Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz mezatka...........

panowie przyznajcie sie szczerze czemu wolicie te male brzydsze dziewczyny?

Polecane posty

Gość słodka_55
"sloneczko w gownie" brawo w tobie jest jad i nie mow ze w nas czytaj od poczatku dziecko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty...a takach chałka z miodem albo powidłami...o kurczak aż mi slinka pociekła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innnaaaa
a mi jakos ciezko po stracie znalezc kogos:O a co do pytania moj facet tez ma niska dziewczyne zostawil mnie dla takiej a on ma 190cm wzrostu ale z twarzy jest bardzo ladna z poczatku targały mna emocje nerwy nienawisc teraz to zaakceptowalam bo co mi pozostalo i tak leki bralam na uspokojenie w sumie jego wyboe jego decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innnaaaa
s lodka czemu tak brzydko sie wypowiadasz? daj spokoj dziewczyno wrzuc na luz take it easy abbe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka_55
ja tylko polaczylam slowa tantej i luz soie wlaczcie sami zreszta robieni z igly widly kazdy jest inny czy maly duzy... wazne zeby znalezc kogos kto nas takich pokocha dobzre napisalas ze to jego wybor :-) i dobrze ze sie z tym pogodzilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innnaaaa
a co mi pozostalo? i tak mialam depresje 6 mc leki brak apetytu wymioty schudlam musialam sie wziasc w garsc coz....zycze mu jak najlepiej i mam nadzieje ze mi sie tez uda kogos znalezc:) jego wybor ale czy dobry? hehe nie rozumiem jak facet moze szalec za dziewczyna mowic jej jak bardzo jej sie podoba a potem wystarczy jakis czas rozlaki i szybko ma inna? widac taki typek z kwiatka na kwiatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka_55
zawsze lepiej pred slubem o nim tego sie dowiedziec jego strata i tyle a Ty swoje wycierpialas wiec zycze zebys znalazla kogos kto jest Ciebie wart ;-) milego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innnaaaa
dziekuje słodka:) wzajemnie tzn wszystkiego najlepszego z okazji zareczyn duzo szcescia ja uciekam juz papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci istotnie na poważny związek wybierają kobiety mniej atrakcyjne, bo sie boją, że te atrakcyjne będą dyskontować swoją atrakcyjność (flirty, flirciki ponad miarę, może zdrada) przy każdej okazji. Z punktu widzenia faceta życie z atrakcyjną kobietą jest uciążliwe, choć ta obawa męska nie zawsze jest uzasadniona. To trochę tak jakby nowego mercedesa postawić na parkingu niestrzeżonym i ciągle się o niego bać. A przecież wiążemy się z kimś dla poczucia bezpieczeństwa, płynącego od drugiego człowieka. \"Brzydulki\" lepiej umieją je zapewnić. Za kobietę atrakcyjną urodowo uważam przede wszystkim taką, która ma ładną twarz. Figura ma jedynie nie przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci istotnie na poważny związek wybierają kobiety mniej atrakcyjne, bo sie boją, że te atrakcyjne będą dyskontować swoją atrakcyjność (flirty, flirciki ponad miarę, może zdrada) nie zgodze sie z toba... osobiscie jestem z atrakcyjna dziewczyna... ( kumple wiedza co mowia:P) i jak jestesmy razem np na dicho.... ze znajomymi i akurat jestesmy w przeciwległych katach sali to mam niezły ubaw....:D zebys widział jak kolesie sie dwoja i troja by tylko potanczyc z nia na parkiecie,ewentualine kupic drina... z tym ze z jej strony jest to forma tzw"niezłych jaj"... mamy ubaw przez cała noc..:P to jest najlepszy przykład oznaczajacy ze te atrakcyjne niekoniecznie sa zdradzajace czy tez flirtujace ponad miare...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo są ładniejsze
