Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anyżówka *

co byście zrobili, gdybyście zgarnęli te 40 milionów w totka?

Polecane posty

ciekawa jestem, jak społeczeństwo podchodzi do takich sytuacji :) jakie macie plany i marzenia na taką okazję? ja osobiście prawie w ogóle w totka nie gram, kiedyś raz w życiu posłałam jakiś zakład (oczywiście nic nie wygrałam), a dziś wyjątkowo po raz drugi w życiu zagrałam i nawet zaszalałam - puściłam aż dwa zakłady! :) stąd też układam już sobie strategiczny plan inwestycji, co by mnie ewentualna wygrana zbytnio nie zaskoczyła ;) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
witaj anyzówka pamietam ze konczyłas technologie zywnosci, wybacz ze tak Ci sie wcisnełam w temat....ale Cie pamietam powiedz jak z praca, powiedz cokolwiek bo ja tez jestem na technologii i mam z tego powodu dołek a jesli chodzi o kupon w totka - ja bym kupia mieszkanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż..........
dom w podmiejskiej dzielnicy z dużym ogrodem (bloki mnie juz z nudziły) a co do reszty to do końca życia na bezrobociu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z pracą nie za ciekawie, bo na razie jedyne, co mam, to staż z urzędu pracy :P ale nie wnikajmy w ten temat, nie lubię takich uzewnętrznień, niestety mamy kryzys gospodarczy i mało jest przyjęć w zakładach przemysłowych, ale liczę, że podczas najbliższych paru miesięcy uda mi się znaleźć coś poważnego. nie mam żadnego kredytu studenckiego do spłacania, mam gdzie mieszkać, więc się nie stresuję za bardzo. jeśli mogę coś doradzić, szukaj pracy już podczas studiów - ja niestety to zaniedbałam, bo pochłonęły mnie badania do PM, niestety miałam dosyć absorbujący temat. może Ty będziesz miała więcej wolnego czasu. mieszkanie - dobra inwestycja :) brak mieszkania w dzisiejszych czasach to straszna kicha, widzę po znajomych, dobrze że choć tego problemu nie mam, bo mój facet ma mieszkanie od rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżambo
wysłałabym prezesowi mojej firmy maila "A mi to lotto" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze co, to pojechałabym kupić bilet lotniczy i przez dwa tygodnie nie robiłabym nic, oprócz sączenia drinków na plaży na Malediwach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, więc dostałbym też coś od Wielbiciela. W ten sposób cząstka Dobra, które wyświadczyłem, wróciłaby do mnie. Mam dziś konfucjańsko-buddyjski nastrój :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym skonczyla sobie studia :D a potem zalozyla wlasny wypasny biznes (bez wygranej tez zaloze ale moze na poczatek jakis mniejszy :D) mame,babcie i przyszla tesciowa wyslalabym na dlugie wakacje i co najwazniejsze wybudowalabym sobie ladny domek i kupila psa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
anyzówka wiesz ja teraz dopiero zdaje inzyniera ic hyba koncze przygode z technologia, chce sie przekwalifikoac, powiedz mi tylko jaka specjalizacje wybrałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
specjalizacja nic nie znaczy. wybrałam fermenty, bo uznałam je po prostu za najciekawsze i najprzyjemniejsze, a pracy i tak się szuka we wszystkich branżach, i tak. ale nie róbmy offtopa, piszcie dalej, jakie macie pomysły, co zrobić z tą kasą :) jak dziś wieczorem wygram, będę miała jakieś źródła inspiracji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym wygrala tak? Szkoda, ze nie wygram bo mieszkamy za granica i nie moge kupic totka. :D (placze) Ale gdybym wygrala, to... Pierwsze co bym zrobila, to wakacje z synkiem gdzies daleko od tego wzystkiego. Oczywiscie powiedzmy tydzien w luksusie. Na pewno kupno mieszkania pieknego w centrum Londynu. :) Albo mieszkanie w Polsce. A moze oba... na pewno prawo jazdy i samochod. na pewno liposukcja, botox, powiekszenie piersi. :D Na pewno dobre ubrania i kosmetyki. Synkowi zalozylabym konto w banku i mu bym kase przelala na przyszlosc. :) Co jeszcze? Moze jakis biznes bym zalozyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy losowanie
??? dzisiaj????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy losowanie
