oboje wolni ale 11 lat różnicy.....i nagle...

poznaliśmy się, on jest mną zaiteresowany, oboje jestesmy po rozwodzie, ja chce miec dziecko, on tez, ale widać juz ta roznicę miedzy nami... tak dobrze inilo nam sie rozmawia dziewczyny czy jestescie w takich zwiazkach, bo ja nie wiem co robić...

o ile on nie ma 19 lat, tylko 41, to wszystko w porządku nie jesteś już taka młoda, żeby załamywać ręce nad róznicą wieku i nie jesteś jedyna

faceci wolniej dojrzewaja takze 40latek jest na poziomie 30latki, a czesto nawet i nie, bo przezywa kryzys wieku sredniego i mu odbija. Moj facet tez jest starszy i tez to widac, bo ja wcale sie nie staram wygladac powazniej, a on mlodziej i jest ok. Gdzie tu widzisz problem?

rozumiem ze facet jest przed 70-tka ? :)

a tam wiek jakie on ma znaczenie

bo niewiem czy ta 30 w nicku to wiek :D

ja mam 30 on 41 ale jak to odbija facetom w tym wieku, tzn czego mogę się spodziewać???? u nas na serio widać różnicę, ja wyglądm na 26 on na 44:O

powiem tak - jesli się zastaniawiasz - nie brnij w to dalej bo za 10 lat on nie będzie młodszy (ty też zresztą nie)

ale różnice tylko widać czy tez ma tatusiowate tendencje?

Matko i co z tego,że widać różnicę wieku? Ważne czy tobie to przeszkadza?

chyba jej przeszkadza, skoro pyta się obgych ludzi na forum

chciała

Nie wyobrażam sobie związku z o tyle starszym człowiekiem. Bawią mnie forumowe teksty typu \"mężczyźni później dojrzewają\". Fizycznie raczej tak, ale nie 10 lat po dziewczętach, tylko 2,3... to indywidualna sprawa. Psychicznie... to zależy od Was, mamusie, siostry, etc. Jeśli od dziecięctwa wdrażacie kobiety do \"domowych obowiązków\", a chłopcom pozwalaciei bawić się, to faktycznie są oni emocjonalnie i społecznie opóźnieni. Ale to nie wynika z ich natury. W wielu kulturach zarówno 13, 14 letni chłopcy, jak i dziewczęta uważani byli za dorosłych - obie płcie musiały mierzyć się z obowiązkami. Dla mnie późniejsze dojrzewanie panów to mit mający uzasadnić związki podstarzałych mężczyzn z młodymi dziewczątkami. Naprawdę - teraz żartuję - przerażająco przedstawia się kondycja męskiej części społeczeństwa - dojrzewają po 30, zaraz po osiągnięciu dojrzałości zaczynają tracić sprawnośc seksualną, wyglądają o wiele lat starzej od rownieśniczek i wcześniej umierają :p

sama sobie odpowiedz czy liczy sie wyglad czy to,ze kochasz go i akceptujesz takiego jaki jest,ja tez spotykam sie z kims..16 lat starszym..2 lata..tyle ze ja wygladam na 8 lat mlodsza a on na starszego 5 lat niz jest:O tyle ze wyglad mi nie przeszkadza,tylko ostatnio coraz czesciej lapie go na klamstwie:O

Swoją drogą, Autorko, gdybyś zapytała Twego znajomego, czy on zainteresowałby się kobietą o 11 lat starszą, czyli w jego wypadku 52-latką, usłyszałabyś zapewne, że w żadnym razie! Dlaczego nie? Bo jest w porównaniu z nim staruszką (ale nie pomyślałby zapewne, że równie dobrze w porównaniu z Tobą on jest dziadkiem), bo już nie urodzi mu dziecka... Denerwuje mnie, że przez postawę "facet powinien być starszy". "faceci później dojrzewają" ostatnio lgnie do mnie wielu 40-latków, którzy obrażają się, kiedy proponuję im zainteresowanie się kobietami w ich wieku lub liczącymi 10 lat więcej. Droga Autorko! Są rzeczy ważniejsze niż wiek, ale jeśli jednak nie jesteś mocno zaangażowana, zastanów się, czy nie lepiej byłoby mieć za partnera kogoś, kto zestarzeje się z Tobą. A to, że dobrze Ci się z nim rozmawia, to nie wystarcza do zbudowania związku.

energiczna----tak czy siak,masz racje:)

Wiem :D

i co z teog, że po wyglądzie widać różnicę? u nas ją widac jak cholera, ale jakoś każde z nas ma to w dupie;) no chyba, że Twój starzej wygląda przez ubiór (chodzi mi o koszule w gaciory, rude trzewiki itd)

ja mam 18 lat a moj partner 28 i do tego jest Slowakiem , mieszkamy juz od pol roku razem i jest wspaniale. Czasem musi byc kompromis, czasem to nie wychodzi... no coz-dwa zawzietuchy... :) ale zwiazek bez sprzeczek to nie zwiazek... a wyglad...? ja nie przejmuje sie tym co ludzie mowia, ale tak prawde mowiac, to co Ci ludzie maja gadac? Nasze spoleczenstwo mysle nie jest az tak zacofane zeby ardziej zainteresowac sie tak naprawde nie wielka roznica wieku.... uff... co za dylemat musza miec Panie zakochane w 20,30 lat starszym mezczyznie, lub tez jak coraz czesciej widac facet bioracy starsza kobiete.... ajajaj.... zycie jest jedno i jesli bedziemy kalkulowac bo za malo bo za duzo, a tu w sam raz ale znowu to mi nie pasuje, to nie dojdziemy do niczego, tak naprawde zawsze warto sprobowac, czlowiek z upadkiem sie z czasem pogodzi , a z meczacymi mysami "dlaczego nie sprobowalem..." -chyba trudno zyc.... Milosc nie ma zadnych barier, wiec jesli go kochasz wierze ze wszystkie trudnosci sa do pokonania. Pozdrawiam serdecznie!!!

