Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Słoneczko_86

Zapalenie ucha, Perlak, Tympanoskleroza, Otoskleroza i wszystkie inne schorzenia

Polecane posty

Gość gość
nie dokonczylem a ten smrod temu moze byc bo krew jest zakrzepnieta na opatrunku i ma taki nieprzyjemny zapach nie martw sie bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumiący
Gościu powiedz mi jak wyglądała operacja przeszczepu bębenka,bo w przyszłości mnie to też czeka.masz straszne szumy uszne i dziurę w bębenku,jak mocniej oddycham to czuje jak leci mi powietrze tym uchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do szumiacy nie jestem tu takim specem jak inni forumowicze ale ci powiem jak bylo u mnie operacja bedzie trwala do 3 godzin jak nie bedzie komplikacji zapewne bedziesz mial brany przeszczep za ucha czyli chrzastki po operacji bedzie ci w tym uchu chlupalo tak jakby ale to normalka pod zadnym warunkiem jak bedziesz chcial kichac nie zatykaj nosa bo możesz wydmuchać przezszcep i ze smarkaniem kinola tez ostroznie mi tego nie powiedzieli lekarze pielegniarka mi to przekazala jest bardzo duza szansa ze sie wsio przyjmie bo to z twego ciala przeszczep ze tak powiem jest brany tylko wiedz jedno bardzo ale to bardzo duzo operacji sie udaje ale to jednak glowa nie bede ciebie martwil bedzie git. po operacji nie wysilaj sie wiem ze wkur.......... ia te leżenie ale to dla dobra twojego ja z ta dziura zylem nascie lat zycze powodzonka 3maj bajo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gościu" , zacznij pisać po Polsku (kropeczki,przecinki,duże literki)! Inaczej zacznę usuwać posty! Proszę nie robić cyrku z poważnego tematu! Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie robię cyrku tylko tak mi się napisało wiem że to poważny temat pozdrawiam będę pamiętał POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mary78 A po drugie pisze tak żeby mnie zrozumieli, nie rób problemów.Jak pisze głupoty to je usuń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz jak z karabinu; bez znaków interpunkcyjnych! Ciężko się czyta taki tekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowa125
Jak na razie się unormowało. Wyciek się nie powiększa. Jesli chodzi i opatrunek to mój jest raczej dość nietypowy. Ogólnie całe ucho mam odkryte. Wiem, że w środku są 4 paczki z lekiem, tak mi lekarz powiedział. A to wszystko zatkane jest tylko watą i na tej wacie pojawił się ten wyciek. Ogólnie w UK zwyczaje inne niż w Pl, ale bardzo zaskoczyli mnie tym, że udało im się to wyciąć przez kanał bez żadnego cięcia. Dziś trochę przegięłam i wzięłam się za robotę (niezbyt ciężką), ale jednak, no i odbiło sie to na moim samopoczuciu... Szumy w uchu się zwiększyły, ból jest wiekszy i ogolnie taka rozbita jestem. Mam nadzieje, że żadnych szkód sobie nie na robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Mar78 Mnie w Kajetanach kazano zdjąć kapcie na sali operacyjnej i ustawić pod ścianą , a następnie położyć się na stole w swojej pidżamie , byłam zaskoczona i zapytałam dlaczego operować mnie będą w mojej pidżamie? Pani pielęgniarka odp. że chcą zaglądać jedynie w ucho nigdzie indziej :) przyznam ,że było to dla mnie niezwykle dziwne ,ponieważ sala operacyjna kojarzy mi się ze sterylnością?????? A co do podejścia do pacjentów, to dzisiaj byłam u mojej Internistki , wypytywała o różne rzeczy związane z moją niedawną operacją w Kajetanach . Cóż mogłam jej powiedzieć ,dla mnie to profesjonalna fabryka ,która naprawia chorych ludzi, jeden lekarz konsultuje, drugi przyjmuje na odział, trzeci usypia ,czwarty operuje,piąty wybudza, szósty wypisuje do domu ,siódmy ściąga szwy i woła ósmego bo coś mu się nie podoba ,ósmy stwierdza ,że wszystko ok. i bez najmniejszych wyjaśnień dlaczego za 8 miesięcy następna operacja do widzenia. A GDZIE W TYM WSZYSTKIM CZŁOWIEK??????? który jest zdezorientowany ,przestraszony,często obolały. Powiedziałam mojej Internistce, że najwięcej to dowiedziałam się z postów na tej stronie . Cieszę się bardzo ,że trafiłam do Kajetan ,bo to Profesjonalny Instytut,ale niestety dla NICH Pacjent jako osoba , to zło konieczne. Tak ja to wszystko odczułam. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skislope, pisałaś juz że miałaś inhalacje AMSA. Napisz proszę, jak je robiono? Czy raz dziennie po 10 min, czy 2 razy dziennie po 10 min i w jakich odstępach ( jeżeli dwa razy dziennie) i przez ile dni? Mnie od dzisiaj zaczęto robić 2 razy dziennie w odstępach 30 min. Zupełnie się na tym nie znam, ale wydaje mi się, że to za dużo na raz. Bardzo zależy mi na odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanuleczka, Inhalacje AMSA miałam w kwietniu, w Kajetanach, żeby usprawnić trąbki słuchowe. Zabiegi miałam codziennie przez pięć dni: 2 razy dziennie po 10 minut z 45 minutową przerwą pomiędzy (czyli podobnie jak Ty). Po zabiegu musiałam jeszcze odczekać około 30 minut w budynku - było jeszcze zimno (dłuuuga zima), a po tych inhalacjach łatwo się przeziębić. A jak wrażenia z inhalacji? Ja na początku kompletnie nie mogłam złapać rytmu i przełknąć śliny w odpowiednim momencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie Czy to normalne ,że po Myringoplastyce ( jestem 2 tyg po zabiegu) zaczęło mi strzelać w uchu ,tak jakby bąbelki powietrza pękały ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota, Może tak być, że "strzela w uchu" w trakcie gojenia, może też wkurzajaco tętnieć (jakby ci biło serce w środku ucha)... ps. jeszcze jesteś na zwolnieniu, czy już chodzisz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skislope, bardzo Ci dziękuję:). Już byłam gotowa na własną rękę zmieniać zalecenie lekarza:). Jednak po tym co napisałaś zostanę przy dwóch inhalacjach dziennie. Widocznie tak też jest dobrze. Dzisiaj pierwszy raz miałam i faktycznie, też kompletnie nie mogłam załapać rytmu:). Za drugim razem było lepiej. Ale ucho jak na razie nie reaguje. A może pamiętasz, jakie lekarstwa miałaś zalecone do tych inhalacji? Dorota, mi zawsze strzelało w uchu po operacji, zwłaszcza podczas przełykania. Miałam wtedy wrażenie, że coś się odtyka. Nie przeszkadzało mi to:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanuleczka, Nie ma za co, cieszę sie że mogłam pomóc :) Z leków do inhalacji na pewno miałam pulmicort (steryd) i jakiś lek na rozrzedzenie wydzieliny (nazwy nie pamiętam).... Odtykanie poczułam dopiero drugiego dnia, przy czym u mnie UP troche reagowało a UL prawie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeden lek się zgadza - pulmicort, drugi to mucosolvan. Tak bardzo chciałabym żeby cokolwiek zadziałały te inhalacje, bo tracę słuch z dnia na dzień:(. Podobno przez zrosty po operacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanuleczka: chyba miałam ten sam zestaw leków :) Trzymam kciuki żeby inhalacje zadziałały. Efekt tak naprawdę będzie widoczny za jakiś czas... Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skislope to się uspokoiłam, bo już się bałam że coś nie tak z tymi trzaskami. Na zwolnieniu jestem do 3 września ,ale od piątku już chodzę do pracy ,co prawda na 2 , 3 godzinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Dorota, cieszę się że pomoglam. Mam nadzieję, że wszystko pięknie się zagoi. Odpoczywaj i zdrowiej... Pozdrawiam wszystkich urlopowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ktoś mnie oświeci??? Czy istnieje jakaś szansa na to ,że szumy złagodnieją??? Nie liczę na to ,że znikną ,ale może chociaż trochę ciszej????? Zwariować czasami idzie. Odkąd pamiętam to mi szumiało,ale po tej operacji mam wrażenie ,że 3 razy głośniej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota, ciężko powiedzieć skąd te szumy...Na pewno miałaś duży stan zapalny, operację - to wszystko ma wpływ, niemniej jednak jeśli bardzo Cię coś niepokoi, albo czujesz że coś jest nie tak - zawsze możesz umówić się na tzw. wizytę interwencyjną i tam lekarz powie Ci czy wszystko jest ok i ewentualnie pokieruje dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się wydaje, że te szumy mogą być od zatkanych trąbek słuchowych. One wtedy dają właśnie taki efekt - okropne szumy w uszach. Ciekawe, co powiedział lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna kkk
Witam Jestem po 5 operacji naprawy sluchu..piatej po obydwa uszka choruja. Chcialam zapytac jak dlugo trwa u Was powrot do normalnego funkcjonowania po operacji,2-3 tygodnie? I tez mam pytanie o mozliwosc podrozy samolotem,czy po takiej operacji sa jakies przeciwskazania? Zabieg ktory mialam to remyringoossikuloplastyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna kkk
