Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie_wiem_o_co_kman

czy ja jestem k** z innej epoki???

Polecane posty

Gość nie_wiem_o_co_kman

Nie wiem co się dzieje ze światem ale chyba przyleciałem z planety wielki g**o n planetę ku**wix!! o o co dokładnie chodzi?? Otóż wychowany według chyba jakiś prehistorycznych zasad uważałem że ludzie wiążą się ze sobą nie ze względu na fizyczno finansowy układ ale ze względu na uczucie... ale ostatnio od momentu jak dorosłem (a było to niecałą dekadę temu) okazuje się że świat kręci się wokół prymitywnych wartości w których na wierność czy szacunek do drugiej osoby to puste frazesy wypisywane przez nastoletnich idealistów.... generalnie chodzi o to że umiejętność powstrzymania instynktu popędu sexualnego wobec innych osób jest w związku raczej naturalne a tu co?? moja własna dziewczyna mi oznajmiła że to wszystko w co wierzyłem to g**o prawda i że cały mój kręgosłup moralny to w zasadzie zaścianek ehh.... mówiłą że zdrada jest i była i będzie i należy ją wybaczać i tyle bleeeeeeeeeee wypisuję się z tego bagna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy
jesteś k**** jak napisałes ale z innej epoki to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planetę Kurwix :D Wymiatasz :classic_cool: Ja tez sie w to nie bawię, nie zdradzam itp, nie mam przygod, mowia mi ze jestem z innej epoki :P No ja wiem ze jestem taka oldschoolowa, trudno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wiem_o_co_kman
człowieku idź i się pier**dzielnij w swoją zrypaną gębę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie male sprostowanie - gdyby byly ci wpajane jakies prehistoryczne zasady, to niebylbys zdziwiony, ze zwiazek opiera sie na ukladach czysto finansowych. i klasowych przy okazji, przy czym przejscie z klasy nizszej do wyzszej wiaze sie zawsze z korzyscia dla kobiety, a nie mezczyzny. ot, mala dygresja taka ;) jak widac od tych prehistorycznych czasow wcale tak wiele sie nie zmienilo. przynajmniej w praktyce, bo w teorii to roznie bywa. a do bagna zwanego \"uzny zwiazek\" to lepiej sie nie pchac, niesteta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wiem_o_co_kman
acidofilna no tak :) może nie chodziło mi o aż taką prehistorię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urban chanel
Acidofilna, popieram. To własnie dawniej znane były małżeństwa dla pieniędzy, pozycji itp. Skąd pochodzi słynny posag dla kobiety? Wtedy to dopiero było wyrachowanie, małżeństwa z miłości prawie sie nie zdarzały. Rodziny ustalały wszystko, po sprawdzeniu stanu posiadania obu stron, koneksji rodzinnych, pochodzenia społecznego ( szlachta ze szlachtą, chłopi z chłopami, magnateria z magnaterią) A tzw. mezalians??? To też relikt przeszłości, czasem sie zdarzał, jak szlachcicb rał za żonę córkę kupca np. Nasze czasy sa super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wiem_o_co_kman
urban chanel :) prawie mnie pocieszyłeś... tzn że teraz po latach biznesowych związków rodzi się nadzieja na nową jakość związków?? mi chodzi tylko o to że wartości które myślałem że są powszechne okazały się niszową zaściankową papką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mezalians istnieje tez dzisiaj, ale ze wzgledu na propagowanie zwiazkow opartych na uczuciu, nie wypada o nim mowic glosno. wystarczy tylko zerknac na najblizsze otoczenie - czy corka lekarzy albo prawnikow zwiaze sie z hydraulikiem? rzadko, ojjj rzadko. ja sie z czyms takim jeszcze nie spotkalam. a tak swoja droga, to te zwiazki partnerskie, to tez czasami tylko o kant dupy mozna roztrzaskac. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obciazyc
hmmm.. nie lamcie sie sa jeszcze na tym lez padole istoty monoooooogamiczne szukajcie a moze znajdziecie. ja znalazlam. stracic caly swiat dla jakiejs glupiej chwili? eeeeeee nie ma bata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urban chanel