do alunia8989 O tym, czy Wam wychodzi, czy nie, podyskutujemy za 10 lat.

jak na 18-latkę masz bardzo zdrowe podejście do tematu wszystkiego dobrego dla ciebie

alunia8989 i tak trzymać! a ja myślę, że wam wyjdzie, choć krótko ze sobą jesteście, ja z moim jestem 4 lata a 18 lat różnicy. jesteśmy rówieśniczkami tak poza tym:) trzymam za was kciuki! i nie przejmuj się ani nie bierz do serca , tego co inni o was mogą tu jeszcze źle napisac

Pomimo ze jestem realistka i zdajse sobie sprawde z czestotliwosci nieudanych zwiazkow to wierze ze jednak moj ne zboczy na zly tor. W takimrazie zle ze sie wypowiedzialam i stwierdilam fakt ze nam sie uklada? Nie nqapisalam ze bedzie nam sie ukladac za 10 lat, w kazdym razie jajwazniejszy poczatek mamy za soba i stwierdzam ze pomimo wieku docieranie do siebie wyszlo bez problemu.Bradzo mo jednak przykro ze jest tylu ludzi ktorzy nie zycza dobrze... ciekawe tylko czy sa zgorzkniali po swoich nieduanych zwiazkach i zakladaja ze nic juz sie nie uda, czy zazdroszcza, czy moze to juz siedzi w takim a nie innym charakterze.

wszystkim dziękuję za wypowiedzi, widać każdy ma swoje poglądy swoje racje, swoje życie... jeszcze nie jestem pewna, jeszcze raz sie z nim spotkam i pomyślę, ale jest jeszcze cos o czym nie chce pisac tu, a co przyciaga mnie do niego dodam tylko, ze zawsze szukalam mężczyzny starszego ode mnie, 6,7 lat, moze dlatego ze w dziecinstwie nie zaznalam milosci ojca ten moj przyjaciel nie nalezy do podtatusiałych:O jak ktos ma jakies doświdczenia z tym zwiazane to proszę ale tak naprawde, dziwne to, ale o ten cholerny wyglad chodzi, on jest przystojny ale juz te siwe wloski...:)

kciukiem--- dziekuje i zycze Wam rowniez szczescia..... :) najwazniejsze to nie myslec negatywnie bo z taka perspetywa to tylko i is i skoczyc....

-->ja z moim jestem 4 lata a 18 lat różnicy. to jak to jest z wami? jak teraz masz 18lat, a on 36, to jak się poznaliście miałaś 14lat a on 32? może mu się podobają jednak TYLKO nastolatki? Pomyślałaś o tym

obowiąsssskowa 30------ moj tez ma juz pojedyncze siwe wloski, troche szybko, ale byc moze tak osiwial przez to pol roku mieszkania ze mna... hm.... :)

Kciukiem, jesteś osiemnastolatką, tak? I od 4 lat z mężczyzną starszym o lat 18? A zatem w chwili związania się z nim miałaś 14 lat, a on 36... Niestety, dla mnie to czystej wody patologia. Nie, nie Twoje podejście - niestety, kobiety wciąż wychowywane są w ten sposób, by imponowały im dojrzałość i opiekuńczość, a wątpliwa dojrzałość 36-latka poszukującego towarzystwa ledwo rozkwitłych cieleśnie, emocjonalnie i intelektualnie dziewczątek mimo wszystko może takowej zaimponować. Naobserwowałam się już wiele... za dużo związków podobnych Twojemu. Jeden przetrwał. Wnioski? Ci 30 i 40-latkowie wiążący się z dużo młodszymi kobietami nie są w stanie dorównać emocjonalnie kobiecie w swoim wieku. Mimo tego często mają niezaspokojoną potrzebę bycia autorytetem dla swojej kobiety. Nie będąc w stanie nawiązać dojrzałej, wartościowej relacji z kobietą w swoim wieku, zwracają się do dziewczynek... do podatnych na wpływy dzieci. (Choć nie nie wątpię, że uważasz się za mądrzejszą i dojrzalszą od swoich równieśniczek a partner utrzymuje Cię w tym mniemaniu, ale jednak inaczej postrzegałaś świat jako 14-latka - inaczej postrzegać będziesz za kolejnych kilka lat.) Trzydziestoparo, czterdziestolatkowie (często dzieciaci, po rozwodach których przyczyną jest ich niedojrzałość psychiczna) często również niestety zatrzymują się w dalszym rozwoju i owa młoda kobieta, z którą się związali, zaczyna ich wyprzedzać. Podważa racjonalność ich wyborów, uczy się myśleć samodzielnie. W końcu odchodzi.