Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przepraszam że jestem

Błagam nie jedzcie po mnie..

Polecane posty

Gość Przepraszam że jestem
Mogę ale to nie to samo.. nie z nim, pozatym nikomu innemu nie przysnam się do tego co zrobiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to feler
to znaczy ze tylko w Polsce mieszkaja uczuciowi ludzie.????..za granica jest to legalne a nie jak piszesz normalne.....ale nie wieze ze kobiety tego nie przezywaja nie cierpia wkurza mnie taka gadka dla kazdej z nas jak ciaza jest nie planowana to niezly kawalek chleba do zgryzienia czy urodzic czy nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikkkkkkkkkkkkkkkkk
W moim rowniez bylo wiele prob jesli sie kochacie to ja nie widze przeszkody. My wybaczylismy sobie wiele.... Ale trzeba wierzyc ze sie da i chciec a widze Ty sie juz poddalas... Walcz o swoje szczescie skoro tak kochasz. Zawsze bedziesz myslala a ile by dziecko mialo itd ale takim czyms sie zadreczysz. Ja tez o tym mysle duzo... trzeba ponosic konsekwencje za swoje czyny i stawic temu czola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tego właśnie chciałam ja uniknąć ;) i uniknęłam. bardzo Ci współczuję Twojej głupoty kochana ponieważ mnie też nie było stać na dziecko. ojciec mojego Olafka nie chciał tego dziecka. I zostałam sama. Odeszłam i jestem z siebie dumna ;) bo Olafek jest najukochańszym dzieckiem pod słońcem. a ja mam więcej siły i daję radę mimo że czasem jest nam ciężko ;) ale cieszę się że On istnieje i że pozwoliłam mu żyć bo On jest całym moim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to feler
pozdrawiam cie dziobalka jestes dzielna babka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikkkkkkkkkkkkkkkkk
Uwierzcie mi ze w krajach w ktorych jest to legalne kobiety do tego inaczej podchodza. Jedna to az mnie zszokowala swoim zachowaniem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka na obcasach
taka cenę sie płaci za głupotę. Dziecko to nie jest rzecz której może nie być na pstryknięcie palcami. I bardzo dobrze, ta istota mogla zyc, a za to ze jej nie chcialas, Ty cale zycie bedziesz zyc z przeswiadczeniem podwojnej a nawet potrojnej straty. i pomyslec ze niektore pary latami o dziecko sie starają;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potepiona juz dawno
Przepraszam że jestem - wiem jak jest cieżko, jedyne co mogę powiedzieć to, że z biegiem lat niestety nie bedzie latwiej. Wiem co mówie :o Mimo wszystko, głowa do góry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, to właśnie jest takie niesprawiedliwe w tym wszystkim. że czasem ludzie czekają latami na dziecko i go nie mają:( ja nie potępiam zachowania autorki bo nie mnie ją oceniać, ale żeby posunąć sie do takiego czynu trzeba być kompletnie nieodpowiedzialnym i egoistycznym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam że jestem
Wiem.. ale naprawde nic nie da się zrobić.. walczyliśmy.. ale to koniec.. nigdy już nie bdize tak samo.. sa dni normalne.. ale są dni że myślę o tym, że teraz moglam mieć rodzine, może nie mielibyśmy kasy,może bylibyśmy biedni, może nie skończyłabym tych glupich studiów, ale byłabym szczęsliwsza, niż teraz.. Naprawde między nami nic już nigdy nei będzie.. to koniec.. a ja nie potrafię sobie poradzić.. nie umiem .. Kocham Go i ciągle myśle o tym dziecku.. ale byłam glupia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj sie
przejdz sie anonimowo do psychologa, to na pewno dla Ciebie bardzo ciezkie i trudno to samemu przerobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam że jestem
