dlaczego na nic mnie nie stać

mam skonczone studia licencjackie, znalazlam prace , ciesze sie ze ją mam chociaz zarabiam tylko 850 zl :( na dojazd do pracy wydaje 200zl na jedzenie 300zł, na tel 100 zl dorzucam sie do rachunkow w domu 150zl... zostaje mi 100 zl.....( na przyjemności ) :( jestem zrozpaczona mam plany ale nie mam kasy aby ich realizowac, chcialam zapisac sie na kurs angielskiego, na basem, na aerobic..chcialam isc od pazdziernika na studia mgr. wszystkie moje plany, marzenia sie rozplywają bo ledwo wiąze koniec z koncem, to takie smutne

a nie ma możliwości znaleźć lepszej pracy?? ciesz się, że chiociaż masz gdzie mieszkać....

Tak malo zarabiasz,moze znajdz inna prace i wtedy bedziesz mogla sobie pozwolic na przyjemnosci.

mieszkam w takim zadupiu ze znalezienie tej pracy gdzie obecnie pracuje graniczylo z cudem :( do miasta mam 50 km

tak sie tylko mowi, znajdziesz lepszą prace i będzie Ci lepiej uwierzcie ze tak wcale nie jest, teraz nie walczą wcale o pracownika raczej pracownik walczy o miejsce pracy.. masz prace to ją szanuj...

Takie życie:) Moja żona sprzedała ziemię swych rodziców..miała ją w spadku..I co? miała cały fartuszek pieniędzy..ale..była inflacja..i..mogła sobie za to kupić tylko markowe papierosy..:( taki swiat:)

Ja mam podobnie. Może nie zarabiam aż tak mało, ale mam ponad 30 lat i mieszkam z rodzicami bo nie stać mnie na kredyt. A tak bardzo chciałabym mieć chociaż 1 pokojowe mieszkanie.

zycie jest okrutne tak bardzo jestem zmęczona a wypadaloby cchyba szukac dodatkowej fuchy, coraz bardziej zastanwiam sie czy nie ulec ,,.. jakiemus bogaczowi

w obecnej sytuacji nie stac mnie na nic :(

ja tez zarabiam 900 zl i marzy mi sie wlasna mieszkanie a mam juz 32 lata

o bosheee mi zostaje 3 tyś i chce mi się płakać:(

takie zycie ... :)

zycie jest niesprawiedliwe, dlaczego jedni mają tak duzo a drudzy tak niewiele, gdzie tutaj jest sprawiedliwosc

a skad jestes dzieweczka?

śląsk :(

ja jestem bogaty:) mam konie rasowe To moja pasja. W stajni mojej az pachnie. Konie czyste lsniące. Pokochałem konie we Francji. Koń to jak pies dla mnie;) mam wielkohektarowe gospodarstwo. Uwaga;l u mnie kobieta na roli nigdy nie pracowała od tego byli parobki-ukraincy:) byłem dobrym pracodawcą. I polacy. Kto chciał pracował. Umiem francuski, do dzis utryzmuje kontkaty z pewnym panem z Francji. Razem bylismy na froncie wiec mnie odwiedza;) Ba! mam nawet swoją dorożkę. Robi wrażenie..;) I auto;) czarne.. z wielkimi kołami;)

fajnie Szymciooo ciesz sie tym co masz

Mój zięć.. Edio..jak przybywał do mnie to stał przede mną niemalże na baczność:) Wojna dawno się skonczyła ale ja zawsze miałem u niego wojskowe poszanowanie:d brakowało tylko aby zrobił tak: rozkaz! wykonać!:D czuł respekt.. a może powagę, bo byłem słwanym ułanem;)

Szymciooooooo :) Ty to masz fajne sny ....

Słynałem z ciepła i poczucia humoru:D Więc i tu to czynię;) to dziedziczne;) na fotkach same śmieją mi się oczy mimo że są czarno-białe;)

To prawda:) dzoś słowo nic nie znaczy.. w Polsce.. A kiedyś..Bóg Honor Ojczynza.. :)

ja też jestem ze sląska i dziwi mnie że nie szukasz innej pracy bo przecież tutaj jest sporo miejsc zatrudnienia.....nawet w sklepie z ciuchami wiecej dostaniesz

bogatego meza, oczywiscie jak jestes ładna

Szymcio, to moze mnie na zone wezmiesz? :) skąd jestes?

tak było az sie nie obudziłem

sponsor

Dziewczyno, 50 km to nie jest znowu tak dużo. Może powinnaś pomyśleć o dojazdach. Potem jak już bedziesz mieć lepszą pracę, może będzie cię stać na wynajęcie czegoś na miejscu. Ja dojeżdżałam 80 km do pracy z jednego miasta do drugiego.

powiem Ci nie narzekaj napisze Ci jak ja mam może mam średnio 1300 ale zyje bo mam dostep codzienny do pieniędzy.MAm wlasny mały sklepik .Z tego mam troje dzieci a syn pracuje i daje mi jeszcze kasy bo same koszty mieszkania to 1000zł i samochod musze miec bo sklepu nie utrzymam alimenty 120zł czasami wcale bo tatusiek ma długi i komornik dzieli jego kase.Syn chciał robic magisterke ale nie mamy teraz na to kasy jego firma miala postoje także dostanie baaaardzo male pieniadze za pazdziernik.Ubolewam nad jego losem bo pomaga mi utrzymywac dom a gdzie jego stabilizacja osobista. Córki jeszcze długo musza się uczyc jedna pierwsza klasa liceum druga czwarta klasa podstwowki i co mamy sie pociąć ........ja wole zyć i chowac moją trójce do usamodzielnienia.....wierze że mi się uda ale sądze że to niesprawiedliwe sama ich w koncu nie robilam

bo mnie tylko nic innego jak szukac bogatego meza :D