Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słoneczko_86

szumy w głowie i uszach dzwonienie tykanie itd- cd.

Polecane posty

Gość Annolka
Od siebie dodam jeszcze, że pijąc te zioła nie brałam żadnych innych leków. Co do tego, czy można łączyć picie ziół i np. antydepresanty - zdania są podzielone. Jedni mówią, że picie ziół w niczym nie przeszkadza, inni wręcz odwrotnie: że nie wolno tego robić. Myślę, że bezpieczniej posłuchać tych którzy łączenia (zioła i tabletki) nie polecają, zwł. że jak chodzi o sprawy nerwicowe - poprawa samopoczucia jest szybka i wyraźna. Wierzę, że pijąc ten zestaw uspokoicie się i wyciszycie a tym samym łatwiej będzie znosić te wkurzające szumy aż do pełnej ich habituacji. A zatem powodzenia i trzymam kciuki, by pomogło wszystkim bez wyjątku. Morelka, Nasher i wszyscy, których moje wpisy zainteresowały - POZDRAWIAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja napewno polece to mojej kuzynce bo ona od dawna cierpi na nerwice , zajada sie roznymi tabletkami nie od dzisiaj. a mi pewnie tez by sie przydalo . dzieki za info i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolka dzięki serdeczne ale się napracowałaś. Jeżeli chodzi i zioła i antydepresanty to ja zażywałam i to i to tak mi zalecił mój psychiatra i szybko mine postawił na nogi, a bylam już w stanie żyjącej roślinki zreszta ja cały czas jestem na lekach, pozdr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annolka
To jeszcze powiem, że wcześniej również piłam różne zestawy ziół na nerwicę,jak również samą melisę z dziurawcem, rozmaite Głogi, Nervosole, nalewki na spirytusie (tak zachwalane) i nie czułam żadnej poprawy. Byłam naprawdę załamana, traciłam bowiem nadzieję na wyleczenie się za pomocą naturalnych środków. Myśl, że jednak będę musiała już zawsze łykać Polsen i jemu podobne, żeby jakoś tam w miarę normalnie żyć, była dla mnie nie do przyjęcia. Dlatego szczerze zachęcam, by wypróbować właśnie ten zestaw, dla mnie i (jak zapewne czytaliście) dla wielu osób, okazał się on cudownie skuteczny. A potem zbierzemy się całą gromadą (wyleczonych, szczęśliwych ludzi) i pojedziemy do Supraśla, by osobiście podziękować Ojcu Gabrielowi...i temu chłopcu również, a nawet przede wszystkim. Morelka, Nasher i wszyscy znerwicowani - pijcie i zdrowiejcie!! Życzę tego Wszystkim serdecznie i pozdrawiam (a potem rozprawimy się z szumami - też jakiś sposób trzeba będzie wynaleźć, kto wie może i na tę dolegliwość O. Gabriel znalazłby jakąś radę...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolka nerwica z depresją jest na razie uśpiona, tylko te piski nie pozwalają mi normalnie funkcjonować marzę ,żeby usłyczeć ciszę tak bardzo, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annolka
Morelka, też o tym marzę, może nie ciszę, w to już nie bardzo wierzę, ale żeby tak można było zrobić je trochę ciszej - CISZEJ POPROSZĘ!, choć o połowę, bo coś za bardzo się te moje szumiska rozzuchwaliły... W ciągu dnia, to jeszcze pół biedy, ale przed zaśnięciem jest naprawdę trudno. Pocieszam się, że to już TYLKO szumy, bez kołatania serca i bezsenności. Ostatnio, aby choć trochę je "ściszyć", bębnię palcami po uszach (wystarczy leciutko), hałasując na różne sposoby (palcem wskazującym przyciskam otwór ucha a środkowym bębnię po paznokciu palca wskazującego). Kiedy kończę "zabieg", przez chwilę mam wrażenie, że jest znacznie ciszej. To takie oszukiwanie się, wiem, ale mnie to pomaga. Jak znajdę jakiś sposób na to chol... i wypróbuję, to napiszę. Pozdrowienia z zachmurzonego i przyjemnie chłodnego (jaka ulga!!!) Wrocławia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaylii
