćmi. Czy musimy wszystkim zapewniać nocleg, a może jakiś autokar... Sama nie wiem. W gruncie rzeczy jest to naprawdę problem. Czy i Wy mieliście taką sytuazję albo znacie kogoś bądź byliście na takim weselu gdzie sporo gości mieszkało daleko od miasta gdzie odbyło się wesele, wiecie jak rozwiązano taki peoblem. psizcie bo ja naprawdę nie wiem :/ Dodam ze z racji tego że połowa gości będzie z daleka nie robimy poprawin tylko samo wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas na weselu prawie wszyscy by li z innych miast (cała rodzina mojego męża, nasi znajomi, część mojej rodziny). Zapewnialiśmy wszystkim nocleg na nasz koszt. Cześć w domu weselnym ( na górze były pokoje dla ok 30 osób) część w pobliskim hotelu (ok 50 osób). Właśnie ze względu na to, że większość ludzi była z daleka to robiliśmy poprawiny, żeby zanim ruszą w drogę mogli coś zjeść, wypić kawę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świerza narzeczona
nikt tylko Nienia miała z taką sytuacją do czyneinia ? Pomóżcie bo naprawdę nei wiemy jak rozwiązać problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej przeleciał ptaszek
jeśli się kogoś zaprasza, to wypada mu zapewnić nocleg (i za niego zapłacić) bo to jest Wasz gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli beda chcieli, z gory nie wynajmujemy tylko pozniej wlascicielom mozna powiedziec ze tyle pokoi jest potrzebnych i wziac klucze a pozniej uregulowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Jak się zaprasza gości z daleka to wyrazem szacunku byłoby zapewnić im nocleg. To już od waszych relacji zależy czy to będzie hotel czy spanie 'po rodzinie'. Ale jeśli myśli się o weselu i jest taka sytuacja, to trzeba to dopisać do kosztów a nie płakać potem w ostatniej chwili. Ale wyluzuj, była tu na forum taka panna, która z facetem za granicą pracuje, planuje zakup sukni z 3 tys i podróż poślubna do Nowej Zelandii, a gości chce 700 km wieźć autokarem prosto na ślub, a potem od razu z wesela z powrotem. I tak poważnie, to zastanów się czy ty chciałabyś zostać postawiona w takiej sytuacji i co pomyślałabyś o osobach, które cię w niej postawiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Jak się zaprasza gości z daleka to wyrazem szacunku byłoby zapewnić im nocleg. To już od waszych relacji zależy czy to będzie hotel czy spanie 'po rodzinie'. Ale jeśli myśli się o weselu i jest taka sytuacja, to trzeba to dopisać do kosztów a nie płakać potem w ostatniej chwili. Ale wyluzuj, była tu na forum taka panna, która z facetem za granicą pracuje, planuje zakup sukni z 3 tys i podróż poślubna do Nowej Zelandii, a gości chce 700 km wieźć autokarem prosto na ślub, a potem od razu z wesela z powrotem. I tak poważnie, to zastanów się czy ty chciałabyś zostać postawiona w takiej sytuacji i co pomyślałabyś o osobach, które cię w niej postawiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale szczerze mówiąc to ja nie wiem jak Wy to sobie wyobrażacie. Ludzie mają o tej 4 czy 5 nad ranem prosto z wesela wychodzić wsiadać do samochodu i jechać do domu? Już nie wspomnę o tym, że na weselach się alkohol pije, ale nawet trzeźwa osoba po nieprzespanej nocy będzie miała problem żeby bezpiecznie wrócić do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sierpniu byłam na weselu oddalonym jakieś 400 km u kuzyna. Było nas około 20 osób, został wynajęty autokar na koszt gości..nie mieliśmy noclegu więc od razu po weselu wracaliśmy do domu..a po weselu prosili nas żebyśmy zostali na poprawinach że jednak jest nocleg:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Jak się zaprasza gości z daleka to wyrazem szacunku byłoby zapewnić im nocleg. To już od waszych relacji zależy czy