Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie takie popoludniowe

RODZENSTWO waszych partnerow

Polecane posty

Gość pytanie takie popoludniowe

Jak ukladaja sie Wasze relacje z rodzenstwem waszych partnerow/mężow/chlopakow? Ja nie lubię siostry mojego chłopaka. Nie spotykamy się wcale, więc na szczęście nie muszę udawać, czy robić dobrych min, ale też nie gadam na nią. Oni są natomiast bardzo kochającym rodzeństwem i on zawsze jej strasznie broni, mimo że dziewczyna czasem odwala i raz mnie obraziła. Nie było to miłe. Cała ta sytuacja skłoniła mnie do przemyśleń.. Jak u Was ta sytuacja wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie takie popoludniowe
A może ktoras z Was była z facetem ktory ma siostre blizniaczke? Bo to właśnie moja sytuacja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pytanie popoludniowe
Zazdroszcze. Chyba lepiej dogadywałabym się z braćmi jego. Jeszcze fakt, że on jest bliźniak... Cięzka sytuacja. A co będzie po ślubie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brat mojego chłopaka jest ogólnie spoko, nie mogę narzekać bo nigdy nie usłyszałam nic przykrego z jego ust. Zawsze jest miły i jak jestem u mojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie trawie siostry mojego męża, mój mąż też jak mieszkał w domu to szlak go trafiał jak ona cokolwiek powiedziała, to taka księżniczka, piesek pański i nierób w jednym (to wszystko słowa mojego faceta z którymi się absolutnie zgadzam). Wcześniej nie lubiłam braciszka młodszego mojego męża ale teraz nawet go lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie takie popoludniowe
No ale właśnie, ten mój ją uwielbia. Czasem jest trochę zaślepiony i wiele jej wybacza. A jemu też robiła niemiłe akcje. Ehhh. Chyba jest zbyt rodzinny :( Albo zbyt rodzinny w porównaniu do mnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj jest jedynakiem :D ale blizszy kontakt utrzymuje z jednym z kuzynow i raczej sie z nim lubimy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha i siostra mojego mi osobiście nie zakurzyła za bardzo, ale nie trawię jej za to jak traktowała i traktuje mojego męża. On nie daje sobą pomiatać ale szczerze gdyby spełnił niektóre z jej "rozkazów" to by było właśnie pomiatanie drugim człowiekiem więc dziękuję za takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale byly mial 2 siostry jedna starsza 4 lata i mlodsza chyba o 6 lat, z obiema sie dabrzo dobrze dogadywalam, zero zgrzytow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj ukochany
luby narescie na oczy przejzal i zobaczyl jaka ta jego siostra pusta lala i niewdzieczna krowa /sorry za slowa ale to prawda/ i teraz kontakty sa male z nia. wczesniej ja ubustwial i wogole. w kazdym razie nigdy nie jest za pozno by przejzecz na oczy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie takie popoludniowe
To jest to dla mnie pocieszające ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie takie popoludniowe
warta grzechu, no tak, to trudno się dziwić ;) 🖐️ W ogóle moja sytuacja jest trudna. Bo ja jego rodzine juz znam, a on mojej jeszcze nie. I pewnie jeszcze trochę czasu minie (moja rodzina mieszka daleko, jego jest na miejscu). No i tak czasem wiecie, smutno trochę. On ma wszystkich obok siebie, a ja nie. poza tym, z powodów tych zgrzytów z jego siostrą, rzadko go odwiedzam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OH ja tez nienawidze siostry mojego meza nie gadam z nia juz od kilku miesiecy :) a mieszkamy w jednym domu tylko na iinych pietrach. tylko ja jestem w lepszej systuacji bo cala rodzina uwaza ze ona jest nienormalna a moj maz tez jej nie znosi wiec nie ma problemu. ale przykro mi troche ze ona taka jest bo moje dzieci nie beda mialy cioci :( moja rodzina mieszka w Polsce ja w USA i meza rodzina jest tutaj dlatego mi smutno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba zalezy
mojego chłopaka siostra jest lekarzem, ma wiec bardzo mile podejscie do ludzi i ogolnie fajna z niej babka. a brat hmm... czasem ma głupie zarty, ale mimo to lubimy sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie trawie
a ja nie trawie braci meza i NIE UTRZYMUJE z nimi zadnych kontaktow. i dobrze mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euuu
