Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak się zastanawiam....

prawdziwa miłość przychodzi powoli czy nagle......

Polecane posty

Gość tak się zastanawiam....

czy miłość rodzi się powoli w trakcie trwania relacji, by trwać długo, czy też wybucha od razu, by potem szybko zgasnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia picz
ale masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia picz
jesli wierzyć w miłość to nigdy się nie kończy a reszty llepiej nie komentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie nagle następuje zauroczenie. Jak można pokochac kogos, kogo się nie zna? Z doświadczenia wiem, że na rozwój prawdziwego uczucia potrzeba czasu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy nie można tego
wytłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm na to chyba potrzeba czasu-ja np zakochałem sie w kolezance z paczki-po roku znajomości (no może nawet troche wiecej) zauważyłem że jest mi jakaś zbyt bliska jak na koleżankę. Teraz jesteśmy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhm... bo kocha się naprawdę jak SIE ZNA :) nie wyobrażam sobie 'kochac' mężczyzny, którego widziałam 3 razy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge z Ciebie
Rocker -------------> podobnie było u mnie... Tylko że ja zakochałam sie w moim najlepszym przyjacielu. Z tym że on pierszy we mnie i teraz juz jesteśmy razem 6 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
volume_six-zgadzam sie z Tobą całkowicie-w sumie uważam że i tak znam ja za mało-2 lata znajomosci, ponad 3 miesiace razem i wciaz oboje czekamy-słowo kocham jest zbyt ważne by nazywac nim zwykłe, i trwajace zazwyczaj krótko zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh-nasza histoia była szalenie pogmatwana :D zresztą-ja ogólnie byłem typem kolesia który po prostu wolał być sam-ot słodka wolność, imprezy, rock i muzyka. Nigdy nie zauważyłem sygnałow wysyłanych przez NIĄ... do czasu gdy sam sie zauroczyłem a teraz powoli zakochuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaaaaaa
gówno prawda...miłości nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge z Ciebie
Heeheh, w moim przypadku było troche inaczej przyjaźniliśmy sie jakos pare lat, ale w tym czasie moj obecny chłopak miał dziewczyny na dwa góra trzy dni i nie był tez za grzeczny tylko wóda imprezy i koledzy. Potem pamietam to jak dzis powiedził mi że mnie kocha i nawet nie wiadomo kiedy ta miłośc przyszła. Pojawiła sie nagle. Ja powiedziłam do niego że no niestety ale nie odwzajemniam tych uczuć. Więc poszedł poszukać nowej miłości :) Ale po jakimś miesiącu zaczełam załowac mojej decyzji bo wtedy przekonałam sie że mogłam stracic jedyna osobe na której tak bardoz mi zależy. Pozszłam do niego i wyznałam mu miłosc i jak do tej pory jest zajebiście na maxa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge z Ciebie-heh-u mnie tez dostałem kosza po jakims czasie-stwierdziła że to nei to-potem sama zaczeła walczyć-olewałem, broniłem sie jak tylko mogłem az w koncu wrociłem. I też nie załuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanianka jedna
nagle może przyjśc zauroczenie. Z czasem to zauroczenie czy zakochanie może przerodzić się w prawdziwaMiłość(albo i nie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już w innym topicu pisałam swoją historię :) też było pomieszanie z pogmatwaniem, ale... jakoś się zyje. :D 2 lata już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge z Ciebie
Rocker ---> Tylko że jak ja mojemu dałam kosza to poszedł do innej i prawie miał z nia dziecko także wiesz. dopiero jak mi on o tymmpowiedział , ze bedzie ojcem zauwazyłam że ja chyba coś do niego czuje... Miałam przechlapane i czułam sie beznadziejnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po koszu miesiac chlałem, spałem z jkimiś przygodnie poznanymi laskami, podrywałem wszystko co tylko mogłem i ogólnie zaliczałem panienki. Straszne to było i opinie zjechało mi całkowicie. Do tego eksperymenty z narkotykami i lekka dilerka. Teraz odciałem sie od tego, wróćiłem i... włąsnie koncze pisać bo czas wpaśc powiedzieć jej dobranoc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×