Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to był wyścigchciał zarobić

Najpier S.Mol a teraz szkaradny kryminalista, jakie Wy naprawdę jesteście????

Polecane posty

Gość ofe rma
"zaklada sie ze facet(misiaczek, jelen, frajer, ten jedyny-> to tylko nazwa) sie nigdy nie dowie" no właśnie. tylko jakie trzeba mieć siano w mózgu żeby zakładać, że związek z kimś kogo od samego początku traktuje się jak frajera, który łyknie każdą ściemę jak młody pelikan, może się udać? no bo przecież inaczej takiego jegomościa traktować nie można, prawda? co prowadzi do następnego wniosku, że owe "porządne" i z "dobrych domów" panienki są zepsute do szpiku kości i o żadnym zaufaniu mowy być nie może. czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zaklada sie ze facet(misiaczek, jelen, frajer, ten jedyny-> to tylko nazwa) sie nigdy nie dowie" tylko akurat na to to jest paragraf... tan sam co na tego hipsiowskiego dziergacza i simona M... więc to chyba inny przypadek :O a jak ona nie ma hiv i on nie ma hiv to co pewnych swojej wartości ludzi obchodzą partnerzy tego drugiego? każdy normalny w pewnym wieku miał już kilku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ofermo siano ? nie rozsmieszaj mnie jestescie jak dzieci lykniecie prawie wszystko jak wam to odpowiednio podac to nie nasz problem ze jestescie naiwni:P a twoj nastepny wniosek mozna o kant d... potluc :P kobieta oszukuje mezczyzne w ilosci wczesniejszych partnerow (a kto chce dziewic albo "porzadnych dziewczyn" ???) mezczyzna nie oszukuje, nie musi bo ile by nie mial wczesniej dziewczymn to jest usprawiedliwiony :O i kto tu jest zepsuty a kto sie dostosowywuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"a jak ona nie ma hiv i on nie ma hiv to co pewnych swojej wartości ludzi obchodzą partnerzy tego drugiego?" jednak wbrew tym wszyskim głupotom które ciągle się powtarza obchodzą. dlatego właśnie islam (i trochę wciąż judaizm), który nie próbuje udawać że męża nie obchodzi przeszłość jego żony rozwija się. a zachód się zwija. dla mnie oczywiste jest, że małżeństwo ropoczynane od "co cię to obchodzi" udaje się znacznie rzadziej niż oparte na szczerości i szacunku. a szacunek dla swojego przyszłego męża/żony to powstrzymanie się od rżnięcia wszystkiego co się spodoba i co tylko się da zerżnąć. ja wiem że to strasznie głupio brzmi co tu piszę, ale fakty są jednak obiektywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"nie rozsmieszaj mnie jestescie jak dzieci lykniecie prawie wszystko jak wam to odpowiednio podac to nie nasz problem ze jestescie naiwni" no właśnie problem w tym, że tak ci się wydaje. a potem się "okazuje" że po tym nieszczęsnym ślubie nic nie jest tak jak miało być. bo zamiast na zaufaniu i szczerości, "związek" oparty był na obopólnym przekonaniu że druga strona jest naiwna i wszystko łyknie. a żeby zaufanie stracić nie trzeba wcale mieć udowodnionej winy. wystarczy przekonanie że "coś tu śmierdzi". a niestety nie dasz rady kontrolować każdego swojego słowa i opinii wszystkich o tobie. dlatego łatwo jest zauważyć że żona nie jest taka za jaką chce uchodzić. prosty przykład. gdzieś tu na forum czytałem o dziewczynie która na studiach była prostytutką. "sponsorowało" ją dwóch czy trzech facetów. oczywiście nie powiedziała nic swojemu facetowi którego poznała już po tym i była rozanielona że on tak nic nie wie. że tylko trochę się dziwi że w łóżku taka dobra ale powiedziała mu że ma talent i szybko się uczy. :D tylko bądźmy szczerzy. takie wytłumaczenie jest dosyć naiwne i wiara w to że w facecie nie obudzi się nieufność do takiej kobiety to jest spora naiwność. oczywiście, jemu jest z nią dobrze więc tematu nie drąży ale jak do tego dodamy tu słówko, tam słówko to okaże się że któregoś dnia wszystko się może posypać. kłamstwo