Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszkaaaaaaaa miki

odmówił bycia chrzestnym i....

Polecane posty

Gość myszkaaaaaaaa miki

udaje że nic sie nie stało. czyli brat mego męża. teraz dzwoni i gada czemu mąz nie przyjedzie w flaszką do niego wypić. a ja moge w każdej chwili urodzić, nie puszcze go on mieszka daleko i musi tam byc z dwa dni. jestem w szoku taką bezczelnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkk
dla mnie to żadna bezczelnośc tylko normalna odmowa:o a wiesz dlaczego?//bo świat zwariował i wymaga od chrzestnych posiadania ortuny.Na zasadzie: swojemu dziecku nie kupisz chrześniakowi musisz.I nawet jesli ty tego nie oczekujesz to zawsze ktoś w rodzinie taką sytuację skomentuje.My mamy z mężem 3 chrzesniaków i wiecej nie będzie.Również odmówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaaaaaa miki
ON JEST KAWALEREM NIE MA DZIECI ZATEM.I NIKOGO NIE JEST CHRZESTNYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkk
ale może będzie miał dzieci,rodzinę. Zrobisz chrzciny i co? z pustą ręką ma przyjść?ciekawa jestem miny matki,babki,teściowej i kogo tam jeszcze:o a potem każde urodziny,świeta itp komunia ślub,18 natki itp kiedyś wystarczyło symboliczny prazent,chrzest też cos znaczył.Teraz kupuje sie na komunię komputery i ady:o ja mu sie nie dziwię wcale. A co do tej flaszki to wustarczy że mąż powie,że woli nie oddalać sie od domu i juz.A ty będziesz do końca życia teraz obrażona???:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak.................
kawalerowie maja to do siebie. Brat mojego męza tez nie chce byc chrzestnym mojego dziecka. W sumie nawet bym nie chciala, bo jest taki odjechany :O To dziwak - nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche sie cykalam bo w tym roku az trzy osoby poprosily mnie na chrzestna. dwojgu odmowilam. musialam. jak mialam 16 lat to zostalam chrzestna a w tym roku byla komunia. doslownie jakas parodia. juz na boze narodzenie uslyszalam co by dziecko chcialo dostac, od jej rodzicow. laptopa. zatkalo mnie doslownie. mieszkam i pracuje za granica ale dopiero niecaly rok. za to rodzina komentuje prezent do tej poruy. dalam aparat cyfrowy, biblie, ladny album i medalik. wiecie co uslyszalam? ze dziecku szkoduje. chrzestny to samo, w moim wieku, ledwo po studiach, pierwsza praca no i dal rower. na kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze nie jest wierzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkk
lady in red---------cała prawda:o i głupota rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś odmówiłam
bycia chrzestną - bo niby dlaczego ja miałabym być - żaden to zaszczyt i nie miałam ochoty. Uważam, że to normalne. Nic się między mną a koleżanką nie popsuło - bo zrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co doradzic
może przedtem nie przemyślał tej decyzji w pewnym sensie proszenie kogoś na chrzestnego jest prośbą honorową, nie wypada odmówic a z drugiej strony nakłada się na tę osobę wymierne obowiązki: prezenty, pieniądze aż dziecko będzie pełnoletnie nie każdemu może takie uszczęśliwianie na siłę odpowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój maz odmówił
bo nie chodzi do kosciola wiec co by to bylo za wychowanie w wierze. Uwazam, ze slusznie, przynajmniej lipy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za głupoty teraz się dzieją
od keidy chrzestny daje coś na urodziny inne niż roczek i 18? A na Boże narodzenie?? powariowali ci ludzie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaaaaaa miki
TO DZIWAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój maz odmówił
Ludzie - obowiazki to dopilnowanie wychowania w wierze, a nie prezenty - jakos nikt o tym nie mysli? - katolicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za głupoty teraz się dzieją
właśnie, ja nie byłam nigdy proszona bo jestem niewierząca, więc nie było sensu nawet mnie pytać. Moja siostra dawno temu,zanim jeszcze męża miałam,zapytała czy kiedyś bedę chrzestną jakby miała dziecko - powiedizałam "nie". urodziła rok temu to nawet nie pytała, wzięła siostrę męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co doradzic
to że wychowanie w wierze to wiadomo, ale rodzina patrzy na nasze prezenty a nie to czy uczymy dziecka modlitwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaaaaaa miki
A MOZE FERRARI JESZCZE NA 18 TKE? PARANOJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co doradzic
prezenty ? ja dostawałam zawsze od chrzestnych na Gwiazdkę i urodziny, aż skończyłam 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkk
hejkahejka ----kiedyś tak nie było:o jak dostałam rower na komunię to go całowałam cały rok:D nic innego nie dostałam zresztą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co doradzic