Acido, zgoda, i dzis jest mnóstwo takich związków. Ale....teoretycznie pani prawnik może wyjśc za hydraulika. W X!X wieku nie było takiej opcji (pomijając,że wtedy nie było pań prawników). Do autora. Jesteś jak najbardziej normalny. Właśnie TY jesteś normalny, a nie ci, którzy sa ze soba dla kasy, profitów itp. Może to i nietuzinkowe, ale zdrowe. Masz kręgosłup moralny i nie daj go sobie złamać. I znajdź dziewczynę, co myśli podobnie do ciebie. Sporo jest takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
"ze zwiazek opiera sie na ukladach czysto finansowych. i klasowych przy okazji, przy czym przejscie z klasy nizszej do wyzszej wiaze sie zawsze z korzyscia dla kobiety, a nie mezczyzny. ot, mala dygresja taka " Acidofilna.a Lalkę czytałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urban - prawda, teoretycznie nie mogla wyjsc... ale zdarzaly sie i takie historie, ze jakims cudem, cichaczem dochodzilo do slubu (jakies dramatyczne ucieczki z domu i inne takie). "Uprowadzenie Agaty" mi sie przypomina, ale to juz zupelnie inna epoka. Nasza wlasnie. ;) swiat sie niestety zrobil bardzo pochrzaniony, juz chyba kazdy ma za soba doswiadczenia typu "zdradzil/a mnie!". a jesli nie, to na pewno sporo sie nasluchal na ten temat. przy takim kilmacie nietrudno o totalna dezorientacje w sprawach damsko-meskich. bo juz nie wiadomo, czy zdrada to cos normalnego i bedac z kims zwiazku trzeba spokojnie na to poczekac, przezyc, a pozniej wybaczyc i zapomniec, czy jednak jest to jakies odstepstwo i istnieja tacy, ktorzy po prostu nie zdradzaja. wiecie, ze sa tacy, ktorzy zdradzaja "na zapas"? w zwiazku wszystko jest ok i nagle komus przychodzi szalony pomysl, zeby sie uwiklac w jakis romansik na boku tylko dlatego, ze lepiej zdradzac niz byc zdradzanaym. a nawet, jesli byc zdradzanym, to lepiej wczesniej zdradzic pierwszemu. to jest jakas paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsfs
piszesz tak, bo jestes biedny i niepewny swoich łóżkowych umiejętności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
Nigdy nie mów nigdy i zawsze :) Ogólnie,jak dla mnie to za duzo \"mody na sukces\" w realnym życiu.W każdym głupim serialu akcja toczy sie od zdrady do zdrady.I staje się to jakieś takie...normalne -dla wielu.Ale jeśli się człowiek naoglada telewizji to jakie ma mieć wzorce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urban chanel
A pamiętasz acido, jak porwanie Agaty sie skończyło w realu??? Wielka miłość dwójki młodych ludzi z odmiennych środowisk potrwała chyba ze 2 lata i Agata w końcu kopnęłą w cztery litery tego chłopaka z marginesu (bo to był margines, nie da sie ukryć). Agata wróciła skruszona na łono rodziny, na której psy wieszała jeszcze parę miwchów wcześniej. Mnie więcej tak kończa się wszystkie mezalianse. Żeby nie było - małżęństwa z miłości też sie kończą, jak kończy się miłość. Uczucia sa nietrwałe i bazować tylko na nich też nie można. Złoty środek - to jest to. Ludzie, którzy się kochaja, ale pochodza ze zbliżonych środowisk, maja wspólny system wartości, podobne poglądy na życie, zbliżone oczekiwania wobec siebie i związku. Słowem - mariaż miłości i odrobiny rozsądku. Ale nie samego rozsądku! I nie samej miłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czego - oj, z tym "zawsze" to czepialstwo :D maly skrot myslowy, bo slub kobiety z nizszej warstwy i mezczyzny z wyzszej byl jednak bardziej akceptowalny niz odwrotnie. pomijam wyjatki i skrajnosci. ;) urban - pamietam ta tragiczna historyjke. przypomniala mi sie tylko scena z filmu, kiedy czarnego zabili na jegoi slubie w lesie. ;) wiesz, to prawda, co mowisz. pewne wyrachowanie w kwestii doboru partnera, z ktorym z zalozenia ma sie spedzic reszte zycia, jest tak samo niedorzeczne jak bazowanie jedynie na milosci. i w jednym i w drugim przypadku predzej czy pozniej cos "zgrzytnie". zastanawiam sie tylko, co jest lepsze. zloty srodek... tak, to typ idealny, szkoda, ze zakochujac sie w czlowieku "na swoim pozniomie" nadal nie moge miec pewnosci co do jego kregoslupa moralnego... i tu jest pies pogrzebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