Witam szumowiczów. Poczytałam ten topik i dobrze jest wiedzieć, że człowiek z tym badziewiem nie jest sam. Szumy maam od 7 lat. Nie wiem czasami czy w uszach czy w głowie. Piski, gwizdy, skrzypienia, wizgi, sprzęrzenia itp. Wszędzie byłam. Przez pierwsze 2 lata co tydzień przedmuchiwanie uszu, antybiotyki/bo uszy mi puchły/ i nic. Przekłucie też nic nie dało. Badanie słuchu ok. Poszłam nawet do onkologa. Tomografia komp. uszu, chrząstek wszystko ok. Nadal katastrofa. Przestałam chodzić. Dalej neurolog/wszelkie możliwe badania, oprócz rezonansu, bo mam klaustrofobię/ Leki/też notropil/, nic nie pomogły. Makabra. Rada neurologa- z tym trzeba nauczyć się żyć. Jak? 3 lata wojowałam. Przestałam. Powoli przyzwycaiłam się do ich obecności. Radio na noc, w dzień im gwarniej, tym lepiej. Mam dni gorsze, ale i lepsze. Czekam na cudowny lek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolka tak zbty duzo byn chciała ale choć troszeczkę ciszej tylko troszeczkę, żeby układ nerwowy tak nie szalał. U mnie w ciągu dnia jest o wiele gorzej te szumy mi baardzo dokuczają a wieczorem je lepiej znoszę Kaylii Ty już 7 lat a ja prawie 3 lata i nie umiem się przyzwyczaić. Teraz mam okres nasilenia się szumów. Jak chodziłam do pracy jakoś lepiej znosiłam te szumy, zamiast cieszyć się wakacjami to cierpię, pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaylii
Morella12 Ja mało nie zwariowałam. Depresja ciągła. Zaczęłam to olewać i jakoś się żyje. Dobrze nie jest. Myślę jednak, że gorzej być nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annolka
Kaylii Fajnie, że potrafisz te szumy już olewać. Tak jak Ty, również opanowałam (chyba...) tą sztukę, a wielką w tym pomocą były dla mnie zioła. Dlatego opisałam moją "przygodę z szumami", aby (być może) komuś pomóc. Ale tak, jak piszesz - są lepsze i gorsze dni. Mnie bardziej przeszkadzają (ale nie zawsze) przed zaśnięciem, od rana zaś w ogóle to dziadostwo mi jakoś nie przeszkadza. Morelka, dołącz wreszcie do grona "olewaczy szumów"!!! Będę wizualizować Twój sukces w tej materii, aż zobaczymy wpis, w którym napiszesz do jakiejś kolejnej cierpiącej na szumy duszyczki te słowa: "choć nie ma na to leku, to nie przejmuj się, po jakimś czasie przestaniesz je słyszeć, długo na to czekałam, ale TAK SIĘ STAŁO!, wreszcie się do nich przyzwyczaiłam i nie przeszkadzają mi, bo też wcale już ich nie słyszę. Podpisane: Morela12". Czekam na taki wpis i trzymam kciuki. No i wszystkim tego życzę, to chyba jasne (sobie też).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaylii
Anolka Co racja, to racja. Najgorzej przed zaśnięciem. W dzień opanowałam niezwracanie uwagi na to dziadostwo. Ale od dwóch dni znowu uszy mi puchną i bzyczy coraz głośniej. Idę do neurologa/zaprzyjaznionego/, bo lekarka w szpitalu gdzie zlądowałam z zawrotami, powiedziała mi, że to wszystko może być od kręgosłupa szyjnego. Zobaczymy. Na razie daję radę, czego wszystkim życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolka życzę sobie aby wszystko to, co napisałaś się spełniło, pozdr...... i dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annolka
