Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nin87

Jak sprawic zeby na nowo mnie pokochala?

Polecane posty

Rzadko korzystam z forum, ale taka miłość ponoć zdarza się tylko raz w życiu. Jestem z dziewczyną mojego życia prawie 5 lat. Wszystko było dobrze zawsze starałem się żeby była szczęśliwa i czuła, że nie jest mi obojętna. A tu 3 tygodnie temu po prostu zniknęła, wyszła kiedy spałem i zostawiła liścik, że mnie zostawia. Po moich staraniach wróciła do mnie, lecz zachowywała się inaczej to znaczy miała sporo różnych tajemnic i tematów po których lepiej było nie poruszać. I teraz znowu chce mnie zostawić tym razem ostatecznie powód \"nie wie czy mnie nadal kocha mnie już\". Nie jesteśmy z jednej miejscowości a ona uczy się w moim mieście (to tak na marginesie). W poniedziałek wraca do mnie, żeby pogadać o tym wszystkim i powyjaśniać te sprawy. Moja prośba to powiedzcie co mam zrobić by jednak chciała ze mną zostać, żeby znowu czuła to co czuła kiedyś. Nie chcę żyć bez niej i kocham ją ponad życie. Proszę o porady. Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
A może pozwól jej odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaj jej nie zabraniam, ale nie chcę też żeby odeszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvgfgbsgsbsg
mnie sie wydaje, ze znudzilo jej sie chodzenie przez 5 lat. spotkkala kogos innego i odeszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MILKA1000
Na siłę nikogo nie zatrzymasz. Może pozwól jej przemyśleć wszystko? T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terefere145
mam kolegę, ktory wlasnie tak jak Ty pozwala swojej dziewczynie odchodzic i wracac kiedy tylko chce. Jak tylko ona sie wyszaleje to przypomnina sobie o nim i jak gdyby nigdy nic wraca. On mowi, ze ja kocha i nie potrafi bez niej zyc ale dla mnie takiu zwiazek to jakies wynaturzenie. Pozwol jej odejsc. Ona nie chce z Toba byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Wydaje mi się, że Twoja dziewczyna jest zdecydowana i podjęła decyzję. Uczucia się nie wyprosi, nie wypłacze, nie wyżebrze, nie wygrozi, nie wyszantażuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwolenie na odejscie nie jest dobre.. ona odejdzie i nigdy nei wróci..nawet nei obejrzy się na minione lata... Ja tak mam.. bylam z facetem 5 lat, odszedł, mówiąc że potrzebuje czasu, że coś się przekręciło, że chce być sam, twierdził że jestem tą jedyną, nie umial powiedzieć że nie kocha i co?? 3 miesiące od rozstania i nic, nie gonie za nim, w ciagu tego czasu napisałam do niego 2 esy, zero odzewu, 2 razy przypadkiem spotkałam na miescie uciekł..nie robie nic.. odsunelam sie na bok.. a to pozwoliło mu ju zcalkeim zapomnieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Zalana - nie żałuj. Nie ma nic smutniejszego niż samotność w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaluje bo nie mogliśmy sie doagdać.. Każde walczyło ale samo.. i nic nie wychodizło, wkońcu ciągłe kłótnie i skargi zabiły wsyztsko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodzę się z tym. Ja sam przestałem cos do niej czuć ze 2 lata temu. Nie odszedłem nie mówiłem jej nic bo wiedziałem, że to może być chwilowe i teraz jest odwrotnie tylko, że ona troche poważniej do tego podchodzi. Jeżeli jest się z kimś szczęśliwym a wiem, że ona ze mną jest to nie opłaca się tego psuć. I dlatego właśnie ja postanowiłem przeczekać moje zawahanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet tez walczył.. i co.. nie wyszło.. walka zaczeła sie od pewnej sprawy kiedy bardoz go zawiodłam,wiem że darzyl mnei prawdziwym uczuciem, prosił, mówił.. tlumaczył.. starał się, nie było cienia szans... a na koniec robil wyzytsko żebym to ja odeszła.. trkatowal mnie strasznie.. nie umiaąlm opdejsc.. wkońcu on z cięzkim sercem powiedizal że nigdy nei sądzil że mi to powie.. że chce być sam.. że potrzebuje spokoju i samotności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam sprobowac odnowić z nim kontakt, ale boje sie że on to oleje.. że nie czuje już nic.. wkońcu ucieka przede mną jak diabel przed wodą święconą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje, ale ja jądobrze traktuje. Prawie wogóle się nie kłucimy nawet teraz rozmowy były spokojne nawet powiedziała mi, że takiego przyjaciela nigdy nie spotkała i chyba nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje, ale ja jądobrze traktuje. Prawie wogóle się nie kłucimy nawet teraz rozmowy były spokojne nawet powiedziała mi, że takiego przyjaciela nigdy nie spotkała i chyba nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Każdy ma swoją historię. Każdy w niej szuka miłości. Ja walczyłam jak oszalała o coś, co nigdy nie istniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz.. te bylismy przyjaciółmi.. szkoda gadać.. on wycofywal się powoli.. walczyl ale zmienił się, a ja żle to rozegrałąm, bo probowalam wymusić wręćz na nim żeby mnie kochał.. robilam wsyztsko dla niego.. a gdy juz było okej.. psuąlm jak domek z kart.. swoim żalem i goryczą ktora we mnei tkwiła, było ciężko.. i jemu i mi, ciągle mu tlumaczylam że mam dość że już nie mam siły tak.. że robi zle to i to.. on mowil że to widzi.. ale jak tak mu marzudze to enichce nic z tym robić.. Żałuje bo gdybym cierpiała w ciszy, gdybym udawala że jest mi dobrze, że jestem szczęśliwa, gdybym byla ciepla i kochana, gdybym nie biegłą za nim... to może odnowialm bym na nowo jego uczucie do mnie..A tak robilam wsyztsko na swoją nie korzyść.. chodz wtedy zdawalo by się że robie dobrze, moja taktyka walki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Probuj ale nic na siłę.. bądz obok ale inaczej.. trwaj przy niej, ale daj jej samotny czas, żeby nie czuła się osaczona, żeby wiedziała że masz swoje życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje, ale ja jądobrze traktuje. Prawie wogóle się nie kłucimy nawet teraz rozmowy były spokojne nawet powiedziała mi, że takiego przyjaciela nigdy nie spotkała i chyba nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje, ale ja jądobrze traktuje. Prawie wogóle się nie kłucimy nawet teraz rozmowy były spokojne nawet powiedziała mi, że takiego przyjaciela nigdy nie spotkała i chyba nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje, ale ja jądobrze traktuje. Prawie wogóle się nie kłucimy nawet teraz rozmowy były spokojne nawet powiedziała mi, że takiego przyjaciela nigdy nie spotkała i chyba nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie czujemy się na siłach, aby zawrócić w głowie atrakcyjnej dziewczynie, warto wg mnie rozważyć skorzystanie z feromonów. Ja regularnie korzystam ze sklepu http://pherowin.pl i dziewczyny do których sam bym nigdy nie podszedł same do mnie zagadują: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×