ja może bym i chciała wrocić do neigo.. ale nie będize tak samo.. nic już nie będzie, on czuje sie bardzo skrzywdzony, chyba mnie nienawidzi.. wiem że kocha.. ale za bardzo mu przypominam o tym wsyztskim.. moja osoba.. Jka zrywalismy to stwierdzil że nic już nie będzie takie jak było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana życie niesie tak wiele niespodzianek że niegdy nie mów nigdy ;) ja jestem tego żywym przykładem ;) teraz mam boskie życie, mam mężczyznę, który kocha i mnie i Olafka, niedługo wychodzę za mąż...i teraz mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa. popełniłaś błąd, jak każdy człowiek... nikt nie jest doskonały. Idź do księdza, wyżal się, porozmawiaj z kimś zaufanym, wyrzuć to z siebie tylko tego nie tłum w sobie bo wykończysz się psychicznie. albo idź do psychologa, do psychiatry. Tacy ludzie pomagają, uwierz mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam że jestem
Mam myśli samobojcze, ale boje się to zrobić.. boje się że sie nie uda.. że trafie na odzial psychiatryczny ( wiem jak tam to wsyztko wygląda).. i jeszcze bardziej poplącze i tak zrujnowane życie..Boje się że będę jego wyrzutem sumienia.. a z drugiej strony już nie mam siły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veda
Kochaniutka. Rozumiem przez co teraz przechodzisz. Aby wrócić do życia musisz przede wszystkim wybaczyć sobie, potem Twojemu chłopakowi i wierzyć, że dziecko też Ci przebaczy. To nie będzie łatwe. Nie będę też tu opisywać machanizmów - jak to się wszystko robi, ale radzę Ci udać się do psychologa, najlepiej klinicznego. Najlepiej razem idźcie, on też dokonał aborcji i czuje dokładnie to samo co Ty. Kto wie, może jak się z tym uporacie to wróci do Was Wasza miłość. Tego Wam życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam że jestem
Rozmaiwalam już z ksiedzem.. w czerwcu, mówilam że nei jestem już z tym cżlowiekiem.. rozgrzeszyl mnie.. kazal zamknąć ten rozdzial, ale nei umiem.. nie potrafie.Mma stratę starszną.. dziecko.. teraz moglam je przewijac i wogole.. byc z facetem ktorego kocham i może w biedzie ale szczęsliwie.. poza tym rodzice by nam pomogli.. byloby dobrze.. Ani ja ani on nie dojrzeliśmy.. zachowaliśmy się jak gowniarze i przyplacilismy tym szczęście.. To kara.. za grzechy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam że jestem
Miłośc nie wroci.. każde z nas radziło sobie na swoj sposob, nie jesteśmy już razem od czerwca.. walczyliśmy jeszcze torchę o ten związek, on walczyl.. ale chyba zmienilismy sie, nie potrafiliśmy rozmawiać nawet ze soba.. Jego męczylo to że ja ciągle mam żal, że wspominam..Że płaczę, wiem że mnei nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristabell
ja nie potępiam aborcji ale w twoim przypadku, to nie rozumiem dlaczego to zrobiłaś, bo zaszłaś w ciążę z facetem , za którego miałaś zamiar wyjść za mąż i mieć dzieci. nie mam pomysłu co ci doradzić. nie zadręczj się, bo i tak sie juz stało. a ztym facetem to raczej już ci nie wyjdzie, bo zawsze to będzie juz między wami. bedziesz miała zal,że cie nie powstrzymał. sama jego obecność by ci przypominała o tym co się stało. no ale oczywiście nie muszę miec racji, po prostu ja bym raczej nie chciała być z facetem po czymś takim. współczuję i życzę żebyś sobie ułożyła życie na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam że jestem
Nie ułoże.. starciłam 2 najwazniejsze osoby w moim życiu.. prosze Boga żebym mogła cofnąc czas.. żeby to byl tylko zły sen.. żebym się obudziła, byla w tej ciązy i żebyśmy byli szczęśliwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do santo
jesteś pewnie typowym przykładem zaklamanego katola. taka jest twoja miłość do blizniego ? jak możesz życzyć komuś białaczki ? dla mnie jesteś absolutnym gnojem, zerem i mam nadzieję, ze ten twoj bog odpowiednio ci zapłaci za takie słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za błędy w życiu trzeba zapłacić. jedno jest pewne, czasu nie cofniesz. ale masz wpływ na przyszłość. kiedyś przesatnie tak boleć, nie zapomnisz nigdy. ale musisz żyć. mimo, że swojemu dziecku nie pozwoliłaś to nie popełniaj drugi raz tego samego błędu. Nie zabijaj siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristabell
nie obudzisz sie i nie cofniesz czasu pozostaje tylko wziąć sie w garść nie rozumiem dlaczego to zrobiłaś skoro masz taki stosunek do aborcji ja nie uważam tego za morderstwo i pewnie nie obwiniałaby się i nie zaliła na forum po czyms takim, ale mimo to jak wydawało mi się,że jestem w ciąży i to z facetem, który miał mnie gdzieś i nawet nie chce mieć dzieci, to nie myslałam o aborcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veda
Twoje dziecko nie żyje, trzeba je pochować, wyprawić mu pogrzeb, trzeba poczuć żal, tak jak po każdej stracie kogoś bliskiego. Opłakiwanie trwa, krócej czasem dłużej, ale się kończy. Potem zostaje wspomnienie, jakieś wyobrażenie, ale ból odchodzi. Jeśli jesteś w stanie przejść sama przez te fazy to próbuj, ale osobiście polecam psychologa. Ksiądz Ci wybaczył, Bóg też, ale Ty sama ciągle się zadręczasz. Jeśli od tego nie zaczniesz, zawsze to uczucie będzie do Ciebie wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam że jestem
Nie portafię, nie jesteśmy juz długo razem 7 miesięcy.. zerwalismy calkiem kontakt, nikogo nei mamy.. jest cięzko.. Nienawidze sebie, zmarnowałam swoje życie, zatracilam.. on tez mnie nienawidzi.. to moja wina.. to ja znalazłam te glupie forum na kafe.. o usuwaniu ( dziewczyny tam tak pieknei składnie pisały jak przeprowadzały zabiegi, jak się ciesza, jaka ulga że są już po.. ) takie kolorowe, a ja czułam strach dużo starchu, oboje czulismy, i usuneliśmy.. szkoda słów..To nie była przemyslana decyzja, byle szybciej, żeby było latwiej, wiedziałam że za tydzień dwa moge już niechciećtego zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jest udowodnione
ze 70 procent par po aborcji rozstaje sie w ciagu 3 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristabell
do przezywania aborcji dochodzi więc ból po skończeniu poważnego związku co samo w sobie potrafi być naprawde okropne i trwać długo. w końcu się pozbierasz. siedzenie w domu i użalanie sie nie pomoze ci w niczym. przydałoby sie ożywic zycie towarzyski. wyjdź gdzieś z kumplami, zapisz sie na kurs. wyjedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam że jestem
Pewnie to skończy się tak że będe cierpiała nadal, wkońcu strace sens.. i odejdę, po cichu, tak żeby nikogo nie zranić.. Dziewczyny nie robcie tego.. to nei ejst rozwiązanie, a raczej jest ale na miesiąc.. a potem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam że jestem
Ja już tyle robilam, wychodze ze znajomymi.. dużo.. naprawde.. udaje radośc, udaje jak jest dobrze, udaje.. wsyzstko.. w domu, na studiach, na basenie,wszędzie.. udaje.. a dusze mam starsznie poranioną.. płaczę w nocy w kąciku.. płaczę w łazience.. w autobusie, po ciuchutku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to feler
z wyzaleniem u ksiedza to troszke bym byla ostrozna...ja tez bylam wlasnie u takiego jednego, ksiadz jest autorytetem w moim miescie ,dla mnie osobiscie on jest gnojem ...no ale powiem jak bylo...bylam zalamana zaplakana mama tez jakos mnie nie wspierala meczylam sie z decyzja czy usunacczy urodzic i w koncu poszlam do ksiedza sie wyzalic..i oczywiscie podniosl mnie na duchu dzieki jego slowom dostalam jak by nowego spojzenia na ta cala sytuacje...a jak urodzilam i chcialam ochszcic dziecko to mi odmowil ale go wtedy nawyzwalam ,przypomnialam mu jak mi pomogl w tej trodnej sytuacji a teraz mi odmawia chrztu...musialam isc do innej parafii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×