Kaylii Napisz proszę, co powiedział lekarz. Ostatnio bardzo dokucza mi ból kręgosłupa (odcinek lędźwiowy), ale ten szyjny też mam w złym stanie. No i również szumy od paru dni silniejsze. Bardzo jestem ciekawa zatem, co ten lekarz Ci poradzi, zwłaszcza, że dobry i zaprzyjaźniony... Morela12 trzymam kciuki nadal... Pozdrawiam Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annolka
Cicho tu jak makiem zasiał. Oby w uszach też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolka rzeczywiście na forum cisza, ale w uszach niestety pisk. Dzisiaj się zapisałam na masaże w ramach akcji w naszym mieście, niestety dopiero 15 wrzesnia a ja rozpoczynę pracę po wakacjach i będzie mi to kolidować z pracą, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annolka
W mojej głowie również szumi i huczy, w dodatku znowu pojawił się ból lewego ucha. Co jakiś czas boli, potem trochę spokoju i znowu. Krople pomagają na krótki czas. Fajnie, że będziesz miała te masaże. Oby przyniosły pożądany skutek. To jeszcze kawał czasu, niestety, choć z drugiej strony wcale nie śpieszno mi do jesieni i zimy. A czas tak pędzi, przecież dopiero czekało się na wiosnę... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annolka
To najzwyczajniejsze krople p/bólowe Atecortin, Dicortineff. Gdybym miała jakieś łagodzące szumy, zaraz bym się tym "pochwaliła". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znana i lubiana
ja na depresje wciagam amfe, pomaga polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Brzydale. Milo Was poczytac... chociaz nadal mysle ze wolalabym temat o szydelkowaniu. Serio to zapalilam sie oczywiscie do tej fantastycznej receptury - dzieki Annolka. I za serce mnie chwycilas kiedy wspomnialas o mnie i o maksiu, ze tak egoistycznie powiem. W sumie to juz strasznie dawno wypadlam tutaj z obiegu. Musisz byc dobra dziewucha Miśku. dziekuje. Ale o recepturze chcialam. UWAGA ludzie. Przeciez ten miszung musi gigantycznie obnizac cisnienie - a duzo szumow jest na tle niedokrwiennym. Morela - to do Ciebie. melisa, serdecznik, dziurawiec, mieta, glog, chmiel i to ostatnie - obnizaja cisnienie - stad uspokajaja. rdest ptasi, pokrzywa - moczopedne czyli tez obnizaja cisnienie. Wiec z calym szacunkiem dla tego Ojca Św. ale tez powinien zapytac tego chlopaczka czy mu to krwi od mozgu nie odstawi. Annolka nic zlosliwego nie chcialam pisac ale zanim sie na cos zdecydujemy trzeba poczytac dzialanie. Sama chcialabym skorzystac z tych ziolek ale mam niedokrwienne uszkodzenie slimaka. Miśki - na pocieszenie powtarzam Wam, ze szum u mnie to juz nie dzwiek ale uczucie (slowa Trejsera). autentycznie. Nie przeszkadza mi. Za to bardzo mi przeszkadza zatkanie a to nie wiem czy da sie zhabituowac. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Martyna! wiecie co chyba ze mną jest coś nie tak Wy jakiś sposób oswoiliście się z tymi szumami a mine to dalej męczy i nic nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PETERKA 74
WITAM POZDRAWIAM WSZYSTKICH SZUMIAKOW SZCZEGOLNIE MORELE , MARTYNE PO TRZECH LATACH WALKI Z SZUMAMI BEZ ZMIAN ALE JAKOS DAJE RADE NAJGORSZE ZE MUSZE BRAC PROCHY POMAGA INTENSYWNA PRACA , ZAWSZE COS ROBIE SMIEJA SIE ZE MNIE ZE NIE USIEDZE NA MIEJSCU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumowiczka
Morela 12 RZUĆ PALENIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!to Ci przejdą szumy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annolka