kiedyś były inne prezenty jak teraz, dostałam na komunię srebrną monetę z papieżem i miałam się cieszyć, dostałam też jakąś posrebrzaną cukiernicę i komplet sztućcy.... super prezent dla małej dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bardzo bym chciała być chrzestną... ale w mojej rodzinie też jest przyjęte, że robi się symboliczne prezenty na chrzciny, roczek, itp. Moja córka dostała od swojego chrzstnego na chrzciny huśtawkę a na roczek rowerek... a od chrzestnej - mojej siostry, która jeszcze się uczy nie dostała nic tylko prezent pieniężny dali moi rodzice i nikt się na nikogo nie obrażał... ale dla nas najważniejsze jest to by chrzestni uczestniczyli w życiu dziecka a prezenty każdy daje takie na jakie kogo stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwieksza byla parodia na samej komunii. jak wszyscy komentowali jak to bogata chrzestna zza granicy taki marny prezent przywiozla. siedzialam czerwona jak burak az mi glupio bylo. do tego ktos skomentowal "po co biblie dawac, to sie nie przyda". zreszta teraz na komunie daje sie prezenty jak na wesele. mala zebrala szesc tysiecy zlotych. czaicie. szesc tysiecy, ludzie dawali po trzysta, cztersyta zlotych, babcia dala tysiac !!! potem jak bylam w polsce na wakacjach to odwidzilam chrzesnice i wiecie co uslyszalam? ze jej bylo wstyd w szkole przed dziecmi bo wczesniej mowila, ze dostanie laptopa a nie dostala. wtedy sobie obiecalam, ze juz wiecej chrzestna nie zostane. bo co? na 18stke mam dac samochod a na wesele mieszkanie? czy jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady... to wszystko kwestia wychowania... najwidoczniej dla rodziców Twojej chrzsnicy liczą się tylko dobra materialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz wolalabym,zeby ktos mi wprost odmowil bycia chrzestnym mego dziecka niz kolejny raz przechodzic taka sytuacje,jaka mialam przy chrzcie corki.Przyszly ojciec chrzestny rozmyslil sie poznym wieczorem dzien przed chrztem o czym poinformowal nas telefonicznie.W dniu chrztu musielismy na biegu szukac kogos kto sie zgodzi.Wiekszosc byla niechetna,z tegoz to powodu,ze proszono ich w ostatecznosci a nie z dobrowolnego,wczesniej dokonanego wyboru.Na szczescie w ostaniej chwili brat meza zgodzil sie zostac ojcem chrzestnym. A co do bycia chrzestna...Ja mam jednego chrzesniaka.W tym roku mial komunie.Ja od ponad roku mieszkam w Irlandii z cala swoja rodzinka,wiec na komunii nie bylam.Ale podczas wakacyjnego pobytu w lipcu wybralam sie do niego z prezentem(aparat cyfrowy+\"komunijne prezenciki:album,lancuszek,ksiega pamiatkowa).O ile dziecko bylo bardzo zadowolone,to mamusia juz nie.Skrzywila sie tylko:( Widocznie liczyla,ze sie kasa rzuce:P No i sie przeliczyla:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkk
natomiast dziwię się fochowi autorki i jej oburzeniu,że jak śmiał zadzwoić po tym jak odmówił:o jesteś gorsza niz on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno sie to czyta
od moich chrzestnych dostalam Pismo Swiete i ryngraf, a potem , jesli przychodzili np na imieminy , talkie prezenty , jak od innych, np ksiazki. Chrzestna to przyjaciolka mojej mamy , bardzo ja szanuje i lubie, wiem, ze zawsze moglam liczyc na jej rade i zyczliwosc, teraz juz ona mnie bardziej potrzebuje, bo to starsza osoba. I tak to powinno wygladac. Mowienie o prezentach przy okazji sakramentów jest dla mnie zenujace. I tak wygllada polski katolicyzm - niby 98% a ilu jest prawdziwych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuzynka na wesele zebrala podobna kwote i mniej prezentow. bylam w szoku. nie dziwie sie ze ludzie odmawiaja, ja sama sie nacielam. teraz od chrzestnych wymaga sie niewiadomo czego. dodam, ze od wlasnej chrzesnicy nie dostane nawet zyczen urodzinowych cze swiatecznych. albo chociaz od jej rodzicow. sama wysylam co roku, dzownie, odwiedzam ale zeby mnie ktos odwiedzil, nawet jak mieszkalam w polsce. przkre bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuummm
nie rozumiem wybierania chrzestnych wg zasady ktory bogatszy to wiecej da to nic ze nie ma kontaktu z dzieckiem byleby duzo dał chore..a gdzie przyrzeczenie ze bedzie wspieral rodzicow w wychowywaniu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze nie mam takiej
rodziny ani takich przyjaciol, w glowie sie nie miesci co piszecie o tej pazernosci i zaklamaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez to sie teraz nie liczy. cala rodzina, blizsza i dalsza wie, ze nie chodze do kosciola, mieszkam bez slubu z chlopakiem. i jednoczesnie w tym roku urodzilo sie w rodzinie troje dzieci i wszyscy poprosili mnie na chrzestna chociaz rodzina naprawde nie jest mala. odnosze wrazenie, ze to w zwiazku z tym, ze mieszkam i pracuje za granica. kazdy wie, ze mam dobry zawod, ze z tego sa pieniadze, szczegolnie na zachodzie, ze razem z chlopakiem mamy niemale zarobki. wiec rouzumiem skad to nagle wyroznienie. na pewno nie dlatego, ze jestem szczegolnie wierzaca i dlatego, ze bede pomagac wychowywac dzieci w duchu wiary chrzescijanskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×