tylko sobie wmawiacie co innego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja całe życie spędziłam w przeświadczeniu że na stałe partnerki faceci kierują się tym jak im z daną kobitka jest...tzn dogadują się i gra chemia...że kierują się swoim własnym gustem...a tu czytam o jakimś wyrachowaniu...eee...niclas zniesmaczyłeś mnie. co do zdrad to jak dla mnie maja się one nijak do atrakcyjności. ja jestem paszczurem - z10kg nadwagi, tragiczna cera z wiecznym trądzikiem, cienkie matowe włosy...a jakbym chciała to mogłabym w facetach przebierać dom woli, bo nie wiem czemu panowie do mnie lgną (serio tego nie rozumiem). równie dobrze można by napisać że warto mieć super laskę bo do takiej nie wielu ośmieli się startować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bracie Niedźwiedziu, może masz rację. Więc może ujmę to, o co mi chodziło, inaczej. Facet decyduje się na taką kobietę, która jakoś go nie przerasta, to znaczy taką, przy której ma poczucie, że jest sobą i może żyć normalnie, a nie całe życie poświęcać na obawę o nią. Wyobraź sobie, że od swojej atrakcyjnej dziewczyny musisz wyjechać na rok do pracy. Niby to wszystko kwestia zaufania, ale ja bym się czuł mniej niespokojny, gdyby w domu czekała na mnie przeciętnej urody partnerka, a nie jakaś superlaska, przyzwyczajona, że wszyscy ją obtańcowują i stawiają jej drinki, bo obiektywnie jest tego warta. Reguły nie ma oczywiście, bo i "brzydulka" może zdradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nigdy nie spotkają się dwie osoby tak żeby jedna drugiej w jakimś aspekcie nie przerastała. chyba raczej trzeba umieć z tym żyć a nie szukać na siłę kogoś gorszego, aby czuć się dobrze. to jakieś chore. mam wrażenie że znowu niclas twoje kompleksy przez ciebie przemawiają. mam wrażenie jakbyś stale zakładał ze okazja czyni złodzieja, a ludzie s silnymi kręgosłupami moralnymi nie istnieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swojej atrakcyjnej dziewczyny musisz wyjechać na rok do pracy. Niby to wszystko kwestia zaufania, ale ja bym się czuł mniej niespokojny, gdyby w domu czekała na mnie przeciętnej urody partnerka, oczywiscie ze nie ma reguły ...ale nie mozna generalizowac w ten sposob kobiet... a co do twoich słow powyzej... to wybacz kolego ale nie zwiaze sie z nieatrakcyjna czy tez o przecietnej urodzie kobieta tylko dlatego ze wyjezdzajac tak jak napisałes na rok zagranice nie bede wtedy truchlał i snuł obaw i leków o zdrade własnej partnerki... TO JEST CHORE CO PISZESZ... Facet ma byc pewny własnej kobiety i nie wazne czy masz atrakcyjna czy tez nie atrakcyjna partnerke I nie wazne jest ze ty nie wyjedziesz za granice...bo jesli bedzie chciała zrobic ci poroze to zrobi to jak ty bedziesz akurat szedł do sklepu po bułki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdki, przerastają mnie moje kompleksy, czy nie, ale bardzo się cieszę, że Cię znowu spotykam. To nie jest szukanie kogoś gorszego, ale kogoś realnie odpowiadającego moim możliwościom, dla kogo ja jestem, jak mniemam, równorzędnie atrakcyjny. Jest potrzebne przekonanie, że ja komuś wystarczam taki, jaki jestem. I odwrotnie oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niclas -> ciebie też milo spotkać ponownie :) powiem tak, że ja zupełnie nie rozumiem sformułowania "kogoś realnie odpowiadającego moim możliwościom". nie wiem o co chodzi. jak ludzie się kochają to są dla siebie najbardziej atrakcyjni i sobie wystarczają. sprawia to uczucie które ich łączy, a nie ich "warunki wewnętrzne i zewnętrzne". mam wrażenie jakbyś związek uważał za transakcję handlową gdzie wartość wymienianych towarów musi być mniej więcej równa w sensie obiektywnym. tym czasem dla związku istotny jest jedynie subiektywizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bracie Niedźwiedziu, to, co napisałeś wcześniej (Gwiazdki również) jest mądre. Problem jest głębszy, mianowicie, jak żyć, minimalistycznie, czy odważnie? Jeżeli uciekam przed uczuciem do laski tak na wszelki wypadek, to jest to asekuranctwo. Ale pamiętaj, jakie było pytanie postu. Autorka zapytała o mechanizm, który sprawia, że faceci czasem uciekają przed atrakcyjnymi kobietami Wydaje mi się, że opisałem taki mechanizm, wskazałem możliwe przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem to autorce odpowiedziała druga osoba na topiku...