Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pleeshka

Poradzcie

Polecane posty

Gość pleeshka

Może Któraś z Was coś mi poradzi, bo zdecydowanie za dużo myślę o poniższej sytuacji. Dwa lata temu poznałam Go. Spotykaliśmy się rzadko, bo on pracował. Już wtedy bardzo mnie to denerwowało i dałam sobie z tym spokój. Zdradziłam, jeśli można nazwać zdradą, przespanie się z kolegą, kiedy twój domniemany chłopak nie daje znaku życia od 3 tygodni i nie dzwoni nawet w sylwestra. Potem Jego szok, gdy w końcu się spotkaliśmy, że jak ja mogłam coś takiego. Skończyło się. Dwa miesiące temu, po dwóch latach bez kontaktu, zgadaliśmy się na gadu. Spotkania. Rozmowy. Jego i moje przebaczenie. I zaczynaliśmy... Bardzo powoli... Ja nieufna więc bez seksu, on wyrozumiały i cierpliwy. Ale, On dalej nie ma czasu! Spotykamy się raz na tydzień, albo nawet i dwa i on w tym czasie nic nie pisze, czasami coś na gadu prześle, ale rzadko. Na początku nie miał mojego numeru kom, bo tylko na gadu rozmawialiśmy. Jak zwróciłam mu uwagę, że łatwiej byłoby się umawiać jakbyśmy mieli swoje numery to owszem poprosił, ale nie zapisał, jak się później okazało. Potem znów pisał na gadu, że niby był u kolegi i dlatego zapomniał zapisać, ale byłam twarda i nie podałam mu drugi raz. Wreszcie po 10 dniach milczenia zdobył ten mój numer i zadzwonił. Dalej spotkania. Padły słowa, że chciałby ze mną być, padły słowa, że się zauroczył. Z jednej strony widzę, że mu zależy, z tego jak mnie traktuje gdy wreszcie się widzimy, ale z drugiej jestem już chyba przewrażliwiona, ale nie umiem się przyzwyczaić do tego, że tak rzadko się odzywa. W piątek na przykład, po pięciu dniach jego nieodzywania się, wysłałam mu w końcu smsa czy się widzimy w weekend czy nie, a on odpisał, że właśnie jedzie gdzieś tam w Polskę i wróci w środę. No kurde... jakbym nie napisała tego smsa to znów by były kolejne dwa tygodnie bez znaku życia od niego. Ja wiele rzeczy rozumiem, mam studia, prace, sama potrafię znaleźć dla niego góra dwa dni w tygodniu. Nie siedzę i nie czekam z nosem w telefonie aż on zadzwoni. Ale po dwóch tygodniach braku znaku życia od niego jest mi przykro i się zastanawiam: co o tym myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleeshka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewara
szkoda tarcic czas i energie dla osoby , ktora w naszym mniemaniu jest nami zainteresowana. Ten gosciu albo juz kogos ma albo traktuje Cie jak wypelniacz wolnego czasu. Nie rozumiem , po co powiedzialas mu , ze przespalas sie z kims innym... przeciez nie musisz mu sie spowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleeshka
Sam to odkrył, bo zauważył, że naczej się zachowuje (rzeczywiscie bbardzo dziwne jak sie nie odzywal tyle czasu. Przejrzał mi kom i zobaczyl smsa. Wtedy ja bylam wsciekla, on tez i zerwalismy. A teraz po dwoch latach od nowa. I zla jestem na siebie ze taka glupia jestem ze mam nadzieje i ze staram sie byc wyrozumiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewara
Nie ma sensu byc wyrozumiala bo oni nigdy nie sa... zachowuje sie jak pies ogrodnika... sam nie wezmnie i nikomu nie da... po co sie z takim meczyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleeshka
jak wroci i sie odezwie to mam zamiar z nim pogadac, tylko pytanie w sumie po co? czy nie lepiej w ogole nie odbierac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewara
musisz sama sobie odpowiedziec czy warto tkwic w takim ukladzie czy zakoczyc te farse... zycie jest zbyt krotkie by skupiac sie na sprawie, ktora z gory wydaje sie byc skazana na porazke... po co Ci taki facet, ktory daje ci wiecej zmartwien niz radosci... to chyba nie na tym polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleeshka
hmm :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ehhh... Gówniarze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleeshka
heh :) na razie brakuje funduszy, ale i tak juz to chyba wiem bez czytania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostupolecam
Moze warto przeczytac od deski do deski jesli mimo ze wiesz nadal masz watpliwosci? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleeshka
Postaram się ją zdobyć, bo mam wątpliwosci, mam, mam, mam... kiedy mowie mu o nich to odpowiada, że jestesmy dorosli i nie musimy sobie 15 tysiecy buziaczkow na godzine wysylac... ale on z kolei popada w druga skrajność. i dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasperka
miej go w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasperka
Nie zależy mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×