to będzie hotel czy spanie 'po rodzinie'. Ale jeśli myśli się o weselu i jest taka sytuacja, to trzeba to dopisać do kosztów a nie płakać potem w ostatniej chwili. Ale wyluzuj, była tu na forum taka panna, która z facetem za granicą pracuje, planuje zakup sukni z 3 tys i podróż poślubna do Nowej Zelandii, a gości chce 700 km wieźć autokarem prosto na ślub, a potem od razu z wesela z powrotem. I tak poważnie, to zastanów się czy ty chciałabyś zostać postawiona w takiej sytuacji i co pomyślałabyś o osobach, które cię w niej postawiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdadas
no cóż, odebrać koperty z kasą i powiedizeć, że autobus już podstawiono... A jak Ty to sobie wyobrażasz? Gdybyś jechała do kogoś na wesele 400 km i nie miała noclegu/nawet miejsca do przebrania? Rewelacja prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wesleel 40km od mojego miejsca zamieszkania, przyjezdza pare gości z zagranicy i pare z miasta oddalonego ok 400km i my mamy takie wyjście... wynajmujemy autokar z koscioła na salę i spowrotem ok 2-3 będzie autokar i odwiezie ludzi do mojego miasta... ci co będa z daleka maja 2 opcje do wyboru.. wracać autokarem i spać po rodzinie, albo wynająć sobie pokój na swój koszt. 60zl. za pokój Z przyjezdnych to mój kuzyn z żoną i 2 dzieci, chrzestny z żoną i mojego narzeczonego siostra z dziecmi i jej męża syn(z innego małżeństwa) z żoną z za granicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie sytuacji by po weselu gości przyjezdnych wysyłać autokarem do domu lub kazać im płacić za nocleg:O Byłam na wielu weselach i na każdym nocleg był zapewniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asddsas
EMTI współczuję pazerności i generalnie słomy z butów... Jak gośćie będą chcieli jechać wcześniej to co zrobicie? Płacić za nocleg? Łaska jakaś czy co?To Ty ich krowo zapraszasz...i każesz im płacić. Boże co za wioska... Oczwiście wesele będzie wystawne, kiecka też... i bęzie liczenie kasy od krewnych, szkoda, że nie potraktują was tak jak ty ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asddsas- no a co to za różnica,czy będą spać w hotelu czy np. u mnie w domu kuzyn z rodzina, ciocia i chrzestny u swojej siostry ,a siostra narzeczonego z rodzina w swoim domu? Ja mam wszytskich gości z mojego miasta ,a wesele jest oddalone ok 40km i co dla wszystkich mam nocleg załatwiać? Bez przesady.Wynajmuje autokar z kościoła na sale i spowrotem. Każdy wie jak będzie, że dojazd zapewniony, a jak ktoś chce spać to niestety sam musi zapłacić, a jak się komuś nie podoba to przyjeżdzać nie musi... Ja nie raz byłam na weselu oddalonym 40km i jakoś sama sobie dojazd organizowałam i nikt nam spania nie zapewnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a poza tym skąd wiesz jak będzie wyglądać moje wesele i czy będzie wystawne, czy bede miała super sukienke i nie życze sobie byś nazywała mnie krową, ja nikogo nie wyzywam i oczekuje tego samego od innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMTI > tu raczej chodzi o zapewnienie noclegu osobom które raczej nie mają możliwości powrotu w dniu wesela tzn mieszkają 100 i więcej km od miejsca gdzie odbywa się przyjęcie. Jak ktoś mieszka niedaleko tak jak piszesz 40 km to w tym przypadku raczej mogą spokojnie wrócić . Jeżeli chodzi o tych co piją alkohol to u mnie było tak , że był autobus. Jak ktoś chciał wypić to nie brał auta tylko jechał autobusem (na powrót też był).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwone jabłuszko- no wlaśnie ja mam pare osob przyjezdnych, ale oni mają gdzie spać, bo jak w odwiedziny do nas przyjeżdzaja to śpią tak jak napisałam wyżej, więc jak bedzie wesele to maja zapewniony autokar w 2 strony, a jak nie bedą chcieli wraćać to wtedy moga sobie wynająć pokój,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMTI > w Twoim przypadku moim zdaniem jest OK. Ale tu autorka topicu zastanawia się czy osobom którzy mieszkają 350 km od miejca gdzie będzie welsele zapewnić nocleg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak
Zarezerwuj noclegi. Przyznam, że nie wiem, dlaczego dziewczyny (chyba dorosłe) zadaja takie niemądre pytania. Gdybym dostała zaproszenie na wesele oddalone o 350 km i nie mialabym zapewnionego noclegu to bym po prosu nie pojechala. I uznała, że Państwu Młodym brak klasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kicak
no i co z tego ze tak bys uznala - czy to wstyd ze nie ma sie dodatkowych kilku tysiecy na noclegi dla gosci? my mielismy tez taka samo sytuacje i goscie od strony mojego meza przyjechali ok 200 km i zapewnilismy im nocleg ale my moglismy sobie na to finansowo pozwolic wiec nie bylo probolemu. Ale bylam na weselu gdzie kolezanka powiedziala ze sa noclegi ale jak ktos chce spac to musi zaplaci (zalatwila znizke i jakos nikt sie nie czepial a wrecz bylo to potraktowane normalnie) Jakos zawsze wszyscy narzekaja ze nie maja pieniedzy a tu nagle wszyscy tacy zamozni ze jak dziewczyna nie chce placic za nocleg to ja wszyscy zjechali nasz kolega zalatwil autokar dla calej swojej rodziny i po weselu o 7 czy 6 rano wszyscy wsiedli i pojechali do domu. Mieli na miejscu tez pokoje na przebranie sie i odswierzenie. nie wiem o co robicie takie wielkie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak
Już wyjaśniam: wg mnie jesli ma się rodzinę lub przyjaciól, którzy zamiezskują 350 km od miejsca wesela, a chcę zby uczestniczyli w tym waznym wydarzeniu i przyjęciu, to zapewniam noclegi, bo tego wymaga dobre wychowanie. I nie ma tu znaczenia czy bedzie to kosztowało kilka tys czy nie. Bo jeśli chce ich widzieć to muszę zapewnić nocleg. jesli nie stać mnie na taki wydatek to organizuje mniejsze wesele (co jest związane zograniczeniem liczby gości) i zapraszam najbliższych mi gości. W ten sposób wybieram: albo wszyscy i nie mam gdzie ich położyc albo wybrani i maja gdzie spać :nalezy mieć na uwadze, że goście przybywający z tak daleka nie przyjadą przygotowani do wesela. I tu pytanie: Gdzie oni maja się do tego wesela przygotować? Gdzie się mają odświeżyc po podrózy? A po weselu mają od razu być wsadzeni do autoakaru i wiezieni 350km? Dla mnie to pomyłka. I brak ogłady. Przykro mi, ale tak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kicak
no to przeciez pisze ze u mojej kolezanki goscie ktorzy przyjechali autokarem mieli na sali kilka pokoji zeby sie odswierzyc i przebrac wiec z tym nie bylo problemu. A poza tym wesele ma sie tylko raz i ja za nic nie darowalabym sobie jakbym tylko zaprosila polowe ludzi bo nie mialabym gdzie wszystkich polozyc spac...jak sie zaprasza to sie od razu uprzedza ze jest mozliwosc noclegu ale niestety na koszt wlasny - normalni ludzie zrozumieja biorac pod uwage z jakimi kosztami musza sie mlodzi liczyc organizujac taka impreze....a to ze ktos mi pozniej powie ze przeciez dostana kase w prezencie - tak dostana ale nawet nie polowe tego co wydali wiec jak dla mnie to zaden argument

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak
Z tego co pamiętam nie odnosiłam się do argumentu: tyle kasy dostali i ...itp. Ujmę to tak: Byłam na wielu weselach wyjazdowych i nie zdarzyło się nawet raz by nie został zapewniony nocleg. Czasem był to hotel, czasem zajazd, raz internat, raz tez się zdarzył dom prywaty. Ostatnio byłam na weselu oddalonym 50 km od mojego miejsca zamieszkania i Mlodzi wyraźnie ostrzegli, że nie wyobrażają sobie, by ktoś po weselu musiałby wracac po nocy do domu. I to byla ta sytuacja 50 km. Nie wyobrażam sobie innego zachowania przy odległości 350 km. I niestety, czy to się komuś podoba czy nie, zachowanie odmienne od tego świadczy o braku obycia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omega forum
