Co to znaczy Człowiek z Wartościami?

Jak rozumieć takie stwierdzenie? Każdy ma jakieś wartości, prawda? Czy są jednak wartości pisane przez duże W? Czy ludzie, którzy je mają są lepsi? Pytam, bo trafiłam na pewien adres www, który mocno mnie zaintrygował. Czy Ludzie z Wartościami to ta LEPSZA część ludzkości? I o jakie wartosci chodzi???

dla mnie to nic nie znaczy, bo każdy ma jakieś wartosci

Ludzie mający jakiś system wartości są lepsi od innych.

Ale czy te Wartości przez duże W nie są tymi podstawowymi, ogólnoludzkimi zasadami? Czyli np. miłość, wierność (choć to nie dla wszystkich niestety), zaufanie, itp.

haha...niezle pytanie...no coz chyba mlodzi jestescie.Pospotykajcie sie z kilkoma palantami, albo zazdrosnymi babami, a zobaczycie co to czlowiek bez wartosci, mimo ze oczywiscie Ci ludzie twierdza , ze je maja.Tylko chyba wlasne - jak im pasuje, a nie uniwersalne.

zgadzam się z przedmówcą/przedmówczynią. nie wszyscy mają Watrosci i nie wszyscy są niestety wartościowi. niektórym tylko zależy na swoim własnym interesie i są w stanie zrobić wszystko, bo o ten interes zadbać. w d*** mają np. czyjeś uczucia albo konsekwencje swojego postepowania. jest masa takich palantów bez wartości. szkoda :/

Tak. Właśnie o takie wartości chodzi. Jednak zauważ, że dla wielu one po prostu nic nie znaczą. Ja tam wolę ludzi z zasadami a nie takich, co wszystko mają gdzieś.

To moim zdaniem człowiek, który: jeśli jest w związku, to jest wierny, nie robi skoków w bok szanuje ludzkie życie szanuje uczucia innych jest odpowiedzialny za swoje postępowanie rozumie ideę patriotyzmu, kocha swoją Ojczyznę jest delikatny wobec innych i stara sie ich nie ranić ceni prawdę i wymaga jej od innych nie kombinuje i nie kręci jest wierny swojemu wyznaniu i kieruje się zasadami, które mu to wyznanie wyznacza To wg mnie jest człowiek z Wartosciami przez duże W.

Brawo! kwintesencja odwagi i charakteru.

hm, dzięki za przemyślenia. czyli jednak są pewne uniwersalne, wspólne wszystkim ludziom wartości, tylko niektórzy po prostu, w imię mylnie pojętego dobra własnego, mają je po prostu gdzieś :(

Zgadza się. I tacy ludzi nazywają się nie inaczej jak egoiści. Dla mnie to ludzie bez wartości. Ludzie bez wartości to moim zdaniem również tacy, którzy mają tzw. miękki kręgosłup - w którą strone im zawieje, tam się odwracają, nie są przywiazani do zasad, są jak chorągiewki na wietrze. Każą im bronić ojczyzny, to bronią, karzą im na nią napadać, napadają. Karzą im wierzyć, wierzą, przyjdzie moda na niewiare - wierzyć przestają. Ludzie bez Wartości to ludzie bez Charakteru.

A ja nie do końca zgadzam sie z pojeciem ogólnych Wartosci. Jezeli bedziemy traktowac wartosci jako uniwersalia to mozemy popelnic powazny blad. Uwazam ze system wartosci pojmowany jako pewien zbiór cech ludzkich do których doskonalenia sie dąży i wedle których stara się postępować zależy od tego gdzie dany czlowiek sie wychowal, w jakiej kulturze, kraju, grupie spolecznej. W polskim spoleczenstwie istnieje jednak pewien kanon wlasnie Wartosci, \"bóg, honor, ojczyzna\" (chociaz jak mysle o gimnazjalistach to trace wątek ;). Mysle ze polacy postrzegaja \"wartosci\" jako cechy wynikajace głównie z szacunku do drugiego człowieka, jakby nie bylo wynikające z chrzescijanizmu

A ja marze o takim...wlasnie takim... i wierzcie mi , ze bardzo ciezko znalezc takiego i do tego samotnego.Raz poznalam i stracilam.Tylko raz wyobrazacie sobie?a mam 26 lat.

A mój kumpel udziela się w Strefie Ludzi z Wartościami, nie wiem, czy nie o tym przypadkiem wspominała osoba, która założyła wątek. Tylko że, tak jak wszędzie, z tymi Wartościami różnie tam bywa... Nobody is perfect.

TrueLove ---> a ja mam 28, za mną już kilka związków i też jeszcze takiego nie spotkałam - wartościowego i charakternego. I też o takim marzę i wiem, ze gdzieś jest. Tylko gdzie? Nieźle się przede mną schował:/ Trzymam kciuki, byś znalazła!

Patrzylam na ta strefe ludzi z wartosciami , ale tam chyba trzeba byc praktykujacym katolikiem?

ech Ty zycie ! tacy to nie sa chyba zbyt towarzyscy.trzeba go lapac jak po bulki wyjdzie:-)

Z tego, co mówił kumpel, to trzeba tam wypełniać jakąś ankietę wstępną, czy np. zgadzasz się z nauczaniem Kościoła, itp. Ale oni tam chyba teraz dopuszczają tak zwanych "poszukujących", wystarczy więc, z tego co mówił, zanaczyć opcje że chodzi sie do kościoła np. tylko w ważne święta i wtedy też spokojnie przepuszczają.

Nie bede naginac :-)wiec nici z tego!

TrueLove - trzeba się zakotwiczyć gdzieś przed piekarnią w takim razie :D

ech ty zycie! od jutra przejmuje warte! faceci z wartosciami w Bydgoszczy -jutro zaczynam polowanie!wylazic!skad jestes?

ja z Warszawy. dobrze że piekarnię mam bezpośrednio pod blokiem :D będę miała blisko. myślisz, ze faceci z wartościami wychodzą tylko po bułki, a tak to siedzą w domu??? ;)

Ja mojego bylego poznalam w pubie...ale rano latal po bulki:-)

uważam siebie za faceta z wartościami i chodze nie tylko po bułki do sklepu :) a sam wątek nieco intrygujący; \"wartości\" to dziś nie modne słowo, zwłaszcza jeśli chodzi o wartości przez \"W\"; ludzie z wartościami postrzegani są jako naiwni, słabi, łatwowierni i dający się wykozystywać... a każdy człowiek ma swój system wartości....

a, no widzisz, to rzeczywiście trzeba obstawić wszystkie piekarnie w mieście :) coś w tym musi być :)

Panie Groszku, a może byśmy tak razem po bułki poszli ;) Powiedz, gdzie szukać takich jak Ty???

z bułkami może być problem, bo ja nie jestem z Warszawy.. :( a gdzie szukać takich jak ja? nie wiem, wszystko zalezy od tego kto, co lubi :)

U, niedobrze :/ ja lubię wartościowych mądrych facetów z charakterem. to gdzie oni są???

Ja przez innych jestem uwazana za naiwna i slaba.Fakt.ale dla mnie to bez roznicy jak oni mnie widza , bo i tak uwazam,ze jestem silna, tylko inaczej.

Zapraszam do Tarnowa, a jeśli Ci nie podrodze to wstąp do przeznaczonych :)