może się wprawdzie udać, jednak częściej się nie udaje, na szczęście i w jakiś tam sposób na wierzch wyłazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ofermo [no właśnie problem w tym, że tak ci się wydaje. a potem się "okazuje" że po tym nieszczęsnym ślubie nic nie jest tak jak miało być. bo zamiast na zaufaniu i szczerości, "związek" oparty był na obopólnym przekonaniu że druga strona jest naiwna i wszystko łyknie.] przekonanie jest moze i obopolne ale realia sa bezlitosne : my wiemy albo sie szybko orientujemy (ze czesc oklamuje same siebie to inna historia) wy albo wierzycie we wszystko (wiekszosc) albo nie wierzycie w nic [a żeby zaufanie stracić nie trzeba wcale mieć udowodnionej winy. wystarczy przekonanie że "coś tu śmierdzi". a niestety nie dasz rady kontrolować każdego swojego słowa i opinii wszystkich o tobie.] owszem wszystkiego nie mozna kontrolowac, prawda wy nie zwracacie uwagi na takie sygnaly, nie dotyczy to tej czesci z was ktora jest opetana zazdroscia i potrzeba kontrolowania a co do przykladu ktory opisales [takie wytłumaczenie jest dosyć naiwne i wiara w to że w facecie nie obudzi się nieufność do takiej kobiety to jest spora naiwność.] ofermo... na odwrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
no widzę że przekonanie o tym że facet=idiota jest u ciebie niewzruszalne :D OK, co ja mogę. chyba tylko zapewniać cię ze ani kobiety ani mężczyźni głupi nie są i wbrew temu co mówią nie wierzą we wszystko co im się próbuje wmówić. po prostu zapala się czerwona lampka a skutki utraty zaufania objawiają się po pewnym czasie. ale nie jest tak, że "ten frajer" niczego się nie domyśla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
nie, ale co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoretyzujesz o reakcjach facetow na sygnaly i czerwone lampki i upierasz sie ze facet to wyczuje (skad taka wiedza ?) no skad to wiesz ? jestes pewnie ze bys sie zorientowal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"skad taka wiedza ?" bo nie jestem głupi. ludzie kłamią nie tylko w związkach więc nie trzeba być w zwiazku żeby móc rozpoznać kłamstwo. i nawet jak go nie można udowodnić to zawsze jak "coś śmierdzi" podkopuje to zaufanie do drugiej osoby. uważasz że w "związkach" jest inaczej? może faktycznie na początku ludzie trochę głupieją ale przecież nie w nieskończoność. a tu właśnie o to chodzi. że małżeństwo i rodzina to taki deal, który ma trwać wiele lat. a tyle czasu nie da się nikogo skutecznie oszukiwać (na ogół, w jakichś wyjątkowych wypadkach pewnie się da).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
a tak na marginesie to nawet jeżeli masz rację, to ty jakaś dumna jesteś z tego że ktoś zaufa ci do takiego stopnia że będziesz mogła bezkarnie go okłamywać? trochę coś takiego jest do dupy moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ofermo to nie japonska korporacja nie robi sie planow na 20 lat :O jasne takie marzenia ale plany na rok czy dwa wychodzi tak : nie powiem (moge ? NIE :O nie ma szans nie z jego pogladami :( ) bede klamac a potem jakos to pojdzie i przewaznie idzie, nam zalezy na dyskrecji a wy :D :O "oby sie nie dowiedziala" a chwalicie sie kazdemu poza zona/dziewczyna a kazdy sygnal od was zmniejsza ew. wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ofermo nie pisz za mnie co chce i z czego jestem dumna :O jestescie bardziej latwowierni od nas, latwiej nam wami manipulowac niz wam nami moim zdaniem a sytuacja nas zmusza do klamania tak to wyglada wy sie chwalicie ile mieliscie dziewczyn i im wiecej tym lepiej :O:( a my powinnysmy byc skromne i cnotliwe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
