Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mocnaNApozór

przyjaźń damsko-męska...???

Polecane posty

Gość mocnaNApozór

czy wierzycie w przyjaźń damsko-męską? ja wierzyłam... ale może od początku. Zaczęliśmy ze sobą pracować 3 lata temu. Ja miałam "świeżoupieczona" mężatka, on narzeczony. Dzieliliśmy biuro we dwoje, praca nas pochłaniała ale każdego dnia przy porannej i południowej kawie toczyliśmy debaty o życiu, zainteresowaniach, naszych związkach. Rewelacyjny kontakt. Oboje wzięliśmy dodatkowe zlecenie - to samo. W końcu oboje odeszliśmy z jednej do drugiej firmy. Spędzaliśmy ze sobą najwięcej czasu w ciągu dnia. W międzyczasie moje małżeństwo po 2 latach zaczęło się rozpadać - nie miało to zupełnie związku z nim, po prostu umarło. Jego związek rozpadł się jeszcze wcześniej. Pomógł mi w przeprowadzce, wspierał w trakcie rozwodu. Cudowna \"czysta\" przyjaźń. Z czasem po wyjściu z biura jadaliśmy ze sobą obiady, czasami kolacje, włóczyliśmy się po centrach handlowych - wybierałam mu koszule... Nadal toczyliśmy debaty o miłości, małżeństwie, karierze. Każde z nas samotne, z bagażem doświadczeń. Wczoraj wróciliśmy ze służbowego wyjazdu. Biznesowa kolacja, hotel, butelka dobrego wina, długa rozmowa i ... nieco inne spojrzenia, długi namiętny sex. Każde z nas tego chciało.Wyjeżdżając - myślę- oboje nieśmiało, nie mówiąc o tym dopuszczaliśmy taki scenariusz. Dziś obudziłam się sama, we własnym łóżku i nie wiem co dalej... przekroczyliśmy granice przyjaźni, a może przyjaźń damsko-męska nie istnieje? Może była to tylko długa gra z prędzej czy później przewidywalnym zakończeniem? Boję się poniedziałku, wtorku... i sama nie wiem czego jeszcze. Uwielbiam go, być z nim, żartować, pracować i rozmawiać. Może sami siebie oszukujemy broniąc się przed uczuciem? A możne to tylko samotność popchnęła dwoje ludzi do tego, że wykreowali sobie te chwile, w których mogli się poczuć odrobinę szczęśliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvdddddd
pewnie ze nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia Wydrzyńska jest fajna
NIE ISTNIEJE ja zawsze oczekuję wcześniej czy później seksiku albo obejrzenia cycków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mocnaNApozór
i ja zaczynam się przekonywać, że jest niemożliwa... na początku była ale z czasem się skończyła - pytanie co dalej? ja tak do końca chyba sama nie wiem co do niego czuje i nie wiem co on do mnie? może dla niego sex nie jest niczym szczególnym? zaspokoił ciekawość? w sumie dziś nie jest to niczym szczególnym, że dwoje ludzi idzie ze sobą do łóżka bo ma na to po prostu ochotę. Ale w moim przypadku - wspólna praca, cały splot zdarzeń za nami dodatkowo wszystko komplikuje. Jestem kompletnie psychicznie rozwalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×