że autorka przyszła leczyć swoje kompleksy. ma jakiś problem, a najłatwiej wyjaśnić go sobie powierzchownością...ot prosto i prześlizgniemy się tylko po wierzchy sprawy. moim zdaniem nie jest tak że faceci wolą brzydsze ze względu na fakt że są brzydsze. jest po prostu grupa facetów, którzy ogólnie traktują kobiety w sposób przedmiotowy (przelecieć i rzucić) i ich celem są te ładniejsze. ja przedmioty kupuje też te ładne, a nie brzydkie. zdrowa logika. a jak się wyrasta z przedmiotowego traktowania kobiet to wygląd idzie na inny plan i zaczynają szanse mieć i te ładne i brzydkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że ostatecznie dochodzi do głosu wzajemne dopasowanie, trochę ponad urodą, czy niezależnie od urody, zwłaszcza, że uroda to rzecz subiektywnej oceny. Pytanie autorki jest jednak zasadne. Podobnie pytają czasem matki na wieść, że syn chce się żenić: \"to jak to, miał taką piękną Gosię, a do ołtarza chce prowadzić takiego koczkodana?\". Moim zdaniem u niektórych facetów lęk przed wiązaniem się z kobietami ponadprzeciętnie atrakcyjnymi jest faktem. Czasem tak bywa, że w związku z laską dominuje jej \"laseczność\", tak jak w związku z wybitnym pisarzem jego pisarstwo. I facet może mieć tego dość. Chce żyć jak człowiek wolny i wiążę sie z osobą, przy której jego wolność nie jest przytłoczona spojrzeniami, drinkami, smsami itd. innych facetów skierowanymi do jego partnerki. Nawet jak ona nie robi nic złego, to klimat \"laseczności\" może czasem przytłaczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym lękiem...cóż no sorry ale jak facetów z taki lękiem nie postrzegam w kategorii mężczyzn (sorry jeśli kogoś uraziłam)...a na pewno nie w kategorii mężczyzn nadających się do związku (bo co taki zrobi jak mu kobita nagle wypięknieje...co się zdarza i to nierzadko bo widzę po swoich koleżankach, że brzydkie kaczątka z czasów lo i studiów teraz w okolicach 30 przemieniają się we wspaniałe łabędzie...rzuci? rozwiedzie się?). ogólnie ja uważam że lęk i strach to mechanizm zła i krzywd na świecie. lęk leży u podstawy zdrady, zazdrości, gnuśności, kłamstwa... ja miewam lęki i walczę z nimi z całych sił i nie mam szacunku do ludzi którzy wola kogoś skrzywdzić niż stanąć twarzą w twarz z własnym lękiem gdy ten ma podstawy czysto hipotetyczne/nieuzasadnione (bo nie chodzi tu o to by tracić instynkty samozachowawcze). z drugiej strony niclas trafiłeś w sedno z jednym! tak naprawdę nie chodzi o urodę tylko o \"laseczność\"! taka \"laseczność\" to się zgadzam jest trudna do wytrzymania (faceci też bywają \"laseczni\"). związek jak dla mnie to ma być bezpieczna przystań, a nie rozfalowane morze, gdzie latamy na falach emocji góra dół. jednak pytanie jaki procent \"laseczności\" to wygląd a jaka to charakter? idą często w parze, lecz wyjątki też znajdziesz i to sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niclas - oczywiscie masz racje. faceci sie boja atrakcyjnych kobiet bo... do nich startuja kolesie i... taka moze miec kazdego.a niezbyt atrakcyjna... wiadomo :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślałam ze mam powodzenie bo mam fajny charakter :( a tu zaraz wyjdzie że dlatego ze jestem paszczurem :( :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedźwiedziu Bracie, jeszcze raz włączę się do dyskusji. Kwiatek przytoczył taki obiegowy pogląd i tyle. Jedno jednak chciałbym podkreślić dla zachowania tutaj właściwych proporcji. To zabrzmi patetycznie, ale kluczem do wszystkiego jest miłość. Jeżeli ufam partnerce, a spojrzenie w jej oczy utwierdza mnie tylko w przekonaniu o jej lojalności, to nie ma się czego bać. Miłości w ogóle nie trzeba się bać. Jeśli jest szczera i autentyczna, to trzeba za nią iść. Nikt nie powiedział, że jak lasencja nie z tej ziemi, to nie rozumie, co to znaczy taka właśnie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×