Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JA NIE MOGEEEEE

MOJA mama mi POWIEDZIAłA!!!!!!!

Polecane posty

Chłopie czytaj uważnie:P wszak autorka wyraźnie napisała,że biedni nie są więc Provident odpada :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA NIE MOGEEEEE
Moi rodzice nie są ubodzy:) Sukienke kiedys pokazalam mamie w internecie jaką bym chciała miec,kosztowała te 600zł,ale ja chcialam pojsc do krawcowej,zeby mi taką lub podobną uszyła,o ile mniej przeciez by wyszło! A mama oczywiscie nie! Zamowila mi ta co pokazałam! Naprawdę mi nie chodzi o to,zeby wyciągać od rodziców te 100zł! Bo mam odłozone i zapłacę sama! Tylko jedno mnie boli,ze tak sie zachowała:( Nie potrafiłabym powiedzieć ,zeby zaplacił za siebie!No Boże Drogi czy to cos zlego? To moja studniowka ,mój bal i On jest moim partnerem,to ja Go zaprosilam,wiec ja za Niego płacę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna i łysa
no ale konieco końców kasę masz, bo odłozyłaś, ale dostałaś ją od rodziców, sama nie zarobił,aś , więc zaprosiłaś go, zapłacisz i problem z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc moja droga skoro go zapro
zaprosiłaś to zarób pieniądze i zapłać za niego!! z tego co rozumiem, to nie pracujesz, ale twoi rodzice. Więc nie masz prawa decydować jak twoja mama wydaje SWOJE pieniądze, może kupić sukienke za 1000zł, ale nie mieć ochoty sponsorować twojego partnera. Ja ci radze "księżniczko" jak chcesz PŁACIĆ to znajdź sobie jakąś prace np. roznoszenie ulotek. Bo mi się wydaje, że jesteś rozkapryszona pannicą. Myslisz że wszyscy muszą podzielać twoje zdanie? Otóż nie. Ja się zgadzam z twoją mamą. Może nie mieć ochoty płacić za osobę przy twoim boku, która i tak pewnie się jeszcze tysiąc razy zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA NIE MOGEEEEE
Co post pisze ,ze mam pieniądze odlozone,takze to nie klopot dla mnie zaplacic! Tylko chodzi o reakcje mojej mamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna i łysa
OK. Ale twoja mama ma prawo postawic krechę na pieniądze i nic nie zrobisz. To jej pieniadze i ona decyduje, jak je wyda. Moze zauwazyła, ze twój chłopak ma tendencje do niepłacenia za siebie i to ją wkurwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie wkoorwiają mnie gadki ,gdzie nad radochę własnego dziecka stawia się jakieś pieerdolone pieniądze zwałaszcza,gdy ich nie brakuje:O Autorko zresetuj pamięć idź i baw się dobrze:) a matka niech pomyśli czy nie nastąpi kiedyś sytuacja,że Tobie zabraknie kasy na Doppelnherz dla niej :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA NIE MOGEEEEE
Ona Go wlasnie bardzo lubi!!! Tylko twierdzi ,ze kazdy kto idzie z osoba towarzyszącą placi tylko za siebie,a osoba towarzysząca za siebie!!! No ja nie wiem skąd takie myślenie! Widzicie akurat ja nigdy nic nie płacę gdy jestem gdzies z Nim! Nie pozwala mi nawet! Ja zapraszam Go na swoją studniowkę,z całego serca pragne na niej byc wlasnie z Nim:) I dlatego zapłacę za Niego,bo dla mnie to coś normalnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA NIE MOGEEEEE
xyzed :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jako facet zaplacilbym za siebie, nawet mimo tego gdybym byl zaproszony...podziekowalbym tylko. Jakos nieswojo bym sie czul, gdyby dziewczyna za mnie miala placic, a tym bardziej jej rodzice :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopak123
a ja jestem chlopakiem. Zostalem zaproszony na studniowke przez swoja dziewczyne, z ktora jestem od roku. Dowiedzialem sie, ze musze za siebie zaplacic. W sumie mnie to wku...ia. Przez caly czas trwania zwiazku praktycznie za wszystko ja placilem, poniewaz moja dziewczyna jest troche uboga. Zaraz przychodzi do glowy motyw: "ty jestes chlopakiem to powinienes zaplacic...". No ale chwileczke... przeciez ja sie na ta studniowke nie pchalem. To ja zostalem zaproszony. Gdyby moja dziewczyna nie byla dla mnie osoba wazna, to od razu olalbym takie zaproszenie. Zaplace tylko dlatego, gdyz chce, aby miala swoja studniowke i sie dobrze bawila na niej. W koncu swoja studniowke ma sie jeden raz w zyciu. Oczywisice, za studniowke mojej dziewczyny placa rodzice. Moim zdaniem przegieli odmawiajac zaplaty za mnie. Bardzo dobrze zdaja sobie sprawe, ze przez caly czas trwania zwiazku to ja za wszystko placilem (rozne wypady do kina itp) bo jej pieniedzy nie daja, a jak dadza to jakies smieszne kwoty. Wiec, ten jeden raz mogliby sie "rzucic".... Podsumowujac juz nie moge sie doczekac wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze... obowiązkiem rodziców jest wychowanie i utrzymanie dziecka. Do 18 roku życia, lub ukończenia nauki. Zapis prawny, który często nijak ma się do rzeczywistości. Nie rozumiem całej sytuacji. Czemu akurat ta 100 tak bardzo Twojej mamie przeszkadza? Tania studniówka skoro płacicie 200 zł za parę i droga sukienka. Za droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddfffgfg
Ja studniówkę mialam wprawdzie juz 10 lat temu, ale mój chłopak płacił sam za siebie, mimo że był tylko osobą towarzyszącą. Miał wtedy 25 lat i pracował od dawna. To i tak że zapłaciłam za siebie, bo partnerzy moich kolezanek płacili za nie i za siebie. więc sorry... ale nie dziwię się Twojej mamie. Ja na jej miejscu też nie dałabym 100 zł na obcego faceta. Owszem, Ty go zapraszasz, ale on tam bedzie się bawił, jadł itd... Niech zapłaci za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zapraszałam mojego chłopaka na studniówkę, więc i ja za niego zapłaciłam nie widziałam w tym żadnego problemu, moi rodzice również - taka obowiązuje niepisana zasada kiedy on zaprasza mnie na cudze wesele, gdzie mam byc jako jego \"osoba towarzysząca\" to on pokrywa wszystkie koszty podobnie gdy zaprasza mnie do kina - płaci on gdy ja zapraszam go do jakiejś restauracji - ja płacę i nie ma dyskusji poza tym, mój chłopak zrobił mi niespodziankę i wynajął pokój w hotelu, w którym miałam tę rzeczoną studniówkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×