kocham swojego chłopaka,ale naprawde nienawidze jego znajomych

to jest totalnie inne towarzystwo,nie mam z nimi w ogóle wspólnego języka.wiem,że mojemu facetowi to troche przeszkadza i mu przykro,jak nie chce gdziesz nim iśc gdzie bedą jego znajomi.ehh i co tu robić?

mialam dokladnie to samo... po prostu ich nie znosilam... nie chcialo mi sie z nimi spotyakc ani wychodzic. raz mnie przymusil zebysmy poszli razem do tycch znajomych na impreze, stresowalalm sie caly tydzien i modlilam zeby mui sie odechcialo. ale nie... opjechalismy tam , dzwonimy do drzwi a sie okazalo ze imnprezy nie ma bo to mial byc grill a pada deszcz... :D tak mi sie udalo. a 2 m-ce pozniej rozeszlam sie z chloopakiem wiec kumpli mam z glowy :D

ale ja go kocham,bardzo do siebie pasujemy,no tylko ci jego znajomi,przeciez nie rozejde sie z facetem ktorego kocham dlatego ze nie znosze jego znajomych.no i juz nie wiem co robic:(

niech chodzi do swoich znajomych sam i tyle. przeciez to nie jest obowiazek ze ty musisz lubic jego znajomych

wiem,dla mnie to nie jest przeszkoda,moge nie chodzic(chociaz bede sie zastanawiac co wtedy tam wyrabia:p),ale boje sie ze to dla niego ważne,żebym zaakceptowała jego znajomych a ja nie moge,nie cierpie ich:/

a co z nimi nie tak? nie wierze, ze jesli jestes normalna (tak zakladam) nie znajdziesz z nimi jakichs neutralnych tematow

na sile nie ma co kogos polubic. tak samo on moze nie tolerowac twoich znajoomych. czesto sie zdarza ze kobieta nie akceptuje znajomychfaceta

hehe,weż,to jacys metalowcy w wiekszości wiec ja nie wiem o czym mialabym z nimi rozmawiac;/

ja tez nie przepadałam za towarzystwem mojego tż. jesteśmy razem dwa lata i do części osób się przekonałam, a części nadal nie trawię. jak jest impreza to gadam sobie z tymi, których polubiłam i już. mój tż też nie wszystkich moich znajomych lubi. tolerujemy wzajemnie "dobrodziejstwo inwentarza", oboje zachowujemy się z klasa i kulturą i tyle.

no tak,zdarza sie,tylko czy aby zwiazek sie przez to nie rozpadnie?

możesz ich nei akceptować ok. jest tylko jedno pytanie - oni metalowcy a on - skoro to jego znajomi? Może on się z nImi kumpluje bo są podobni?! Coś jest chyba nei tak - skoro ty i oni jesteście tak skrajnie różni a on jest i z Nimi i z Tobą.

on slucha podobnej muzyki ale tez nie w pelni sie identyfikuje z całą ich kulturą dlatego.ehh no to skomplikowane:(