Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antypopielnica

do ludzi którzy nienawidzą papierosów moglibyście być z kimś kto pali ????

Polecane posty

Gość Tyran
No tak ale mnie dziwi, co ludzie w tym widzą. Czy to naprawdę takie przyjemne??Raczej wątpie, bo też kiedyś próbowałem i nic fajnego niestety z tego nie było. Nie mam pojęcia dlaczego tak ludzi ciągnie do tego, aby się truć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyran
A powiedzieć czy nawet poprosić ich aby jednak rzucili palenie to normalnie zachowują się jakby mieli za moment stracić życie z tego powodu, masakra po prostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja też nie wiem co ich do tego ciągnie - w sumie to wydaje mi sie że może myślą że jest to jakieś zajebiście sexy albo szpanerskie, albo nie wiem co jeszcze, raz spróbowałam na mojej osiemnastce co było kilka lat temu i chyba tylko dlatego że jeszcze wtedy miałam słabą głowę hehe i jedno piwo mi wystarczyło żeby już niewiele panować nad tym co robię.....od tamtej pory nic i wcale a wcale nie żałuję, wręcz przeciwnie, zwłaszcza że prowadzę dość aktywny tryb życia kiedy się da pływam, biegam, jeżdżę na rowerze, rolkach, chodzę po górach i jak sobie pomyślę że miałabymmiec płuca na agrafkach i być zasapana po każdym ruchu to mówię: no thanx za takie atrakcje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyran
No dokładnie :) Ja również nie wyobrażam sobie aby swoje życie uzależnić od jakichś fajek. Wszędzie gdzie idę zawsze muszą być przy mnie, bo jak nie zapalę co 5 min to masakra będzie, a jak zapomnę ich to lepiej żeby wtedy nikt się do mnie nie zbliżał bo pozabijam z nerwów, przecież to jest śmieszne :) Wiesz mi też się wydaje, że ludziom się wydaje, że to takie szpanerskie, nie wiem w modzie może żeby palić. Dla mnie to głupota i ten kto się sam na własne zawołanie i świadomie do tego truje to niech nie ma potem pretensji w razie jakiejkolwiek groźniejszej choroby, chociaż i wtedy będzie mówił, że to nie przez fajki hehe ;) Syndrom palacza po prostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyran
Dokładnie jak kula u nogi ;) Mnie już to nie śmieszy tylko napawa żalem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też nie śmieszy - zwłaszcza że jak nie palę to po takiej sesji w pubie czuję sie jak nałogowy ćpun, a dymu tyle że siekierę można zawiesić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyran
Haha no dokładnie ;) Takie coś mnie śmieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nałogowa_palaczka
o cholera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ckckcckk
Nowy nie ma. nawet gdyby nie palił przy mnie. Ludzie palący śmierdzą, no nie czarujmy się nawet po jednym papierosku wali z ust i walą ubrania, nie mówiąc o włosach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyran
Nie mówiąc o niczym, bo wszystko wali ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogłabym być... NIGDY!! Może na początku przy fazie wielkiego zauroczenia, by mi to tak bardzo nie przeszkadzało, ale potem zaczęły by się schody. Jak tu wspolnie gdzieś wychodzić, mieszkać, jak jedna osoba pali? Wspólne wahanie się miedzy miejscami dla niepalących czy palących, masa kasy wydana na te durne fajki... Wkurzałoby mnei niesamowicie jakby mój dajmy na to mąz połowe pensji na to przetracał :o I truł dymem własne dzieci... zresztą nawet niepaląc w mieszkaniu taki ktoś przesiąka tym smrodem...ciuchy, włosy, oddech... i jak się do takiego przytulić? nie mówiąc już o całowaniu... :D :o Tym bardziej że jest mało tolerancyjnych palaczy, którzy obejdą się bez fajki, żeby nie nasmrodzić przypadkiem w moim towarzystwie... :( Na szczęście zawsze trafiałam na niepalących facetów :) No ok, jeden palił i był na tyle \"miły\",że jak był ze mną w pokoju , to otwierał okno gdy wypalał kolejnego z rzędu papierocha... :o No i ten smród od niego... potrafił obrzydzić nawet najromantyczniejszą chwilę.... Dla mnie nie ma sensu przetracać kupę pieniędzy na coś co niszczy nerwy, zdrowie i w sumie... nic nei daje? Po alkoholu ma się jeszcze jako taką fazę, lepszy humor... a po fajkach???? Zrozum tu ludzi... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż zrezygnował dla mnie z fajek. Nie znoszę papierosów, wolę już wypić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, raczej nie mogłabym, i na szczęście nie muszę :) nie znoszę smrodu fajek, podobnie jak większość tutaj, uważam, że ten śmierdzący nałóg to kompletne gówno :P do dziewczyn, które martwią się, że nie znajdą fajnego niepalącego faceta - na pocieszenie powiem Wam, że tacy naprawdę istnieją i to całkiem sporo ich :) powiem szczerze, że wśród moich znajomych o wiele więcej jest palących babek, niż facetów, znam kilka małżeństw, w których to kobieta pali, a facet nie. więc wydaje mi się, że raczej jak facet szuka niepalącej kobiety, to ma większy problem :) a są tacy, co szukają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMOKERHATER

Palacze to nosiciele smrodu i brudu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja byłam. Od początku mi to przeszkadzało, ale wtedy wydawał się bardzo wartościowym facetem, więc postanowiłam przymknąć na to oko. Ten smród nie przestał przeszkadzać z czasem i teraz już wiem, że obojętnie jaki mężczyzna by nie był jeśli nienawidzi się papierosów lepiej go sobie odpuścić niż się męczyć i potem samej cuchnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×