A nawiązujac do poprzednich postow dotyczacych kliniki w kajetanach..bylam operowana tam 5 raz..i nie najlepiej to wspominam..nowi lekarze..ktorzy musza sie wykazac ale podejscie do pacjenta zerowe..jeszcze zdziwienie ze nie slysze co mowia..zapomnieli ze to klinika osob z niedosluchem..juz nie wspomne o zdjeciy szwpw i opatrunku i znajomosci mojej choroby..to fabryka,z tym sie zgadzam..jezeli chodzi o miesiaczke..dostalam zaraz po przyjeciu,zle sie czulam i zemdlalam przed wejsciem na sale operacyjna..pytanie jakie padlo to czy daleko mam do domu odp ze tak i operowali mnie mimo okresu a miesiac wczesniej gdy dostalam ale jeszcze u nich nie bylam to z tego powodu przesuneli mi zabieg. Wiem ze nie za bardzo chca operowac podczas okresu decyzja nalezy podobno do lekarza bo to dla jego ,wygody' podczas okresu wiecej krwi tracimy i tez trudniej operowac. Przyznam tez racje ze bol jest bardziej odczuwalny mimo przeciwbolowych caly czas czulam bol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanuleczka, Szumy z powodu niesprawnych trąbek słuchowych? Nie wpadłam na to a to by wiele wyjaśniało również w moim przypadku... Muszę podpytać mojego lekarza na wizycie kontrolnej. A jak po AMSA? Justyna Latać jak najbardziej można, tylko trzeba odczekać aż ucho w pełni się wygoi. Ja najwcześniej leciałam 3 miesiące po operacji i było normalnie :) Dobrze tylko przed lotem ( zapuścić krople do nosa, żeby wspomóc działanie trąbek słuchowych... Jeśli chodzi o Kajetany - zgadzam się, zmieniła się ekipa i zrobiło się niefajnie. Być może przy jednorazowym zabiegu, "fabryczność" nie przeszkadza, ale przy przewlekłej chorobie - takiej jak nasza - dobry kontakt z lekarzem oraz chirurgiem naprawdę ma znaczenie. Mi do operacji tam zostało około pół roku, mimo to spróbuję poszukać innej placówki, żeby chociaż skonsultować swój przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skislope, jak znajdziesz inną placówkę, to podaj mi namiary, bo ja też szukam. Moja znajoma ma okropne problemy z szumami i stąd wiem, bo pomaga jej tylko leczenie na trąbki i inhalacje AMSA. Co nie znaczy oczywiście, że każde szumy to wynik chorej trąbki, ale może warto to sprawdzić. Mnie właśnie 3 tygodnie temu wciągnęła się błona bębenkowa po miesiącu od operacji:(. Oprócz tego, że straciłam kilkanaście decybeli, to miałam wrażenie zatkanego ucha i taki mi dźwięki modulowały, że myślałam, że oszaleję. I na to modulowanie AMSA trochę pomogły. Teraz biorę leki na trąbki. Lekarz powiedział, że jak mi się po nich błona nie "odciągnie", to będzie mi to jakoś robił mechanicznie. Nie mam pojęcia, co to za zabieg, ale ponoć bardzo nieprzyjemny. A już tak się cieszyłam, że chociaż po jednej operacji nie jest gorzej. Myliłam się:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna kkk
Operacje mialam dwa tygodnie temu i chcialam we wrzesniy wybrac sie na urlop sle chyba nie warto ryzykowac. Jezeli jestes w stanie zapisac sie do dr Mròwki prywatnie-koszt 120zl- to polecam doktor operowal mnie jak bylam pierwszy raz w kajetanach. Niesamowity czlowiek ..podejscie do pacjenta indywidualne i pelbe zaangazowanie..bylam u niego prywatnie przed ostatnim zabiegiem poniewaz chxialam wiedziec po co i dlaczego i co dalej..dla mnie to lekarz z mega ogromnym sercem ktory rozumie nasz bol spowodowany choroba i wewnetrzne przezycia..wyjasnil mi wszystko..nawet narysowal..usiadl obok mnie i tlumaczyl krok po kroku moje zabiegi to co mnie czeka to jak moga mi pomic..powiedzial ze zawsze moge do niego zadzwonic i jezeli sobie zycze to moze mnie sam osobiscie operowac..jedyny lekarz ktory mial odwage i checi powiedziec jak sprawy stoja..wyszlam ze lzami w oczach ale naprawde polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, ponad 2 lata temu miałam operację w na początku stycznia, a pod koniec stycznia już jechałam do sanatorium. Lekarz który mnie operował pozwolił. Nic się na szczęście nie działo i spokojnie kurowałam się. W tym stanie, w jakim teraz jestem, że niestety coś się nagle zaczęło dziać (po miesiącu od operacji), kiedy się tego absolutnie nie spodziewałam, bo wszystko wydawało się być w jak najlepszym porządku i muszę ciągle być pod kontrola lekarza, to byłoby niemożliwe. Teraz bym się bała. Więc doskonale rozumiem Twoje obawy. Co do Kajetan, to moje 4 operacje przeprowadzali trzej różni lekarze. Najwyraźniej jestem jakimś trudnym przypadkiem. Nie maja do mnie szczęśliwej ręki. Pozdrawiam słonecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×