ale kiedy robiłaś "te rzeczy" o których teraz nie chcesz powiedzieć to gdzie miałaś rozum? w majtkach? od razu zakładałaś że swojego przyszłego męża będziesz okłamywać czy w ogóle o tym nie myślałaś? kim on własciwie albo czym dla ciebie jest? ja jestem prosty człowiek i tego nie pojmuję. no i jak ty możesz oczekiwać szacunku dla siebie skoro robiłaś rzeczy do których nie możesz się przyznać (to raz) i okłamujesz bez skrupułów człowieka niby ci najbliższego. jak w ogóle coś takiego może się udać skoro ty uważasz go za takiego jelenia. myślisz że on naprawdę tego nie zauważy, że traktujesz go jak frajera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"nie pisz za mnie co chce i z czego jestem dumna" tam jest znak zapytania. "jestescie bardziej latwowierni od nas, latwiej nam wami manipulowac niz wam nami moim zdaniem" to jest tylko twoje zdanie. a moim zdaniem to nieprawda. dowodem na to jest choćby fakt, że faceci nie chcą się żenić. po prostu nie ufają kobietom i małżeństwo widzą jako wyjątkowo kiepski interes który nakłada na nich tylko obowiazki a nie daje im żadnych praw. podobie zresztą z dziećmi. też coraz rzadziej chcą być ojcami. "a sytuacja nas zmusza do klamania tak to wyglada wy sie chwalicie ile mieliscie dziewczyn i im wiecej tym lepiej a my powinnysmy byc skromne i cnotliwe "" zawsze "sytuacja zmusza do kłamstwa" nikt nie kłamie dla samego kłamstwa a właśnie dlatego, że coś straci jeśli powie prawdę tu wielkiego odkrycia nie dokonałaś. wciąż jednak okłamywanie innych dla własnych korzyści jest niegodziwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ofermo po1 nic takiego nie napisalam (znowu wkladasz w moje usta swoje slowa) no ale prosze bardzo : jak mialam faceta to z nim robilam wszystko na co mialam ochote:P jaki rozum ??? sypianie ze swoim facetem ma byc bezrozumne ? a k.. dlaczego ? co mialam siedziec na d.. i czekac na ksiecia z bajki ? :O po2 nie nie zakladalam ze bede oklamywac swojego meza jak mialam faceta to zakladalam ze on bedzie moim mezem -> kumasz roznice czy ci ja przeliterowac ? po3 czy myslalam o tym zeby temu czy tamtemu powiedziec "jestes numerem X " ? ANI NA MOMENT NIE PRZYSZLO MI TO GLOWY wyleczylam sie ze zludzen co do was jeszcze w liceum po4 a kim ma byc on dla mnie ? czy on jest w stanie zaakceptowac ze mialam wiecej niz typowo Polskie od zera do 4 facetow ? NIE JEST :P po5 mylisz pojecia ja sie nie moge przyznac nie dlatego ze nie chce tylko dlatego ze ta cala "szczerosc" o ktorej sie tyle mowi dziala tylko dla facetow :( nie bede ryzykowac , to nawet nie jest ryzyko to jest pewnosc:P po6 jezeli on jest gotow zaakceptowac mnie z wszystkimi wadami i cala przeszloscia taka jaka jestem to ja chetnie bede szczera problem polega na tym ze on nie jest a wrecz woli nie wiedziec i dlatego klamac bede nie mam innego wyjscia i nie ofermo jezeli to dobrze rozegram to on nie zauwazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
dobra, nie chce mi się tego wałkować. let's agree to disagree. ty uważasz że da się kogoś okłamywać i on się nie zorientuje, ja uważam inaczej. niech tak zostanie. nie obchodzi mnie również co i z kim robiłaś. my się chyba w ogóle źle zrozumieliśmy. bo ja raczej miałem na myśli panny które rżną się z diabli wiedzą kim a potem dziwią się że dla ich potencjalnych "stałych partnerów" jest to jakiś problem. no bo niech mi (bardzo proszę) nikt nie wmawia że te co poszły do łóżka z simonem to "myślały że będzie ich mężem". "a kim ma byc on dla mnie ? czy on jest w stanie zaakceptowac ze mialam wiecej niz typowo Polskie od zera do 4 facetow ? NIE JEST" no ale ma prawo tego nie akceptować i to prawo powinnaś uszanować a nie go okłamywać. powiedz mi czym ty się w tym momencie różnisz od jakichś facetów którzy podrywają laski i je okłamują a potem "okazuje się" że żonaty i dzieciaty? taka panna też "nie jest w stanie zaakceptować go ze wszystkimi wadami". dlatego