Związek to jest ciężka robota.Miłość,owszem,dobry wstęp.Ale co potem?wiele ludzi się zdradza lub rozchodzi, bo nagle stanęli oko w oko z rzeczywistością.Okazuje się,że ukochany też puszcza bąki a ukochana jest czasem bez makijażu.Trzeba coś zjeść,czasem przeprać.Zaczyna się normalne życie i co?Nuda :( Ale przecież trzeba sobie zdawać sprawę,że motylki padają a nam co zostanie?Dlatego trzeba się jeszcze lubić,ba!nawet zaprzyjaźnić.Pewne rzeczy robić razem,a inne całkowicie osobno.Każda ze stron powinna mieć swoje pasje,realizować się,ale jednocześnie być razem.Np.dziś mój mąż kolejny raz udoskonalił swoją maszynę parową.Siedział w piwnicy 2 godziny,teraz od 3 ją \"testuje\" w domu.Mam nadzieję,że nie wybuchnie :)Ja sobie klikam na kompie.Ja mu od czasu do czasu rzucę tekstem z kafe a on,podłączywszy diodę...woła-zerknij jak się zaje......świeci! Ani mnie nie interesuje jak to działa,ani jego głupie teksty z kafe.Ale zawsze jeszcze jeszcze jest wymiana dodatkowych informacji,czyli rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
Acidofilna,mi tylko chodziło o spychanie kobiety do roli łapaczki męża coby się przebić.Lub wybić.A facetom się też zdaża.Tyle,że oni są wiecznie na lepszej pozycji.Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urban chanel
facetom się zdarza znacznie częściej. Oni bardziej kalkulują, co im się opłaca, a co nie... Baba pójdzie często gęsto za głosem serca, facet zakocha się po dokonaniu uprzednio bilansu zysków i strat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
I to jest generalizacja.I męski szowinizm.Kobiety też myślą logicznie,tyle,że jest to logika kobieca.Poza wyrachowanymi kobietami, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak najbardziej, facetom tez sie zdarza. znam z zycia przyklad mlodej, ambitnej pani prawnik i tego umownego "hydraulika". nie udalo sie. co ciekawe, ona sama, w rozmowach ze mna uzywala slowa "mezalians". tak wiec jak widac, to ciagle zyje. przyjazn to sa swietne podwaliny dobrego zwiazku. szkoda tylko, ze tak latwo ta przyjazn spieprzyc, jesli sie nie potrafi jej odpowiednio pielegnowac. zapominamy o tym, ze przyjacielem trzeba byc zawsze, tymczasem w dlugich zwiazkach latwo jest zaczac traktowac partnera w kategoriach wroga, ktory chce zagarnac nasza wolnosc i suwerennosc. a przeciez zupelnie nie o to chodzi. wybaczcie literowki, zdjelam soczewki i niezbyt dobrze widze monitor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urban chanel
I słusznie, brat. Byłoby bardzo źle, gdyby faceci mysleli emocjonalnie. Żaden wynalazek nie zostałby dokonany, dyby mężczyzna miał PMS albo cierpiał egzystencjalnie, bo laska krzywo na niego spojrzała. Co nie zmienia faktu,że wy tez czujecie. P.S. Jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady_firanka
nie chce mi się rozpisywać, bo już jestem śpiąca, hahaha Chciałam powiedzieć tylko, że autor topicu należy raczej do tych świetnych ludzi z wartościami, jest elokwentny i pomysłowy:) pozdrawiam serdecznie:D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady_firanka
aaa, zapomniałam dodać, że się z nim zgadzam:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
Może,po prostu,pewnych różnic nie jest w stanie zatrzeć nawet miłość.Bo już doszliśmy do tego,że motylko padają i jest dalszy ciąg.Albo pani prawnik czuła się tak wielka,albo owy hydraulik był tak mierny.Jak bylo na prawdę?Myślę,że standart,pani zauważyła,że poza łóżkiem niewiele ich łączy,bo on pewnie tylko o rurach,a ona mu prawniczy bełkot:(i każde zaczęło się wycofywać.zamiast on poczytać KPC a ona zapytać skąd jej woda w kranie leci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa przez PMS kobity nie dokonywały w przeszłości odkryć\ ja pierdzielę, ale ciemnogród....................:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
Jasne:( ja uważam,że przez taki PMS to wiele kobiet zabłysnęło.Facet je wkurzył to się zajęły badaniami.Ale to dopiero szacunek dla takiej Kunic czy Sklodowskiej,kiedyś nie było równoupawnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×