Witaj Martynka, Cieszę się, że nareszcie się odezwałaś. Nie bez powodu tak Cię "zaczepiałam". Twoje wypowiedzi zwracają uwagę, zawsze na temat, dowcipnie i w sposób nikogo nie urażający. I jeszcze to COŚ - co sprawia, że czuje się do danej osoby sympatię. No więc polubiłam Cię i tyle. A jak Ciebie, to i Maksia. Choć pewnie wielu osobom się to nie spodoba, Twoje opowieści o Synku czytałabym z przyjemnością a przy tym zapominałabym o szumie w głowie - a więc połączenie przyjemnego z pożytecznym...Innym też polecam. Napisz zatem trochę o Nim... A jeśli chodzi o zioła, to powiem, że ja tak tego nie rozpatruję, biorąc każde z nich osobno, pod lupę. Inaczej działają one pojedynczo, inaczej w mieszance - dlatego najskuteczniejsze są właśnie mieszanki ziół i najbezpieczniejsze -wg. Klimuszki. Byłam zresztą w takiej desperacji, że nawet gdybym wiedziała, że będą działania uboczne, to i tak bym je piła. Nieporównanie większe zagrożenie dla zdrowia wynika ze spożywania tych niby bezpiecznych, ogólnie dostępnych produktów zwanych lekami, czy nawet środków spożywczych /tzn. tego, czym są faszerowane dla poprawienia smaku, przedłużenia trwałości itd./. Ale wcale nie zamierzam krytykować takiego własnie podejścia - ostrożnego i z rezerwą. Nie widzę też w tym żadnej złośliwości, w Twoich wypowiedziach zresztą nigdy jej nie widziałam. Rozumiem więc Twoje podejście, ale mam nadzieję, że jeśli skusisz się na picie tej mieszanki, to dołączysz do grona jej entuzjastów. Pozdrawiam Cie cieplutko, Maksia również. Ciesze się, że dołączyłam do grona Miśków, mam nadzieję, że na "brzydaka" też kiedyś zasłużę... Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolka jesli masz tyle pryszczy co ja to witam serdecznie w klubie brzydakow:) dzieki za mile slowo. Co do Maksia to zrobil dzis fantastyczna kupe i rozmazal ja sandalem na podlodze w pokoju. Fajnie bylo bo nogawki szerokie wiec latwo sie wytrzepuje ...a potem wola - Dzisiuś choć. (Dzikus to nasz pies)...i oddany wierny Dzikus zjada wszystko co do kapki.... Halo , został tam ktos jeszcze?????????????? To tak zebyscie nie mieli tu za landrynkowo:) jakby bylo sie czym martwic, jakimis tam piosenkami w uszach;) Zapraszam do mnie. Od rana Mapet Schow z Maksiorkiem i Dzisiuśkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. Przeczytalam mezowi i powiedzial ze obrzydliwe...no coz. Wiec tak serio. Ja od jakiegos roku juz wywalilam wszelkie swinstwa z trupia czacha : wegety, kostki rosolowe, mage, kolorowe popijadla i reszte wiadomych. Gotuje tylko na soli, pieprzu i bez mieszanek przypraw. Wszyscy patrza na mnie jak na wariata. Wedliny , kielbachy prawie w ogole olalam. Z serkow tylko kilka jest nieswiecacych: bieluch poczciwy, Moj Ulubiony i jeszcze ze 2 ktorych nie pamietam. Zero farbowanych jogurtow. Moj maz sie smieje ze nie mamy co jesc bo wszystko jest rakotworcze. Znajomy sie nabija ze niedlugo zamkniemy sie we wlasnym obiegu i bedziemy pili wlasny mocz. Ja tez sie z tego podsmiewuje ale juz tak sie przyzwyczailam ze az mnie serce boli jak dobra ciocia czestuje mojego maksa zupa z glutaminianem az kipi a on wcina jak szaleniec. Nie dajmy sie zwariowac w kazda strone. Nie wiem czy jeszcze jest na you tube dobry film o aspartamie -slodziku popularnym np w slodkich napojach. Tytul brzmial krotko i mial w sobie slowo"śmierc" ale nie pamietam. Aspartam czy inne chemikalia jeden kij. zajrzyjcie na strone, gdzie podzielono wszystkie substancje E ze wzgledu zdrowotnosci http://www.noni.com.pl/substancje_e.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×