Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość puste krzesło

porozmawiasz ze mną chociaż tutaj

Polecane posty

Gość jakoś tak smutno
jak to czytam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie rozmawiamy...
kiedy kogos kochamy nielatwa miloscia trudno jest rozmawiac. za bardzo boli kazde nieprzemyslane zdanie i zbyt silna jest pokusa by sie wzajemnie ranic w obawie przed tym co mogloby sie zdarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się - takich rozmów nie powinno się planować, to się po prostu nie uda. Też czekałam na taką rozmowę - bardzo długo. Dostałam jedynie puste i zwodzące obietnice, nieszczere do bólu. I w sumie nie wiedziałam nic. A do rozmowy przygotowywałam się solennie. Niestety nie wzięłam pod uwagę uczuć i emocji \"drugiej strony\". Nie wzięłam pod uwagę tego, że byłam dla tej \"drugiej strony\" tylko zabawką i pożywką dla męskiego ego, sposobem na podniesienie poziomu adrenaliny. Dlatego... nie szykuj się do rozmowy, porozmawiaj ot tak, po prostu. W jej trakcie wyjdzie wszystko, cała prawda. Tylko... porozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja w rozmowy nie wierze.
Poprostu nie wierzę. Każdy powie ,co go boli i już. I nikt nie będzie się przejmował tym ,co czuje druga osoba ,bo będzie skupiony na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
a........ może ten któś tak jak ja jest zagubiony, niepewny. Za każdym razm czas działa na naszą niekorzyść, nie ważne kiedy, czas nie leczy ran, nie pozwala zapomnieć, uwolnić się. Nie można przewidzieć jakie wzbudzimy emocje, czy to chce się z siebie wyrzucić nie zrani drugiej osoby, a co ważniejsze czy ta "druga strona" chce tego. Cholerne gdybanie :o Moje Alter Ego mądra z Ciebie kobieta. " Każdy powie ,co go boli i już" tego się boje - skupieni na sobie egoistycznie podchodzimy do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
puste krzesło Ten, którego ja mam na myśli nie powinien czuć się ani zagubiony, ani niepewny. Wie kim dla mnie jest i kim pozostać musi (ja też mam tego świadomość, choć w głębi duszy pewnie chciałoby się by było inaczej). Ale...ale pozostało między tym, co wiadome wiele jeszcze niejasności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kiedyś napisał, że czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu. I to jest prawda. Jeśli zależy Ci na tej osobie, jeśli zależy Ci również na własnym spokoju, zbierz wszystkie siły i porozmawiaj. Przecież masz swoje argumenty, swoje racje. I uczucia, które wprowadzają mętlik w Twoje życie. Nie, nie jestem mądrą kobietą :) Jestem wyjątkowo naiwna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
Nikt nie jest naiwny, to życie podsuwa nam pod nos takie sytuacje, że czasami nie ma sposobu, zeby zachowac się inaczej. Naiwność to jedna z lekcji zycia. a........ pozostało między tym, co wiadome wiele jeszcze niejasności - pięknie napisane - zawarty cały sens topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieuleczalnie-nieuleczalna
naiwność - to wiara w to co możliwe i w to co niemożliwe. Najczęściej jednak wiara w to co niemożliwe. Kiedy już o tym się przekonamy, zazwyczaj mówimy: byłam/łem naiwna/y. Jednakże dzięki tej wierze - naiwności możemy przenieść tak wiele, nawet "oswoić" ból, którego, jak już to,zauważono czas nie leczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
Pięknie powiedziane "nieuleczalnie-nieuleczalna ". Naiwnościa wiedzeni kochamy bez pamięci, rozstajemy się, żyjemy dalej, oswajamy swój ból, wierząc, że kiedys damy radę pokonać to co wydaje się niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
Bo naiwność , czy nam się to podoba czy nie, jest ściśle związana z uczuciem miłości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
"Nie wzięłam pod uwagę tego, że byłam dla tej "drugiej strony" tylko zabawką i pożywką dla męskiego ego, sposobem na podniesienie poziomu adrenaliny" - wydaje mi się,że "tym" właśnie byłam dla tego, który ma stałe i pewne miejsce w moim sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieuleczalnie-nieuleczalna
smutku sporo w tym co piszecie i rezygnacji i pogodzenia się z tym co jest i wyciszenia. Ale też wyczuwam sporo spokoju wewnętrznego, może właśnie wynikającego z owego pogodzenia się... Doświadczam podobnego wyciszenia stąd mój nick:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Ja też czekam na taką rozmowę, ale czy się doczekam, myślę, że więcej zrobić nie mogłam, a on milczy i milczy, wątpię że kiedykolwiek sie odezwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
nieuleczalnie-nieuleczalna :)) Jeśli o mnie chodzi, to faktycznie pogodziłam się z zaistniałą sytuacją. Bo cóż innego mi pozostało....??? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
No właśnie dziewczyny musimy się z tym pogodzić :), choć czasem mnie ta myśl dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Przepraszam, że się wtrącam ;), ale łączę się z Wami w bólu, mam podobne przezycia, jak Wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieuleczalnie-nieuleczalna
a... i popatrz, "przecież można żyć bez powietrza":-), inaczej bo inaczej ale można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieuleczalnie-nieuleczalna
afsafa, nie wtrącasz się. Pisz . Myślę, że autor topiku nie będzie miał nic przeciwko temu:-). Ja muszę znikać już dzisiaj, ale jutro tu zajrzę. Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Dzięki, do zobaczenia :). Topik idealnie wpisuje w moj stan ducha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
nieuleczalnie-nieuleczalna :)) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
afsafa :)) Jak widać, nie tylko w Twój :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Nie wiem, jak było u Was. Ale mnie coś mocno powstrzymywało przed odezwaniem się do niego kolejny raz, to znaczy po tym, jak do tej pory się do mnie nie odezwał, a przecież mogłam się odezwać, niektórzy mówią żeby walczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
a....> :). A jak długo trwasz w tym stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
Można walczyć, ale jeśli widać z drugiej stronychociażby minimalne zainteresowanie podtrzymania znajomości. Jeśli jest inaczej, lepiej sobie odpuścić(ja właśnie tak zrobiłam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
Długo.Nawet bardzo długo.Ale widać, ja długodystansowcem jestem. :D Dokładnie ile nie napiszę, bo nie chcę Cię straszyć :D ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
U mnie też dość długo ;), też jestem takim typem człowieka, więc mnie to raczej nie zrazi ;). Wiesz u mnie, to nawet było zainteresowanie, tylko tak wahadłowo, że tak powiem...więc strasznie to męczące było i brak odwagi z jego strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
Długie dystanse to tez moja specjalność. Czasami ogarnia mnie tylko taka pustka, że nic nie jest w stanie jej wypełnić. Czasami mam wrażenie, że walcze NAIWNIE z wiatrakami przeszlości. Myśle sobie, że lepiej byłoby zostawić, zapomnieć, niepamietać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Mnie nie ogarnia pustka, jak na razie, może dlatego że mam kochających ludzi wokół siebie...Tylko to powracające wrażenie, dlaczego jest tak, a mogło być zupełnie inaczej i ciągle pozostaje, to bez odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
"walcze NAIWNIE z wiatrakami przeszlości. Myśle sobie, że lepiej byłoby zostawić, zapomnieć, niepamietać." - mnie też od czasu do czasu nachodzą takie myśli. Niestety w życiu nie ma tak łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×