Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blacksieczka

dziwna zachcianka w ciąży, do zrealizowania po porodzie

Polecane posty

Gość hej mea
gratuluje coreczki. ja tak wlasnie rodzilam 13 lat temu jak przeczytalam to co napisalas to az mi skora sciepła. mialam podobnie tyle ze polozne wredne malpy upodlily mnie na maksa. nie kazaly przec ale jak sama doskonale wiesz tego nie mozna powstrzymac i pekla mi szyjka macicy krew chlusnela a polozna z wrzaskiem odskoczyla i wyjechala z tekstem cytuje : cholera jeszcze jakiegos hiva dostane...... dupy dala a teraz urodzic nie moze .... i takie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
również gratuluje, wzasadzie to zastanawialam ie co tam u Ciebie:) podobn po pewnym czasie zapina się o tym bólu, moja mama rodziła mnie 24godziny pewnie nie dokładnie tyle ale cos koło. Potem miała jeszcze trójke, a mówi że tylko ze mną sie tak męczyło, z tamtymi poszło gładko. Teraz ciesz się córcią i nie myśl o tym co było :) Radosnych Świąt z nowym człowiekiem w rodzinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, mialam racje ;) porod to gwalt, ja mialam podobny jak ty, tez gdzies go opisywalam tak dokladnie. a co do ponizania przez polozne - tez mnie upokorzyla jedna malpa..powiedziala do wszystkich na sali ze \"pre nogami na jejcycki\" a ja po prostu nie umialam przec! ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym bolem to przesadzacie
Bo bolalo, fakt... Ale to bym bol do zniesienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialas fuksa ze cie nie bolalo, u mnie bol brzucha przy skurczach partych byl tak WIELKI ze az nie czulam parcia..parlam na czuja po prostu, slabe byly te skurcze na przyslowiową kupę ;) bol brzucha je przyćmiewal. dlategotez skonczylo sie wyciskaniem dziecka przez dwie polożne. Inaczej bym rodzila w nieskonczoność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem tak po moim koszmarny porodzie NIGDY wiecej dziecka ja rodziłam 10 godzin w koszmarnych bólach łaziłam kładałam sie i nic masowali mi szyjke bolało jak cholera że aż wyłam z bólu bluzgałam na wszytkich a po 10 h okaząło sie ze mały zle ułozony ( w skos z tych bóli) i ja jestem za wąska w miednicy i szybko cesarka nie czułm kiedy zrobili mi znieczulenie ( fatalne uczucie widziec nogi a ich nie czuc zastanwiałam sie czy to moje :D ) no i wreszcie pokazali mi synka :) i i i moje serducho nie wytrzymałao staneło musil mnie ratowac a maż na korytarzy dostawał szału widział synka a o mnie nic nie mówili tylko cisza po ponad 3 godzinach wyjechałm z opercyjnej tak zmeczona ze nawet meża nie poznałam potem 24 h plackiem o bolało strasznie potem wstac to był duży problem bolało niemiłosiernie po 3 dnaich nawet sie już smiałam po 10 dniach biegałam ale dziejkuje już za rodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powiem inaczej :) miałam straszny poród, okropny. cholernie długi zakończony wyciskaniem dziecka przez wielkiego lekarza :O ale ani razu w jego trakcie ani po nim nie pomyślałam że nie chcę więcej dziecka, ze nie chcę więcej rodzić :) co więcej zaraz jak tylko mnie zaszyli, jak narzeczony mógł znów być przy mnie zapytałam go czy po tym co widział(a widział wszystko bo lekarz wygonił go z jego miejsca przy głowie w moje nogi i biedak widzial nacinanie, oczywiście bez skurczu bo czasu nie było, wychodzenie malucha i całą otoczkę tego wszystkiego) będzie chciał mieć ze mną jeszcze kiedyś dzidziusia. to takie moje pytanie po 3 dniach skurczy i ponad godzinie parcia :) teraz po prawie 3 tygodniach od porodu coraz bardziej przekonuję się do tego że za jakieś 2 latka znów chcę to przeżyć, no może bez takich komplikacji przy porodzie (mały był siny, nie oddychal, dostał 8 pkt) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) mała_agatka - ja chcę dzieci ale rodzić nie chcę i nie będę. zafunduję sobie cc... bo naprawdę to był koszmar i nie chcę go powtórzyć... co do męża to mój też widział wszystko :) i mówi, że w ogóle nie widział mnie porozcinanej, zakrwawionej (nawet łożysko widział) ale mówi, że wyparł to jakoś z głowy, że jego umysł zarejestrował tylko wychodzącego dzidziusia :) potem prosiłam go by obejrzał mi krocze czy mnie dobrze pozszywali :) na szczęście faceta mam normalnego hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech każdy mówi za siebie
bo prawda jest taka, że każdy ma inny próg bólu, niestety:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po co ja to czytałam....i tak mam problem z podjęciem TEJ decyzji, a teraz to już w ogóle zwątpiłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to neo chodzi o próg bólu. tylko każdy poród jest inny i skurcze każdej kobiety są inaczej bolesne ja jestem raczej wytrzymała na ból ale to było za dużo. w tym momencie wolałam żeby mi wszystkie zęby na żywca wyrwali... nienia - nie przerażaj się, moze ty będziesz miała lekki poród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×