Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vista Vista

ciagle sprzeczki w zwiazkujak sobie poradzic??

Polecane posty

Gość Vista Vista

Nie wiem co sie ostatnio dzieje w naszym zwiazku ale bez przerwy sie sprzeczamy denerwujemy na siebie krzyczymy o jakies glupoty:(wczesniej tak nie bylo czuje ze oddalamy sie od siebie a proba zblizenia nas do siebie poprzez np wspolne wyjscie konczy sie kłutnia:(Nie wiem co sie ostatnio dzieje w naszym zwiazku ale bez przerwy sie sprzeczamy denerwujemy na siebie krzyczymy o jakies glupoty:(wczesniej tak nie bylo czuje ze oddalamy sie od siebie a proba zblizenia nas do siebie poprzez np wspolne wyjscie konczy sie kłutnia:(Ja mam taka prace ktora nie pozwala mi np wyjsc w sylwesta a moj chlopak doskonale wie o tym i planuje 5 dniowego sylwestra:( juz nie mam sily mu tlumaczyc wielu rzeczy:( Czy ktos tak mial i sobie poradzil z tym? Ja mam taka prace ktora nie pozwala mi np wyjsc w sylwesta a moj chlopak doskonale wie o tym i planuje 5 dniowego sylwestra:( juz nie mam sily mu tlumaczyc wielu rzeczy:( Czy ktos tak mial i sobie poradzil z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vista Vista
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr____
Ja tak mam i też nie wiem jak sobie poradzić... Wkurwiła mnie dzisiaj kolejny raz i co ciekawe, staje się to dla mnie coraz bardziej obojętne. Kiedyś kłótnia to był kamień na sercu, teraz mam ją w dupie i ciekawe co będzie dalej - za pare miesięcy możliwe że dostane kontrakt zagranicą i to będzie ważna chwila - czy zabiorę ją ze sobą, czy jednak nie. A coraz bardziej się waham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vista Vista
My tez wzajemnie sie wk**wiamy a jakies glupoty pozniej to nawet nie wiem o co ale tak sie oboje denerwuejmy ze pozniej nie przestaje o tym myslec. Czasem tak jak dzis mysle sobie ze jak mam zyc tak stresujaco z nim cale zycie to umre wczesniej na zawal:( Nie wiem czy on mnie nie rozumie czy robi mi na zlosc i udaje ze nie wie o czym do niego mowie:(Czesto mielismy odmienne zdania jednak nigdy sie o to nie klucilismy a teraz nie przestajemy. Z drugiej strony nie wiem jak bym miala zyc bez niego gdy sie poklucimy zaraz mi przechodz i chce isc do niego albo napisac smsa. Juz sama nie wiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×