nienawidze douglasa i tych espedientek

wchodzisz i juz atak! moze pomoc moze doradzic?matko jednej odmowisz druga przyjdzie.juz normalnie po ludzku nie mozna do tej drogerii przyjsc i zwyczanie popatrzec powachac czy wyprobowac kosmetykow.

Wiem, niestety. Ja tez jak bylam jeszcze w Polsce, to ledwo co weszlam do tego sklepu z zamiarem obejrzenia nowosci, kosmetykow, a tu juz zaczepiaja i na chama. :( Czulam sie jak pasozyt, od razu wyszlam, bo nawet glupio bylo mi obejrzec te kosmetyki.

no kurde nie można. aleone tak muszą. mają szkolenia i tak im każą aby klienta zyskać, jednak przez to go tracą

Mnie też to wkurza ale nie obwiniam ekspedientek bo taka ich praca niestety :-(

ale ja sobie specjalnie w necie wyszukalam perfum jakie by mi odpowiadaly i wybralam sie do douglasa by sprawdzic zapach.to naraz 3 przybiegly! a co ja mialam powiedziec?sory ale chcialam tylko powachac?nie ma spokoju glupio mi bylo lazic i szukac marek jakie wybralam.wyszlam poprostu

tak!tez popieram one sa strasznie nachalne.zamiast zyskiwac klientow traca na tym.co do perfum kiedys szukalam jednych to jak sie napatoczyla jedna z pan to zapytalam ona przyniosla psiknela na tester i stoi nade mna.nie wiedzialam co powiedziec dziekuje?czy moze mi pani podac pudelko bo juz wiem ze je chce?przeciez tak nikt nie ma ze po jednym wachnieciu kupuje dany perfum czy wode toaletowa.no ale coz to ich praca trzeba uszanowac.

jeszcze na studiach pracowałam w butiku z ekskluzywnymi ubraniami. Była tam zainstalowana kamera i szefowa na zapleczu podglądała nas:) i jak któraś z nas nie podeszła do klientki to była bura. Poza tym czesto jest tak sie pracuje na zasadzie, ktora najwiecej sprzeda ta ma premie wyższą no to sie przescigają.

Ja tez nie lubię ich zasuwania do klienta jak tylko przekroczy próg. Człowiek sobie nie może sam w spokoju czegos poszukać, powąchać, potestować na skórze. A najśmieszniejsze i jednoczesnie żenujące jest to, że biegną pomóc, a niewiele wiedzą o kosmetykach. Jeszcze żadna ekspedientka nie pomogła mi w doborze pudru/podkładu/kremu. Nie umiała. Kiedy się ich pyta o jakikolwiek kosmetyk, biorą go do ręki i czytają, co napisano na opakowniu. Rany! Nie wiem, czego ich uczą na tych szkoleniach, albo co one na nich robią, skoro wiedzę mają zerową. :-O

ja tez nie. one sa takie namolne, że aż łeb boli

zgadzam się, sa beznadziejnie irytujące i to w kazdym douglasie.

weredyczka, ciao bejbe!

A co, jezyka w gebie nie macie? Ja mowie takiej zawsze z usmiechem, ze przyszlam tylko poogladac i poradze sobie sama. Dziala:D

wny jest a te paniusie tam to jakby z innej bajki i upierdliwe na maxa