Hotel lipsk http://www.hotellipsk.com.pl/ pokój 1 os., bez łazienki - 65,00 PLN z łazienką - 110,00 PLN pokój 2 os., bez łazienki - 85,00 PLN z łazienką - 140,00PLN pokój 3 os., bez łazienki - 105,00 PLN z łazienką - 180,00PLN pokój 4 os., bez łazienki - 135,00 PLN z łazienką - 210,00 PLN i wszystko jasne autobus po weselu odwozi ich do hotelu dostają po butelce wóki na pożegnanie i wszystko jasne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak
Dodam jeszcze, że uważam za bardzo dobry pomysł informowanie o zasadach noclegu przy zaproszeniu. Zgadzam się z tym, że cyt. "normalni ludzie zrozumieją" ....i mogą podjąc decyzję, że nie będą się fatygować np. 350 km na wesele, jeśli nie będą się mieli gdzie przespać. Moze ich po prostu na to nie stać. I ten czynnik przeważy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kicak
no to mamy widze inne podejscie do tej sprawy - jak mowie my rowniez zalatwialismy nocleg w hotelu dla ponad 40 osob ale nie kazdego stac i nie wyobrazam sobie ze musialby ktos wybierac pomiedzy nie zaproszeniem przyjaciol albo wykupieniem wszystkim noclegow. To nie sa takie az wielkie koszta ze goscie sie splukaja - co innego jak wiadomo ze mlodzi sa bogaci a chca zaoszedzic na gosciach i nie dadza im noclegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak
Owszem, mamy inne podejście do pewnych kwestii :))) Ale tak czasem bywa. Wiesz, myślę że nie do końca masz rację, że dla gości noleg to są nieduże koszta. Myslę, ze clue tej dyskusji jest nie kwestia zamożności kogokolwiek, tylko dobrego wychowania. Zapewniajac miejsce do odpoczynku okazujesz swym gościom (ponoć ludzim, na których Ci zalezy) szacunek. Można zgodzić się, że goście zaplacą za nocleg JEŚLI SAMI TO ZAPROPONUJA. Natomiast Mlodzi organizując wesele muszą się liczyć z kosztami. Piszesz, że nie wyobrażasz sobie, zeby dokonać selekcji gości - uwierz mi, część może odmówić udziału w uroczystości z takiego prozaicznego powodu jakim jest nocleg. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Moim zdaniem, noclegi to już nie kwestia pieniędzy lub ich braku, ale tego, że dla Młodych po prostu wydaje się to zbędnym wydatkiem. W końcu muszą często wyrzucić kilka tyś, które zapewne woleliby spożytkować dla siebie. Dla mnie zawsze było bez różnicy czy śpię gdzieś na materacu u 'cioci' czy w hotelu. Najważniejsze że w ogóle zatroszczono się o nasz nocleg, bo to było wyrazem szacunku dla nas. I naprawdę uważam, ze jeśli ktoś ma przyjezdnych gości to powinien wcześniej wliczyć nocleg dla nich w normalne koszty wesela, takie jak jedzenie i wódka. I naprawdę wydaje mi się, że tłumaczenie się brakiem pieniędzy to świetna wymówka. Bo w końcu jest oczywiste, że jak goście będą musieli sami za nocleg zapłacić to do koperty Wam mniej włożą. Czyli wyjdzie na to samo, jakbyście to Wy im opłacili te noclegi z pieniędzy zebranych na weselu (a przynajmniej kwasu by nie było). I wiem też, bo sama jestem na etapie przygotowań do wesela, że bardzo dużo rzeczy płaci się dopiero po ślubie (orkiestra, kucharki, fotograf, nawet jak ktoś się dobrze zakręci to i jedzenie i napoje). I równie dobrze te noclegi też można, by po ślubie opłacić, z prezentów. Jest to tylko kwestia dogadania sie i organizacji. Ale z tego co widzę, to każdy woli wyjechać w podróż poślubną na koniec świata, niż wyrzucić kasę w błoto (=nocleg).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×