ma prawo kłamać? bo "nie ma innego wyjścia"? bo go w dupsko kopnie jak powie prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ofermo [ty uważasz że da się kogoś okłamywać i on się nie zorientuje, ja uważam inaczej. niech tak zostanie.] nie kogos tylko faceta (nie kazdego) [nie obchodzi mnie również co i z kim robiłaś] to po co twoj wczesniejszy post ? tak sobie napisales ? a moze w piety ci poszlo jak odpisalam ? [my się chyba w ogóle źle zrozumieliśmy.] czyzby ? [bo ja raczej miałem na myśli panny które rżną się z diabli wiedzą kim a potem dziwią się że dla ich potencjalnych "stałych partnerów" jest to jakiś problem.] okresl moze co to znaczy diabli wiedza z kim > to znaczy co to twoim zdaniem znaczy [niech mi (bardzo proszę) nikt nie wmawia że te co poszły do łóżka z simonem to "myślały że będzie ich mężem".] akurat tec o poszly z Molem to byly przewznie dziewicami :( [no ale ma prawo tego nie akceptować i to prawo powinnaś uszanować a nie go okłamywać. ] to uszanowanie jest jednoznaczne z zerwaniem [powiedz mi czym ty się w tym momencie różnisz od jakichś facetów którzy podrywają laski i je okłamują a potem "okazuje się" że żonaty i dzieciaty?] tym ze to jest ich (dla nich) terazniejszosc >a moja(dla mnie) przeszlosc jak juz trzeba ci tlumaczyc jak dziecku :O [taka panna też "nie jest w stanie zaakceptować go ze wszystkimi wadami". dlatego ma prawo kłamać? bo "nie ma innego wyjścia"? bo go w dupsko kopnie jak powie prawdę?] :O nie !!! bo jak mu powiem prawde to on mnie zostawi :O bo tak jest nie ja ustalam zasady :O i tym podobne, dla mnie nie jest problemem ile on mial dziewczyn przede mna a dla niego jest problemem ile mialam facetow przed nim i takie jest zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z "Wiesz co". O tych normalnych nie piszą na onecie. Obaj są obleśni, a moda na spanie z obcokrajowcami to już w ogóle brak słów. Rozumiem różnorodność, ale gdzie zdrowy rozsądek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
no tak, tylko że dla faceta też może nie być problemem że spotyka się z atrakcyjną mężatką a dla dziewczyny może być problemem że facet jest żonaty. po prostu i faceci i kobiety różnie odbierają pewne sprawy. ale kłamstwo to kłamstwo. wcześniejszy post odnosił się do czegoś tam co ukrywasz przed aktualnym facetem. ale nigdzie nie pytałem cię "co to szczegółowo jest". nie jestem księdzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[po prostu i faceci i kobiety różnie odbierają pewne sprawy. ale kłamstwo to kłamstwo.] zgadzam sie co do klamstwa tez ale to nie teleturniej tylko zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeee
jestem kobietą, Polką i jestem z tego dumna. Mam męża od kilkunastu lat, dzieci i nie mam najmniejszego zamiaru puścić się z kimkolwiek. Wierzę, że on myśli tak samo. Testy na HIV, HIB itd. robiłam przy każdej z ciąż dla siebie i dzieci. Jestem czysta i mąż też. Nie generalizuj więc, autorze topiku, bo nie wszystkie Polki to tępe kur.wy, które w swojej głupocie i desperacji rzucają się na netowe byle co albo jakichś czarnoskórych oszustów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nocach jakby moja ukochana pieprzyla sie wczesniej z innym facetemi (facetami)" przecież ten problem jest bezsensowny bo ty nigdy dziewczyny mieć nie będziesz :P a czym jesteś starszy tym mniej dziewic zostaje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale będziesz do 40 zmieniał nicki na forum i rozpaczał na temat uciekających dziewic... a w końcu powodzenie się skończy, wóda wyschnie, kumple skończą w więzieniu i będzie ból :classic_cool: no i będziesz mógł z czystym sumieniem napisac jak niekórzy na forum "mam 35 lat i nigdy nei miłąem dziewczyny a za to mam pełno kolerzanek" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×