Ojej! Idealny temat dla mnie! Mogłabym tu Wam poopowiadać jaką małpą jest siostra mojego narzeczonego, jak bardzo jej nie znoszę i jak frustruje mnie ich wspaniały kontakt, ale po co ? Znowu się wkurzę i wyżyję na Nim, a nie ma to sensu. O_o dostrzega błędy i wady wszystkich, ale ONA jest chodzącym ideałem. GRRR, wolałabym nie, ale niestety doskonale znam tą sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłop jest jedynakiem. Ale z moim rodzeństwem dogaduje się świetnie...choć może nie do końca się znają, bo mieszkamy w różnych częściach Polski i UE :) Ale do tej pory, kiedy nadarzały się takie okazje do spotkań- było jak najbardziej pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIENAWIDZE BRATA MOJEGO MĘŻA!!!! kiedyś to ukrywałam teraz się z tym nie kryje i na szczęście nasze drogi się mniej więcej rozeszły ufff!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucerjdfjkafhj
moj ma 2 braci i ... porazka... Z jednym jeszcze ewentualnie mozna pogadac ale ten drugi... :O A jak juz oni dobiora sie obaj razem, to maja wszystko i wszystkich gdzies!! Na rodzinnych imprezach sa tzw "wodzirejami" ale takimi, ze pozal sie Boze... I nie mowie tego dlatego, ze jakas sztywniara jestem ale ich poczucie humoru jest tak beznadziejnie plytkie i glupie, ze na kazdym takim spotkaniu mecze sie okrutnie. A do tego wyznaja zasade "bez wody nie ma zabawy" i chleja dopoki ktorys nie padnie :O Dla jasnosci- to nie jest zadna rodzina patologiczna, gdzie pije sie codzien, sa awantury itp. Po prostu jakies urodziny, imieniny, czy swieta jakiekolwiek nie obeda sie bez picia :O Dobrze, ze moj facet taki nie jest :D Pewnie dlatego ma z nimi ... sredni kontakt. Za to "tesciowie" sa super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucerjdfjkafhj
aaa, a w ogole to kasa im juz na glowy padla i podczas kazdych spotkan tylko sie przechwalaja jeden przez drugiego co kupili ze sprzetu rtv :O jeden kupil kino domowe, drugi nie moze byc gorszy i kupuje tez- takie samo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siostry mojego faceta nie znam, bo mieszka w innym mieście. ale mam kłopot będąc po drugiej stronie. tzn. mam brata, który ma żonę. przez dłuższy czas wydawało mi się, że mamy super kontakt z bratową, ale coś się popsuło i nie wiem, o co chodzi. od jakiegoś czasu przestałam do nich dzwonić, bo byłam ciekawa, kiedy oni zadzwonią i NIC. brat odezwał się tylko, jak chciał coś pożyczyć. nawet nie oddał. a mieszkają na tym samym osiedlu co ja. o co jej/im może chodzić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja można powiedzieć że połowicznie lubię rodzeństwo mojego męża tzn nie lubię siostry a lubie jego brata. Ale apropo tego co ucerjdfjkafhj napisała o przechwałkach jej szwagrów.Ja mam takiego kuzyna którego nikt w rodzinie nie trawi z którym się spotykamy u babci od święta i mój mąż miał przyjemność go spotkać parę razy i też go nie trawi. Koleś się cały czas chwali co to nie on i czego on nie ma i że ma zajebistą pracę, że ma chody w policji, że mu teściowa mieszkanie przepisze, że go szwagierka z otwartymi ramionami przyjmie u siebie w Anglii i że będzie tam zarabiał miliardy. Ostatnio się okazało że takie ma chody w policji że mu zabrano prawo jazdy za jazdę po pijaku, przez co stracił robotę a żona chce się z nim rozwieść itd. Ale przechwałki miał niezłe. Kupił sobie w sklepie laptopa ale nie miał pojęcia co to jest system operacyjny i jak to działa, ale oczywiście się chwalił że ma laptopa. Ale kiedyś mało z butów nie wypadłam jak to usłyszałam: przyjechał ze swoją małą córeczką i przy stole siedział i mówi do Natalki \"Natalka, gdzie mama pracuje\" Dziecko odpowiada że w sklepie \"Natalka a jak robi kotek\" kotek robi \"miał\" \"Natalka a co tatuś ma w domu\" dziecko nic nie mówi \"Na telewizorze co tatus ma w domu\" dziecko nic a ten jej podpowiada że \"DVD\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SYNJIA
JA LUBIŁAM SIOSTRY MOJEGO CHŁOPAKA NA POCZĄTKU,TERAZ JAK JE LEPIEJ POZNAŁAM,MAM JE W D...EGOISTKI,ŻYJĄ W KRĘGU WZAJEMNEJ ADORACJI,BRATA MAJĄ GDZIEŚ,A NAWET GO OSZUKAŁY KILKA RAZY.MATERIALISTKI I BRAK IM TAKTU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasminella...
O matko mam tak samo, siostra mojego męża to hrabina z najwyższej pólki.uważa się za niewiadomo kogo, mysle że wszyscy muszą jej usługiwac, jak jest w domu, to bez ogródek mówi do każdego. idź mi do sklepu po to, zawieziesz mnie zaraz do solarium, zrób mi kawe.itp. jest nieomylna i jej zdanie jest prawdą oczywistą. rzygać się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasminella...
a najgrosze że dla męża ona jest the best, tzn może teraz już nie,bo spierdoliła życie sobie, ale ma czasem teksty moja kochana siostrzyczko. buzi na przywitanie. ale to na szczęście coraz rzadziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×