a ja bym kupiła sobie dom, samochód i zrobiła prawko (a może kupiła) :-D :-p a za resztę to nie wiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 milionów bym zainwestowała, a reszta: najpierw bym kupiła wypaśne dwa kompy i bym sobie z lubym grała razem w wowa. później bym zrobiła imprezę dla znajomych w meksykańskiej knajpie gdzie margaritą i mojito lało by się strumieniami. następnie przyszedłby czas na realizowanie większych marzeń. dom, kuźnia, dwa choppery (mój byłby trój kołowy i miał zaaaajebiście długi widelec)...pewnie też jakieś auto, może bym sobie pracownie ceramiczna urządziła. resztę byśmy przelatali po świecie i wydali na książki. a i zapłaciła bym komuś żeby zrobił za mnie ten jeden chujowy projekt co się ma w robocie ciagnać za mną 3 lata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alberto Moravia
Ja następnego dnia poszedłbym do pracy jak gdyby nigdy nic. I wkurzałbym innych swoim bezustannym bananem na ryju :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiedziałabym nikomu, bo szkoda tracić znajomych i rodzinkę, a wszystkich bym nie uszczęśliwiła. Na jakiś rok bym je schowała, w tym czasie bym wymyśliła sobie jakieś obligacje, czy mniejszą nagrodę, by uszczęśliwić otoczenie bez zbędnego żalu, że mi się udało, a komuś nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszemm
Nareszcie mogłabym rozpocząć studia. Nie musiałabym się martwić o rachunki i inne bzdury typu pełna lodówka :o I jeszcze poszłabym na kilka dni i nocy do empiku :D Najgorsze, że bałabym się otworzyć własny interes :( Mam wrażenie, że gdyby tylko zaczął przynosić jakiekolwiek zyski natychmiast pojawiłaby się "ochrona".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, tak sobie pomyślałam, że chyba najgorszy problem w tym wszystkim to znajomi i rodzina - jak sobie z nimi poradzic? przeciez nie mozna przed wszystkimi ukryc wygranej, a co jak nagle wszyscy zapałają do mnie wielką miłością i będą z wielką serdecznością prosić o pożyczki i datki? i teksty typu "no tyle wygrałaś, przecież możesz się podzielić, nie ubędzie ci"..... z jednej strony człowiek nie chce sobie robić wrogów, a z drugiej, nie po to ma się taki uśmiech od losu, żeby zaraz to porozdawać na lewo i prawo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taki plan, żeby nie wydać z tego ani złamanej złotówki na przyjemności i duperele. całe 100% kwoty zainwestowałabym w coś dochodowego, np. nieruchomości, lokale pod wynajem. dopiero jakbym miała dzięki temu wysokie, stałe dochody, zaczęłabym sobie używać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam bym nic nie ukrywała. wielkie szczęście i wielkie nieszczęście w Twoim życiu to najlepsze sitko do odsiania nieszczerych przyjaciół :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Ja zainwestowalabym czesc pieniazkow w nieruchomosci...Zabezpieczylabym tym samym byt sobie i mojej rodzinie....Oczywiscie skonczylabym studia,wakacje itd....Jakas czesc wygranej pewnie dalabym na jakis zbozny:) cel-schroniska dla zwierzat itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym spadkiem to nie takie
ja bym na długie wakacje pojechała to najpierw- później kupiłabym nam większe mieszkanie- bo strasznie się gnieciemy na 48 m..... założyłabym wszystkim dzieciom w naszej rodzinie polisy na przyszłość, rodzicom dałabym na drobne wydatki po jakiejś bańce- w podzięce za pomoc i wychowanie, spłaciłabym karę za znajomego- 200tys zł- uważam, że dostał niesłusznie i teraz ma straszną biedę, założyłabym fundację na rzecz biednych a uzdolnionych dzieci- bo uważam, że to nasza przyszłość- a dla siebie wybudowałbym elektrownie wiatrową- lubię ekologię i strasznie mnie kręcą skrzydła- wiatraki, samoloty- podobały mi się od dziecka.... a potem, żyłabym długo i szczęsliwie :) ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40 milionów
rodzina i przyjaciele to pikuś, gorzej jakby mi dziecko dla okupu porwali, więc ja nikomu się nie będę chwalić , że wygrałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym spadkiem to nie takie
oczywiście wszystko o czym piszę, zrobiłabym anonimowo- nie wiem -poprzez jakąś spółką założoną gdzieś na drugim końcu świata- nigdy mi nie zależało na rozgłosie czy poklasku, żyć lubię skromnie, nie lubię się popisywać- " kozaczyć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×